Sa tu jakies nastoletnie mamy lub ktore mlodo urodzily dziecko ?

W tym przypadku liczą się wzorce. Mona spod latarni jest błędem wychowawczym matki. Która swoją drogą rodząc ją swoje lata miała skoro była jej 5 dzieckiem. Mamusia emerytką pewnie nie jest, pewnie bezrobotnaz wyboru,do tego też nie jest z ojcem swoich dzieci lub z kilkoma bo może każda córka z innym? Także tutaj mamy typową patologie pokoleniową więc jakiego poziomu można od tego oczekiwać :O a Holandię to będzie widzieć jak sobie kupi ser żółty lub mleko,bo jej dawca spermy jej tam nie chce.

mireczkowataaa Myśl co chcesz:) Wiem,że każdy ma odmienny pogląd na ,,nastoletnie matki'' i ma do tego prawo i w pełni rozumiem.

nastoletnia matka;;;;; No cóż słownictwo autorki pominę,być może nerwy jej puściły:) Owszem doświadczenia nie ma,ale to nie oznacza koniec świata. Wszystko zależy od tego czy faktycznie ma tam rodzinę,czy faktycznie jej facet będzie jej pomagał(bo już tam jest),więc będzie im łatwiej. To wszystko zależy od niej tylko,nie od nas.

Wiewóro nerwami nie bede tłumaczyć wulgarnosci i braku wychowania. I to własnie przekaże swojemu dziecku. Rzucanie miesem jak jej nerwy puscza a puszczą bo zycie jest stresujace.

tez bym w zyciu nie chciala, zeby moja corka zaszla w ciaze jako nastolatka. nie chcialabym tez, zeby czekala do 40-stki. ze mna rodzice rozmawiali o seksie, ja z nia tez bede. najbardziej rozbawil mnie tekst, ze jak ktos w wieku 15 lat nie chodzi na imprezy i nie gzi sie z chlopakiem, to jest kujonem. matko, czy to jest szkola podstawowa, zeby kujon byl najgorsza obelga :D? tak, wolalabym, zeby moja corka w wieku 15 lat byla kujonem, a nie sexy landrynka z osiedlowej dyskoteki. rowniez argument, ze mlode mamy kochaja dzieci, jest bez sensu, bo nikt im tu braku milosci nie zarzucal! co do mojej sytuacji -ktos pisal, ze studia mam dzieki rodzicom, mieszkanie itp. zgadza sie, nie widze w tym nic zlego. za to gdyby moja mama wpadla majac 15 lat, to nie mialabym tego pewnie dzis, bo nie bylaby w stanie mi pomoc. i tak samo mam nadzieje, ze pomoge swojej corce na starcie finansowo dzieki temu, ze nie wpadlam w wieku nastu lat, ze jej ojciec jest moim mezem, ze ma dobry zawod i dobrze zarabia, ze ja tez mam dobry zawod i niezle dochody. i nic zdroznego w tym nie widze.

mireczkowata a z Twoim bratem rodzice nie rozmawiali ze zaliczył wpadkę?

wątpie w to aby uswiadamianie mlodych ze podczas wspolzycia wystepuje ryzyko zajscia w ciąze cos to daje..ja jestem sceptyczna do tego, a dlatego ze kazdy nastoatek wie juz skad sie biorą dzieci, ale mimo tego co roku w ciąze iles tam setek nastoletko staje sie rodzicami Tak samo jak kazdy kierowca wie,ze nie mozna wsiadac za kierownice po alkoholu, i co? tylko wie,i nic poza tym, lub kazdy pieszy wie,ze nie wolno przechodzic przez ulice na niedozwolonym miejscu ,i co?mało potrącen co roku jest z teo powdu?a przeciez tyle alarmujemy , i kampanie są wznoszone jako ostrzezenia Uswiadamianie to połowa roboty, druga polowa jest taka aby czy nastolatkowie ,czy dorosli nie traktowali tych ostrzezen jako machniecie reki, czy tez "a mi sie nic nie stanie, nam sie napewno niue przytrafi" to jest pies pogrzebany jak to zrobic by olewacko do tych uswiadmoem sie nie podchodzilo

wiewióra- a ja Ciebie nie rozumiem...Z jednej strony piszesz, ze wykształcenie jest bardzo ważne a za chwilę, ze nie ma co dziewczyny naciskać. A ja uważam, ze właśnie przydałby się jej ktoś, kto ją naciśnie- bo z tego, co widzę sama na pewno checi w sobie nie ma. Wydaje się jej, ze wyjedzie do Holandii i będzie różowiutko- facet będzie ja utrzymywał i miłosć bedzie kwitła. A przecież oni nawet nie wiedzą jak to jest byc razem z dzieckiem- facet wysyła całe 800zł miesięcznie i na tym jego rola jako ojca sie kończy. Czy sobie poradzi? Czy stanie na wysokosci zadania? Miejmy nadzieję, ze tak - naprawdę szczerze jej i przede wszystkim dziecku tego życzę. Ale na Boga niechze dziewczyna zmieni w końcu podejscie- weźmie się za swoje zycie. Jest matką a jak na razie wszyscy wokół ją utrzymują!Nauka nie bardzo ją inetersuje, to co ona bedzie tam robiła? Moze dlatego tak mnie irytują te "poklepywaczki", które twierdza, ze da sobie radę, ze dziecko to szczęscie, ze lepiej za młodu wpaśc bo a nuz potem się bedzie miało problemy. Bo to tylko takie durne poklepywanie- nic z tego nie wynika.

ehhhhhhhhhhhh- napisz cos więcej o moim bracie :):) Sama jestem ciekawa.

Wiewióra rozumiem że można bronić nastolatki która została matką i coś sobą reprezentuje. Nic nie mam do młodych mam. Ale autorka to typowy kanał i tyle. Czytając jej teksty widzę pannicę z piwskiem w ręku o uśmiechu jak fortepian,z cuchnącym oddech,taką którą strach po ciemku spotkać i którą ochrona w sklepie od razu obserwuje bo wie że taki element ma lepkie łapki.

Do "ehhhhh""- a gdzie Mirka pisala ze jej brat zaliczyl wpadke ? chyba zepominelam Wedlug mnie rozmowa to nie wszystko, czaami są to tylko puste slowa

sama na forum pisałaś ze zaliczył wpadkę ..

mireczkowataaa wiewióra- a ja Ciebie nie rozumiem...Z jednej strony piszesz, ze wykształcenie jest bardzo ważne a za chwilę, ze nie ma co dziewczyny naciskać. Mirka to, ze nie rozumiesz to akurat żadna nowosc. to, ze wykształcenie jest ważne, to nie znaczy, ze komus obcemu trzeba o to głowe suszyc i 50 razy powtarzać to samo. Z niewolnika nie ma pracownika- dziewczyna nie chce iśc na studia to nie pójdzie i zeby srały skały to jej do tego nie namówicie, tym bardziej, że sorry ale np. autorytet z Ciebie zaden wiec sie dziewczynie nie dziwie, ze Ciebie w tym temacie nie posłucha :] wiec nie ma co naciskać. swoje zdanie kazdy w kwestii wagi wykształcenia wyraził i ok, ale po co drazyc ten temat skoro ktos ma inne plany?

Toksyczna mirka nie pisała tego na tym temacie tylko na innym. podobnie to, ze jaka ona nieszczęśliwa w ciazy była. Stąd jej wymadrzanie sie wszystkich tu smieszy :D

[zgłoś do usunięcia]mireczkowataaa ja ślubu nie brałam, ale mój brat tak- wpadł na studiach- rodzice sponsorowali mu całe wesele Oboje wtedy studiowaliśmy i nie mieliśmy kasy. Kupiłam im wielkiego różowego słonia na szczęście. Mają go do dzisiaj

mama 6latki- cóż, jakby Ci to powiedzieć, Ty też z młodych mam, prawda? Jak to od razu poznać :) Toksyczna- moja mama miała fajny pomysł, że umówiła sie ze mną, że o seksie pomyslę jak skończe 18lat :) Obiecała mi nawet, ze pójdzie potem ze mna po tabletki do gina :) Wyszło tak, ze 18lat skończyłam i jakoś nie dojrzałam jeszcze. Ale do dzisiaj pamietam te rozmowy z mamą wieczorami- chciałabym mieć taki kontakt z moja córka...Chociaż widzę, ze czasy sie zmieniają i chyba coraz trudniej byc autorytetem dla włąsnych dzieci :(

No ja tez pamietam ,ze Mirka nie cieszyla sie z ciązy na poczatku jak sie dowiedziala, ale z tego co teraz pisze to juz ma dume z dziecka, jej mala chyba ma 2 lata, Dziecko powyzej 2 r.z bywa coraz bardziej komfortowe :)

no widzisz ehhhh, poszukałaś i wyszło Ci, ze mój brat został ojcem na studiach- widzisz subtelna różnicę kotuś? :):) Pomiędzy wiekiem 16lat a 25?

ale ty dziunia jestes ogranoczona i Ty mowisz ez doktorat robisz?? chyba snilo Ci sie, skoro nawet przeczytac nie potrafisz co pisze. Bo gdzie ja napisalam o jebaniu sie z chlopakiem?? napisalam tylko o imprezach!!! tłuku. Nic nie pisalam o sexie. Czytac nie umiesz albo lubisz sobie dopowiadac/dopisywac cos do kgos wypowiedzi. Pani profesor dziunia, wiesz ja mysle ze predzej ciebie facet zostawi niz mone bo malo ktory facet lubi taka zarozumiala dziunie jak ty. W ogole jak mozna nazwac sie dziunia?? no jak??:|

nie chodzi o wiek tylko o to ze tez zaliczył wpadkę. Wiec jednak może zdarzyć się każdemu.

mama 6latki :)) Właśnie tak, o to mi chodziło z wykształceniem:) Jest ważne,ale jednak autorka sama musi podjąć decyzję.

mireczkowataaa no tak widac roznice twoj brat mimo 25 lat byl na tyle glupi zeby wpasc hehehe, stary baran a nie wie jak sie h u jem poslugiwac hahahahahaah

mireczkowataaa A co to ma za znaczenie,że mama 6 latki też z młodych mam? Nie tylko same młode mamy rozumieją młode mamy:)

dokładnie jak pisze ehhhh mirka sama napisała, ze w dzisiejszych czasach wpadka jest prawie nierealna :D nie chodzi o wiek. wpadki zdarzaja sie w kazdym wieku tyle, że od faceta w wieku 25 lat mozna chyba wymagac trzeźwiejszego myslenia niz u 16latki ;> Toksyczna nie cieszyła sie, teraz się cieszy to czego dziobem klapie twierdząc, że dziecko ogranicza i unieszczęśliwia młoda mame?:D Niech zajmie sie swoim dzieckiem i niech spojrzy wpierw jaka sama jest matka zamiast oceniać obce jej zupełnie kobiety tylko na podstawie wieku w jakim urodziły dziecko

A ty też jesteś takim pustakiem i patologią że tak bronisz tego wora co się zwie autorką? Normalną dziewczyną to ona nie jest, jej dziecko powinno znaleźć normalny dom a nie ordynuskę mamusię i tatusia nn. Toż to czysta patologia. czego ty tak bronisz?

Toksyczna- ej no, moja córa ma już ponad trzy lata- duża pannica :):) Powtarzam, ze nie wypieram się mojego przerazenia jak zobaczyłam dwie kreski- niby sie wie skad sie biorą dzieci a jednak jest to zaskoczenie. Oj ludzie, ludzie- wytłumaczę Wam łopatologicznie. Z biegiem czasu, im zwiazek jest dłuższy, bardziej poważny, człowiek zamieszkuje ze swoja drugą połową, zaczyna na siebie zarabiać po prostu juz nie dba sie "obsesyjnie" o zabezpieczenie- bo wpadka nie jest tragedią. Rozumiem, że cieżko to zruzmieć na forum, gdzie o ciążę trzeba się starać, mierzyc temperaturę... Tak patrząc to ja też zaliczyłąm wpadke :):) Bo nie powiedzieliśmy sobie "staramy sie o dzidziusia". Odstawiliśmy zabezpieczenia po prostu i zaszłam w ciazę w pierwszym cyklu. wiewióra- akurat nie chodziło mi o zrozumienie a raczej o poziom wypowiedzi...

tak tak teraz sie tlumacz , ty jestes jeszcze gorsza od tej mony zadufana plytka su ka co potrafi oczerniac ludzi , choc sama nie jest idealem hahahaha

do patologii i pustaka mi daleko. i jak pisałam wcześniej- nie bronie autorki ani na nia nie wjeżdżam- jej życie jej sprawa. Bronie zaś młodych matek przed babami z zaściankowym mysleniem zapatrzonym tylko we własna dupe, u których ich racja to JEDYNA SŁUSZNA :)

tak sie zastanawiam, gdzież ja te biedne, młode matki oczerniam? Bo mam inny pogląd? Bo pytam dlaczego nie chca sie uczyć? Tak szczerze to chyba same sobie słynne młode mamy wystawiacie świadectwo- nie za fajne. Ale w sumie się nie dziwię- ponoć ogłady, kultury nabywa się z wiekiem :)

Ja odniosłam inne wrażenie. To co sobą prezentuje autorka to przyczyna stereotypów na temat młodych matek. Ja mam sąsiadkę,która została młodą i na dodatek samotną matką. Ale to mądra i normalna dziewczyna której się po prostu przytrafiło. Oddaję jej rzeczy po swoim dziecku, dałam wózek,łóżeczko, robię z sąsiadami paczkę dla niej i jej mamy oraz dziecka. ale ona jest młodą matką a nie taką patologią jak autorka której w życiu bym matką nie nazwala,bo to uwłacza słowu matka.