Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Dziewczyny wstrzymajcie się z laktatorem. Może nie będziecie go potrzebować a zawsze można szybko skoczyć do apteki. A ręczne podobno lepsze ;) Elektroniczne mówią że strasznie "drą" az do bólu. Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi1987- z dietą nie jest tak źle jak to na początku się obawiałam. Tak na prawdę to muszę omijać wszystko co ma w składzie glukozę, jeść tylko specjalny chleb i wszystko poza warzywami jeść w niedużych porcjach ale za to dośç często. U mnie w teście obciążenia 75 g glukozy wyszła glikemia 175. Od 140 uznaje się za cukrzycę ciężarnych. Dostałam glukometr i mierzę po głównych posiłkach teraz już co drugi dzień lub po czymś nowym.Dzięki temu wiem na co mogę sobie pozwolić. Powikłaniami nie można się zamartwiać bo większość dotyczy prawdziwej cukrzycy takiej sprzed ciąży, ale i tak staram się przestrzegać zaleceń żeby Maluszkowi było jak najlepiej. Wierzę że drobne błędy dietetyczne jak na przykład kawałek czekolady od czasu do czasu (mój nałóg od zawsze) nie zrobią mu krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Co do laktatora - np. Aventu ma 3 stopnie natężenia przy ściąganiu pokarmu. Mysle ze bedzie mozna dostosować do wlasnego progu wytrzymałości. W zwiazku z tym ze laktator aventu kosztuje 450zl ja zdecydowalam sie na jego zakup dopiero po narodzinach synka. Wydatek duzy wiec chciałabym mieć pewność ze będzie przydatny. Co do łóżeczka - nicole troll jest piekne - Gratuluję wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattip
Właśnie z laktatorem taki dylemat. Koleżanka mówiła że miała przy pierwszym dziecku ręczny i strasznie się namęczyła, przy drugim miała na tyle dość że o 4 rano zamawiała elektryczny a mąż musiał zaraz po otwarciu sklepu odbierać. Twierdzi, że co prawda elektrycznym ciut boli ale dużo bardziej wygodny w użyciu. Ale może w laktatorach z regulowana siłą ssania nie będzie problem z bólem - też tak mi się wydaje. Ja zastanawiam się nad medelą i tutaj też koszt duży, a szkoda jakby używany nie był. Więc dalej myślę nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie...zapewne mnie nie pamietacie ale jakis czas temu pisalam z Wami ale myslalam ze to forum umrze...malo nas bylo...teraz widze ze jest troche lepiej...ja kupilam laktator reczny avent philips...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Ja bym nie czekała z kupnem do porodu,owszem może się okazać że pieniądze w błoto jak np.za 350zł laktator,ale jak za 30zł kupisz to bez przesady,nie jest to duży koszt a może uratować twoje piersi przed zapaleniem..a jeśli urodzisz np.o 1 w nocy i co wtedy?Pokarm moze już lecieć jak szalony a Ty nie będziesz miała czym oddciągnac,a dzidziuś nie zje aż tak dużo :) Ja mam zwykły i tani,ale jak będę potrzebowała tego sprzętu na dłużej,wtedy zainwestuje w lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie z pewnoscia potrzebny ten laktator przede wszystkim po to by pobudzic laktacje jakby wynikl jakis problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam juz laktator avent philips reczny. Dzis bylam u poloznej. Glowka w kanale rodnym. Moze byc troche wczesniej-ale nie musi. Prawdopodobnie bede rodzic w basenie. Polozna odradza znieczulenie. Panikaaaaaa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Tullippanna a który tydzień macie?Nie bój,znieczulenie i tak nic nie pomagało,poboli i przestanie :) Za to jaka nagroda,za te kilka godzin bólu-cudo :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 tydzien. Ja nadal prawie codziennie chodze na basen bo jest to jedyne miejsce gdzie czuje sie lekka i zrelaksowana. Ale przy porodzie nie wiem czy mi pomoze woda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Woda zawsze daję ulgę i zmniejsza ból.Mam nadzieję że dobrze wybrałaś i poród w wodzie będzie dla ciebie najlepszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Tullippanna - trzymamy za Ciebie kciuki. Myślę, że poród w wodzie to dobry pomysł - szczególnie dlatego, że chodzisz na basen i czujesz się tam dobrze. Skoro ukojenie w skurczach przynosi prysznic, to może i poród w wodzie będzie mniej bolesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie skończyłam z mężem sprzątać kącik dla córki. Było tam biurko z komputerem stacjonarnym , więc trzeba było się tego pozbyć. W tym tygodniu złożymy łóżeczko i będę już w 100 % gotowa na przyjścia naszego maleństwa. Ja jednak zdecyduję się kupić laktator ręczny , tańszy. Jak nie będę używać to nie będzie szkoda pieniędzy bo to nie duży koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tez mam laktator reczny z aventu. Mam zamiar rodzic w basenie I taka informacja ze porod w wodzie jest bez znieczulenia mozna tylko o gaz poprosic. Musze dzisiaj troche ciuszkow poprasowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Dziewczyny a co sądzicie właśnie o tym gazie?Czy znacie osobiście którąś,która już rodziła z czymś takim?Czy w miarę kontrolowała co robi i mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za nazwy badań odnośnie cholestazy. Ja mam laktator ręczny z avent, ale nie spakowałam do torby bo już się nie zmieścił, ewentualnie mąż mi dowiezie w razie potrzeby, słyszałam od koleżanek, że nawał pokarmu jest zazwyczaj w 3 dobie,ale nie wiem ile w tym prawdy. A wy te laktatory bierzecie oryginalnie zapakowane, czy wyparzacie wcześniej w domu? Moja koleżanka miała podany ten gaz, mówlła, że jej to nic nie dało, w ogóle nie czuła żadnej różnicy. Z zachciankami to ja też mam tylko na colę, koniecznie z puszki, coś pysznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMatyldy
Położna na szkole rodzenia bardzo dobrze się wypowiadała na temat gazu że jest to jedna z metod pomagająca przetrwać poród gdzie faktycznie zauważyła efekty na wielu pacjentkach. Podobno dostaje się taki mały inhalatorek coś jak dla astmatyków z jednorazowym ustnikiem i gdy zaczyna się skurcz wtedy się wdycha i na tych oparach człowiek dociera do punktu kulminacyjnego skurczu a potem to już z górki....Moje dwie koleżanki rodziły a UK na gazie :) jedna sobie chwaliła a druga stwierdziła że jest przereklamowany i jedyne co powodował to śmiech ale bólu nie łagodził....Co do mleka ja kupiłam w rossmanie Bebilon jest dostępny w saszetkach. Jedna saszetka równa się jedna porcja. Kupiłam trzy tak na wszelki wypadek, na pewno wychodzi taniej niż kupić od razu całe pudełko i potem nie używać... Laktator mam ręczny z Aventu kupiłam bo zaważyłam że w piersiach się zbiera siara poza tym laktator tak jak dziewczyny pisały wspomaga laktacje no i zapobiega stanom zapalnym jak pokarm zostaje w piersiach... W ciąży kawy nie pije bo nie lubie :D ale za to Cola jak najbardziej nie odmawiam sobie wychodzę z założenia że jak wolno pić kawę to czemu by nie wolno było by pić Coli. Na resztę przyjemności czyli fajki piwo czekam cierpliwie do rozwiązania nie ma co ryzykować i pluć sobie w twarz gdy by sie nie daj boże coś wydarzyło.... Fajki to moja największa słabość moim marzeniem jest wypić z dwa mega zimne piwa i wypalić całą paczkę fajek leżąc na brzuchu... brzmi żałośnie no ale cóż człowiek jest tylko człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, dzisiaj mamy 35t1d. Jestem po wizycie. Malutki waży 2800g. Dzisiaj miałam też pobierany wymaz na GBS (z dwóch dziurek). Wyniki krwi mam prawie takie same jak na początku ciąży, ale dalej mam brać żelazo. Kupy są po tym strasznie czarne, ale widać, że przynosi rezultaty, bo jest poprawa. Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko ok. Co do pampków to na początek chyba kupię białe. Są to najcieńsze pieluchy na rynku. Najważniejsze jednak, żeby dziecko je zaakceptowało. Chusteczek do synka używam białych pampersów też, i uważam, że są bardzo dobre, więc nie zamierzam zmieniać. Do kąpieli Oilatum, do włosów Oilatum, krem do buzi na zimno kupiłam Penaten (okaże się, czy dobry, bo nigdy nie używałam), olejek Penaten, do pupy w razie zaczerwienienia mamy też na stanie zieloną maść, ale zapomniałam jak się ona nazywa (nie Linomag, ani nie Bepanten, coś innego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Ja też!!!!Aż mężusiowi przeczytałam,śmiał się że my ciężarne to szalone pomysły mamy :)Ale chciała bym po porodzie też się tak zrelaksować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
mamamatyldy :DDD też planowałam zakupić łóżeczko w IKEI no i w moim sklepie też nie ma upatrzonego, ale lipa, dzięki dziewczyny za info, muszę poszukać innego:/ chyba skończyłam prasowanie uff, jutro posortuję, poukładam w szafeczce.. cały czas dokucza mi pobolewanie w kroczu, najbardziej w nocy... dziewczyny, a czy będziecie prosiły o zrobienie lewatywy przed porodem? położne w szkole rodzenia namawiały na to, żeby potem się obyło bez neispodzianek. poza tym czy zastanawiam się czy wyrażać zgodę na poród kleszczowy.. ale mały się kotłuje w brzuszku, mam nadzieję, że nie obróci się z powrotem d*pką na dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
undo- i inne mamcie- ja proponuje uzyc czopkow glicerynowych jeszcze w domu przy pierwszych skurczach zamiast robic lewatywe w szpitalu. Efekt podobny a nie bedzie problemu przy czestszych skurczach i silniejszych bolach juz w szpitalu. Taki jest moj plan. A tak poza tym to nie sadzilam ze jeszcze sie stosuje lawatywy na porodowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Lewatywa nie jest teraz obowiązkowa jak kiedys. Generalnie najczęściej jest tak ze przed samym porodem organizm sam się oczyszcza i kobieta ma delikatna biegunke. Mozna zrobic sobie samemu jeszcze dla pewności lewatywe w domu - sa w aptece gotowe przyrządy do tego, można poprosić tez o nia w szpitalu. Pomysl z czopkami wydaje mi się tez całkiem ok. O kurcze ja tez mialam kupic lozeczo w ikei - jak nie będzie to kupie pinio - troche droższe ale ladne bo proste i klasyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę chciała , żeby mi zrobili lewatywę w szpitalu nie chce niespodzianek. Jeżeli chodzi o czopki to nie wiem czy będę o tym myśleć w domku. Dziś czuje się tak sobie od rana dokucza mi ból pleców oraz podbrzucha tak sobie promieniuje jak na miesiączkę. Mam nadzieję , że to chwilowe bo jestem sama w domu. W ostateczności mogę zadzwonić do meża , żeby się zwolnił z pracy ale jeszcze nie panikuje. Idę się położyć , odezwie się potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Hej dziewczyny! Ja bym nie chciała lewatywy,bo nie dość że masz bóle,to jeszcze takie coś!O,nie nie już wolę sobie zastosować czopka,ha.Ale i tak mam cichą nadzieję,że mój organizm zacznie się sam oczyszczać na kilka godzin przed porodem.. Któraś pisze o wyrażaniu zgody na poród kleszczowy,no szczerze to wolała bym uniknąć takiego porodu,ale myślę że przed przyjęciem chyba lepiej godzić się na wszystko no bo różnie to moze byc.Ja np.mam obawy co do cc,oczywiście poród mam mieć naturalny,ale wiecie zawsze może skończyc się cc,no i boję się wtedy znieczulenia ogólnego,wtedy już trzeba intubować itp...nie chciała bym tak!!!!Oj nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi1987
Hej dziewczyny Ale miałam koszmary w nocy ; ( zaczełam rodzic a ja nic nie przygotowane nie spakowane :( mąż zamiast przywieźć Małemu pampersy to przywiózł moje podpaski ;) ehhh od rana prasuje ciuszki i mam zamiar już odłożyć co zabieram do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam:) mi się już co noc śni, że rodzę. przeróżne sytuacje przerabiam, dzisiaj mąż mi wbijał łokieć gdzieś w plecy a mi się sniło ze własnie tam robią cesarke i ja wszystko czułam... obudziałam się przerażona a to tylko wbijający się łokieć :D czy któraś z Was zauważyła zmiany w r****ch dziecka? nie ma g***townych już tylko takie wypychanki,(najczęsciej w żebra;/)do 2 października mam jeszcze trochę czasu, i im bliżej tym bardziej się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno pytanko? jak z Waszym apetytem? bo ja to bym mogła zyć o kromce chleba, waga mi staneła, od 2 tygdoni tak samo, obawiam się że to wszystko już zmierza do jednego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×