Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

.:.Paula.:.

uciążliwa sąsiadka

Polecane posty

Gość Vaaaniiilaaa hh
Ja tez wczesniej mieszkalam w domu i dla mnie nie bylo problemu z przyzwyczajeniem sie do mieszkania w bloku.Ja uwazam ze przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanillia - no niestety nie przesadzam, widocznie nie miałaś do czynienia z uciążliwymi sąsiadami. Lecę na kolokwium, trzymajcie kciuki mimo wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vaaaniiilaaa hh
Wszyscy w pl oczywiscie maja domy.ja mieszkam w niemczech i tu kupilam mieszkanie z ogrodkiem.dla mnie to idealne rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silout
No mówię, że nie mam pewności, trzeba zapytać speca od remonót, ale też myslę że przesadzasz, rozumiem jakieś złośliwe hałasowanie, ale normalne zycie też daje dźwięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Blok blokowi nierówny -wykonanie to podstawa. Znam osobę która nie wytrzymała nerwowo pod rodzinką 2+2 -wybudowała się. A żeby nie było że to ktoś przewrażliwiony to dodam że kolejni którzy kupili to mieszkanie i twierdzili że im nie przeszkadza po paru miesiącach robili wyciszenie właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZUMCIE IDIOCI WRESZCIE
to sobie ten dom wynajmij, albo sie wyprowadz do swojego i studiuj zaocznie. ale skoncz narzekać, bo sama sobie tą klite kupiłaś, to w niej się męcz. To Ty jesteś upierdliwa. Co dziwnego jest w odkurzaniu o 8 rano? Ja np. wstaje przed 6 i 8 to dla mnie normalnie srodek dnia, wcale nie wczesnie rano. Nie mozna ludziom zabronic sprzatac, bo jakas wychuchana studentka musi akurat się uczyć, bo ona zaplacila za mieszkanko, to ma być cicho. Mieszkasz w Warszawie, to znaczy godzisz sie na halas i koniec. PS tez studiowalam w warszawie i po inzynierce przeszlam na zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozumcie idioci-nie chciałam żebyś układał/a mi plan na życie bo dam sobie radę bez ciebie. nic nie wsniołas/eś do dyskusji więc żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idż do biblio
Zrozumcie...jej chodziło o to, że sąsiadka w święto 11 listopada odkurzała. I to rano. Chyba w tym roku to była niedziela, więc rzeczywiście jakaś dziwna ta sąsiadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrwwq45
jesteś upierdliwą histeryczką. nade mna mieszka 6 osób i niemowlę- wiekszość z tych osób siedzi w domu cały dzień i normalne odgłosy ich codziennego funkcjonowania w niczym mi nie przeszkadzają. mieszkałam w wielu miejscach i tak naprawdę, to jedyne co przeszkadza w bloku, to odgłosy remontów: walenie młotem i wiertara, ale to są sporadyczne sytuacje[chyba, ze sie trafi na jakiegos majsterklepkę..] buduj dom w lesie, bo sąsiadka nie będzie cały dzień siedzieć w bezruchu w filcowym obuwiu. chociaz w domku pewnie cię beda ptaszki wk.rwiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwoiedz wprost bez ogrodek
boze co z ciebie za obrzydliwe aspoleczne babsko autorko,prawde ci w oczy ludzier pisza przyjmij to do wiadomosci,NIE JESTES PEPKIEM SWIATA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upierdliwa to ty jesteś
e tam zaraz dziwna że odkurza rano. Jak się ma dzieci to się wie, że odkurzacz jest sprzętem niemal niezbędnym 24 godziny na dobę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula znam ten ból
ja męczylam się z głuchą upierdliwą na maxa babą która od 6rano -3 w nocy telewizor lub radio ustawiała na cały regulator , ilez to razy u niej byłam za każdym razem awanturowała się , wzywałam straż miejską która rozkładała ręce poniewaz kobieta miała 80 lat i w tym wieku mandat za zakłócanie spokoju jej nie obejmował , wyprowadziłam się ale tak poryło mi to nerwy ze teraz na nowym mieszkaniu gdy tylko usłysze coś zza ściany robie się kłębkiem nerwów , obawiam sie ze nic nie wskórasz choc zapewne wystarczyłoby zeby pozakładali na panele dywany , goła podłoga daje głosne efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelliiii
chcesz się zamienić kochana,. ja mam takich sąsiadów co mają 5 dzieci, szóste w drodze( i to pewne nie koniec) . tam to jest dopiero hasas , całe 24 godziny na dobe. wierz mi ile ja sie czasami na klne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wangrafka
Tv właczony na cały regulator to co innego niż hałasy osób chodzących!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie uroki mieszkania
w blokach:O ale i na to jest sposob. jak wychodzisz z mieszkania to wkaczasz ostra muzyke techno (moze byc tez satanistyczny rock) na caly regulator w dobrej wiezy. koniec kropka po 2 tygodniach bedzie cisza zwlaszcza ze bachory nie beda mogly sie uczyc a oni ogladnac ulubionej telenoweli z cyklu "dlaczego ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wangrafka
Dobry pomysł........ z tą muzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika_7
my tez mamy takich sasiadow ona nie pracuje jedno dziecko ok 2 lata drugie sie wlasnie urodzilo, slyszymy kazdy ich krok, dziecko biega i skacze od 7 rano i piszczy calymi dniami ale wiem ze nic na to nie poradzimy bo odp bedzie " ze to przeciez dziecko " ja Cie autorko rozumiem wiem jakie to bardzo uciazliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje niektórym za zrozumienie! I również współczuje i łączę się w bólu z innymi osobami, które żyją z upierdliwymi sąsiadami. Nie mam nawet dobrej perspektywy - nie zamierzam na razie się wyprowadzać, oni raczej też nie.. jak będę miała troszkę pieniążków to wycisze sobie sufit, a póki co POSTARAM się (chociaż będzie to dla mnie mega wyzwanie) przyzwyczaić się. co do tej wieży to takową posiadam :) ale wiesz co, nie chce po prostu katować innych sąsiadów(za ścianą mieszkają starsi ludzie) bo oni mi absolutnie w niczym nie wadzą i wszystko jest w najlepszym porządku (0bym nie zapeszyła) A druga sprawa jest taka że nie tylko mi to przeszkadza, bo rozmawiałam z sąsiadką która mieszka naprzeciwko tej uciążliwej i też jest już tym zmęczona ale chyba przyzwyczajona. Wynajmuje również drugi pokój koleżance której także to przeszkadza. Więc nie nazywaj mnie pępkiem świata. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowisci z krypty
Jak jak przeprowadzilam sie z domu do bloku to masakra byla slyszalam wszystko :DZ miesiac to prawie nie spalam a chodzilam znerwicowana ze szok.Przeszkadzalo mi wszystko.Sasiad ktory miesszka obok i wracal z pracy ok 23 i jak bral prysznic szlak mnie trafial.Sasiedzi pietro niżej male dziecko ktore czesto plakalo w nocy,nie wspomne juz o sasiedzie co lubil sobie popic i zapomniec gdzie ma klucze domofon czesto o 1 w nocy z placzliwym glosem sasiadko ja bardzo prosze wposci mnie :D.Juz dwa lata mieszkam tu sasiad za sciany od prysznica nie prezszkadza przyzwyczailam sie,sasiedzi z dolu dorobili sie drugiego dziecka :D a na sasiada pijaka no coz na noc domofon wyciszam. Ale kiedys tak sama pomyslalam o sobie czy wkurwiam sasiadow i zapytalam sasiadke ktora mieszka obok czy jestem upierdliwa :D.To mi powiedziala Ty nie ale ten Twoj pies to w pysk powinien dostac :DJak wychodzi na spacer to niestety tak szczeka to chyba wyraz radosci ze pobiega po lace :DI jak przyjezdzam z pracy a zobaczy mnie na parkingu to szalenstwo w domu az przyjde.Takze kazdy ma jakies wady.Ja ogolnie nie narzekam wole miecx takich sasiadow jak moja siostra co to lubia imprezki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowieści z krypty - powiem Tobie że mnie pocieszyłaś! mam bardzo głosną windę w bloku ale to mi jakoś nie przeszkadza i jeszcze ta szumiaca woda u kogoś to też echo idzie ale to już na mnie nie robi wrażenia:) może ci sąsiedzi też będą troszkę ciszej? (teraz akurat są!!!!!! nie wierzę:D) a ja jakoś się przyzwyczaje, chociaż dziś jadąc autobusem prawie się popłakałam bo o tym myślałam... jeszcze gdyby to wynajmowane było to inaczej.. mój chlopak wynajmuje mieszkanie na parterze gdzie codziennie praktycznie schodzi się towarzystwo i siedzą do późna i popijają piwko. nie są szczególnie groźni bo znamy się z nimi ''na cześć". ale za to np. nad moim chłopakiem całkiem niedawno został pobity śmiertelnie jakiś mężczyzna.. jeszcze tej nocy akurat spałam u niego. wiec może nie mam aż tak źle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glfllflflffl
Słuchaj, nadwrażliwa panienko, ty chyba czegoś nie rozumiesz. Co ludzie w biały dzień mają prawo robić w swoim domu co im się podoba. jaby włączyli młot pneumatyczny, bo robiliby remont, też im możesz nadmuchać. Odgłosy, jakei cię denerwuja, są normalnymi odgłosami z życia rodziny z dziecmi. Sorry, ale ich prawo żyć po swojemu we własnym mieszkaniu. A może zacznij spać w nocy a nie rano i będzie po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraabelllcia
Studiujesz 2 kierunki i TY kupiłas sobie mieszkanie ;D DOBRE ale dodaj MAMUSIA I TATUŚ rozwydrzonej gówniarze :o wrrrr jak najdalej od takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotku dziękuje za Twoje cenne rady ale w nocy kiedy jest cisza to muszę i chcę się uczyć. Tak jak napisałam wyżej jeśli nie wnosisz nic produktywnego do dyskusji to nie odzywaj się i nie wysilaj:) nic mi nie pomogłaś. Musicie czepiać się szczegółów? Mieszkanie kupiła mi babcia. Zazrościuchu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowisci z krypty
Ale wiecie co sasiedzi to nic.Jak mnie zaprosila kolezanka do siebie a mieszka w Augustowie to normalnie mozna se w łeb dac.Ona dostala mieszkanie po rodzicach i niedaleko jest droga tranzytowa to dopiero zalamka.Te tiry to halas niesamowity.Latem w dzien okna pozamykane bo kurz taki wali przez okna.Wieczorem jak otworzyla okno to nie slyszalam co do mnie mowi.Nie wiem jak tam mozna mieszkac ja tam bylam 3 dni i mialam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem świadoma tego że nigdy nie będzie w każdej sferze dobrze:) jednak dzisiaj zrozumiałam że inni mają gorzej a mi ciężko się przestawić z domu na mieszkanie :) szkoda że zwyczajnie w świecie przeszkadza mi to w nauce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njprostszym sposobem jest
wyłożenie sobie sufitu takimi papierowymi opakowaniami po jajkach: dźwięk się rozproszy na większą powierzchnię i nie będzie tak uciążliwy. Ze swojej strony mogę też polecić stoperki do uszu - takie do ugniatania jak plastelina. Używałam często w akademiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Współczuję. Ja mieszkam w bloku i swoich sąsiadów prawie nie słyszę. Wcale nie jest tak, że w bloku musi być głośno. Też bym się wkurzała, gdyby ktoś w święta odkurzał rano albo cały czas chodził po panelach na bosaka lub w jakichś drewniakach, bo trzeba nie miec wyobraźni, żeby tak robić. Mimo że teraz mam dobrze, to nie zawsze tak było, więc łączę się w bólu i nigdy nie wiem, co mnie jeszcze czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pode mną mieszka rodzinka 2+1 - dzieciak jakieś 7 lat. Biega jak pojebana, tylko słyszę dudnienie. Niesie się w górę :o Oni chodzą jak popierdolone słonie Tylko łup i łup. On codziennie wychodzi do pracy o 6 rano i jebie drzwiami, aż się ściany trzęsą. Słyszę nawet jak przekręca klucz w zamku, a przypominam, że mieszkam piętro wyżej. Ona co wtorek wstaje o 6 rano- i tylko łup łup łup, aż nie wylezie. Wraca o 8 i włącza odkurzacz. W resztę dni tygodnia wychodzi później. Najgorzej jest jak mają gości- słyszę tych chujów przez komin w kuchni :o Albo jak oglądają film na DVD - słyszę wtedy dźwięki z kolumn z kina domowego. znam ich rozkład dnia, bo kurwa nie da się tego nie słyszeć. Pocieszam się, że u mnie też nie za cicho :D I też łażę jak słoń :D specjalnie, i kąpię się o 24-1 w nocy :) Wyjebane na plebs :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikolinka - z dolu tez slychac takie rzeczy? to zaskoczona jestem... i bardzo dobrze też im hałasuj:) na taką okazję to bym i kupiła sobie drewniaki (czy chodaki bo nie pamiętam jak się nazywają te drewniane klapki:D) Całkowicie w 100% Ciebie rozumiem bo z tymi ''słoniowymi krokami'' mam dokładnie to samo, ale u mnie jest na górze - czasem jest tak głośno że tynk mi leci i lampa się buja :D a te stopery to dużo dają? bo chyba o tym pomyśle.. czerwona porzeczka - tylko pozazdrośćić i doceniać ich:) niektórzy to mają dopiero sodome!albo jak mieszka się w bloku gdzie nad sobą ma się jakieś pijackie burdy to tez głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×