uciążliwa sąsiadka

pikolinka - "Dzień świra" co? :D:D:D spadłam z łoża

ktoś jeszcze chce się podzielić życiem z upierdliwymi sąsiadami?:)

Paula ciężko coś doradzić, bo tak naprawdę w bloku ciężko się żyje. Dziwne, że sąsiadka nie chce trochę mniej hałasować!

zainwestuj w wygluszenie stropu - ja mam podobny problem z sasiadka ciagle przychodzi ze halasuje i wiesz co zupelnie sie nie przejmuje bo to ona jest skrzywiona i ciagle cos jej przeszkadza.

tak, ktos jeszcze chce sie podzielic: otóż: bloki mają to do siebie, że jesteś w stanie w każdej chwili wymienić, co właśnie robią Twoi sąsiedzi, bo wszystko słychać. wprowadzając się do bloku trzeba wiedzieć, że będziesz słuchać, co robią inni skoro sąsiadka ma dzieci to normalne, że są hałasy. sama też nie będzie chodzić na paluszkach bo Ty tak sobie życzysz.

ffgdgd- nie zrozumiałaś mojego ost. pytania, nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Wszystko to co napisałaś już wiem z poprzednich postów. nie powtarzaj się :)

Paula jak ci sie nie podoba to wypierdalaj tepa dziwo na huja podbijasz jak i tak wiesz swoje brudna szmato

idz powiedz mamie i tacie jak ci zle pierdolona kurwo a nie tu swoje zale wylewasz ja mieszkam w domu i mam w dupie to co ty myslisz o bloku w ltorym mieszkasz Sasiedzi to powinni cie dobrze przeruchac zebys ta kurewska morde zamknela

Taka mloda kurwa a juz narzeka

jesteś za mało inteligentnym człowiekiem żeby ze mną dyskutować, nie będę zniżała się do twojego poziomu, idź powalić głową w ścianę. pa :D

Ale zaraz, siedzisz po nocach, śpisz w dzień i narzekasz na innych że robią odwrotnie? Chyba każdy ma prawo funkcjonować w dzień normalnie, nikt nie będzie patrzył na to że odsypiasz nocki. A to że w bloku słychać każdy ruch sąsiada to normalne. Za rok nie będziesz zwracać uwagi na dzwięki w "tle".

jaaa-- myśle juz teraz że do wszytskiego można się przyzwyczaić, ale jak już pisałam wcześniej, w dzień przy tych hałasach (poki co) nie ma możliwości żebym się skupiła bo jeśli chodzi o naukę to potrzebuję bezwzględnej ciszy, ale mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczaję albo wyciszę sobie ten sufit jak będę miała fundusze :)

Typowa polska zawistna baba..Moze na halasy z ulicy tez bedziesz sie skarzyc?? W aptece mozna nabyc stopery, jak jestes tak wyczulona na dzwieki. Twoje wypowiedzi ewidentnie pokazuja brak klasy, taktu, dobrego wychowania i nie pomoze Ci studiowanie nawet dziesieciu kierunkow, jesli myslisz, ze studia o czyms swiadcza. Jak widac nie.

nie rozumiem Ciebie, dlaczego ja zachwujując się cicho, (nigdy nie chodziłam ''stukając piętami") muszę cierpieć z powodu czyjegoś braku klasy i wychowania? Czy ktoś na górze nie jest świadomy że niżej ktoś mieszka i potrzebuje ciszy nawet dla odpoczynku? Wypowiadają się osoby które kompletnie nie znają się na temacie, bo a) mieszkaly w spokojnym bloku, b) mają swoje własne domy. Nie masz pojęcia jakie to jest uciążliwe, dlatego nie zabieraj głosu, bo naprawdę nie wiesz z czym mam do czynienia. A kwestię mojego studiowania zostaw - nic Ci do tego. Nie moja wina że skończyłaś tylko podstawówkę i zwyczajnie zazdrościsz.

Paula weź już zamknij odbyt

rum;,,Temat ten założyłam ponieważ mam nad sobą[mieszkam w bloku] hałasującego delikwenta,mocno opóźnionego w rozwoju,mieszkającego z głuchą jak pień matką.Jak szalenie jest męczące życie w bloku z takimi sąsiadami,niech świadczy fakt,że osoby te zgłaśniają telewizor do tego stopnia,że nie daje się oglądać telewizji we własnym mieszkaniu.Nasze życie w tym bloku,z tymi sąsiadami, to udręka.kładą się wieczorem niby wcześnie,bo już około 19-20,ale tak naprawdę,ten mężczyzna, który ma pokój centralnie nade mną,całymi wieczorami puka czymś,stuka, hałasuje, rzuca na podłogę czymś ciężkim.ranek rozpoczyna się u nich po 3 koło 4.i od nowa!przychodzi do nich opiekunka z MOPSU chyba i od 7 rano-krzyki,do tej staruszki,bo ona-nie słyszy.ma aparat słuchowy,którego według słów opiekunki nie używa.Jesteśmy już u kresu wytrzymałości.czasem marzę, żeby już zeszli z tego świata,bo hałasując dręczą ludzi,,.

osoby co tak najeżdżają na autorkę to pewnie tacy sami są jak moi sąsiedzi.

Jestes glupsza niz myslalam, wiec nie bede sie rozpisywac. Zenada jest to, ze w ogole takich ludzi przyjmuja na uczelnie. Poza tym do nauki sie wez skoro tak Ci ciezko.

to mój post z innego fo - wiesz co nawet nie chce mi się z tymi osobami dyskutować bo nic nie wnoszą do mojego życia, więc sobie ignoruje już :) współczuje tych sąsiadów, u moich właśnie zaczeło się :D dudnienia... dobrze że zaraz na uczelnie, tam odpoczne :D ja mogę jeszcze przespać noc, bo kładą sie o 22 i wstają o 7,więc i ja zmieniam powoli sobie dzień pod nich.. mam jakieś inne wyjście, chyba nie bardzo.. nawet u Ciebie to nic nie możecie zrobić bo nie można np ich wyrzucić z mieszkania czy coś.. ehh uroki bloku

ech, klasyczny troll...

Czy Ty czasami nie przesadzasz? Napisałaś że Dzieci są w wieku szkolnym wiec w ciągu dnia nie ich w domu.Skoro Ci to przeszkadza w dzień radzę wyprowadzić się do domku jednorodzinnego.Bloki maja tą wadę że wszystko słychać co dzieje się u sąsiada. Ciesz się że nie ma hałasu w nocy i burd pijackich jak u mnie w bloku to często bywa.Policja wiecznie jest u sąsiadów!

to jest wlasnie zycie w bloku ciesz sie ze nie mieszkasz pode mna u mnie ciagle muza na full ,a teraz sie odchudzam wiec skacze na skakance i tancze . pozdrawiam PS: zacznij zbierac na dom ;**

Tak to jest jak ktoś ze wsi do miasta się przeprowadza... Wszystko takim przeszkadza: hałas, tłok, korki, tempo Warszawy i powietrze... To ty Autorko masz chyba problem ze słuchem, powinnaś się uczyć w szkole muzycznej jako że posiadasz wybitny słuch!

ale nie powiedziałam że przeprowadziłam się ze wsi... Pochodzę z miasta 80 tyś. . To chyba nie wieś. I nie powiedziałam że mi przeszkadza Warszawa! Uwielbiam ją. Przeszkadza mi jedynie sąsiadka z góry. Absolutnie nic więcej. Nie wrzucaj mnie więc do jednego worka z innymi przyjezdnymi. DLatego jak pisałam już wyżej. Mam nadzieję że się przyzwyczaję i prosiłam o opinię ludzi którzy rzeczywiście tak jak ja mają z tym problem, (a jest już paru, więc nie jest to tylko moje zdanie i opinia). Co do domu: trochę średnio zbierać na dom kiedy w wakacje kupione było mieszkanie, nie mam aż tak szybkiego tempa:) ale kiedyś napewno będę myślała :)

To ciesz się że nie jesteś moją sąsiadką. Ja pralkę włączam o 24, odkurzam w niedzielę, bo zasad kościelnych nie przestrzegam. I chodzę spać o 3 w nocy. Ale jednocześnie nie przeżywam że ktoś wstaje o 6 i hałasuje. I z wszystkimi sąsiadami żyję w zgodzie, poza jednymi wieśniakami którzy się niedawno wprowadzili i im wszystko przeszkadza, i chodzą spać z kurami. A moja pralka czy odkurzacz może tylko im przeszkadzać, bo tak mam ułoźone mieszkanie, więc włączam ją z czystą przyjemnością.

A i jak czasem w sobotę przyjdą znajomi to muzyka gra do 3 w nocy :)

Więc doceń sąsiadów że najgorzej ci się nie trafiło:)

doceniam :) widzę że inni mają gorzej. Ale generalnie jesteś chyba mało kulturalną osobą i egoistką skoro nie dbasz ani trochę o innych. Nie wiem czy daleko tak "zajedziesz" ale milego wieczoru. Idę się kształcic:)

Paula, lepiej się zacznij kształcić w kierunku robienia żelowych paznokci, bo chyba jesteś bardzo oporna na wiedzę skoro jestes niezdolna do nauki, bo słyszysz kroki piętro wyżej. normalni ludzie uczą się z rodzeństwem w jednym pokoju, w akademiku czy na przerwie w szkole[to dopiero jest hałas] i mają świetne wyniki.

wyciągnąleś mi to z ust;).Dwa kierunki,he,to o niczym nie swiadczy,nieważne ile ,ważne co,teraz jest mnóstwo gównanych kierunków,zreszta studia teraz to jakaś szkółka w porównaniu z tym co było kiedyś.