Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mariola89k

odchudzanie-07.01.2013 ;-) zapraszam

Polecane posty

Gość agazgaga
a no i dotad cwiczylam z mel b tylko brzuch nogi i posladki zaczelam od maja takze o efektach poinformuje 1 czerwca :-). dziewczyny ratujcie zbliza mi sie okres i apetyt rosnie coraz trudniej sie pochamowac złaszcza na slodycze co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandrova
A może błonnik jabłkowy? :) Jest słodki i bardzo pomocny w odchudzaniu. Ja się zajadam :) Znalazłam rewelacyjny z firmy GAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
aleksandrova a gdzie to można kupic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
Po brzuch miała byc kropka:-) przepraszam ze tak troche czasem nieskładnie pisze ale mam koło siebie absorbujacego brzdaca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie myślę o włączeniu jakiegoś suplementu do diety, a może wystarczą zwykłe herbatki oczyszczające? No zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiaaaaaa91
Dziewczyny, wszystkie tak ładnie piszecie o ćwiczeniach a ja nie mogę się do nich zmusić.. ;/ Jak wy to robicie, no jak? ;) U mnie z dietką nawet okey ale, żeby jeszcze dołożyć jakieś te ćwiczenia, hmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiaaaaaa91
20letniaAgonia- myślisz, że suplementy coś pomogą? Bo też może bym coś zakupiła. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia no właśnie nie wiem czy to pic na wodę, właściwie to pewnie tak, po co faszerować się chemią z jednej strony. Wiosna przyszła. Jak z ćwiczeniami? Po prostu musisz zacząć ćwiczyć coś co sprawia Ci przyjemność :) Ja też nie lubię jakichś intensywnych ćwiczeń więc chadzam na spacerki, skaczę na skakance. Jeśli lubisz tańczyć to potańcz z godzinkę dziennie, a jak co innego to co innego, najważniejsze, żeby nie zmuszać się do ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azkas
Tosia a może bieganie? Bieganie daje meeega power :P polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do suplementów to brałam kilka rodzajów i więcej nie będę oszustwo i tyle, a co do ćwiczeń to też mam czasem lenia ale jak pomyślę sobie o pięknym ciałku to od razu zabieram się do roboty pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z siebie dzisiaj dumna :-) zaczełam biegać.Właśnie wróciłam i jakaś masakra normalnie,kondycji to ja niemam ale mam nadzieję że z dnia na dzień bdzie coraz lepiej.No i już drugi dzień bez słodyczy i podjadania między posiłkami.Mam nadzieję że wytrwam w moim postanowienu.A za Was dzieczyny trzymam kciuki.Może wspólnymi siłami i dobrym słowem nam się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam przestój , doła i lenia jakiegoś... Apetyt jakoś nie tępieje, pokusy są coraz większe i kilka razy zgrzeszyłam... Spacery są, aczkolwiek mniej intensywne i szaleństwa kulinarne atakują zewsząd moją mocno nadszarpniętą dietą silną wolę... Do tego zaliczyłam mocne tąpnięcie o ziemię- kazałam staremu zrobić mi fotki w bieliźnie co by porównać z tymi sprzed dwóch miesięcy i szału nie ma... Ciekawe co waga mi powie- konfrontacja z tą cholerą jak zwykle co piątek. Zeszłam z trzech cyfr i zdałam sobie sprawę jak obfite kształty zapuściłam. Moim zadkiem mogłabym obdzielić kilka anorektyczek, a jednym cyckiem kogoś udusić w akcie samoobrony, lub szału głodowego. Motywacji mi trzeba i dobrego słowa, więc piszcie, niech strumień mantry motywacyjnej na mnie spływa :D Suplementy odstawiłam, nie mam woreczka żółciowego i CLA z chromem za bardzo mi obciążało wątrobę. Piję kawę odchudzającą, ale raczej dlatego, że za dużo piłam rozpuszczalnej, a herbat nie lubię. W suplementy cud nie wierzę- trzeba diety wyrzeczeń potu i krwi żeby schudnąć... Dalej nie ćwiczę, Zumby nawet nie spróbowałam... Jakaś dupna jestem, no nie mogę tego przeskoczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morelka0700 nie poddawaj się.Ja w 2009 roku ważyłam 102 kg i w 8 miesięcy zrzuciłam 28 kg.Potem sobie odpuściłam i znowu mam 80 na wyroczni ale powiedziałam sobie dość tego.Trzeba się podnieść.Ja też niemam silnej woli ale jak narazie mi jakoś idzie ale dzisiaj to dopiero 3 dzień więc mogę sobie tam mówić.Dziewczyno dasz rade.Trzymam Kciuki mocniutko.Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do marla83 Ja byłam dostałam jakiś syrop oczywiście tylko na tydzień za 70 zł i tak paskudnie się po mnim czułam że szok kręciło mi się w głowie i nie miałam siły więc sobie odpuściłam ,ale może Twój organiz inaczej zareaguje,oby tak było.Poza tym jak dla mnie to droga kuracja co tydzień 70 zł plus pewnie jakieś inne suplementy to trochę drogo jak na moje zarobki niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morelka dasz radę silna babka jesteś!!! tylko pomyśl słońce plaża już nie długo na pewno damy radę, bo kto jak nie my :) każdy ma gorsze dni ale to mija ja np jak mam kryzys to uciekam w pracę-tzn robię wszystko żeby nie myśleć o jedzeniu albo wychodzę z domu gdzieś na długi spaceri jakoś przechodzi... :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
Morelka dasz rade nie poddawaj się trzymamy kciuki. Moze zbyt drastyczna diete sobie ustaliłas? Na diecie nie powinnismy byc głodni moze spróbuj w ten sposób na poczatek zamiast duzego taleza nakładaj posiłki na mały to działa na nasza psychikę bo w tedy wydaje sie ze jest tego duzo i niech na talezu bedzie wiecej niz 50% wazyw pozniej 30% miesa no i dopiero reszta ziemniaki zmien pieczywo jasne na ciemne ustal 5 posiłków i sie ich trzymaj 3 główne do południa weglowodany pozniej posiłek białkowy dwa przekaski najlepiej jakies owoce, cwicz, cwicz cwicz najlepiej zacznij z mal b ona daje duzego kopa do cwiczen i pamietaj po treningu trzeba zjesz najlepiej owoc tylko nie opychac się. jak sie nie mozesz najesc dopychaj sie sałatkami oczywiscie zielonymi. znajdz sobie zajecie zebys nie myslała tylko o kg a jak cie dopadnie głód to napij sie duzo wody i wez gume mocno mietowa mnie to pomaga. Wytrwaj chociaz jeden tydzien na jedzeniu mniejszych porcji tyle mniej wiecej potrzebuje zoładek zeby sie skurczyc. i nie poddawaj sie kazdy ma słabe dni najwazniejsze aby sie nie załamac. Nie zostawiaj nas i nie odpuszczaj pokaz wszystkim ze mozna, niech ci pozniej zazdroszcza bikini :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
ale baboli ortograficznych narobiłam przepraszam ale sie przejełam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiula82
morelka! nie poddawaj się! Też mam ciężkie dni, ale wcale tu nie chodzi o okres. Wskocz na rower - to na prawdę działa. Od 1 maja zaczęłam jeździć na rowerze. to bardzo pomaga, odstresowuje. codziennie przeznaczam 1 godzinkę, pokonuję ok. 14 km. Na rowerze po prostu się wyłączam. Tylko ja, rower i przyroda (robaki i takie tam) :). Wczoraj byłam u lekarza rodzinnego (od jakiegoś czasu czuję się fatalnie, przestałam nawet ćwiczyć zumbę, bo nie daję rady wytrwać do końca, bolą mnie mięśnie i ogólnie nie mam siły no i okropnie wypadają mi włosy. Miałam w nagrodę przefarbować sobie włosy na jakiś szalony kolor, ale się boję, że mi wyjdą wszystkie. Dostałam skierowanie na badania i jutro będę miała wyniki - strasznie boję się ich odebrać. Pani doktor się zdziwiła, jak to zrobiłam, że w ciągu 4 miesięcy schudłam 20 kg. Dziewczęta muszę Wam się pochwalić, wczoraj mój facet po podniesieniu mnie stwierdził, że jestem lekka jak piórko (wiem, że do piórka to mi jeszcze dużo brakuje). uwierzcie mi - w jego ustach to jest prawdziwy komplement. Dało mi to strasznego kopa do działania, bo chcę mu pokazać, ze u swojego boku ma laseczkę :)) Morelka jesteśmy duszą i ciałem z Tobą!!! Trzymam za Nas wszystkie kciuki! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azkas
Jak mam trzymać tą cholerną dietę :/ no nie umiem, chyba brakuje mi silnej woli. Ćwiczenia robię systematycznie i dokładnie, regularnie biegam. A diety nie potrafie trzymać... hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo, nie martw się, chociaż ćwiczyć to też nie ćwiczę tyle ile powinnam bo zwyczajnie nie daję rady. Niestety u mężczyzn najważniejsze są ćwiczenia, a u kobiet dieta, tak już jest. Musimy się trzymać dziewczyny, musimy dać radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och dzięki kobitki :D tego mi było trzeba :D Z tym bikini to trochę przesada- na razie pewnie bym w takowym wyglądała jak zapaśnik sumo :D Pozbyłam się mena z domu na 3 dni, więc trochę mniej pokus będzie... Porcję zmniejszyłam już na początku i było ok, tyle, że znów się coś popierniczyło i ciężko było mi zapanować nad głodem. Ech... Chciałabym już mniej ważyć... A z drugiej strony już sporo zrobiłam :D agazgaga Pieczywo odstawiłam całkiem- tylko rano czasem jem ciemny chrupki chlebek, zielone sałatki, twarogi i kurczak- tego jem najwięcej, ale muszę też dbać, by mi żołądek dał radę, bo bez woreczka czasem szaleje :D Do końca miesiąca miało być 94,4 kg Może dam radę :D misiula82 może rzeczywiście wytargam ten rower... Dzięki wszystkim za wsparcie :-* No to chudniemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mariola89;boszka1245 oczywiście 1 kuracja 125 zł tak jak pisała boszka, wizyta u dietetyka jest za darmo ale za to co tydzień musisz kupić jakiś suplement u nich w granicach 100zł, ja spróbowałam narazie nie widze jakiś efektów, suplement oczywiście ochydny ale przechodząc już tyle diet nie jest dla mnie taki straszny. Szczerze mówiąc jak ktoś ma silnąwolę to nie potrzebuje żadnego dietetyka bo wiadomo o co w tym wszystkim chodzi stałe godziny jedzenia posiłków, dużo warzyw itp, ale jak ktoś jest słaby to taki dietetyk trzyma go na duchu. Już tam nie pójde bo i tak jem co chce.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie kryzys wczoraj zjadłam kilka "zakazanych" rzeczy i mało tego zatrułam się serdelkiem i tak mnie żołądek boli i mam rewolucję że nie wiem :( dobrze że synek się nie zatruł :( pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
dziewczyny ja pisałam ostatnio ze zaczynam miec kryzys na słodycze i to najbardziej na czekolade zaczełam łykac magnez bo drgały mi powieki i chec na czekolade przeszła :-). Wczoraj skalpel, mel b brzuch i pierwszy raz turbo, dzis 40 min z mel b jak kurcze nie bedzie 1 czerwca mniej centymetrów i kg to sie pochlastam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlea
Witajcie :) Wczoraj zrobiłam chlebek Dukana z otrębów - przepyszny:) Wiem, że ta dieta jest niezdrowa, bo zawiera za mało składników odżywczych, ale żadna inna na mnie nie działa. Poczekam do 1 czerwca na efekty. Dzisiaj 4 dzień I fazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazgaga
czy slyszal ktos moze o treningu HIIT albo TABATA ? ponoc wystarczy 4 min dziennie 3 razy w tygodniu? Moze ktos stosował i zna efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech czułam już nie patrząc na wagę, że mam przestój i 300g mam więcej na wadze... Mniej spacerów przez ostatnie dni i większy apetyt dały o sobie znać. Wiecie co, ale się wcale nie zmartwiłam- zerknęłam w lustro i nie jest najgorzej, a dużo lepiej licząc od początku dietki :D Dam radę :D Walczymy dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiholetowa
witam, chciałabym się dołączyć, jestem na dietce od trzech dni ;) waga początkowa 68, dziś 65,5 ;) bardzo prosze o wsparcie, bo ciężko ;( wzrost 171 cm waga 65,5 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×