Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona^^

Sa tu jakies nastoletnie mamy lub ktore mlodo urodzily dziecko ?

Polecane posty

czyli co wg prawa dzieci urodzone przez nastolatki sa owocem samozaplodnienia? albo rozmnazania przez paczkowanie? kogo ty chcesz nabrac mona, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
Nieprawda, nie mógł uznać dziecko, Mona piszę prawdę. Musiałby wystąpić w sądzie rodzinnym o sprawę w celu ustalenia ojcostwa. Na tej sprawie byłby on, ona i jej matka. Wiem, bo ja tak miałam, z tym , że mój wystąpił o ojcostwo zaraz po porodzie i nie wyobrażał sobie inaczej. Trochę to przykre, że to chłopak Cie namawia do skończenia szkoły, bo to przede wszystkim dla Ciebie powinien być priorytet. Mówisz,że więź dziecka z ojcem jest ważniejsza niż Twoja szkoła. Tylko pomyśl, co Ty zrobisz jak ten ojciec dziecka Was zostawi? Więzią dziecka nie nakarmisz i nie dasz mu dachu nad głową... Trochę jednak niedojrzale myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm oj tam
dajcie dziewczynie spokój. Młoda jest całe życie przed nią. Z pomocą rodziny odchowa dziecko i będzie dobrze. Dziunia srunia ty nie rób z siebie wielkiej bogaczki bo gdyby nie twoi starzy to siedziałbyś w wynajętym mieszkaniu albo miała kredyt na 30 lat. Jesteś przykładem źle wychowanej jedynaczki która nie szanuje pracy innych i cieszy się czyjegoś nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdzcie na dobry rodzic
Tam jest wszystko opisane- MÓGŁ UZNAĆ DZIECKO PRZED URZĘDNIKIEM! Tak ojciec dziecka nie istnieje bo chcesz brać kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o przepraszam, od rodzicow mialam kawalerke, a teraz mam wieksze mieszkanie, bo na nie odlozylismy. i co to ma do tematu? nie wiem, jaka jest procedura uznawania ojcostwa przy maloletniej matce, ale z pewnoscia jakas jest. wiec nie chrzancie, ze to norma, ze dziecko ma nn w papierach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylicie dwa pojęcia!
Uznać mógł ale nie miałby praw rodzicielskich. do uznania wystarczy oświadczenie a do nabycia praw trzeba złożyć sprawę w sądzie. A czy on chce żebyś skończyła szkołę czy po prostu ciebie nie chce u siebie? Zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
Internet to internet, a życie to życie i tu ma racje, bo my także lataliśmy po sądach, prawnikach i urzędach. I wszędzie to samo mówili. Żeby ustalić ojcostwo to matka dziecka musi potwierdzić , a matka dziecka jest niepełnoletnia i nie ma mocy prawnej, dlatego musi się to odbyć przed sądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona^^
Jakbys pracowala w ewidencji ludnosci to nie bylabys taka ciemna jak tabaka w rogu( jesli wgl wiesz co to znaczy )Zyjesz kobieto chyba w sredniowieczu no chyba ze w kazdym miescie jest inne prawo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
Składa się w ciąży wniosek do sądu o zgodę na ślub. I od tego momentu matka uzyskuje pełną zdolność do czynności prawnych-bo tak to fachowo się nazywa. Od 16 roku życia istnieje taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona^^
Zycie nie jest takie proste jedyna dziewczyna ktora zna dobrze sytuacje prawna nieletniej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona^^
Na slub mam jeszcze czas, to jest moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjoojjooj ile sie stron nazbierało.Nie czytalam co zostalo dalej opisane od osttaniej mojej wizyty,wiec sie zapytam (o ile juz tegfo pytania nie bylo) Czy popieralibyscie i wspieralibyscie u swojego dziecka wczesne nastoletnie macierzysntwo? pomijam fakt czy planowane czy nie Bo ja mam najstarsze dzieci juz w 2 Technikum,(blizniaki) i jak tylko moge , wolalabym aby nie porywaly sie jeszcze w tym wieku,a tym bardziej znacznie wczesniej do matkowania/tatusiowania. Owszem wspieralabym jakby juz doszło do faktu dokonanegio i pojawilo by sie dziecko,(wsparlabym mieszkaniowo i finansowo,psychicznie i chyba to na tyle,raczej nie wyeczalabym ich z opieki nad dzieckiem) ale mojego poparcia podczas rozmow z dziecmi o nastoletnim rodzicielstwie, "że jest to swietny pomysł,czemu nie" jednakze chyba nie uslyszaly nigdy :) Naszczescie najstarsza córka nie che mie cigdy dzieci(tak mówi) a syna aktualnie jakos marnie widze w cielesnych doznaniach z kobietą :p Nie wiem co mi moje mniejsze zbóje za kilka/kilkanascie lat oodstawią heheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
No ale swoja drogą powiedzcie po co jej ten ślub? Jest młoda i jakby coś się nie powiodło to za kilka lat by była rozwódką... Jak będą chcieli to wezmą ślub, wymarzony, taki jaki by chcieli, a nie hop-siup , bo dziecko jest. To nie to co kiedyś, że jak dziecko to od razu ślub. I dlaczego tak się czepiacie tego opiekuna? Ważne , że ona zajmuje się dzieckiem, a formalności to formalności. Nie bronię jej, ale pomyślcie też racjonalnie. Może i dziewczyna żyje trochę patrząc przez różowe okulary, ale to życie ją niedługo obudzi, że wcale tak różowo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
Wam się rozchodzi o art 177 par 1 i 2. Znam urzędników którzy na podstawie par 1 uznają oświadczenie pełnoletniego ojca. Choć ygodnie z 2 powinno ono być złożone przed sądem opiekuńczym. I to nie prawo jest różne a jego interpretacja nie zawsze jest prawidłowa. Sprawę można było złożyć jak byłaś w ciąży-wtedy następuje tzw uznanie dziecka poczętego. Potem z tym uznaniem idziesz ze swoim opiekunem prawnym i w akcie dziecko miałoby ojca a nie ojciec nieznany-bo wpisanie (dowolnego) imienia i nazwiska matki jest cywilizowaną formą dla ojca nieznanego. No ale wtedy by nie było tych 170zł. Po co ślub? Aby mogła funkcjonować jako dorosła osoba,która może podejmować decyzje odnośnie własnego dziecka-teraz w razie leczenia szpitalnego nawet nie może podpisać zgody na zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie coście się czepili aktu urodzenia i ślubu? To nie jest żaden problem. Problemem jest fakt, że dziewczyna nie chce się dalej uczyć. W końcu obudzi się za kilka, kilkanaście lat z niczym. Bo taka prawda. Zaraz odezwą się panie i napiszą, że maj po 40 lat i też bez szkoły dały sobie radę. Ok, ale kiedyś były inne czasy. Teraz jest trochę inaczej. Ludziom z papierkiem jest teraz ciężko a tym bez papierka jeszcze gorzej, bo mniejsze mozliwości. I nie wazne gdzie autorka będzie. Wszędzie jest podobnie. Gadaniem nie wiele można osiagnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
Dokładnie, zgadzam się z Arszeniką. Zgody na szpitalne leczenie nie może podpisać, ale może to zrobić bez problemu jej mama, więc nie ma co szukać problemu tam gdzie go nie ma. Problem jest ze szkołą, że dziewczyna nie pojmuje , że to ona jest najważniejsza, bo bez szkoły żadnej przyszłości nie ma... To powinien być jej najważniejszy priorytet, a nie więź dziecka z ojcem, chociaż owszem, ona też jest oczywiście ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
Arszenika a chciałabyś aby cała szkoła się z Ciebie śmiała że jesteś bękartem z ojcem nieznanym? Bo takie rzeczy szybko wychodzą-sekretarka w szkole powie znajomej mamusi,a ta puści dalej. To co jest w akcie urodzenia jest ważne. A to co się tu znalazło-świadczy tylko o niedojrzałości Mony jako matki,bo skiepściła dziecku start. Co do tego czy ona sobie poradzi? Sądzę że tak bo jest cwana i wie jak z MOPRów wyciągnąć kasę,tylko co z tego dziecka wzrośnie to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
A odnośnie szkoły to sądzę że ona już się nie uczy i to zaoczne uczenie to pic na wodę. Jak się nie chce uczyć to jej nie przekonacie. Lepiej przecież brać zasiłki z opieki społecznej bo to jest za darmo,po co pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moment. Nie wiem jak to wygląda prawnie, ale czy później tego aktu urodzenia zmienic nie mozna? I wpisać ojca jako ojca? A dziewczyna wraz nie pojmuje, ze jej przyszłość to szkoła i nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
Teraz to Ty niemądrze piszesz, ojciec nieznany jest tylko dlatego, że tak wygląda prawo u nas i dziecku tak nie zostanie, jak ojcostwo zostaie ustalone to jest nowy akt urodzenia a stary może nawet podrzeć. A w szkole to przepraszam bardzo, niby kto ma mieć wgląd do aktu urodzenia dziecka? Bo jakoś u mnie wszkole nikt nic takiego nie chciał.. Teraz to już tylko szukasz zeczepki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
A zanim dziecko pójdzie do szkoły to hoho, ojcostwo na pewno będzie dawno ustalone i dziecko będzie miało normalny akt urodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
Jej mama może podpisać zgodę? Owszem może,ale to nie mama opiekuje się dzieckiem a ona. Mama gdzieś chyba pracuje? Więc nie jest "pod ręką" cały czas,a niekiedy w grę wchodzą minuty i potrzebna jest szybka decyzja ratująca życie. Na praktykach byłam na sprawie o błąd w sztuce lekarskiej. Lekarz wykonał przetoczenie krwi na podstawie zgody nieletniej matki. A jej rodzice byli świadkami Jehowy. Matka w świetle prawa nie mogła wydać takiej zgody,ale lekarz ją uznał kierując się wyższą koniecznością i ... został za to ukarany :( moim zdaniem niesłusznie. I następnym razem w takiej sytuacji pewnie pozwoli umrzeć jakiemuś dziecku a transfuzji nie zrobi. Także prawo o decydowaniu o swoim dziecku jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ja jestem rekordzistką!
1sze w wieku 16 drugie w wieku 17,5 trzecie w wieku 19 czwarte w wieku 22 a piąte 24lat Teraz mam 30 i spodziewamy się trojaczków!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
Ojcostwo można było uznać od razu,skoro tego nie zrobili,to jaka pewność że potem zrobią? Skrócony odpis aktu urodzenia się zmienia, a w zupełnym jest wszystko. Ewentualnie można wystąpić do sądu o wydanie nowego aktu urodzenia i wtedy w starym w rubryce uwagi dokonuje się odpowiedniej adnotacji i powstaje nowy. Do zapisania dziecka do szkoły przedstawia się akt urodzenia-robią z niego ksero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro przed zajsciem w ciaze tez nie chciala sie uczyc, to w jej edukacji niewiele sie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
Ale Ty szukasz problemu na siłę, jak przedstawiasz akt urodzenia to ojciec dziecka ma wpisane swoje imię a nazwisko matki, czyli matka i ojciec mogliby również być małżeństwem :) Obcy człowiek tego nie wie, matka , dziecko i ojciec to samo nazwisko :) Co Ty za problemy widzisz? A w wiekszosci sprawach wystarczy skrocony akt urodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooooooooooooooo
d.z.iunia idź już sie zając swoim dzieckiem i zrozum ze nie każdy musi mieć studia ... rozumiesz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyło wziąć ślub.
W rubryce uwagi dokonuje się odpowiedniej adnotacji więc wiadomo,że ojciec dziecka był nieznany, w akcie jest nazwisko PANIEŃSKIE matki. Ja się niczego nie czepiam,ale w papierach lepiej mieć porządek. A takie przypadki się zdarzają,a potem jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona^^
Ucze sie i gdybys poczytala moje wczesniejsze posty to bys wiedziala ze w planach nie mialam studiow ale mialam szkole srednia ktora obecnie koncze ;) moja mama nie pracuje wiec jesli chodzi o podpisanie jakiejs operacji to mam ja pod reka, a tak na marginesie to zawsze gdy dziecko jest przyjmowane do szpitala to musi byc przy tym opiekun wiec nie rozumiem co za problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie nie jest takie proste...
No dobrze, do jakiej szkoły chodzisz? Liceum , technikum? Jakiś kierunek? Koleżanka od aktu to tylko wymyśla problemy:) Nawet jak matka w pracy to chyba normalnie matki też pracują, a dziecko w żłobku, czy z nianią. W razie wypadku też musi szybko dojechać. Z takim myśleniem to żadna matka nie pracowałaby dopóki dziecko nie skończy 18 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×