Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda8080

Sierpień 2013 -są już jakies mamy ???

Polecane posty

Gość asiaż32
Kurczę...piszecie o tym tyciu, a ja się już jakiś czas nie ważyłam. Ciekawe ile mi przybyło...Pewnie też już sporo bo brzuszek ostatnimi dniami zaczął być mocno widoczny. Też mam chętkę na fast foody :( a to nie jest za dobre. Zjadłam dziś sama prawie całą sporą pizzę :/ i znowu chce mi się jeść! Zakupiłam dziś 190cm rogala, przybędzie lada dzień :) Ciekawe jak mi się będzie z nim spało. Co do leków to w niedzielę przeszłam z Femibion Natal 1 na Femibion Natal 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze biore kwas foliowy ale biore tez wiatminy prenatal classic. za tydzien mam wizyte to zapytam lekarza czy mam jeszcze brac kwas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy was to pociesza czy nie, ale ok 7 dodatkowych kilo w ciazy to sama woda - zatrzymana w tkankach + wody plodowe, z 1,5kg na lozysko, 3,5kg na dzidziusia.. Mam wrazenie, ze u mnie ze 2kg poszlo w cycki :D "ciazowe" hormony bardzo zatrzymuja wode. Ogolnie tluszcz nie jest ciezki, wiec nie tyjecie z otluszczenia :) Ja pizze moglabym jesc codziennie, wiec czesto robie wlasna. Rozwalkowuje ciasto na cieniutenko 2-3mm, sos gotuje z puszkowanych pomidorow, mozarella light kulka, zapiekam, po wyjeciu rzucam na wierzch rucolle i suszona szynke, skrapiam oliwa z oliwek. Jest tak lekka, ze nawet nie mam wyrzutow sumienia :) ale McD tez nie gardze :D strasznie smakuja mi cheesburgery, bo sa kwaskowe. Kama - 10cm to juz kawal czlowieka. Dziwne, ze mozna miec w sobie tak duze "cialo obce" i tego nie czuc, nie? :) jutro z rana napisze jezeli uda mi sie przespac cala noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od razu po porodzie stracilam 10 kg wiec wody troche traci sie :-) a co do 10 cm to mysle ze i moj maly tyle ma bo mam termin o 4 dni wczesniejszy niz kama ale dokladnie dowiem sie za tydzien :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abcd wszystko Pani Doktor mierzyła i razem oglądałyśmy dla mnie najważniejsze że słyszałam że wszystko dobrze, pobrała mi wymaz z szyjki do badania kontrolnego , Lalka tez się dziwie że jeszcze nic nie czuje i cały czas na to czekam a 10 cm jest od główki do pupy więc dzidziuś wyprostowany jest jeszcze większy, brzuszek mam niezły a na wagi jeszcze nie osiągnęłam takiej jak miałam na wizycie pierwszej bo po tej grypie spadła mi masa i dopiero nadganiam :) Miłego dnia Mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przespane 8h, tylko raz przekrecilam sie z boku na bok. Nic nie boli :) roznica ogromna, bo ostatnio strasznie sie rzucalam przez sen, bo bylo mi niewygodnie i wszystko przeszkadzalo - tzn zawsze spie na boku, a przeszkadzala mi ta twarda pilka w srodku. Najgorsze, ze przewraxalam sie nie przez plecy tylko przez brzuch, wiec turlalam sie po dziecku. Teraz spie prawie nieruchomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam problemów ze snem, o 23 ładnie zasypiam na boczku i śpię do 9 rano :) pomijam trzykrotne wstawanie do kibelka...już przywykłam. Idę po omacku do łazienki, 10 sekund i znowu śpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja spie przewaznie ok a do kibelka wstaje tylko raz nad ranem....czy to nie za zadko bo juz dumam czy z pecherzem jest ok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolada - przebieg Twojej ciazy jest caly czas obiektek mojej zawisci :) U mnie nawet mdlosci jakos nie chca mijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest roznie ze spaniem. raz spi sie dobrze raz gorzej. tyle ze wstaje 3 razy w nocy do kibelka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaż32
Ja też leżę grzecznie w łóżeczku tak między 11- 12, śpię raczej nie najgorzej i budzę się tylko raz na siusiu. O różnych porach raz koło 3 ,raz koło 4 i 6tej. Nie ma reguły. Najgorsze jest to ,że nawet jakbym chciała dłużej pospać w weekend ...czyli tak do 10, to nie mogę bo budzę się ok 8-9 a właściwie pęcherz mnie budzi i nici z dalszego spania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalka przespane 8 godzin brzmi zachęcająco do kupna rogala, tym bardziej że ja zawsze spałam na brzuchu i do tej pory nie mogę się dobrze ułożyć na boczku , muszę się pouśmiechać do męża , Ja niestety od poniedziałku do piątku 06:30 pobudka do pracy więc zawsze wydaje mi się że jestem nie wyspana. W sobotę wstaje jeszcze mąż do pracy i ja tez się budzę i już nie zasypiam a w niedziele już sama z przyzwyczajenia sie budzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was.. nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, pisałam na początku tego wątku, niestety się nie udało i poroniłam.. ale zaglądam tu do Was co jakiś czas i 3mam mocno kciuki.. duzo znajomych ników mimo komplikacji 3mają się dalej i mają się całkiem dobrze, to mnie cieszy.. :) pozdrawiam Was bardzo serdecznie.. dużo zdrówka dla Was oraz waszych malutkich szkrabów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusinka - ja Cie pamietam i nieraz mysle co u Was slychac :) bo natka gdzies sie zapodziala i dawno nic nie pisala. Ciekawa tez jestem czy Alicja juz porobila jakies badania i czy wszystko jest na dobrej drodze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalka_tereska ciąża moją przebiega dobrze, to fakt, ale ja uważam, że natura będzie w tej kwestii sprawiedliwa:) jeeeeeszcze mi da popalić pewnie :P mamusinka pewnie, że Cie kojarzymy:) miło, że napisałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w końcu ,,dobrze" się skończyło.. oczywiście dobrze na swój sposób.. w dzień w którym miałam iść do szpitala na czyszczenie wszystko samo się zaczęło czyścić.. także po raz drugi nie musiałam korzystać z ,,pomocy" lekarzy, a co za tym idzie śmiało możemy się znowu starać.. końcem lutego minie rok odkąd żyje z rakiem.. to dla mnie takie małe święto:) i teraz o tym tylko myślę.. a dzidzi jak będzie chciało to przyjdzie z czasem.. już się nie napalam.. :) choć syn coraz większy i co jakiś czas przypomina o siostrzyczce.. cieszę się, że u Was wszystko ok.. a sierpień coraz bliżej.. :) czekam z niecierpliwością na wasze kruszynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusinka bardzo dobre podejście, trzeba "wrzucić na luz" a napewno wszystko w swoim czasie dobrze się ułoży :) Trzymamy kciuki za Twoje zdrówko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Właśnie czytam i nadrabiam zaległości z całego dnia. Zazdroszczę tym, które mogą sobie pospać do 9, ja się zrywam do pracy o 6:15 :( Ze spaniem nie mam większych problemów, chociaż czasem troszkę za mało, a co do nocnego kursowania do łazienki to mam jak Rolada - też 3 razy i od razu bez problemu zasypiam, także nawet nie jest to takie bardzo męczące. A mdłości - odpukać - już mi minęły, ale cały czas mam nadwrażliwość na pewne zapachy - teściowa właśnie smażyła rybę i śmierdzi w całym domu więc leżę z kocem wetkniętym w nos ;) Lalko jeśli chodzi o te Twoje wyliczenia co do kilogramów to WCALE mnie to nie pociesza że 7 kg to woda bo zawsze to 7 kg, ja teraz ważę 63, jak sobie pomyślę że będę ważyć jeszcze z dychę więcej to jestem przerażona! A dopiero co kilka miesięcy temu troszkę schudłam i wreszcie byłam mniej więcej zadowolona ze swojego ciała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tabletek to jakoś tak myślałam że kwas foliowy bierze się przez całą ciąże a tu już odstawiacie. Ja brałam folik jeszcze zanim się dowiedziałam że będę mamą, a teraz femibion - najpierw 1, obecnie 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zmiana tematu bo tylko o brzuchach, mdłościach i badaniach - co planujecie na jutrzejsze walentynki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuś masz rację...dość o uciążliwościach ciążowych:) ja niestety walentynki spędzę sama :( mój mąż w delegacji...:( nie cierpię jak wyjeżdża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam za bardzo co planowac bo corka chodzi bardzo poznioo spac wiec zadne kolacje nie wchodza w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jutro też nic nie planuje, bo jestem w pracy do 22 i jak wracam to mam ochote isc spac ;) kupilam tylko mezulkowi gaciorki na prezent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się walentynki przeniosą zapewne na piątek :) zrobię mężowi Karpatkę bo lubi :) brakuje mi go, bo jesteśmy dopiero niecałe pół roku po ślubie i jeszcze nie zdążyłam się nim nacieszyć chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abcd to może córa chociaż późno wstaje i da radę jakieś romantyczne śniadanko wykombinować? :) Ja jeszcze myślę - mój M będzie w pracy do późnej nocy także mam jeszcze trochę czasu - chociaż z teściową za ścianą nie bardzo mogę rozwinąć skrzydła :( Ale już niedługo... :))) Na razie tylko wysłałam kartkę i kupiłam fantastyczne bokserki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach no i jeszcze maluję właśnie pazurki - ognista czerwień będzie odpowiednia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×