Oświadczył mi się w wigilię... Pierścionek jest paskudny :(

autorko chodźbym mojego exa widziała... też oświadczył sie byle jak z pierścionkiem tak babcinym, że nie umiałam ukryć rozczarowania... Nosiłam go, ale wogóle mi sie nie podobał... Związek nie przetrwał :D Więc chyba coś w tym jest. Choć moja koleżanka chyba miała gorzej. Facet kupił jej pierścionek niby z białego złota, ale po jakimś czasie w miejscu gdzie sie palec zgina na wewnętrznej części dłoni, ten pierścionek zaczął tak jakby obłazić z tego białego złota i pod spodem tak chodźby mosiądz (?) zaczął wychodzić... Tak chodźby ta wierzchnia warstwa się starła i pod spodem taki żółty metal przebłyskiwał... To dopiero dla mnie przypał...

Faceci ogólnie nie są domyślni. Trzeba im mówić wszystko wprost. Ale uważam, że sugestie typu "ale to fajne, zawsze chciałam mieć coś takiego" powinien zapamiętać. Ja też tak czasem mojemu coś wspominam i jak jest jakaś okazji (urodziny, święta) to później jak ma problem co kupić to przypomina sobie, że o czymś takim wspominałam. Zestaw do robienia tipsów jeśli dziewczyna nigdy tipsów nie miała? Żal.pl, on się w ogóle nie zastanawia co ona lubi i co mogłoby jej sprawić przyjemność chociaż w minimalnym stopniu.

Faceci ogólnie nie są domyślni. Trzeba im mówić wszystko wprost. Ale uważam, że sugestie typu "ale to fajne, zawsze chciałam mieć coś takiego" powinien zapamiętać. Ja też tak czasem mojemu coś wspominam i jak jest jakaś okazji (urodziny, święta) to później jak ma problem co kupić to przypomina sobie, że o czymś takim wspominałam. Zestaw do robienia tipsów jeśli dziewczyna nigdy tipsów nie miała? Żal.pl, on się w ogóle nie zastanawia co ona lubi i co mogłoby jej sprawić przyjemność chociaż w minimalnym stopniu.

Ja o zaręczynach powiedziałam tylko bliskim i rodzicom

no i z tymi tipsami też przypał jak dla mnie racja. Skąd te pomysł, skoro dziewczyna nigdy tipsów nie miała? Po 5 latach związku chyba już powinien wiedzieć choć trochę, co dziewczyna lubi a jak juz jest taki nierozgarniety, to chociaż trzymać sie tego co mu dziewczyna pokazała...

a o zaręczynach wszyscy wiedzą, rodzice itp... to żadna tajemnica. Nie potrafie ukryc rozczarowania... no kurde nie potrafie. Naprawde teraz sie zaczynam zastanawiac nad innymi rzeczami w naszym związku... Czuje sie tak jakby mnie wogóle nie znal :(

@zadziorna sucz :) Tak facet powienine dac jej platikowy pierscionek i niech osa sobie wyobrazi ze to platyna z diamnetem. Jak pojada na wakacje nad polskie jezior to niech udaj ze to jest Bora Bora A jak bede jedli w domu na stole z cerata kasze z mielonym to ma sobie wyobrazi ze to wytrawana restauracja z gwiazdka mIchelin i je cos ekstrawnackiego. MIlosc i idealny zwiazek niche tez sobie najlepiej wyobrazi. Bo wszytko to czego pragnie nie wazne czy materialnie czy nie, to nazywasz ja materialistka. Dlaczego ma sie godzic na gowno ? Z braku laku mowisz?

są dwa wyjścia z tej sytuacji albo porozmawiasz szczerze z narzeczonym, powiesz mu co czujesz, jak sie czujesz, co zrobił, czego nie zrobił, czego oczekujesz od niego, od waszego związku albo oddasz mu pierścionek i podziękujesz za życie... mój mąż jak mi się oświadczył to nawet pierścionka nie dostałam, dopiero po jakimś czasie dostałam. nie to jest ważne. mój mąż też nie klękał, oświadczył mi się na ślubie siostry, ale jak? w samochodzie na szybcika żeby nikt nie widział :D jesteśmy razem juz 5 lat, szczęśliwi. mój mąż nie potrafi odstawiać szopek, okazywać uczuć przy innych...ale kocha mnie i to jest najwżniejsze. nigdy nie czułam się źle z powodu tego ze nie oświadczył mi się w romantycznej oprawie. a dlaczego? a dlatego ze znałam mojego męża i wiedziałam ze go na to nie stać, na taki gest... wiec albo ciesz sie narzeczeństwem, albo się szybko z niego wycofaj, bo jesteś dla mnie pusta lalką. a co do tego, że Ty mu mówisz co Ci się podoba, a on i tak kupuje co innego...no cóż, facet jednym uchem słucha tylko po to ze drugim wypuścić. nie masz nad czym płakać. nie każdy jest romantykiem, a w zasadzie mało który nim jest. liczy się wspólne udane, codzienne życie a nie ceregiele...

Do wszystkich bab, dla których pierścionek nie ma absolutnie żadnego znaczenia, to jest idealny dla was najprostszy, najtańszy, ekologiczny pierścionek z PAPIERU, zobaczcie ile konbinacji można utworzyć, zaimponować inwencją twórczą: http://www.polli.com.au/_blog/Polli_Blog/post/Paper_Rings/ Jedyna wada to zerowa przepuszczalność i odporność na deszcz :D :D

autorka ma pewnie naście lat, skoro jeszcze do szkoły chodzi więc te oświadczyny to dziecięcy wybryk jej faceta ale pierścionek oczywiście chciałabym za miliony :D oj dzieci, dzieci...

chciałabY - popraweczka :)

ja też wkurzylabym sie gdybym dostala brzydki pierścionek. moj m. nie ma gustu więc ja caly czas podpowiadam mu co mi sie podoba. lepiej zeby sam od siebie nic mi nie kupowal np. dostalam pierścionek jakiś posrebrzany z tygrysim oczkiem bo podobno takie mam oczy, bukiety kwiatów dostaję ogromne a wazony mam male /dużego nie chce bo z wodą jest ciężki jak cholera/, książki dostaję o tematyce przeze mnie nie lubianej. wszystko na odwrót. i mowie i mowie jak do ściany :-O

poczytaj troche ten temat to sie dowiesz ile mam lat i do jakiej szkoly chodze... Oogólnie jednak widze ze zdania sa podzielone, dla jednych jestem pusta lala i materialistka bo chciałam piersionek, który zwyczajnie bedzie mi sie podobał a inne jednak mnie rozumieją. Cóż, sama zaczełam się nad tym wszystkim zastanawiać i chyba faktycznie problem tkwi nieco głebiej... Jeszcze nigdy nie dostałam od niego udanego prezentu, nie wiem jak można byc aż tak nierozgarnietym, bo czesto bylo tak, że on wypytywał sie mnie co bym chciała dostac a i tak potem z tych moich sugestii nie korzystał tylko kupił coś zupełnie na odwrót. Niestety rozgoryczenie jest tym większe, bo chyba uświadomiłam sobie, że w innych kwestiach też nie jest nigdy tak jak oczekuje... Kurde nie sądziłam, że upragnione zaręczyny, spowodują u mnie takie rozchwianie i w tym momencie sie zastanawiam nawet nad całym naszym związkiem :(

a jak patrze na ten pierscionek leżący na biurku to aż mi się rzygać chcę mam ochotę go sprzedać w pizdu a jemu powiedzieć całą prawdę co o nim sądzę (o pierscionku)... Ale jestem zła!

Tak szczerze to powinnaś dokładnie zastanowić się nad sensem tego związku. A po drugie złapać faceta za fraki i od serca z nim porozmawiać - o tym, że Cię rozczarował, że w ogóle Cię nie słucha, że masz wrażenie, jakby nic o Tobie nie wiedział. A przede wszystkim nie słuchać tych, którzy wyzywają Cię od materialistek i od pustaków - to osoby mające chyba poważny problem ze sobą. Jesteś pusta, bo co? Bo wiesz czego chcesz w życiu? Należy Ci się wszystko, co najlepsze, nie masz obowiązku cieszyć się z tego, że facet kupił bylejaki pierścionek i oświadczył się na "odwal się"! Innego wyjścia nie widzę.

@Autorko kiedy pytalem mojej mamy jaki dostala pierscionek na sowiadczyny..powiedziala ze nie pamieta :D, jak pytalem koleznaki jaki dostala pierscionek to mowila :takie gowno ze na drugi miesiac cyrkonia wypadla. Ile razy bylem na weselu diewczyny ogladaja pierscionki zareczynowe i sie z reguly falszywie nim zachwycja zeby nie robic przykrosci. Potem wychdza na bok i mowie ale gowno jeje kupil. ladny stylowy Piersscionek to nie majatek. Wazne podejscie do jego wyboru przez faceta. Kazdy ktos mowi ze pierscionek nie ma znaczenie, w ukrycie marzy o tym zeby otrzymac wlasnie takie wyjatkowy diament. A wieksozsc facetow ktora mowi ze laski to materialistki bo chca taki drogi sprzet na palcu, to bezrobotni albo ludzie bez wyobrazni.

możesz powiedziec ze go zgubilaś, albo ze jest za maly/za duży, albo nie noś go - schowaj do szuflady i powiedz ze to dla corki lub przyszlej synowej. za to na 1-rocznice idz z nim do jubilera i pokaż palcem ze o takim marzysz. faceci nie przywiązują wagi do takich drobiazgów.

a ja cie rozumiem. Mój akurat sie postarał i dostałam pierścionek z diamentem piękny i w moim guście 100% całe zaręczyny też były śliczne i miło wspominam. Też była bym wkur...... jak by po 5 latach dał mi brzydki pierścionek i nawet nie klęknoł już nie wspomne że głupia kolacja nie wymaga zbyt wiele myślenia a wszystko wyglądało by inaczej. żenada

AUTORKO Skoro wielokrotnie sugerowałaś mu jakiś prezent a zawsze dostawałąś co innego (także pierścionek) to sa takie możliwośći - albo on Cie wogole nie słucha, albo ma jakiegoś doradcę, który wam źle życzy... Może to zazdrosna siostra, koleżanka, matka itp. Z reguły faceci TEZ przeżywają zareczyny, pytają innych jak przebiegły oświadczyny, szukają pomysłów, pokazują propozycje pierścionków itp. Nie trzeba jechać do Paryża i nie potrzeba drogiego pierscionka. Chodzi o to, zeby byla to chwila miła, intymna, zeby czuc że ktoś Cię kocha. Ja tu miłości nie zauważyłam. radzę szczerze powiedzieć narzeczonemu o swoich uczuciach. Może postaracie się naprawić tę sytuację ... a może po raz kolejny poczuje że nie traktuje Cię poważnie

Minodues podobaja mi sie twoje posty, fajnie to wszystko ujales

no ja doskonale wiem, że nie trzeba wiele, żeby ta chwila była wyjątkowa... Tym bardziej, że ma mozliwości finansowe i naprawde nic nie stało na przeszkodzie, żeby to zrobić jakoś inaczej, A nawet jesli by to zrobił w moim pokoju ale nie tak od razu jak wszedł tylko tak jak tu ktos napisał ze jakąś głupią komedie romantyczną by przyniósł to bym inaczej do tego podeszła. Ale cała ta oprawka i ten paskudny pierscionek przelał czare goryczy... Po tych wszystkich nieudanych prezentach naprawdę oczekiwałam, że chociaż te zareczyny będą jakąs piekną chwilą i że pierścionek będę nosiła dumnie na palcu. Nigdy nie oczekiwałam od niego brylanów, bo teraz oglądam na allegro pierscionki w podobnej cenie a duzo lepsze od tego co mi dał. Po tym jak bardzo on jest z siebie zadowolony, to naprawdę nic innego mi nie przychodzi na mysl, jak to, że on jest poprostu taki prymitywny już z natury... Mam wrażenie, że on wogóle nie myśli o tym ani o tych prezentach tak głebiej, czy sprawi mi dana rzecz radośc, tylko kupuje cokolwiek byleby tylko było. Jest taki płytki :(

no wlasnie tu chodzi o te "bylejakosc" x "bylejakosc" zareczyn moze sie przelozyc na "bylejakosc" zycia

A mi się oświadczył dzień przed sylwestrem na wyjeździe - niespodziance. Pierścionek jest najpiękniejszy na świecie a mój facet najcudowniejszy pod słońcem :)

Minodeus-to,że Ty tak byś zrobił nie oznacza,że każdy facet tak zrobi..jeden ma smykałkę do romantycznych kolacji a drugi nie.Mnie się prezentowany przez Ciebie pierścionek nie podoba :).Przeważnie jest tak,że faceci nie znają się na takich rzeczach.Autorko rozumiem Twoje rozczarowanie ale czy nie przesadzasz?On chciał dobrze,pewnie był bardzo zdenerwowany,przyjechał z tym pierścionkiem i poprosił Cie o rękę.Wydaje mi się,że Ty w ogóle nie kochasz swojego mężczyzny skoro aż tak się wściekłaś i nawet nie umiesz z nim szczerze porozmawiać.To tak naprawdę tylko pierdoła..przecież chyba chcecie być razem?A może ten nieszczęsny pierścionek to tylko pretekst bo otworzyły Ci się oczy,że z wielu innych względów będzie Ci z nim źle?

podejrzewam, ze nie chodzi oten pierscionek tylko o to, ze ten facet to taka pierdolowataciepla klucha, ktora uwielbia spedzac czas przed swoim plazmowym tv

Dlatego napisałam,że problem tkwi pewnie gdzieś "głębiej".

Najbardziej rozwalają mnie teksty '' ciesz się , że się oświadczył '' :D Powiedzcie mi Drogie Panie , czy dla Was istnieje jakieś życie po weselu , sukni i pierścionku ? Mam wrażenie , że to jest Wasz numer 1 punkt docelowy :-) Z czego tu się cieszyć z badziewia jakie otrzymała , tandety .

szczerze to fakt, troche otworzył mi tym pierścionkiem i tymi "bylejakimi" oświadczynami oczy. Zaczełam sobie analizować nasze życie, nasz związek i wclae nie jestem zachwycona z wniosków. Ogólnie to już nie chciałam tego pisać, bo byście mnie już wyzwały pewnie od totalnych materialistek, ale zwykle jest tak, i było też tak teraz, że dostaje tylko jeden prezent na święta i na urodziny (mam urodziny tuż przed sylwesrtem...) Zawsze mi bylo przykro z tego powodu ale on twierdził, że lepiej kupic jeden większy niż dwa byle jakie... tylko problem w tym zawsze ze ten jeden wiekszy był zawsze totalnie do dupy (takjak ten zestaw do tipsów gdzie sama lampa kosztowała 350 zł :/) Ja mu zawsze kupuje dwa fajne prezenty bo urodziny ma w czerwcu... Zawsze jestem z tym poszkodowana... To samo jest też z tymi knajpami... zwykle jeździmy do takich w których można się za przeproszeniem nawpierdalać po brzegi za nieduże pieniądze, i zykle są to jakieś podrzedne budy z hamburgerami, gdzie hamburger jest wielkosci dużego telarza, z ukiszonymi ochydnymi surówkami i sosem polanym jak do świni, gdzie zawsze mam problem zeby cokolwiek wybrać. Tylko jedna taka pizzerie mamy, w której też mi rzeczy smakuja ale od 4 lat do jednej knajpy jezdzic to tez sie człowiekowi zbrzydnie... ogólnie piwa nie kupi jesli kosztuje 5 zł bo mu za drogo, woli isc do takiego jednego naszego pubu gdzie piwo kosztuje 3 zł i zostawić tam 100 zł... Ale liczy sie tylko ilośc... :/

To już lepiej oświadczyć się na ławce w parku niż przed TV. Naprawdę wystarczy nieco zaangażowania, szczyptę wyobraźni, kreatywności, niekoniecznie środków finansowych, więc nie pierdolcie o materialiźmie. Nie trzeba daleko wyjeżdżać(nie wiem co macie z tym Paryżem, dla mnie jest nudny i przereklamowany) ani zamawiać kolacji w drogiej restauracji tylko ruszyć głową i zorganizować coś nietypowego, to nie musi być szablonowe uklęknięcie z bukietem róż. Można wybrać się w plener, znaleźć ustronne miejsce, wybrać się nad jezioro na kajaki, w pobliskie góry na narty, do lasu na konną przejażdżkę(co prawda to wymaga specjalnych umiejętności, ale dla mnie jako amazonki zaręczyny w siodle byłyby idealne ;) )Wystarczy tylko CHCIEĆ

Autorko z tego co piszesz, na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad tym facetem. Tu nie chodzi o pierścionek, ale jest on niejako oknem do tego co poza nim dzieje się w Waszym życiu.