Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mężczyzna982

Facet lat 30, dla żartu odpowie na pytania

Polecane posty

Gość domezczyzna982
alma nie wiem moze masz racje Ale nie wyglada na takiego Historie z manipulantem obecnie przezywam, to partner od ktorego chce odejsc, a ktory mnie szantazuje emocjonalnie Wiec manipulanta wyczuje na kilometr :) nie wiem moze ze mna cos nie tak, ze przyciagam dziwnych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
łatwo powiedzieć jak ma się pod górkę non stop. Już mam dość i czasem marzę o etacie. A jak będę na etacie będę marzyć znowu o czymś własnym. Kobieca logika :) Jak widać po forum ludzie piszą bo albo się nudzą, albo nie mają gdzie swoich problemów wyrzucić. To przykre. Era internetu przytłumiła relacje "sąsiedzkie". Ile jest postów, że ludzie są samotni, a obok siebie mieszkają. W Polsce jest kiepska sytuacja dla pracujących i to niesie niechęć i rozczarowanie. Ja zarabiam naprawdę nieźle, a mimo to boję się o przyszłość. Będąc tu na forum też ci czegoś brakuje. Pytanie, czy wiesz czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domezczyzna982
wlasnie to czynie, zaczne zdawkowo odp na smsy "kolegi" albo wcale :) mysle ,ze zadziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
pytanie, co uważasz za normalną relację? Ja nie cierpię rozmów o tym co leciało w tv, kto co zjadł na mieście, gdzie był i pojechał. Ludzie dla mnie nie rozmawiają o tym co kogo interesuje, co ktoś czuje. To fakt, że tak dużo ludzi na to narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pieniądze, mogę mieć co zechcę. Nie raz słyszałem, że jestem przystojny, ale także zdrowy i mam pełno chęci do życia. Nie mam przyjaciół, to na pewno. Nie z wyboru. Miłości też nie mam, bo nie nadaję się na męża. Brakuje mi codziennych relacji z ludzmi, nie pracownikami, czy rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
no dobra, skoro uważasz, że co drugi się z tym boryka, to czemu tak trudno to przeskoczyć? Teoretyzując, osoba po Twojej prawej stronie nie się boryka, a ta z lewej chce normalnej relacji. A Ty piszesz na forum. Może wyjdź na przeciw temu... DOkłądnie robisz to co my wszyscy - lądujesz tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz racje. Niedługo zamknę komputer i wrócę do tego świata, który tak bezczelnie się o mnie upomina. Jakby miał prawo. A Ty ? Ty też nie musisz tu zostawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legereee
Dlaczego w zyciu wyszło Ci tylko ze sferą zawodową? Znam naprawdę wielu ludzi którzy nie tylko mają pieniądze na ponad godziwe życie, ale jeszcze bardzo dużo kochających osób dookoła. Uważasz, że zrobiłeś coś źle? Przegapiłeś doby moment? Czy stwierdziłeś że będziesz jak Werter, cierpiał za 1000 tych swoich pracowników, w imię gromadzenia co raz większej kasy która nic już Ci więcej nie da ponad to co już daje? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
ja mam mniej pieniędzy, zepsuty związek i jedną przyjaciółkę. Pytania zaczynają być trudne :) NIe wiem czemu tu czasem siedzę, nie wiem czemu marnuję czas zamiast wyjść i coś budować. Wynikowa tego, że wokół nas nie mamy normalnych relacji jest moim zdaniem w nas. Ale pracuję nad tym i to jest plus. To mało budujące jak wielu ludzi wsród nas jest samotnych i bojących się okazać uczucia. Ja sama buduję taki wizerunek. Niezależna, silna. I co i nic z tego nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie drogie panie...ja mam duże grono znajomych, pracuję, studiuję, jak każdy normalny człowiek mam swoje zainteresowania. Tez teoretycznie nie mam na nic czasu...Ale nie mam faceta, dlatego od czasu do czasu tu zaglądam, z czystej ciekawości. Choć nie oszukujmy się- prawdziwych mężczyzn na forum to raczej nie ma;-) Czasem lepiej jest popisać z kimś zupełnie obcym niż przykładowo z sąsiadką, która wie o Tobie więcej niż Ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamurkowy pleciuch- mam tak jak Ty...tez zbudowałam sobie taki wizerunek. Już sama nie wiem po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
a ja wiśnia tesknię za tym, żeby mieć sąsiada. Teraz każdy jest jakiś obcy sobie. A już przyjaciólkę sąsiadkę - razem kawkę wypić raz na jakiś czas... fajnie by było. W sumie to mam nawet, ale dwa razy zapraszałam i nici. Cóż. NIe ma faceta i czasu też na nic. Fajnie by było spontanu w spotkaniach. Dziś się każdy melduje za pomocą telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadooo44
a nie potrzebujesz kogoś do pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
ja jestem z wawy :) a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legereee
ja mam może mało imponującą, bo 10-osobową firmę (która ma dopiero rok więc trzeba dać jej trochę czasu ;)), kilkoro naprawdę fajnych przyjaciół, kochanego brata, najmądrzejszego na świecie, fajnego faceta i teraz np. siedzę sobie w domu bo chyba mnie jakaś grypa łapie i po godzinie walki od rana uznałam że świat się nie zawali i wszyscy sobie poradzą jak nie pójdę do pracy ;) (oczywiście cały czas jak siedze w domu kontroluje co i jak, ale w międzyczasie robiąc masę głupich rzeczy tylko dla własnej przyjemności :)). A na kafeterii dzisiaj jakoś wyjątkowo mało jadu - więc jest nawet przyjemnie :). a z sąsiadami to się zgodzę, chociaż nigdzie poza domem rodzinnym nie zagościłam jeszcze na dłużej i nie mam swojego mieszkania, ale jak już będę miała to też marzę o takiej fajnej sąsiadce :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z Gdańska, więc jak na sąsiadkę chyba troszkę za daleko mieszkam. A szkoda. Nie wiem z czego to wynika, że ludzie są do siebie tak negatywnie nastawieni. Nawet na ulicy... spróbujcie się do kogoś na ulicy uśmiechnąć, to każą wam się po czole popukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, bo zdarza mi się czasami, że przechodzę ulicą i się uśmiecham. Faceci biorą za geja, starsi ludzie za wariata, a kobiety za podrywacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z netu
na to wygląda :) A na ulicy... sama wyglądam czasem jak wróg publiczny nr 1 :) Ale i czasem się uśmiecham, fakt, że ludzie patrzą jak na nienormalną. A gdzie uciekł autor tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmurkowy pleciuch
macie jakieś postanowienia noworoczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś podczas porannego biegania uśmiechnęłam się do pani, która zaspana wyszła na spacer z pieskiem. Myślała, że może jest gdzieś brudna i z niej się śmieję, więc jeszcze mi się oberwało. I bądź tu miły dla ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obiecałam sobie więcej ruchu, bo ostatnio się rozleniwiłam. I przestaje tyle imprezować;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaintrygowana 299
Autorze mam pytanie Jesteś szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×