Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asiis2223

ile godzin dziennie spacerujecie z niemowlakami?

Polecane posty

no tak, jesli zakupy w biedronce to spacer albo siedzenie na balkonie, to sie nie dziwie, ze dziecko jest na spacerze 6 h dziennie :D! a co do trzymania dziecka na balkonie do 20 o tej porze roku, to trzeba byc chorym na umysle :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfafsfas
dzis wlasnie ide:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
3 latka,średnio 3 godz. dziennie niezaleznie od pogody (no chyba ze by była trąba powietrzna),latem więcej bo jeszcze wypad na plażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfafsfas
ja moge duzo chodzic bo wysypiam sie , na spole wstajemy z ojcem. nie mam dwójki dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia mój spacer z dzieckiem nie wygląda tak jak Ty myślisz, że idę 30 minut do koleżanki siedzę tam godzinę potem 30 minut do rodziców i znów godzinę tam siedzę. Jeśli wychodzę z domu o 13 po nakarmieniu dziecka to spokojnie do 15:45 jestem z nim na powietrzu. Z racji tego, że przychodnia i apteka w której zamawiam leki jest koło moich rodziców więc załatwiam recepty leki i zachodzę do nich, żeby o 16 dać mu lek, nakarmić, przewinąć (zawsze załatwia się po spacerze) i około 17 ruszam do domu z powrotem bo o 18 kolejne leki dostaje. Najkrótszą z dróg idąc mam 45 minut pieszo do domu od rodziców. Czasem umówię się z koleżanką i spacerkiem powoli w jej kierunku idę do niej też tak aby być przed 16 najpóźniej. Moje dziecko śpi na spacerze i podejrzewam, że gdybym go na cały dzień wyprowadziła na dwór to by nie jadł, bo obojętnie ile na tym spacerze jesteśmy i o której jadł przed wyjściem to jego nic nie rusza. Czasem wyjdę tylko do parku na 1-1,5 bo jest byle jak i chłodno i mi jest zimno a on w domu śpi jeszcze do 2 h. a co do lumpeksów to ja też mam masę ciuszków dla dziecka, które wyglądają jak nowe i czasem ktoś oczy zrobi jak pyta gdzie kupiłam i za ile a ja odpowiadam w lumpeksie za 8 zł :D bodziaki u nas są po 3 4 zł za sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiiiiiiiip
Około 40-60 minut dziennie biegam z dzieckiem w joggerze. Potem czasem zostawiam je na tarasie, żeby się zdrzemnęło na powietrzu kiedy biorę prysznic. Jak wraca tata z pracy to bierze go jeszcze na rower, ale nie codziennie, bo czasem jest zbyt zmęczony albo zbyt późno wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakarmiącapiersią
nie liczę spaceru jak załatwiam sprawunki u mnie spacer to chodzenie po parku, lesie ewentualnie przebywanie na dworze koło domu. Różnie teraz chodzimy minimum 30 do 1,5h, latem na macierzyńskim od 2h do całego dnia na podwórku, przebierałam pieluchę i karmiłam na werandzie, obiady gotowałam wieczorami. Nie da rady spacerować godzinami jak pracuje się 7h plus dojazdy, jesli jest się bezrobotnym to prędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka, czyli jestes z dzieckiem na spacerze od 13 do 15:45, a potem od 17 do 18, co daje razem 3h 45 min i to z wizyta w aptece. czyli zadne 6h. poza tym ja osoboscie nie widze sensu spacerowania z dzieckiem w listopadzie po godzinie 15:30, bo wtedy jest juz duza wilgotnosc, niska temperatura, a przede wszystkim robi sie ciemno. my wychodzimy miedzy 12 a 13, a wracamy miedzy 14 a 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno. skoro 5h nie ma cie dzien w dzien w domu, to rozumiem, ze wielu rzeczy w domu nie robisz. ja bym sie nie wyrobila, gdybym codziennie siedzials 5h poza domem - no chyba ze kosztem snu lub odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżejjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
to jesteś kiepsko zorganizowana. Ja latem chodziłam na 6 godzinne spacery i w domu tez wszytko było zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wybacz -ty wyzej- ale jesli spie 8 h w ciagu doby, 6 h jestem na spacerze, 5 h zajmuje mi karmienie i przewijanie dziecka (nie liczac zabawy), 2 h potrzebuje na zjedzenie, 1 h na gimnastyke, 1 h na czytanie, 1 h na wyjscie z psem to akurat mam zajety caly dzien, a jeszcze 2-3 razy w tyg wychodze gdzies sama na 1-2 h. jesli ktos faktycznie poza spacerem z dzieckiem juz nic innego nie robi, albo spi po 4-5 h na dobe, ewentualnie karmi mm, co zajmuje mu jednorazowo 10 min zamiast 40, to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odgrzewane kotlety
Jak dziecko było niemowlakiem,to byłam "na nogach" od 6 do 22-23. Pierwsze 3 miesiące nauczyły mnie organizować się i chodziłam na spacer jak dziecko nie spało,a jak spało to robiłam w domu obiad i porządki. Wyglądało to tak,że na zewnątrz byliśmy ok 3-4godzin,bo co można robić z 4 miesięcznym dzieckiem w domu? Moje jak było w domu to najchętniej by było cały czas na rękach a tak w wózku na dworze dużo widziało,słyszało, ciągle coś opowiadałam i było super. Poza tym gotowanie? Obiad gotuje w godzinę. Jak się sprząta regularnie to co drugi dzień zajmuje to ok. 30 minut,więc bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i jeszcze wypadaloby wygospodarowac czas na to, zeby wygladac jak czlowiek. wiec 6h na spacerze to nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsafsaafs
musicie sobie docinac? jakby sie licytowaly ktora jest lepsza pania domu. jedna ma dwoje dzieci, inna jedno, ktos pracuje inny nie, inna musi robic schabowe a nie zupę na szybkiego, i nic dziwnego ze schodzi tak duzo. ja rozumiem ze mozna byc 6 godzin.dzis bede 2,5 bo tata wraca o 20. a ja nie chce siedziec sama w domu.wlasnie dlatego ze mamy swoj plan dnia to bywa różnie ze spacerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no widzisz, ja mojego nie musze ciagle nosic po domu na rekach. poza tym skoro pasowalo ci bycie na nogach od 6 do 23, to gratuluje. ja w miedzyczasie lubie wygospodarowac sobie troche czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsafsaafs
dlaczego nie?skoro ktos wstaje o 6 rano to ma 12 godzin na sprzątanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednorazowo wychodzę z moją roczną córką na maks godzinę. Wychodzę z porze jej drzemki i mała śpi tak długo, aż nie wejdziemy do domu. A chodzę maks godzinę, z zakupami 1.5, bo zwyczajnie tylko tyle dam radę chodzić. Nie mam nóg maratończyka i nie dla mnie pchanie wózka przez 3-4 godziny, a na ławce w parku z książką się nie zaszyję, bo jest na to za zimno. Potem po obiedzie około 15 wychodzimy znowu i również spaceruję maks do 16, bo po godzinie bolą mnie nogi. Nie jestem gruba i ociężała, ale nie dam rady łazić bez celu dłużej niż godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odgrzewane kotlety
Dziunia ale ja odkąd zaczęłam chodzic na spacery w czasie aktywności dziecka,to potem miałam co najmniej 2godziny dziennie TYLKO DLA SIEBIE i jeszcze 4 godziny dla męża. Dziecko szło spać o 19 i cały wieczór mieliśmy dla siebie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile mialo to dziecko, ze bylo aktywne az przez 6h na spacerze??? bo ty chyba o starszym dziecku mowisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odgrzewane kotlety
Nie 6 godzin a 4 godziny i to w dwóch turach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
dziunia a ty co taka zdziwiona ze ktoś 6 godzin spędza na spacerach? jak jest ciepło i dziecko można nakarmić i przewinąć na dworze to po co siedzieć w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia jak ja uwielbiam z Tobą dyskutować :D a gdzie ja napisałam, że 6 h spaceruję z dzieckiem? no gdzie? pokaż mi bo chyba mam jakiś zanik pamięci :P napisałam że 3-4 hi wyobraź sobie, że jak się wstaje o 8 rano to ma się do 12 czas i posprzątać i ugotować i nakarmić dziecko i wziąć prysznic i jeszcze posiedzieć na kafeterii :D 5 godzin karmisz dziecko w ciągu dnia? Wilgotność niska temperatura...co Ty masz za śmieszne argumenty? dziś (przynajmniej u mnie) przez cały dzień było wilgotno i pochmurno bo do 14 kropił deszcz a my od 13 byliśmy już poza domem do 15:15. Potem od 17 do 18. O jakiej za niskiej temperaturze Ty mi tu piszesz? w tej chwili mój termometr wskazuje 8 stopni. tylko dwa mniej niż o 13 jak wychodziłam. A i z dzieckiem można wychodzić do -10 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odgrzewane kotlety
Ja karmiłam mm,więc mogłam to robić na dworze-wystarczył termos z ciepłą wodą i mieszanka. Co do przewijania. Nie wiem gdzie mieszkacie,ale ja w średniej wielkości mieście i na każdym kroku mam galerie handlowe, restauracje itp. Jak szłam na spacer to zmieniałam pieluchę,ale w razie awarii wchodziłam do galerii/restauracji i szłam z dzieckiem do wc. Kiedyś zawędrowałam nawet na stację benzynową. Nie wiem jaki to problem,mamy XXI wiek,nikt nie zmienia pieluch pod drzewem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze nasz krajowe
moje dziecko biega samo 2x po ok 20 min ,bo wiecej nie chce.sam przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka, ktos tam pisal o 6h i do tego sie odnioslam - to raz. niska temperatura - no nie wiem, u mnie o 18 jest zimniej niz w poludnie o jakies 4-5 stopni, wilgotnosc wieksza - to nie chodzi o deszcz, a o wilgotnosc powietrza, ktora powoduje wieksze odczuwanie zimna. nie wiem, ile dokladnie ma twoje dziecko, ale moj pediatra twierdzi, ze z dzieckiem do 6 mz wychodzi sie do ok.-3 stopni... i owszem karmienie z przewijaniem zajmuje mi ok. 5 h dziennie - moje dziecko ma spory apetyt, a karmie piersia, wiec to jest ok. 45 minut na jedno karmienie. do tego przewijanie i przebieranie - w sumie ok. 5 h. nie wiem, co w tym dziwnego. ktos tam pisal, ze mozna w galerii przewinac... ja z dzieckiem nie chodze do galerii! co do za pomysl, zeby z niemowleciem w okresie grypowym lazic po galerii:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego urodziłam w lipcu a w zimę gdy miał 5-7 mies chodziliśmy nawet w minusową temperaturę i śnieg. Jedyne co nas powstrzymało, to wichura i deszcz, bo zacinał mi po ubraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
synek urodzil sie w pazdzierniku i po tygodniu chodzilismy na spacery codziennie niezaleznie od pogody. Wiadomo, ze na poczatku krotko, a z czasem wydłużalismy. Rowniez chodzilismy z malym do galerii i jakos nie chorowal i do tej pory nie choruje. ma obecnie 2 lata. Co to za wymysly dziunia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafasfsafsaf
a ja chodze do supermarketu i nieraz karmilam w supermarkecie.dzis bylam na spacerze 16.00-20.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafasfsafsaf
supermarkecie, biedronce, rossmanie i tekstylmarkecie:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×