Czy są mamy zainteresowane założeniem wątku dla Nowych??

konopielka91 Dobrej nocki niech malutka szybko zdrowieje;)

cześć Kobietki ale się porozpisywałyście:-) witam Wszystkie nowe Mamusie:-) i przyszłe Mamusie:-) jeżeli chodzi o pracę to ja nie pracuję nigdzie w tej chwili zwolnili mnie;/ i również jestem samotną mamą;(

Nie bedzie tak zle... chociaz nie orientuje sie gdzie mozna w Polsce pojsc po pomoc... kiedys zaklinalam sie, ze nigdy o pomoc od panstwa nie poprosze... teraz zmienilam zdanie choc wielu moze sie to nie podobac... skoro chca pomagac to dlaczego mam z tego nie skorzystac

dużo się nas tu zrobiło:) a co do pracy to ja przed ciążą nie pracowałam i teraz też nie. będę czegoś szukać jak synek pójdzie do przedszkola za rok. ja urodziłam Filipa jak miałam 19 lat( 1,5 miesiąca przed 20 urodzinami) więc nie miałam okazji iść do pracy.

witajcie nowe mamusie:) ja wracam do pracy za 1,5 miesiąca:( Mała będzie mieć 7 m-cy. Szkoda mi się z nią rozstawać. Mąż pracuje w domu i będzie z nią siedział. Ale też nie wiemy czy sobie poradzimy, bo jednak jest w domu, ale musi pracować na kompie i to się tak wydaje, ale przy dziecku jest tyle roboty. Jak się nie uda to idę na wychowawczy. Za rok planujemy 2 maluszka i jak byśmy wytrzymali pracując oboje to pożniej bym poszła na wychowawczy

daga ja bym się nie przejmowała i brała od państwa. Jeżeli jesteś jego obywatelką, i ma się jakieś tam obowiązki wobec państwa ogólnie, to tak samo jak państwo oferuje pomoc to trzeba korzystać. Po to ci politycy tworzą jakieś tam ustawy, żeby inny mógł skorzystać. Choćby z bezpłatnej służby zdrowia. Ja mam pracę i mogę sobie odliczyć podatek na dziecko, wieć z tego skorzystam, bo dlaczego by nie? Tobie przysługują pewnie jakieś inne świadczenia i jeżeli możesz to korzystaj

Daga Dobrze mówisz należy Ci się:) Ale dziewczyny jestem dumna z mojego synia:) Dziś byliśmy na pobieraniu krwi bo mały miał wcześniej anemie pani ukuła go w paluszek a ten nic nawet nie jęknął uśmiechał się do Niej coś tam po swojemu gadał:) Inne dzieci strasznie płakały mam bardzo dzielnego małego mężczyznę:)

MAMA BUBASA:) no to masz bardzo dzielnego synka:) mój jak tylko widzi lekarza to płacze jak by go ktoś ze skóry obdzierał:) fakt pan doktor nie jest zbyt urodziwy ale to chyba nie oznacza że trzeba tak strasznie płakać. :)

haha mamo łobuza to niezłego masz agenta:) Mój też tak reagował na jedną doktorkę ale musieliśmy chodzić do Niej na wizyty bo mały się troszkę wcześniej urodził jak tylko się odezwała był krzyk ona pracuje też w szpitalu więc nie wiem może tam go przestraszyła ale dzieci chyba wyczówają dobrych ludzi i złych. Bo np na swoją Panią doktor mały reaguje bardzo pozytywnie uśmiecha się do Niej jak tylko ją widzi zaczepia próbuję coś rozmawiać po swojemu:)

Cześć dziewczynki, wpadłam na chwilkę no i widzę, że się nas robi coraz więcej, zobaczymy ile z nas przetrwa :-) U nas dzisiaj elegancko!! Ufff.. Mały ładnie w nocy spał i jestem już praktycznie przekonana, że to na zęby ta gorączka bo rzeczywiscie jak mu dalam maść to spal i spal no i faktycznie sprawdzilam że coś mu się tam wybrzuszyły bardziej dziąsla z tyłu. Byliśmy juz na zakupach, kupilam mu mleko i zapas kaszek, jeszcze dwa razy pije - rano mleko, wieczorem kaszkę mleczno ryżową. Jeszcze nie pije mleka krowiego, tylko modyfikowane, ale już nie jest to super wielki wydatek bo nie schodzi już dużo no bo wiadomo, je masę innych "normalnych" posiłków. My też niebawem mamy wizytę u lekarza, szczepienia mamy już spokój na dlugo, ale zbliża się bilans dwulatka...:-)

my na szczęście nie chodzimy za często do tego lekarza bo tu na wizyty się chodzi do takiej specjalnej pielęgniarki dziecięcej. i ją mój maluch bardzo lubi mimo że to ona mu robi szczepienia:). zawsze jak pójdziemy do niej to Filipek się śmieje bo ona się z nim bawi, daję mu zawsze coś dobrego do jedzenia( jakieś ciasteczko czy chrupkę) no i ma dużo fajnych zabawek w gabinecie:)

a jesli chodzi o pracę no to nie dokonczylam wczoraj, powrotu tam gdzie prcowalam nie mam juz, ale to wiedzialam no bo sama mowilam ze raczej nie wroce. Nie chce juz pracowac i nie byc w domu po 10 godzin, przynajmniej dopoki Filipek nie podrośnie. Na razie planujemy tak, ze we wrześniu spróbujemy z prywatnym przedszkolem, mamy już zabukowane miejsce, będzie w najmłodszej grupie, no bo 2.5 latek to wiadomo. Zeby bylo nie zbyt dlugo, to chcemy na początek na 4 godzinki pobawi sie z dziećmi, pobędzie, ale nie żeby caly dzień, no bo i po co. A potem zobaczymy, może pójdę gdzieś do pracy na 1/2 etatu? Chociaż wiem, jak z ofertami pracy teraz, bezrobocie wysokie, ofert dużo ale jak szukasz dla siebie to nie ma nic..:-))

stokrtka To super że małemu nic nie jest:) Ja słyszałam że mleko mm trzeba podawać dziecku do 3 roku życia i tak też będe robić dopiero później sie na łaciate przerzucimy:) mamo łobuza Bo lekarz musi miec podejście do dziecka a nie każdy lekarz działa tak bardziej bez uczuciowo a malutkie dziecko szybko to wyczówa:) Ja dziś księdza przyjmuje ciekawa jestem czy się mały batmana nie przestraszy:D

ja tez mam dzisiaj ksiedza :-) Filip już drugi raz będzie go widział, ale wtedy wyłazil na stół, teraz będzie pewnie zaawstydzony bardziej :-) Ja też mleko modyfikowane jeszcze rok będę dawać, bo mimo wszystko skład mleka dostępnego w naszych sklepach daje do myślenia, wolę jednak dawać sprawdzone, przeznaczone dla maluchów, no bo dwulatek to jeszcze male dziecko no nie :-)

HEj! Witam nowe mamusie! Ja to dużo czasu nie mam na pisanie, zawsze coś albo ktoś :) My księdza miałyśmy tydzień temu, mała trochę się wstydziła, ale wzieła obrazek i zaraz pobiegła go schować żeby nikt jej nie zabrał :) Moja też pije mm, nie smakuje jej krowie, ale powoli ją przyzwyczajam i mieszem jej to wypija.

mój też piję jeszcze 2 razy dziennie mm z kleikiem. dziewczyny mam do was pytanie. obcinałyście już włosy swoim maluchom? mój Filipek ma strasznie długą grzywkę która mu wchodzi do oczu ale nie pozwala mi się zbliżyć do siebie z nożyczkami.

nasz ma bujną czuprynę obcinane miał wlosy juz kilka razy bo tak to chyba juz warkocze by mial...teraz ma tez juz za dlugie i musimy mu troche podciąć..normalnie, nożyczkami..jakos sie udalo, jak byl mniejszy to do krzeselka do karmienia i do ręki cos ciekawego i chwile posiedzial spokojnie :-)

Ja też siedze w domku. Miałam oferte pracy od znajomej, ale co z tego jak tam się pracuje po 12 godz, np. co drugi dzień. Małej nie mam z kim zostawić, jeśli bym miała brać nianie to i tak by mi się nie opłaciło bo dużo tam bym nie zarobiła. Mój móż też jest takiego zdania że to on będzie pracował, a ja się zajmuje małą, widze że nie tylko my tam myslimy, ale u was też tak :)

ja już próbowałam go wszystkim zająć żeby chwilę spokojnie posiedział ale nic z tego nie wyszło:) on jest bardzo ruchliwym dzieckiem i dla niego to wielki problem żeby chociaż 5 minut w jednym miejscu siedzieć.

Mojej podcinam tylko grzywka, ale ona lubi więc nie mamy problemów. Jak tylko widzi nożyczki to chce żeby włosy ciąć :) A tak to ma loczki

zuu - dkladnie, ja mialam oferte z konkurencji, wiec robilabym to co wczesniej, warunki finansowe wow, naprawde niezle, komorka, laptop...no ale w pracy od 9 do 18, do tego jeszcze w razie czego sobota no i komorka ciagle wlaczona bo to taki alarmowy numer mialabym ja obslugiwac...wiec zostalo by gdybysmy wzieli nianie, no jasne, ale powiedzcie, mialoby to sens zeby moje dziecko z niania siedzialo caly dzien??? dla mnie to nieporozumienie, co inego jakbym musiala, no ale tak to nie dalabym rady, tym bardziej ze od urodzenia rzadko sie rozstajemy z synkiem, mąż duzo pracuje ale dzieki temu no wiecie jak to mowia coś za coś :-)

mama łobuza- u nas odwrotnie, synek jest z tych spokojnych, tylko jak tata wraca z pracy to wiadomo, szalenstwo. ale tak to raczej z tych mniej energicznych :-)

zuu - a nie posylasz od wrzesnia coreczki do przedszkola? nie chcesz jeszcze?

Nam nawet ksiądz zaproponował przedszkole, bo to takie parafialne jakby :) ale co z tego, nikt by mi jej nie odebrał. Puścimy ją do 4 latków, może coś znajde takiego żeby dało rade to pogodzić z przedszkolem,a jak nie to może dorobimy braciszka jak się uda :)

o, już odpowiedziałam :)

my tezostatnio sie zastanawialismy nad tym :-) i moze niebawem,,,,no pomyslimy w kazdym razie...

uciekam póki co :-) milego !!!

też myśleliśmy żeby teraz poszła,ale troche znajoma wybiła mi to z głowy. Oni swoją puścili jak miała 3 bo musieli i mówiła że to jest masakra. Nawet przedszkolanka powiedziła że dzieci dopiero od 4 lat się potrafią razem ładnie bawić, a w 3latkach to same kłotnie o zabawki, płacz. Dlatego jeśli nie musze to poczekamy ten rok.

hej dziewczyny,milo was czytac,he he.mam chwile to sie przylacze.franek wlasnie zanol

u mnie do przedszkola biara dzieci, ktore same jedza i wolaja do kibelka;niezaleznie od wieku