Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

cześć dziewczynki :-) Inka - ja piorę w Jelpie. Lovelii nie podoba mi się zapach. Piorę ubrania Poli razem z Gaby. Niestety nie mogę użyć nawet płynu do płukania Jelpa, bo Gaba nie toleruje. Nie chcę też już eksperymentować z innymi proszkami, bo ona na prawie wszystkie uczulona. Nikomu nie życzę takiego uczulenia, bo to się goi tygodniami... ja też się chyba skuszę na ciasto :-) Majka - ja temat wagi wózków mam bardzo dobrze obcykany - uwierz mi :-) teraz nie wsadzę dziecka do lekkiej spacerówki, bo jest za mała i zimno. Mój wózek jak kupowałam to był najlżejszy na rynku. Kosztował bardzo dużo, ale to był dla mnie ważny aspekt. Niestety i tak nie jestem w stanie w całości go wtargać na górę dlatego noszę gondolę Do lekkiej spacerówki ( nasza ma 5 kg zamierzam ) Polę przeprowadzić latem. Wiem, że są leszcze lżejsze, ale one są raczej dla takich dzieci 2-3 letnich jak się zmęczą na spacerze, żeby dupsko posadzić. Mogę referat na ten temat napisać. A chusty to jakie kupiłaś? I już wypróbowane, że mówisz, że są super? wychodziłaś na spacer? Mi nie trzeba zachwalać chusty, bo ja już dziesiątki km zrobiłam w ten sposób. :-D Ja się waham , bo chciałabym kolejną :-) kapijonka - mnie to pęknięcie nie boli. Nic nie czuję. A jeśli będzie trzeba spiralę zakładać przy okresie to trudno. Po dwóch porodach nie jest to dla mnie problem a gin przyzwyczajony. Rozumiem jednak, że to może przerażać :-) Moja Pola jeszcze nie umie się przewrócić z brzuszka na plecy. Ona w ogóle umie tylko na prawy bok się przekręcić, ale zaczyna chwytać przedmioty do ręki :-) u mnie też z wyjściami kiepsko. Poli nie chcę nigdzie brać aż do wiosny. Nawet do sklepu jej nie biorę, bo się boję po tym zapaleniu płuc. Czasem z Gabą na zakupy jedziemy, ale z nią to tak szybko tylko i co to za zakupy z dwulatkiem ;-) kino, teatr... odpada na razie i to na długo. Nikt za bardzo nie potrafi sobie z moją dwójką poradzić na raz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katka - współczuje bardzo. Trzymaj się kochana :-) kiedyś skończą się te choróbska . Żałuję, że nie mogę Ci tej chusty na żywo pokazać. Byś się przekonała, że dzieciak z niej wypaść nie może :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dzisiaj jest czwartek????????// ło Matko, nieźle jestem zakręcona ;-) Inka, dzięki za przepis :-). Inka u nas też tak wieje, ze aż samemu żal dupkę na dwór wystawiać a co dopiero maleństwa.... więc u nas nici ze spaceru. jedynie odbierzemy młodego z przedszkola, ale to autem. ja piorę w loveli.ale musze przyznać, że nie jest rewelacyjna. dostałam kilka opakowań i po prostu szkoda ich wyrzucić, ale myślę, że jak już je wykończę to przejdę na normalny proszek. Zdarza mi się wyprać rzeczy Zuzy z naszymi, szczególnie ciemne i nic się jej nie dzieje. więc pozostanie opcja zwykły proszek plus podwójne płukanie i tyle. Inka, ja dla odmiany dzisiaj prasowanie miałam ;-) wczoraj prałam. Kacpra karmiłam piersią przez 10 miesięcy, nawet wtedy gdy wróciłam do pracy. nigdy z nim nie było problemów. Ale Zuza to Zuza :-) dziewczynka, wybredna ;-) dziś na przykład rano nakarmiłam ją piersią a ona taka marudna, płaczliwa. zrobiłam jej więć mm i dopija po dwóch cycach jeszcze 90.... to musiała być glodna. Mama Paźdzeirnikowa to i przepis na szarlotkę wrzuć ;-) Katka, ja myślę, ze to nie do końca prawda z tą odpornością na cycu. Bo np. Kacper rzeczywiście nie chorował do 3 r.ż., a mloda już zaliczyła zapalenie oskrzeli i wtedy nie była jeszcze dokarmiana. Teraz na przykład jest dokarmiana, łażę z nią wszędzie, bo raczej wyboru nie mam (nawet do pla pelnego zarazków) i odpukać... ma lekki katar ale prawdopodobnie alergiczny. Biedniutki ten Twój maluszek ;-) najgorsze jak dziecko ma własnie taki mocny katar. a mojej zaczęła się robić ciemieniucha........ kurcze ona ma taką ciemną czuprynę, ze naprawde nie wiem jak to zauważyłam. zaczęłam natluszczać główkę i wyczesywać. Mam nadzieję, że pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, po "biedniutki ten maluszek" miała być smutna minka, znowu coś nabroiłam.......................... Lolipopka, jak po pobraniu???? dawaj znać. Miszka, współczuję z tymi alergiami.... Mała się męczy i Ty się męczysz. Nie zazdroszczę. Jeśli chodzi o temat chust, to pamiętam jak kumpela nosiła swoją dzidźkę. naprawdę wszędzie i zawsze :-) ja przy kacprze się balam, że mi wypadnie i wogóle. Teraz się tych obaw pozbyłam. Jeszcze poproszę kumpelę, zeby mnie wiązać nauczyła i zaczynam... hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katka współczuję. Ja karmie piersią ale szczerze mówiąc też nie wierzę w to że dziecko na piersi ma lepsza odporność (choć moja mała jeszcze nie chorowała). Inka w proszku piore. Muszę wypróbować kiedyś Twój przepis na tiramisu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katka, a masz w domu inhalator???? najlepsza rzecz na katar właśnie. wystarczy nebulizowac samą solą fizjologiczną dwa razy dziennie i jest mega efekt. U nas nawet każdy ma swoją maseczkę tylo dla siebie, bo korzystam z tego również i ja i mąż. A koszt zakupu to chyba 150 zł, więc nie aż tak dużo, jak na coś co bardzo się przydaje. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika - konsultankta JELP
Dzień dobry! Miszka jeżeli Twoje dziecko nie toleruje płynu, proponuje zakup proszku JELP z linii Soft 2 w1. Proszek JELP Soft od linii Classic różni się dodatkiem naturalnego środka zmiękczającego w postaci bentonitu ( glinki kosmetycznej). Dzięki temu ubranka będą miękkie bez konieczności używanie płynu do płukania. Pozdrawiam Monika- konsultantka JELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszka- ratuj!!!! tak mnie wciągnął temat chust, ze postanowiłam nie czekać na chustę od kumpeli ale sobie zakupić swoją :-) wiem, ze temat już był, ale wybacz moje lenistwo i jak możesz odpowiedz prosze na kilka pytań: czy jakość chusty zależy od jej ceny 9przejrzałam i można kupić od 60 zł wzwyż ) czy te chusty za 60 zł również są dobre???? jesli normalnie nosze rozmiar 38 to wystarczy mi M chusta czy lepiej L??? jak dlugo można nosic dziecko w chuscie jednorazowo??? jak duże dziecko można nosić w chuście? i czy ta zakupiona na niemowlaka będzie tez pasowała na roczniaka??? i w końcu ją Ty polecasz??? może link jakiś???z góry przepraszam jeśli linku już były a ja już przegapiłam...no i wogóle sorki za powtórkę tematu...ale tak mnie jakoś wzięło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki my juz po, dziekuje za wsparcie i trzymanie kciukow bo to zadzialalo Tymek nawet nie pisnął :D:D:D Rachu ciachu i po strachu, pobrali mu z paluszka, ja do niego caly czas gadalam a pani robila swoje, trwalo to z 3 miniuty. Teraz wypoczywa w wyrku i slucha muzyki relaksacyjnej :P Kapijonka 10 cm to duzo, ja sie w koncu nie zmierzylam bo nie mam w domu centymetra :P tylko miary, ale zrobilam zdjecie, po 9 dniach drugie ale jak na moje oko efektow ni ma :( dobrne do konca tego i moze przerzuce sie na 6 weidera, bo ten brzuch wyglada naprawde srednio, reszta moze byc.Tak w ogole to podziwiam cie ze dajesz rade przy dwojce dzieci, mnie sie czasem tak nie chce ze szok i jednak traktuje to jako obowiazek a nie przyjemnosc echhhh. Ja piore w Loveli, mam tez plyny i proszekz Jelpa bo kiedys wygralam w konkursie, jak to wszystko zuzyje do bede prala w normalnych, mam nadzieje ze uczulenia nie bedzie mial, jak mial 4 tygodnie dostal wyspyki na twarzy, takiej ze mial jatrzace sie ranki, lacznie z naderwanym uszkiem i skorupa suchej skory, wygladalo masakrycznie i bylo chyba od moich hormonow choc myslalam ze to skaza. Inka przepis na pewno wyprobuje bo nigdy tiramisu nie robilam :) Mam ostanio jakis depresyjne fazy, nie wiem czy to ta aura za oknem, w kazdym badz razie marze juz o ciepleku i slonku, a najwiekszaq chec mam na wyprawe w gory. No nic nie mam co narzekac tylko trzeba sie wziac w garsc. Katka wspolczuje ci bardzo, mam nadzieje ze szybko malemu przejdzie, wyobrazam sobie ze katar u takiego malucha moze byc strasznie meczacy szcegolnie dla niego ale dla ciebie tez wiec masz prawo pomarudzic. Głowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście, będę odpisywać na raty ;) kapijonka, ta chusta womar, chyba ok, bo firma też dobra, ale niech miszka się wypowie, bo ja dopiero zaczynam przygodę z chustami ;). ja mam z firmy Nati, też polska firma, wybór mają wielki, oprócz chusty przesłali fajną gazetkę kolorową z różnymi sposobami wiązań, zdjęciami, zaleceniami, także pełen profesjonalizm. http://www.natibaby.pl/chusta-savanna-standard.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usnął ten mój mały biedaczek ,az mi sie plakac chce jak sie męczy:( ale amietam jak jula miala ze 3 latka i miala okropny katar to polecili mi taki spray do nosa homeopatyczny euphorbium i przeszlo jej momentalnie, i dzis mąż mi go zakupil, zapuścilam jednemu i drugiemu dzieciowi i zobaczymy Kapijonka ja jule juz inhaluje 3 dobe i nic,malego tez dzis inhalowalam. siedze i szukam chust tylko nie wiedzialam ze są tak drogie, a nie mam gwarancji ze maly bedzie chcial byc w niej noszony bo w sumie nie bardzo lubi noszenie, wiec nie wiem czy kupie... co do wózków to ja popelnilam najgorszy blad kupilam 4 lata temu wózek za 1700 zl wtedy to bylo kupe kasy i jest okropny, ciezki w prowadzeniu,chodzi jak chce, jedyne co to wyglad ma ladny,nie polecam wózków implastu!! a dodam ze tez mieszkam na 3 pietrze i nigdy go nie wnioslam na góre bo chyba bym ducha wyzionęła. własnie co do walentynek to ja wymyslilam ze moze kupie taką domową fontanne czekoladową, truskawk, i szampana i się bedziemy z męzem karmić i polewac hehe , co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - konsultantka - ja już stosuję ten Jelp 2w1 :-) kapijonka - ja nigdy nie nosiłam dziecka w tych tanich chustach, ale wiem, że często jest to zwykła bawełna, zwykły kawałek materiału. Te droższe są specjalnie tkane, mają splot skośno - krzyżykowy, co nie pozwala na wyciąganie w którąkolwiek stronę. ( weź jakieś ubranie bawełniane i pociągnij w różne strony - zobaczysz co się z nim dzieje) Ta chusta co pokazałaś wygląda ok, ale nie wiem, bo nie widziałam na żywo. Tak jak Inka pisała, dla mnie najlepsze są chusty Natibaby. I naprawdę warto kupić używaną - zawsze koszt mniejszy a one się nie niszczą a nawet lepiej, bo są już " złamane" czyli robi się bardzo miękka im więcej prana. Ja mam chusty rozmiar standard - to jest chyba 4,6 czy 4,8 metra. Też noszę 38 i mam 176 cm. Wystarcza to na wszystkie wiązania jakie stosuję a i tak ogon jest :-) Zastanów się tylko, czy Twoja druga połowa będzie nosiła, bo wtedy może być za mała. Jak długo nosić jednorazowo? to Ci dziecko powie ;-) a tak serio a nosiłam najwięcej 3h wypuszczałam dzieciaka na przerwę np 0,5 czy 1h i dalej nosiłam 2-3h. To jak byliśmy w górach. Czasem przerwy częściej, ale jak dziecko zadowolone i śpi tak nawet znaczy wygodnie. I pozycje też przyjmuje dziecko polecane przez ortopedów. Jak duże dziecko? :Przychodzi taki moment, że dziecko już nie chce- bo woli samo poznawać świat. Ja myślę, że tak do dwóch lat. Choć można i starsze np po górach na plecach. Jeśli kupisz tkaną chustę to ta dla 3 miesięcznego malucha będzie dobra też dla dwulatka ( chyba, ze kupisz elastyczną - te są dla mniejszych dzieci) I jeszcze nie wiem czy wiecie, ale to jest bardzo wytrzymały materiał. My np robiliśmy latem z tego hamak :-) lolipop - dobrze, że tak łatwo poszło.:-) katka - ja wózek kupiłam 3 lata temu i dałam 2000, ale tylko dlatego, że wyczaiłam promocje ( czekałam na nią całą ciażę :-) ) w sklepie te wózki były po 2800. Nic mu nie jest do tej pory i chodzi super tylko co z tego, że najlżeszy na rynku, jak wnieść tego nie da rady i tak. Co innego parasolki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katka, spokojnie, katar to nic poważnego, ale fakt męczące. Zauważ jedną podstawową różnice między twoimi dziećmi, twoja córka nie miała w domu rodzeństwa jak się urodziła...a twoje młodsze dziecko ma, a od przedszkolaka, to taki maluch szybko łapie, stąd ospa, przeziębienia. Sama napisałaś że twoja Julka teraz ciągle chora. To nie jest tak, że karmienie piersią=brak chorób, to zbytnie uproszczenie, choć na pewno jakąś odporność, to daje, moim zdaniem wszystko jest kwestią indywidualną. miszka, czyli tylko Jelp wam podpasował? Ja żadnego płynu do płukania nie stosuje, uważam że to zbytnia chemia. Współczuje alergii. U mojego na razie nic nie widać żadnych uczuleń, a ten proszek Dzidziuś jest na tyle fajny, że praktycznie po 2 płukaniach bez zapachu.Także też nie chce mi się eksperymentować. No nie dziwię, że nikt wam na razie nie chce z dwójką zostać, taka mała różnica wieku, ale jeszcze trochę i zapewne ktoś zechce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapijonka, my też przerabialiśmy ciemieniuchę, z przerwami ciągnęła się z 1,5 miesiąca. najpierw pojawiała się na brwiach, ale natłuszczanie i szybko przeszło, a później po trochu na główce, to tu, to tam, ale też tylko parafina ciekła, smarowanie, odczekanie aż zmiękczy, wyczesanie i ok. Mi się zdarzyło mieć USG w okres, na kontroli po pozamacicznej, nie wiedziałam kiedy dostanę i bach akurat wtedy, no i musiałam iść na tę kontrolę, ale byłam u mojego obecnego normalnego gina, do swojej poprzedniej ginki bym nigdy w te dni nie poszła, bo by mnie żywcem zjadła. lolipop, no widzisz jaki Tymek jest dzielny, fajnie :). Ja właśnie dlatego nie ćwiczę w domu, bo dla mnie to katorga, nie lubię. Zamierzam pilates&joga zacząć od marca. Mój brzuch też średnio, jeszcze mi ta brązowa pionowa kreska po ciąży nie zniknęła. To możliwe że miał trądzik niemowlęcy...nas też to dopadło, jak miał jakieś 3 tygodnie, najpierw krostki na buźce, we włoskach, nie dużo, ale takie ropne, później też na brzuszku, pojawiało się i schodziło. Ale dużo pomogła maść cholesterolowa, polecam jeśli któraś z was jeszcze nie zna tego i płukanie w nadmanganianie potasu, oba specyfiki nadal stosujemy. A co do skazy, lub jakiejś alergii pokarmowej, to niestety podejrzewam, że coś jest na rzeczy, ale pediatra mi powiedział, że dopiero po pół roku będzie coś wiadomo... kapijonka, lolipop, pisałyście o gorszym nastroju ostatnio....to ja też podobnie, z tym że u mnie to raczej, ta rutyna, monotonia, to już idzie do 4 miesięcy tego samego, a na mnie coś takiego zawsze źle działało...no i podejrzewam, że mi hormony szaleją, bo te cykle są dziwne, więc i to nie pomaga czuć się w pełni dobrze, ale do depresji to mi daleko, ciężko przy mojej aparycji o tę przypadłość ;) Też czekam jak nigdy na wiosnę i już powoli planuję, co będziemy robić z synkiem i we trójkę w weekendy, oby do marca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - a dlaczego trzeba czekać do pół roku z tymi alergiami, żeby coś wiedzieć? a co do siedzenia w domu to ja też mam dość serdecznie. Tym bardziej, że to trwa już tak naprawdę znacznie dłużej. Pracowałam przez rok między dziećmi ale tylko na pół etatu i zawsze szybko do domu, bo dziecko. Tak naprawdę to ja już nie wychodzę nigdzie blisko 3 lata. Rzadko się to zdarza. Zgłupieć można, koleżanki, które nie mają dzieci to już dawno się oddaliły... macie jakieś przepisy na dobre, szybkie obiady? ja już nie mam pomysłów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka, tak mi pediatra powiedział, nie wnikałam, bo na razie, to tylko moje domysły, nic takiego strasznego się nie dzieje, także obym się myliła. No tak 3 lata, to już faktycznie kawał czasu...a ja tu z 4 miesiącami wyjeżdżam ;). A jak planujcie, Gaba do przedszkola? Ile chcesz jeszcze z dziećmi pobyć? Ja potrzebuje po prostu wyjść i te swoje rytuały poczynić ;). Świadomie zdecydowaliśmy się na dziecko, wiedziałam, jak to mniej więcej będzie, ogólnie ok, ale jednak nie tylko macierzyństwem człowiek żyje. Teraz dopiero rozumiem kobietki, które narzekają na tę monotonię. No u mnie też z koleżankami teraz marnie, kilka osób obiecało mnie odwiedzić, do dziś nie byli, a mały ma już prawie 4 miesiące :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - u mojej Gaby skaza była ewidentnie widoczna w drugim miesiącu życia. Z Polą właśnie nie wiem, bo diety nie trzymam, objawów mała żadnych nie ma, ale jednak jak próbowałam jej dać mm to wymiotowała po tym. My mamy taki plan, że Gaba od września pójdzie do przedszkola a ja do pracy pewnie od października. Na początek pół etatu pewnie. Ja zawsze chciałam mieć dzieci z małą różnicą wieku. Pomijając fakt, że fajnie mieć taką siostrę, w podobnym wieku, to ja chciałam kilka lat dzieciom poświęcić a potem zająć się już sobą. Nie chciałam czegoś takiego, że po pierwszym dziecku będę się rozwijać zawodowo a potem znów regres, bo drugie dziecko. Bardzo dużo straciłam patrząc na karierę zawodową po pierwszym dziecku, ale nie żałuję tego... tylko nie chcę drugi raz czegoś takiego przechodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff dziecię już śpi ;) miszka, a jakie u was były objawy skazy? A co z Polą (piękne imię ;), opiekunka, czy żłobek? Fajnie że możesz na pół etatu wrócić. Ja nie jestem jakoś nastawiona na karierę, zupełnie inaczej bym to wszystko ustawiła sobie jak bym była na pracę mocno nastawiona, a już totalnie nie jestem typem biurowca...ale fajna praca wiadomo jest rozwijająca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Kurcze nie bylo mnie 2-3 dni a tu tyle napisane, ze nie ogarne wszystkiego. Z góry przepraszam :) Ale dziewczyny musicie tymi chustami, ze aż mi się zachcialo. Muszę tutaj poszukać a jak nie to kupię jak będziemy w pl. Któreś pisały, ze wybierają się na wesele, sorki ale umknelo mi które, my w tym roku mamy dwa w maju i sierpniu. Mam zamiar zostawić mała z moja mama trochę się boje, bo jakby nie patrząc to jej nie zna, no i nie wiadomo czy zabki nie bedą szły... Ale się zobaczy jak będzie, jak na razie Maja nie jest strachliwym dzieckiem, siedzi na rękach u wszystkich. A ciuchy piore w płynie Ariel. Zanim mała się urodziła to wszystko w nim wyprałam i na szczęście nie ma problemu, a jak skończyła 2,5 miesiąca to zaczęłam wylewać troszkę płynu do płukania i tez jest git. Oczywiście wszystkie ciuchy piore razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo współczuje wchodzenia po schodach z wózkiem... Ale pewnie teraz to już jesteście chudsze niż przed ciążą i kondycja super :) Które to tak zawzięcie ćwiczą? Bardzo, ale to bardzo wam zazdrosze, ja to jestem strasznie leniwa co do ćwiczeń w domu (brak samodyscypliny;) Inne sporty tak, na powietrzu, siłownia z kimś (niestety nie mam z kim:). Jak tylko Maja będzie dobrze siedzieć to będziemy jeździć na rodzinne wycieczki rowerowe. A po ciąży zostało mi jeszcze 6kg... ale najbardziej wkurza mnie ten brzuch... jakiej bym bluzki nie założyła to widać... A z przepisu na tiramisu tez skorzystam :) tylko musze tu poszukac serek marscapone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z mężem nie dajemy sobie prezentów na walentynki. Ale mój mąż uwielbia tiramisu, więc w tym roku zrobię mu niespodziankę :) mam nadzieje, ze mi wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądam chusty, ale zejście mnie wkrecily... Która z dziewczyn kupowała na natibaby, bo mam pytanie.Tam są trzy rodzaje chust: tkane wiązane, elastyczne i chusty kółkowe. Które są lepsze i dlaczego? I tez przepraszam, ze wróciłam do tematu chust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - ja też nie jestem nastawiona na karierę, ale chcę robić w życiu coś co mi sprawia mega przyjemność. W tej pracy już się chyba wypaliłam. Planuję tu jeszcze posiedzieć jak się może kilka lat - póki dzieci nie podrosną a potem zacząć zarabiać realizując zainteresowania. Życie jest za krótkie, żeby siedzieć w pracy tylko dla pieniędzy :-) Jola - no ja latam po tych schodach ale jeszcze mam ze 3kg na plus. Spodnie stare ciężko wchodzą, brzuch nie teges... po pierwszej ciąży wróciłam do starej figury w 3 miesiące a po brzuchu nic nie było widać. Drugi raz rozciągnięty już nie daje się ładnie schować... a z chustami to powinnam jakiś rabat u tych nati dostać :-) reklamy im narobiłam. Poczytaj trochę o rodzajach chust. Tkane są najbardziej uniwersalne, elastyczne łatwiej się dociąga i są dla mniejszych dzieci. ( tak do 10 kg) A kółkowe to mają ograniczone wiązania i są raczej też dla mniejszych moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :) jola, nasze dzieci to są dopiero przed etapem strachliwości ;). my też mamy drugie wesele we wrześniu, ale na nie to już na bank pójdziemy :), a te kwietniowe jeszcze pod znakiem zapytania. Tiramisu musi się udać, nie ma opcji, tym bardziej, że to bez pieczenia ;) Widzę że też zapadłaś na chusto manię :D miszka, normalnie jakby siebie słyszała odnośnie tych planów o pracy :). Pisz do nich niech ci dają rabat :D. Co to jest 3 kg ;) O rany jak dziś ciemno na dworze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kobietki :-) Miszka Kochana, poczytałam, poszperałam... i już wiem, że wybiorę tę chustę naibaby ;-) próbuję kupić używaną, jesli mi i młodej się spodoba to zapewne dokupię kolejną. Wybór maja rzeczywiście ogromny, a wiadomo, że jeden kolor chusty do wszystkiego pasował nie będzie :-P hehehe co do siedzenia w domu to ja też czasami mam serdecznie dosyć... Miszka masz rację, niedzietate koleżanki jakoś tak się pooddalały,a dzieciate zabiegane...i nie trudno załapać depresję jakąś... jeszcze ta pogoda... ja po mlodym wróciłam do pracy po 5 miesiacach, popracowałam jakieś 3 lata i znowu przerwa. trochę mi szkoda, że przerwałam staż... szoda mi, ze jestem poza...ale szczerze mówiąc teraz (jak już troszkę dorosłam,hehehe) mogę na wiele rzeczy spojrzeć z innej perspektywy i "na trzeźwo" ocenić rzeczywistość, która jak się okazalo nie zawsze jest dla mnie łaskawa i przychylna. Jedno, co wiem napewno to to, że chce jak najszybciej być razem z mężem, bo każdy kolejny dzień w rozłące uświadami mi, ze życie jest za krótkie, zeby się tak męczy, bez ukochanej osoby. wstępna decyzja jest taka, ze się przerowadzamy, a to oznacza dla mnie póki co przerwę w pracy zawodowej. Z jednej strony mi smutno, a z drugiej staram się patrzeć w przyszłosć optymistycznie i wiem, że na zachodzie równie ż można się realizować. zawsze chciałam perfekt nauczyć się niemieckiego, w końcu będę miała szansę. A kto wie, moze właśnie jezyk będzie przepustką do lepszej realizacji siebie i swoich marzeń??? znowu się rozpisałam..... Ło Matko....... nakrzyczcie troche na mnie, to nie bede tyle pisać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Październikowa! Ja byłam na usg bioderek ;_) czego się spodziewać??? A to zależy czy masz samo usg czy dodatkowo konsultację z ortopedą. jeśli samo usg, to trwa króciutko. sprawdzą zapis i powiedzą czy jest w porządku. jesli dodatowo jest konsultacja to ortopeda zapewne zbada dziecko ( co w naszym przypadku okzałao się bardzo bolesne dla małego )ale po prostu pan byl niedelikatny niestety. Miszka, szybkie obiady??? Hmmm Parowar: 1. rybę oprószyć sola i pieprzem, obrać kilka ziemniaczków, wrzucić do góry i mrożonkę z brokułów, kalafiora i marchwi. 2. podobnie można z piersią kurczaka lub polędwiczką. mozna warzywka zmieniac :-) 3. na patelnię pierś z kurczka, pieczarki, papryka, kukurydza lub groszek do tego ryż (najlepiej brazowy) 4. kasza gryczana (prażona jest pyszna, polecam ;-)), do tego polędwiczki duszone z warzywami. polędwiczki robią się naprawde szybko i o tej porze roku oczywiscie mrożonki :-) 5. szybkie to pewnie też jakiś makaron z sosem pomidorowym z miesem mielonym i warzywami. 6. no i szybka tez jest pizza :-) mój syn ją uwielbia i chyba doszłam już do perfekcji. zrobienie ciasta i pokrojenie skąłdników zajmuje mi 10-15 minut. dłuższe jest wiadomo pieczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolipopka where are you??? ;-) czas na zakup centymetra :-) mała rzecz a cieszy przy takiuch ćwiczeniach :-) małe podsumowanie: (po 2 levelach) pas - 10 cm biodra- 7cm piersi- 4cm waga - 5kg- jestem w szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sylwetka zgrabniejsza zdecydowanie i wyrabiam nawyk chodzenia wyprostowaną :-) na wagę myslę, ze ma wpływ ogólna moja aktywność, ale tez i dieta lekkostrawna, choć nie powiem, są chwile, ze nie potrafie odmówić sobie czekoladki :-( wczoraj spróbowalam 6 week 6 pack- nie na moją kondycję póki co :-) połowe zrobiłam i zdychałam z zakwasów.... naprawde mało wiem o tym ile i gdzie mam mięśni :-P a czas???? Generalnie przy dobrej organizacji dnia jest to możliwe. ja ćwize jak mała spi. choć oczywiscie nie zawsze sie chce ;-) z tym, ze jak widze takie efekty to aż mi się chce... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×