Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

.:.Paula.:.

uciążliwa sąsiadka

Polecane posty

Gość gość
mieszkam w bloku,ale nie interesuje sie zyciem innych,nie wtracam i jest mi z tym dobrze..natomiast moi sasiedzi owszem , przeganiali nawet kilka razy osilkow jak stali i w swoim jezyku rozmawiali..skutek taki ze jak u nich bylo glosniej muzyka,.to tamci zemscili sie nasylajac na nich stosowne sluzby.,uwazam ze najlepiej nich kazdy zajmnie sie swoim zyciem,i nie czepia sie o drobiazgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bloki maja taka konstrukcje ze nawet jak po 22 godzinie zmywa sie w kuchni to slychac,ludzie wracaja w roznych godzinach,a brudnych naczyn nigdy nie zostawiam na dzien nastepny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na wsi na osiedlu domkow jednorodzinnych,mam sasiadow,ze szok codziennie rano o 5,23 spuszczaja psa,a ten dopiero zaczyna wariowac ...stanie na drodze i szczeka zwoluje wszystkie walesajace psy i tak bylo codzoennie od 3 lat,az mu powiedzialam,ze ile razy mnie pies obudzi w "czasie ciszy nocnej" bede go informowala dzwonkiem do drzwi,ze pies zakluca...........cisze :P no i facet spuszcza psa o 6 obojetnie niedziela czy swiata ..wyje ,szczeka to ku***wo juz nie mam sily....facet nie ma plotu wiec cale osiedle jest do psa dyspozycji i wszystkich goni,obszczekuje i d**a i nic z tym nie zrobie,bo policja uwaza ,ze to mala szkodliwosc spoleczna..SZCZEKANIE ,WYCIE PSA PRZY CUDZYM OKNIE nie mam juz sily ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam popieram autorkę. Ludzie chcący mieszkać w bloku powinni się nawzajem szanować. Normalne odgłosy życia są jak najbardziej ok, ale czasami naprawdę trafiają się uciążliwi sąsiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od urodzenia mieszkam w blokach i przeprowadzałam się 6 razy. Jakoś zawsze było spokojnie i w miare cicho. Wiadomo od czasu do czasu ktoś imprezke zrobił, czy dziecko się popłakało itp. Jednak w jednym miejscu zamieszkania trafili mi się tacy hałaśliwi ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego rozumiem autorkę. Naprawdę ciężko wytrzymać jak ci ktoś non stop chodzi jak słoń, skacze, biega, rzuca piłkami.. i tak dzien w dzien. Nie gadajcie, że takie coś jest normalne :o To tacy ludzie sie powinny wyniesc o domu, bo sa w zdecydowanej mniejszosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka90
Współczuje Ci Paulo U mnie w klatce jest 30 mieszkań, są i młodzi, i seniorzy, i małe dzieci, ale każdy stara się szanować nawzajem i nie ma na szczęście walenia po podłodze jak słoń i podobnego chamstwa. Zdarza się oczywiście, że w weekend ktoś robi imprezę, i faktycznie nieraz ciężko zasnąć, ale da się przeżyć :) Walenie po ścianach to masakra, współczuję Tobie i tej sąsiadce co mieszka obok tych chamów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×