Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ritika

Do mam śpiących razem z niemowlętami.

Polecane posty

Juz wiem skąd pozniej wysyp tematow kilka razy w miesiącu "Ratunkuu!!!!!Jak odzywczaic naszego kilkulatka spac w naszym lozkuuu!!Co robic by dziekco w nocy cyrkow nie odstawiało......" To jest hipokyzja z waszej strony, bo WY wolicie aby do iluś tam lat dzieciak spal w jendym lozku, pozniej nie lamentujecie na roznych forach blagając o wskazowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a taki był fajny temat, ale wpadną takie, któych temat nie dotyczy i robią syf Daisy - znajdź sobie temat pt "DO mam, które nigdy NIE SPAŁY z dziećmi" i tam się udzielaj, co zła noc? mąż się nie sprawdził więc szukasz komu dowalić? Tu siedzą mamy, które chcą czy chciały spać z dziećmi i to jest nasza sprawa, CIebie nikt nie zmusza żebyś się z naszymi poglądami zgadzała, ale musisz tu trolować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie odczuwam że mi dziecko zawładnęło świat :) . Moje dzieci o 20.00 śpią, najmłodszy w sypialni a starsza córka w swoim pokoju. Cały wieczór mamy dla siebie, jedno w nocy ląduje u nas w łóżku. Jakoś specjalnie z tego powodu przykro nam nie jest, bo naprawdę ciężko jest karmić piersią na siedząco , potem odbić a następnie odłożyć dziecko do łóżeczka a to wszystko np o trzeciej w nocy. Każdy sam decyduje, w jaki sposób wychowuje swoje dzieci. Powiem wam też, że ja już dzieci raczej więcej nie będę miała. Także doceniam również takie uroki macierzyństwa, a naprawdę dzieci szybko rosną :) Jeżeli będę miała problemy w przyszłości z tym spaniem w łóżeczku, jeżeli będę widziała taką potrzebę to założę taki temat. Poprostu biorę to na klatę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna- ja nie wiem do kogo sie zwracasz pisząc "WY"- zakładam, ze nie do mnie bo moja córa śpi u siebie :) Ludzie maja problemy z eksmisja dziecka bo nie potrafia tego madrze rozegrać. My kupiliśmy jej nowe łóżeczko, nową pościel- i poszło bezboleśnie. Nawet gdzieś tu pisałam jak córa pokazywała babci dumna swoją nową posciel :) Zauważyłam, ze w temacie wypowiadają sie dziewczyny, które CHCIAŁY spać z dziećmi- nie widzę tu zadnych lamentów ani próśb o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirka nie jestes na kafe od wczoraj,i mniej wiecej obserwujesz jakie pytania na dzial macierzynski są wrzucane , i nie jedna glowna bohaterka tych pytan sama sie przyznala ze 2-3 lata wczesnieu tutaj zachwalala spanie z dzieckiem teraz to jest horror i zaluje tego Jakby wszystkie byly takie kompetente aby larum nie wznosic blagając o pomoc w odzwyczajaniu spania w jednym lozku rodzicow to by bylo cudownie Ale tak to jest ,zabiera sie do czegos a pozniej nie potrafi sobie z tym poradzić Uwazam ze spanie z dzieckiem to jest wlasny egoizm, dlatego ze swoje potrzeby są zaspakajane, nie dziecka ,ale swoje, bo dlaczego dziecko nie moglo by miec wlasnego pokoiku czy lozeczka ? a no nie bo mamci wygodniej aby z nim spało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spałam z dziećmi. Jak przyszedł czas żeby je eksmitować do swoich łózeczek nie miałam problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ja nie miałam problemu żadnego, wręcz mi było zał że to już, że już sobie woli spać sam, a teraz na drugie urodziny jeszcze dostał posćiel z carsami i już zapomnij w ogóle nawet o wspólnym leżeniu, jak już chce żeby ze mną polezał to mu muszę jego pościel zabrać, bo on śpi z autem....a nie z mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna- gdyby kobity tutaj potrafily doradzić takim lamentujacym to też by było inaczej, nie sądzisz? Zamiast od razu rzucać hasła typu " maż odejdzie do innej". Ale w sumie taka chyba specyfika kafe. Ja tam nie załuję, ze spalismy z córą- miło wspominam tamten czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie w tym temacie mąż nie obchodzi bo bywa i tak ze i jest i nie ma go w nocy,ale ja wpelni rozumiem sfrustrowanie tych kobiet ktore goraczkowo starają sie przestawic dziecko na swoje poslanie Nie kazde dziekco jest takie pokorne ze bezbolesnie da sie przestawic, co czytam i na wlasne uszy slysze wyplakiwan Mojej kolezanki z pracy corka poszla do 5 klasy a do tej pory z nia spi bo co byla proba odstawiania to dzieciak darl sie w nieboglosy bez względu na wiek.Akurat jej mąż jezdzi na tirach wiec tego nie odczuwa, ale sam fakt faktem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala211134
Piszecie ze to takie wygodne .. Ok ja mam dziecko w drodze.. No a ile razy jednk wstsjecie z dzieckiem zeby je przewinac czy odbicn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala my nie odbijamy młodego, kładziemy go na boku . Przewijamy go za każdym razem jest kupa :P , największego śpiocha ten odgłos obudzi :D, średnio 1-2 razy w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
dopiero jestem w ciąży, ale planuję od początku odrębne łóżeczko 1. mój mąż ma lęk przed zrobieniem krzywdy niemowlakowi, więc pewnie by nie spał wcale 2. maluch będzie od początku przyzwyczajony do swojego łóżeczka 3. jeśli w sypialni nie mamy nawet tv, żeby łóżko kojarzyło się nam wyłącznie ze snem i seksem, by lepiej wypocząć i mieć taką swoją intymną alkowę, dlaczego mam nagle zboczyć ze swojej ścieżki? nie wyśpię się tak samo na łóżku, które kojarzyć będzie mi się z wybudzaniem i karmieniem w nim malucha, a sen przy małym dziecku to elementarna potrzeba :) 4. nie chcę tak udziecinniać całego naszego życia, łącznie z sypialnią niech nam się sypialniane łoże kojarzy tak, jak kojarzyć powinno boje się, że jak zaczniemy wszędzie wpychać na siłę nasze dziecię to zostaniemy tylko jego rodzicami, a ta iskra pożądania każdego wieczoru pryśnie ale to tylko moje ustalenia, na podstawie naszych nawyków i zwyczajów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, moje dziecko akurat pokorne nie jest :P Natomiast ja, może z racji ścisłego umysłu, do każdych zmian podchodzę "zadaniowo". Nie hop siup- od dzisiaj śpisz u siebie, od dzisiaj odstawiamy pierś. Dzieci to małe cwaniaki- wiec trzeba je przechytrzyć i sprawić, zeby myślały, ze dajemy im coś lepszego i, ze same tego chciały. Jak odstawialiśmy córę do łóżka to najpierw wpakowalismy sie tam zachwalajac jakie ma piękne, wygodne łóżeczko, jaka śliczna posciel :) Zreszta nie o tym temat wiec już nie mędrkuję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot bez butow
Podebralas mi mój pomarańczowy nick :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala211134
No czyli musicie wstać z lozka ... Ją mam obawę ze zgniotlabym dziecko .chyba ze sama będę a mąż w innym lozku .nie mam potrzebynzeby ktoś mnie przysłał w nocy . Wszystko mnie męczy teraz hehe w 6mcu .. Ale wyobrażam sobie ze mieć obok dziecko to super uczucie.. Oj..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kota Często plany nie idą w parze z praktyka :P Moja siostra spała z dzieckiem, potem ona musiała sie wynieść nie dziecko :) Ma odpowiedzialna prace więc musiała sie wysypiac. Koniec histori mały poszedł spać sam jak. Miał 7 lat a i tak są ciagle wędrówki. Ale rozumiem tez mamy spiace z dzieckiem wystawianie co godzinę moze wykończyć nawet najlepsza mamę na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzisz sie z dzieckiem dzien w dzien,macie w ciagu dnia kontakt fizyczny ze sobą, to ja nie pojmuje super uczucia w nocy spania razem? Przeciez dziecko mamy na codzien,do tego jeszcze w nocy utesknieni jestescie za nim? Noc jest porą doby ,gdzie kazdy sie powinien wyciszyc,w swoim kąciku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dzieci spały ze mną
ja spałam i śpię z dziećmi tylko i wyłącznie dlatego, że KARMIĘ PIERSIĄ, a karmić w przypadku syna zamierzałam rok (złożyło się jednak tak, że karmiłam tylko 9 miesięcy), córkę już karmię ponad 9 miesięcy i też chciałabym karmić do roku było tak jak pisałam: synek bezproblemowo przeniósł się do swojego łóżeczka czym byłam szczerze zaskoczona, bo wszyscy dookoła mi mówili jaki to będę miała problem, a naprawdę go nie było;) z przejściem na MM było więcej kłopotów niż z tym przeniesieniem do łóżeczka, ale co najważniejsze, gdy odstawiłam synka od piersi zaczął przesypiać CAŁĄ NOC bez żadnego wybudzania się i tak jest do dziś, a ma dziś 4,5 roku w ogóle jak patrzę teraz na niego z perspektywy córki, to widzę, że był bardzo mało problemowym dzieckiem mam ogromną nadzieję, że z córką będzie też tak łatwo z tym przenoszeniem do łóżeczka choć pewna nie jestem, bo jest jednak zupełnie inna niż synek, ale wyjścia nie mam i muszę z nią spać, bo nie dałabym rady fizycznie funkcjonować, gdybym musiała wstawać w nocy po kilkanaście razy (niestety córka jak i syn budzą się nie raz czy dwa, a po 6-7 razy) jeśli chodzi o seks, to nie wiem jak się ma spanie z dzieckiem do tych spraw? nie wyobrażam sobie współżyć przy dziecku czy to niemowlęciu czy to starszym, to dla mnie oczywista sprawa więc pytanie czy najpierw współżyjemy, a potem "daję cyca" w ogóle nie wiem skąd się wzięło?:O seks uprawiamy w pokoju, gdy jesteśmy sami i na łóżku, na którym nie śpi dziecko poza tym nie wyobrażam sobie teraz całonocnych maratonów łóżkowych, bo po prostu nie dałabym rady fizycznie kochamy się z mężem, gdy dzieci pójdą już spać, a potem ja idę do pokoju, gdzie śpi córeczka, a mąż śpi w drugim pokoju i z tego powodu, że śpię przez rok z dzieckiem miałoby mi się małżeństwo posypać? no litości:O naprawdę niech nikt nie dopisuje ideologii:O ten pierwszy rok życia dziecka i tak mija bardzo szybko, nawet nie wiadomo kiedy, szkoda;) a do tych mam, które obawiają się, że przygniotą maleństwo: nie wiem jak to jest na wąskich łóżkach, bo my mamy szerokie na 160 cm więc ja śpię na swojej połowie, a mała na swojej:) ale nawet na wąskim matka śpi tak czujnie, że nie ma opcji by przygnieść dziecko i być może też dlatego człowiek po całej takiej nocy i tak jest na pół przytomny;) ale łatwiej obrócić się do dziecka i podać pierś niż wstawać, rozbudzać się itp. robię jak uważam za stosowne i nikomu nie mówię co powinien więc mamy drogie - szanujmy nawzajem swoje decyzje zwłaszcza, że nikomu one krzywdy nie robią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1 Haha jaki naskok na moja osobę. Dałam do myślenia , że się obruszyłaś :) Widać sama miałaś nocke cięzka i z facetem kiepsko skoro się tak uniosłaś , ale chyba to normalne jak zamiast lądować z facetem w łóżku lądujesz z dzieckiem. A może się nie wysypiasz, bo bisz się , zę dziecko zgnieciesz. Zgadzam , sie z Toksyczną w pełni. Niech każdy śpi jak mu wygodnie , ale nie wmówicie mi , że to taka wygoda i przyjemność jak ciągle trzeba czuwać , żeby maluchowi krzywdy nie zrobić. Dziecko powinno mieć swoje miejsce do spania swoja kołderke poduszeczke , maskotke. A nie z rodzicami na łóżku które ma 140/200 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więcej znam osób,które właśnie mają problemy później z nauczeniem dziecka do osobnego łóżka niż tym co się udało. Ja czasami brałam nad ranem ,fajnie tak poleżeć ze swoją kruszynką. Albo po południu czasami razem sobie drzemkę robiliśmy.Ale żeby dziecko ze mną spało co noc to nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dwoje dzieci
Pierwsze spalo z nami. Bylo karmione piersia i bylo mi tak wygodniej, a materac ktory mielismy byl rozmiarow 2,20x2.20 takze nawet nie odczuwalismy, ze mamy nowego kompana do spania :) Dziecko spalo zazwyczaj w spiworku, lub w swojej poscieli. Mialo tez lozeczko gdzie przebywalo gdy my np uprawialismy sex, czy tez spalo w ciagu dnia. Nie bylo zadnych problemow ze spaniem we wlasnym lozeczku. Poprostu na pierwsze urodziny synek dostal nowe lozko, nowa posciel i polke nad lozkiem. Taki nowy kacik do spania i nawet nie chcial z nami juz spac. Drugie dziecko natomiast w ogole nie chcialo spac z nami. Pierwszy okres 1-3 msc czasem spal z nami, przytulony do ktoregos z nas. Karmilam bardzo czesto i przerwy byly zbyt krokie zeby wkladac i wyjmowac go z lozeczka. Kiedy przeszlismy na karmienie sztuczne nie chcial juz z nami spac i krecil sie, marudzil dopoki nie wyladowal w swoim lozeczku. Jak w zegarku drzemki, musial byc o 7 w lozku i jesli byl gdzies indziej, np u rodziny nie zasnal niemal do rana w innym miejscu niz wlasne lozko. Do 4 r.z tak mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam oj tam bedzie seks
"jeśli chodzi o seks, to nie wiem jak się ma spanie z dzieckiem do tych spraw?" normalnie, przecież jak śpisz z dzieckiem pośrodku to nie poświntuszysz może są ludzie, którzy tego nie potrzebują, ale ja nie usnę bez pomacania męża muszę go zmolestować na koniec dnia, niezależnie od seksu zresztą spanie we dwójkę jest zupełnie inne niż w trójkę i nikt mi kitu nie wciśnie, że nie zatraca się cielesność, gdy się śpi z dzieckiem ja sobie postoję w nocy przy dziecku, ale pośladki męża będę gniotła przed snem i amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
u nas mała też śpi w łóżku. Nie od samego zaśnięcia, ale w nocy budzi się na herbatkę to biorę ja do łózka. Zawsze śpi w środku pod kołdrą męża:) Ja nie żałuję, że mała się tak nauczyła, przynajmniej mam ją przy sobie. A najlepsze jest jak się do mnie przytula:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dwoje dzieci
U nas niezaleznie czy dzieci mieszkaly w naszej sypialni ( obaj do roku) czy tez nie sex jest i byl U nas czy dzieci mieszkaly w naszej sypialni czy nie, sex jest i byl bardzo czesto. Zawsze moze przespac sie w lozeczku/ kolysce etc. I w druga str- przeciez nie uprawiamy sexu tylko w sypialni, prawda? My czesciej niz w lozku kochamy sie poza nim, na sofie, a wannie, pod prysznicem, w kuchni itd. Na tzw czas tzw maratonow dzieci spaly w innym pokoju, albo zostawaly/zostaja z niania, a my do hotelu/ w plener jedziemy. Przyznaje jednak, ze teraz przy drugim dziecku bylam bardziej wygodna i pasowalo mi rozwiazanie z lozeczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dwoje dzieci
Ja nie żałuję, że mała się tak nauczyła, przynajmniej mam ją przy sobie. A najlepsze jest jak się do mnie przytula No wlasnie, przeciez ten czas juz nie wroci i fajnie jest takie malenstwo tulic. Ja wiecej nie spalam niz spalam w pierwszych tyg w nocy- bo nie moglam sie napatrzec na moje dzieci ( roznica wieku jest duza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dwoje dzieci
cytowalam - malamiiiiiiii w pierwszym akapicie powyzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dzieci spały ze mną
oj tam oj tam...--------> przez sen tego męża molestujesz? nieświadomie?:D napisałam wyraźnie, że kochamy się jak dzieci idą spać, a męża mogę sobie posmyrać kiedy chcę oraz gdzie chcę i nie jest to koniecznie pora nocna i nie jest obowiązkowe w tym łóżko, bo obecnie nocą wolę się wyspać, a wciąż karmię i jest to i tak niemożliwe:O jeśli Twoje życie erotyczne kuleje czy kulało, to ok, ale nie wmawiaj innym, że ich też kiedy tak nie jest dla mnie fakt, że śpię z dzieckiem ma się nijak do mojego życia erotycznego z mężem, bo to ma się nad wyraz dobrze i nam pasuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×