Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość radmon
:) aa,kolejny pokoik rewelacyjny-taki ciepły no i ogólnie śliczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyan coś się nie odzywa. Pewnie coś ruszyło i pojechała do szpitala, albo się zatrzymało i poszła odsypiać nockę. Czekamy na info :) A u mnie z rana dalszy kawałek "czopa" się oderwał, o ile to jest czop :D To jest właśnie coś pomiędzy gęstym budyniem waniliowym, ale przezroczystym, a bardzo gęstym białkiem kurzym. Zero nitek z krwią czy z czymkolwiek. Ilość taka sama jak wczoraj. Ciekawe czy tendencja się utrzyma czy to koniec atrakcji, bo czop w całości jest o wiele większy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacper super gość, przez te włoski na starszego wygląda :-) Danusia gratulacje! Ciekawe jak poszło cyan. Też zastanawiam się co z malbik, ale dzisiaj powinna wyjść ze szpitala więc mam nadzieję że się odezwie. Wogóle to jutro zaczyna się wyczekiwany październik więc zacznie się większy ruch :-) Ja mam wrażenie że brzuch mi się opuszcza choć mama zaprzecza. Jeszcze mam 3tygodnie. Różne rzeczy słyszałam o zzo ale z tym przedłużeniem porodu to chyba mit. Myślę że ostatecznie zdecyduję jak się zacznie. Ale nie wiem czy bym się zdecydowała jechać daleko tylko dla znieczulenia, na miejscu może się okazać że z jakiś powodów go nie dostaniesz, np. będzie za późno. A znajomość z lekarzem w tym bliższym szpitalu też może być cenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radmon ja tez wczoraj mialam skurcze zaczely sie po wyjsciu z kąpieli. Nie liczylam co ile poszlam sie polozyc i byly coraz slabsze a w kroczu tak mnie rwalo.. Dzisiaj mam wizyte u gin.a w srode juz termin :) nie moge sie doczekac. Danusia gratuluje przystojniaczek z maluszka ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam kiedyś na kafe i wklejam. Jeśli już to czytałyście t sorki za spam. Dla planujacych dzieci!!! Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko - Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
No cały czas się waham z tym znieczuleniem-moze tak być ze pojadę daleko, a nie dadzą, bo za późno będzie, albo nie będzie anestezjologa... Dziewczyny a jak często teraz chodzicie na badanie? bo słyszałam że powinno się nawet co tydzień w ostatnim miesiącu kontrolować co tam z maluszkiem się dzieje? a mi wyznaczył lekarz 2 tyg od ostatniego badania wizytę, może się przejdę państwowo jeszcze w międzyczasie. Czuję się w miarę dobrze, troszkę ciężko, ale da się znieść, zgagi nie mam raczej-chyba że zgaga to mega kłucie w lewym boku, które miałam jednej nocy -takie jakby ktoś szpilkę wbijał i się nie mogłam wyspać... Rano przeszło i więcej nie wróciło. Jak jestem niewyspana to brzuch mi częściej twardnieje, czasem poboli podbrzusze, ale jeszcze chyba takich typowych skurczy nie miałam, czopu też nie zauważyłam, a do terminu z miesiączki 10 dni. Dziecko duże, przez całą ciążę termin z usg wychodził 2 tyg wcześniej -23, 26 września... myślałam że szybciej wyjdzie:) znajomi już dzwonią i dopytują czy mały na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całą ciążę chodziłam średnio co 5 tygodni na wizyty a od 33 tc co 3 tygodnie mi wyznacza teraz byłam w 36 kolejną mam w 39 tygodniu i oprócz tego od 36 tygodnia co tydzień mam u niego ktg. Kurcze wy opowiadacie o nocnych skurczach a mi łeb w nocy wykręcało od zęba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z perspektywy czasu, myślę że warto próbować bez znieczulenia, tak jak pisałyście, nie do końca uśmierza ból, a skutki rózne bywają. Uwierzcie na słowo... da się urodzić bez :) mój próg bólowy jest równy chyba zeru, wizyta u fryzjera jest dla mnie traumą szczerze mówiąc;/ a nie wspomne o regulacji brwi ... :P owszem boli..... ale ciągle jest ta myśl, jeszcze dwa parcia i może się uda... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
julka-współczuję bólu zęba :/ Oj nie chciała bym aby mnie dopadło na końcówce coś takiego. __Ja wizyte mam w czwartek,to będzie 4tyg.od ostatniej,też mnie zastanawia,bo każdy mówi że na koniec to tak co dwa tyg.nieraz co tydzień..ale właśnie mam też co poniedziałek ktg,jednak te odległe wizyty dziwne są..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
U mnie narazie z objawami przed porodowymi cisza. Sypiam cale noce, skurczy i boli brak (nawet tych kręgosłupa). Czasami mam wrażenie ze boli mnie brzuch jak na miesiączkę ale bardzo delikatnie - nie twardnieje mi przy tym brzuch. Zawsze tak mam, se przed wizytą u Lekarza wszystko sie wycisza :) Dzisiaj mam dzień pod tytułem "chce juz urodzic". Bylam w 36tyg czekałam na 38 - zblizam sie do 38 i myślę ze mógłby być juz 40tydz. Czas niby leci i jednocześnie stoi w miejscu. ... Ajjjjjj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
U mnie wizyty planowo byly co 4 tyg. Ostatnia mialam dwa tyg temu. Od srody spotykam sie z lekarzem w szpitalu. Mowil ze na poczatku za 5 dni, później za 3, co dwa i po terminie codziennie. Ktg jeszcze nie miałam - zobaczymy co powie z środę. Ale jestem ciekawa!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julka na ból zęba to wez rozgryź goździk lub czosnek. Nie jest to przyjemne ale czosnek działa jak antybiotyk bo jest naturalny i usmierzy ból - natomiast zapach wiadomo, ale lepiej zapobiec wczesniej niż ma sie wdać jakieś zapalenie albo wlasnie goździk tez ma podobne działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki za wszystkie mamuśki :) Jestem mamą z października 2011 :) Właśnie szykujemy się do drugich urodzin synka :) POWODZENIA!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli czop jest zabarwiony krwią, to poród powinien nastąpić w ciągu 24h. Mi odszedł dopiero w szpitalu po 2h skurczy. Po kolejnych 2h odeszły wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny u mnie również cisza a termin zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj wieczorem znowu zaciągnęłam męża do łózka myślałam , że tym razem coś ruszy a tu cisza .... nawet kręgosłup przestał mnie boleć i czuję się rewelacyjnie. Od rana myję okna , robię wielkie sprzątanie i nic mnie nie boli. Chyba to wszystko na mnie działa inaczej. Mam nadzieję , że w nocy mnie zabierze lekarz mi życzył , żebym 01.10. urodziła bo jak nie to 02.10 mam przyjechać na wizytę i znowu takie czekanie wrrrr jakie to męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ostatniej wizycie byłam w połowie 37 tygodnia, to było 2 tygodnie po poprzedniej. Wcześniej chodziłam co miesiąc. Kazał mi przyjść za tydzień na pierwsze ktg a za 2tyg ktg z wizytą, jeśli do tego czasu nie urodzę :-) Danusia, jak sobie radzicie w domu, Kacperek grzeczny? Karmisz piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyan_10
2 cm rozwarcia, skurcze co 7 minut. wg ktg tylko mnie pobolewa. strach myśleć co będzie dalej... już myślałam że się uspokoi, koło godziny 7 skurcze były co 25 minut nawet. strasznie nieregularne zresztą. teraz leżę na patologii, miałam szczęście bo przyjmowała mnie moja gin prowadząca i mówi że w nocy powinno być po wszystkim. przyjechałam o 10:45, zdążyłam pościelić łóżeczko dla Miśki i w drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacpere to aniołek :) oczywiście daje o sobie znac jak mokra pielucha noi głodny jest :) pojawiają się pierwsze uśmiechy na twarzy, oczu oderwać nie mogę. NIestety nie udało mi się go przystawić do piersi, próbowałam w szpitalu z położnymi kilka razy, mały wpadał w takie płacz, ze skończyło się po pierwszej dobie butelkką :( sutki są po prostu za krótkie dla niego i nie ma jak ich złapać :(:( wczoraj zaopatrzyłam się w laktator, i będziemy walczyć tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciowi ktory trzyma kciuki-dziekujemy ! milo ze nas odwiedzilas,xxxxxxx gosc ktory wkleil "dla planujacych dzieci" tez wielkie dzieki ale sie usmialam. Zwlaszcza ze mam porownanie bo to moje trzecie dziecko i patrzcie ! ze znieczuleniem idealnie sie to zgadza ! reszta w wiekszosci tez ! xxxxxxxx dziewczyny uprzedzam tylko ze co do znieczulenia jeszcze ze sam porod naturalny TEZ niesie konsekwencje jakichs skutkow ubocznych. Czesto sie pisze np o bolu plecow po porodzie. Ja rodzilam naturalnie i mialam bole krzyzowe i potem do dwoch lat po porodzie nie moglam wanny umyc :( tak mialam spieprzone plecy. Do tej nieraz placze z bolu. Wiec to nie jest wcale powiedziane ze to od zzo ! i dlatego wczesniej tak namawialam na stojaki pod wanny i przewijaki. Ja bez tego bym wtedy nic nie zrobila. Nie moglam sie zgiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
cyan - pomysl ze nie wyjdziesz juz bez dziecka ze szpitala - zaczął sie najważniejszy moment w Twoim życiu :))))) Jakie to piekne! :) Duzo sił i wytrwałości! Dasz rade!!! Danusia - oby tak dalej! Powtórzę po raz kolejny MEGA ZAZDROSZCZE! !! :))) A probowalas moze nakładek na wklesle brodawki. Moja kolezanka tylko dzięki nim karmi swoja córkę - a ta m juz pół roku. Jej sutki jie wystawaly poza piersi a z nakladkami sie udalo. Sni mi sie po nocach ze mam dziecko na rękach i je karmie. Na maleńkie dzieci patrze jak na cukierki - oczy mi sie świecą :) Heh i mam tak samo - gdyby jie brzuch i ruchy to bym nie czula ze jestem w ciąży :) Moze to jakas cisza przed burza :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
ależ się nie możemy doczekać wszystkie..każda sie boi porodu,waha się ze znieczuleniem czy bez,w wodzie czy normalnie itp.ale mimo tego nie można sie już doczekać.No to wam powiem,że na to przyjdzie czas!Co niektóre mają jeszcze ok.3tyg.do terminu więc nie ma co czekać że a może już,a może dziś w nocy,hehe :) nie cierpliwe mamuśki :D Mi od dziś 11 dni!!! Też czekam tak samo jak WY :D __a napiszcie czy macie uczucie jak dziecko się rusza,albo brzuch sam napina(to chyba skurcz) to czy w waszym kroczu pojawiają się kłucia?Takie dość mocno wyczuwalne ukłucie i po chwili brzuch miękki się robi,napięcie opada i kłucie znika..za chwilę znowu-trwa to kilka sek.i znowu..czy ja mam jakieś dziwne skurcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
cyan_10 - powodzenia!! :) milka mi też się śniło ,że już byłam po porodzie i było mi bardzo dziwnie i lekko bez brzuszka-nie mogłam się przyzwyczaić ;-) no i w ogóle miałam piękny już płaski brzuch bez żadnej fałdki , ale niestety z rozstępami -takie dziwy radmon- ja też mam czasem kłucia w kroczu,ale niezależnie od twardnienia brzuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyan_10
ale na pocieszenie dla czekających jest wysyp rodzacych dziś:) nic straconego, każdą może zaskoczyć. trochę Wam pomęczę głowy bo nie mam co robić, czekam na męża. przez cały miesiąc sami chłopcy się rodzą tutaj, moja dziewczyna będzie druga. chyba że się nie wyrobimy we wrześniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibula
Hej dziewczyny, podczytuję Was nieregularnie od samego początku, chociaż nigdy się nie udzielałam, jednak w związku ze zbliżającym się terminem porodu mam w sobie coraz więcej strachu i czytanie (ostatnio regularne :)) Waszych postów sprawia mi wielką przyjemność i dodaje otuchy, że nie jestem sama ;) Termin mam na 15 października i spodziewam się córeczki Michaśki. Mała szaleje w moim brzuchu i nie daje o sobie zapomnieć. Chociaż do porodu niby jeszcze 16 dni to już wyszukuję u siebie różnych objawów (niestety żadnych jeszcze nie znalazłam), bo tak jak Wy nie mogę się doczekać, aż uściskam nasze cudo :) Zdążyłam się zorientować, że macie wspólnego maila, jeśli to możliwe prosiłabym o hasło bo bardzo jestem ciekawa Waszych brzuszków, pokoików no i już wkrótce bobasów jakie przyjdą na świat. Mój e-mail to hajda@autograf.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
U mnie wbijanie szpilek pojawia się zazwyczaj wieczorem przy r****ch dziecka - nie zauważyłam, żeby jakoś specjalnie twardniał mi przy tym brzuch :) Ale uczucie kłucia czasem jest takie że potrafię się TAM złapać i trzymać, żeby nic nie wypadło :) Hehhehee - mąż się śmieje trzymaj trzymaj - jeszcze zobaczysz ile zachodu Cię będzie kosztować, żeby młody stamtąd wypchnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Milakulus - piękny pokoik. Zrobiony z wyczuciem i klasą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takie kłucia w dole mam, nawet jakby podszczypywania (nie umiem tego nazwać) i mam wrażenie przy tym jakby marna miała mi zaraz wypaść... no ale ja na spokojnie mamy jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibula
dzięki za hasło, teraz to już na pewno od kompa nie odejdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×