Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość AnnaZuzanna19832013
U mnie ze szczepieniami były/są przeboje! Zuzia w środę kończy 3 miesiące, a jeszcze nie była zaszczepiona (poza szczepieniami zaraz po urodzeniu!). Jak wiecie my dosyć długo walczyliśmy z żółtaczką! Przed pierwszą próbą zaszczepienia zrobiliśmy badania na bilirubinę i przy okazji po raz pierwszy morfologię! Okazało się, że Zuzia ma bardzo mało płytek krwi! Pediatra stwierdził, że to może być niebezpieczne zaszczepić z takimi wynikami! Odroczył szczepienie na 4 tyg, kazał sprawdzić morfologie + żelazo po tygodniu i przed szczepieniem! W międzyczasie chcieliśmy zmierzyć Zuzię u pediatry i lekarz na którego trafiliśmy zasugerował jeszcze badania na cytomegalię, że to czasem jest przyczyną żółtaczki! Przed kolejną próbą szczepienia to było 2 tyg. temu zrobiliśmy wszystkie badania- morfologię, żelazo, cytomegalię.. Z wynikami w piątek pojechaliśmy na szczepienie.. znowu inny lekarz1 Płytki krwi pięknie wzrosły, ale lekarz stwierdził, że dziecko chorowało na cytomegalię i nie szczepimy! Szok! Ogromny stres! Zadzwoniliśmy do jednego super pediatry na którego trafiliśmy przy okazji którejś z wizyt! Babka pracuje w szpitalu dziecięcym, trochę się zdenerwowała jak usłyszała jakie były wyniki i diagnoza! Wg niej to nie przebyta choroba a moje przeciwciała, które przeszły przez łożysko! Zapisała nas do lekarza chorób zakaźnych w poradni dziecięcej i tam lekarz chwycił się za głowę jak usłyszał diagnozę! Powiedziała, że "uwielbia" takie diagnozy! Zuzia choroby nie przeszła, trzeba ją jak najszybciej zaszczepić! Jutro będziemy szczepić u nas w przychodni, już żadne medicovery itp... Przy okazji tych wszystkich wizyt, pytałam lekarzy o ich opinię! Każdy zalecał szczepionkę 6 w 1, jedna babeczka odradzała dodatkowe szczepienia w ogóle, może jedynie meningokoki (to ta od złej diagnozy), inna (ta co zleciła badania na cytomegalie) mówiła, że meningokoki nie bo szczepionka chroni przed wirusami, których u nas w Polsce nie ma (!). Rotawirusy też niekoniecznie bo to przecież sraczka! A te lekarki ze szpitala jak najbardziej zalecały koniecznie pneumokoki, szczepienia skojarzone! Aha przez to, że to wszystko tak się przesunęło, to kolejne szczepienia mam mieć nie co 6 tyg, ale co 4 tyg, aby trochę nadgonić. Jutro będziemy szczepić Zuzię, dla mnie nie było pytania czy szczepić tylko jak? Na pewno wybieram szczepionkę 6 w 1 oraz pneumokoki, zastanawiam się nad rotawirusami ( u nas w sumie to już trochę za późno, można szczepić do 12 tyg, ale może dałoby radę..). To tyle, mam nadzieję, że Zuzia dobrze zniesie te szczepienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Mamy usmiech.gif Jestem położną, piszę pracę magisterską na temat standardów opieki okołoporodowej, której celem jest poznanie Waszych doświadczeń z przebiegu opieki położniczej w okresie ciąży i porodu w konfrontacji z założeniami standardu. W związku z tym mam do Was ( Mam, które urodziły dziecko w latach 2011-2013) przeogromną prośbę o wypełnienie ankiety http://moje-ankiety.pl/respond-52330.html Będę bardzo bardzo wdzięczna za każdą wypełnioną ankietę Pozdrawiam serdecznie Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Czasem zastanawiam się co by było gdybym wtedy nie miała porobionych tych badań.. Zuzia wygląda jak okaz zdrowia (poza tym, że była jeszcze trochę śniada, ale raczej nie rzucało się to w oczy!), pięknie przybiera na wadze! Czy byłyby jakieś konsekwencje.. (wtedy za pierwszym razem trafiłam na pediatrę hematologa, więc babka raczej wiedziała o czym mówi.. tak mi się wydaje). Może powinni robić morfologię przed szczepieniami.. Z drugiej strony to jest problem aby zbadać krew u takiego maluszka! U mnie w przychodni nie pobiorą krwi, jak skończy pół roku.. W szpitalu gdzie jest całodobowy punkt poboru krwi, dla niemowlaków można podjechać w godz. 7-14 (jak jest otwarty punkt poboru, później trzeba dzwonić po kogoś do laboratorium), poza tymi godzinami nie ma raczej osoby, która się podejmie pobrania krwi u maluszka. Z 2 razy udało nam się ubłagać, to poszliśmy na oddział i położne pobierały krew! No było z tym trochę nerwów i biegania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dziewczyny my rano byliśmy u pediatry. Opowiedzielismy o wszystkim co nas niepokoi i dostaliśmy skierowanie do szpitala. Od razu mi się nogi ugiely bo po ostatnich przebojach juz rzygam szpitalami. Przyjechalismy na oddzial dziecięcy i chca nas zostawić na noc na obserwacji. Pobrali maluchowi krew, mocz, kupe na badania. Trafiła nam sie fajna lekarka ktora powiedziała ze pani pediatra trochę spanikowala dajac skierowanie do szpitala ale jak już jest skierowanie to muszą nas chociaż na dobę zostawić. Doradzila jednak ze jak badania wyjda dobrze mogę sie wypisać na własne rzadanie. I czekam teraz dopóki nie będzie wyników badan na oddziale z moim synkiem i mężem. Z jednej strony ciesze sie ze przebadaja Jaska i będzie pewność ze jest wszystko ok a z drugiej mam zimne poty siedząc znowu w szpitalu z myślą że mogę tu spędzić noc :/ Ale jak ja to mowie lepiej 10 razy niepotrzebnie cos sprawdzić niż raz za późno. Serce mi pekalo jak pobierali dziecku krew - tak plakal a jak się przytulil to szybko uspokoił. Później jak do salki weszla pielęgniarka to zacisnal dłonie na mojej bluzce i puścił dopiero jak wyszła. Moja Kruszyna kochana - oby badania były w porządku i wracamy do domku. Ja juz dzisiaj poprosiłam o recepte na szczepionke 6w1. 16.12 szczepienie - strasznie sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Milka- w sumie lepiej jechać do szpitala i sprawdzić! ale stresu pewnie trochę przy tym jest :( ale zawsze trzeba być dobrej myśli :) już niedługo będziecie w domku! a co takiego opowiedziałaś temu pediatrze, że dostałaś aż skierowanie do szpitala? możesz zostać z synkiem w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibula
Cześć dziewczyny, ja też tak jak Wy urodziłam w październiku, dokładnie 19. Właśnie zbliża się termin pierwszego szczepienia. Widzę, że u Was nawiązała się żywa dyskusja na ten temat, więc i ja dorzucę coś od siebie. Oczywiście, jakby szczepienia były aż tak bardzo niebezpieczne to nie robiłoby się ich dzieciom, jednak bądźcie ostrożne i obserwujcie swoje dziec*****każdym szczepieniu, czy nie występują jakieś niepokojące objawy, bo niebezpieczeństwo uszczerbku na zdrowiu faktycznie istnieje. Ja i mój mąż jesteśmy fizjoterapeutami, a pacjenci męża to w 95% małe dzieci. Kilka lat pracował w ośrodku do którego przyjeżdżają na rehabilitację dzieci z całej Polski, wiele się naoglądał i niestety trafiali mu się mali pacjenci z niepełnosprawnością wywołaną szczepieniem. Nie chodzi tu tylko o autyzm, ale także niepełnosprawność intelektualną po całkowitą zależność od rodziców. Absolutnie nie neguję całkowicie szczepionek i nie straszę tu nikogo, nas też to czeka, jednak my będziemy odwlekać szczepienie, nawet i trzy miesiące, bo z każdym dniem dziecko robi się coraz silniejsze i mały organizm łatwiej będzie radził sobie z substancjami zawartymi w takiej szczepionce. I tak jak tu już któraś z Was napisała najgorsze niestety są szczepionki skojarzone. Mam jednak nadzieję i życzę tego i Wam i sobie, żeby wszystko przebiegło pomyślnie i bez komplikacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
mam taki mega bałagan w głowie z tymi szczepieniami!!Skojarzone złe,refundowane złe,bo dużo kłuć,nie zaszczepić,to też ryzyko..masakra jakaś..Już sama nie wiem co wybrać,była opcja na 6w1 i chciała bym zostać przy tym,bo nie chcę męczyć synka większą ilością kłuć,ale jeśli one są niebezpieczne to ja już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Dziewczyny polecam stronę: http://www.szczepienia.pl/ Tam jest przewodnik po szczepieniach do pobrania i nie tylko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babelek2013
dziewczyny co do szczepien kazda z was ma teraz pewnie metlik w glowie, ja tez jeszcze obstaaje przy tym zeby nie szczepic malej , ale jednak to tez jest ryzyko .. teraz nie wiem co jest bardziej bezpieczne szczepic czy nie ... ale widze ze duzo z was jest juz po szczepieniu wiec moze ta szczepionka 6w1 (najczesciej przewija sie w dyskujsji) jest najlepsza opcja? a odbiegajac od tematu szczepien myslalyscie o zabezpieczeniu po pologu ? tabletki czy spirala ? ja zastanawiam sie nad spirala , jutro ide do ginekologa i zobaczymy co lekarz mi powie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Fragment z przewodnika o szczepieniach skojarzonych: "dziecko otrzymując szczepionkę 6 w 1 lub 5 w 1 otrzymuje w sumie mniej substancji pomocniczych (konserwantów) niż wtedy, gdy szczepienie jest realizowane za pomocą trzech bezpłatnych szczepionek. Szczepionki skojarzone 6 w 1 i 5 w 1 nie zawierają tiomersalu. Szczepionki 6 w 1 i 5 w 1 są standardowo stosowane u wszystkich niemowląt w wielu krajach Europy np. Niemczech, Francji, Czechach, Słowacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
babelek2013- co do zabezpieczeń, dostałam tabletki cezarette, ale jeszcze nie zaczęłam ich brać, naczytałam się, że po nich się tyje (a i tak mam problemy z dodatkowymi kilogramami) i, że występują częste krwawienia (co jest bez sensu!), aha dostała te tabletki, bo karmię piersią.. W ogóle jak zapytałam o antykoncepcję to moja ginekolog zapytała mnie czy i kiedy planuję drugie dziecko.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dziewczyny - jesteśmy w domu :) Badania wyszły ok. Jaś będzie musiał brać żelazo, witaminę B6 i kwas foliowy bo wyszła niedokrwistość. A najlepsze jest to, że żelazo powinien przyjmować bo ja w ciąży też miałam niedokrwistość i brałam żelazo a profilaktycznie dziecko matki obciążonej (tak jak i np. wcześniak) powinni przyjmować żelazo. W każdym razie wszystko jest ok. Pediatra widziała w moich dokumentach że miałam paciorkowca, potem Ecoli we krwi więc chciała żeby młodego przebadać. Pępka kazali nie ruszać tylko gazikami Leko ze sporytusem oczyszczać - Octonisept w naszym przypadku za słaby. A jeżeli chodzi o wysypkę to stwierdzili że skóra się Jasiowi oczyszcza bo ta wysypka jest tylko na twarzy i żeby poczekać a sama zejdzie. Kurcze dobrze że tę morfologię zrobili bo właśnie niedługo szczepienie a ze słabą morfologią może by gorzej to zniósł - tak to podniesiemy co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fibula powiedz w takim razie czym będziesz szczepić? Skojarzone czy zwykłe? Szczepisz na pneumokoki? Bardzo interesuje mnie temat szczepień, gdyż prawdopodobnie przez szczepionkę straciłam moją zdrową półtoraroczną córeczkę. Piszę prawdopodobnie, gdyż sekcja zwłok nie wyjaśniła przyczyny śmierci a nikt z lekarzy nie powiedział wprost, że to przez szczepienie. Niestety co lekarz to inna opinia, dlatego podczytuje was ale wprost też nie chcę się mieszać do dyskusji aby nie straszyć młodych szczęśliwych mam. Zbieram opinie, czytam, rozmyślam... Bądźcie jednak ostrożni i nie pozwólcie szczepić nawet przy katarku, dbajcie też o to aby po szczepieniu dziecko nie przebywało na słońcu. Myślę że to zamieszanie związane ze szczepieniami nie wzięło się z niczego, dlatego po prostu boję się, a niestety nie spotkałam jeszcze lekarza który przejąłby się naszym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj się zaszczepiliśmy. Bąbelek dzielnie to zniósł, w nagrodę dostał bujaczek :-) Wybraliśmy szczepienia refundowane. Z punktu widzenia medycznego te bardziej złożone raczej nie mają przewagi, zwłaszcza że dostaliśmy zestaw z bezkomórkowym krztuścem. Pieniądze postanowiliśmy przekierowwć na szczepienia dodatkowe- dzisiaj też przeciw rotawirusom, za pół roku przeciw pneumokokom, po roku meningokoki. Mały pójdzie zapewne do żłobka więc muszę go uodparniać. Nie piszcie proszę, że jest coraz więcej powikłań po szczepieniu bo to niemożliwe. Raczej coraz więcej się o nich mówi. Ryzyko choroby jest większe niż możliwych powikłań po szczepieniu. Związek autyzmu ze szczepionkami nie został udowodniony. Skąd założenie, że jakaś choroba która wystąpiła po szczepieniu została przez nie spowodowa? Malinka przykro mi, pewnie już się nie dowiesz co było przyczyną tragedii. Rozumiem że Twoje obawy są zwielokrotnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelaa111
Laski odpowiedzcie mi prosze na moje wyzej pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcela - moge tylko co do mm ci odpisać. Karmie prawie od poczatku tylko mm bo nie miałam pokarmu niestety :( niczym nie dopajam dziecka. Nie trzena jeśli jest zdrowe. Jeśli ma biegunkę podobno warto wtedy dopajać a tak nie ma potrzeby. Kiedys sie praktykowało dopajanie. Obecnie już sie tego nie robi jesli tak jak napisalam jest zdrowe. Moja dzidzia ma 6 tyg. i pije 90-100 ml. co 3-4 godziny. Przybiera na wadze prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibula
Malinka321 my wybieramy opcję refundowaną przez NFZ, czyli tą zwykłą szczepionkę i tak jak pisałam pierwszą dawkę zamierzamy odwlec w czasie nawet do trzeciego miesiąca, zwłaszcza, że nasza córeczka jest bezpośrednio po leczeniu antybiotykiem, a termin pierwszego szczepienia ustalili nam na 3.12, wolę żeby się zregenerowała. Na pneumokoki nie szczepimy. Nie wynika to z oszczędności, bo z takim zarzutem się spotkałam, ale z ostrożności o zdrowie mojej córki. Niezależnie od tego jak zaszczepisz swoje dziecko, po prostu je poobserwuj przez jakiś czas czy się z nim nic złego nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od samego początku karmię mm i od 3 tygodni podaję małej herbatkę z koperku pije troszkę bo nie przepada za bardzo krzywi się. Chyba mam depresję. Mała od wczoraj daje popalić ma drzemki po 15 min w ciągu dnia wieczorem jestem padnięta , boli mnie już kręgosłup od noszenia , gardło od śpiewania i mówienia, nogi od chodzenia z pokoju do pokoju .... chyba mam dość wszystkiego. Nie mam czasu dosłownie na nic. Teraz zasnęła w bujaczku znając ją zaraz wstanie a ja nogi na stole laptop włączony i odpoczywam przynajmniej te 15 min. W domu nic nie robię bo za co się zabieram to mała wstaje wiec to bez sensu . Wczoraj byłam z małą u lekarza zaczęła dawać dziwne dźwięki takie przerażające , okazało się , że wchodzi w miesiąc gdzie się bardzo ślini właśnie zauważyłam to od 4 dni i przez to takie dźwięki oddaje więc jak zauważycie u swoich dzieci to spokojnie w sobotę mała miała 7 tygodni jak ten czas leci :) Wolałam jechać do lekarza bo jest jeszcze malutka po zbadaniu jest wszystko ok. Ma troszkę kataru i mam podawać wodę morską . Mała szczepienie zniosła bardzo fajnie miała 19.11 i wybrałam 6w1 nie miała gorączki jedynie po szczepieniu spała cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
O ja też zauważyłam ze Jas sie zaczął slinic. Juz sie zastanawiałam co sie dzieje -knw dobrze ze o tym napisałas jestem spokojniejsza. My dajemy małemu zelazo - ściągam trochę pokarmu - rozrabiam roztwór i daje przed karmieniem. Wczoraj wieczorem i dzisiaj nad ranem znów sie prezyl i momentami plakal w brzuszek mam nadzieje ze to zbieg okoliczności jeżeli chodzi o podawanie zelaza bo musimy to robić dwa miesiące a nie zniose takiego bólu u dziecka. Juz prosiłam żeby to mnie bolalo a nie jego i nie chodzi o płacz synka tylko o to ze serce mi peka jak robi te swoją podkowke przed płaczem i wiem ze go boli. Stwierdziłam ze przed szczepieniem zrobię dziecku morfologie żeby pokazać pediatrze - jak coś będzie za male albo za duże to sama się nie zgodzę na szczepienie i je przesune.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Milka z tą morfologią to świetny pomysł! Nie wiem czy czytałaś mój wpis, ale u nas dzięki temu, że miałam wyniki szczepienie zostało odroczone! Dziś idziemy n na to pierwsze szczepienie, a Zuzia jutro kończy 3 miesiące! Bez przerwy o tym myślę, jestem przerażona :( Mam nadzieję, że będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz maluch tez się slini, rączki do buzi wklada, chyba siebie poznaje :) rośnie mały spioch nam, wczoraj od 21 do 3.30 (karmienie) i dalej do 8 spał!! z dnia na dzien jestem bardziej wyspana. wstaje przed nim bo az nie wierze ze tak długo spi :P tez odczuwam uroki noszenia na rękach , biore się za cwiczenia, czekam jeszcze 2 miesiące i z małym bede biegac na basen, i jemu i mi dobrze to zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danusia moja ma 7 tygodni. Poczekam jeszcze trzy I sprobuje zabrac ja na basen. Na pare minut poraz pierwszy. Na razie chodze sama I juz nie moge sie doczekac zeby ja wziac :). Xxxxxxxxxx Marcela- ja tez nie dopajam. Tylko mleczko. xxxxxxxxxx Knw- to wszystko jest przejsciowe. Trzymaj sie dzielnie. Pomysl jak bedac w ciazy chcialas juz trzymac dzidzie w ramionach :) tul mocno. Kochaj. Tak szybko wyrastaja. Juz minely prawie 2 miesiace. Zaraz mina trzy ! Skoncza sie kolki. Ureguluje sie dzien Twoj I dziecka. Bedzie dobrze ! Moja ma kolki. Walczymy do 1 czasem 2 w nocy. Przysypia tylko na pare minut miedzy placzem :( a ja I tak kazdego dnia sie ciesze ze ja mam. Ze jest zdrowa. Ze jest z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tullippanna - dzięki za ciepłe słowa. Miałam taki dzień załamania to chyba normalne. Masz rację czas bardzo szybko leci wiec trzeba się cieszyć każdą chwilą. Najlepsze jest to jak dziecko się śmieje do rodziców wtedy wszystko przechodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
knw widzę ze nowy dzien wniósł wiecej optymizmu :) oby tak dalej! mysle ze kazda z nas predzej czy pozniej bedzie się zmagać z taką chwilą załamania. tyle się zmienilo przeciez... co do basenu, to ja własnie tez już chciałam isc, ale okazuje się ze zajęcia od 6 tygodnia zostaly wycofane bo mało chętnych bylo, wiec najszybciej teraz od 4 miesiąca mozna, także czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
Byliśmy na szczepieniu, to było straszne, krzyk był niesamowity! Zaszczepiliśmy w końcu na wszystko (6 w 1, pneumokoki i rotawirusy).. W domu już było ok, jedynie po karmieniu ok 24 Zuzia płakała, a tak na razie wszystko jest normalnie.. Teraz ma przedspacerową drzemkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babelek2013
hej mamuski , mam problem moja mala od dwoch dni budzi sie po 2 i 2godziny kwili sobie , nic jej nie uspokaja ... brzuszek ma miekki , jest najedzona , pieluszki zmieniane...nie wiem co sie dzieje ;( czy moge temu zapobiedz , skad to sie bierze..knw , kazda z nas miala pewnie do tej pory taki gorszy dzien .. widze , ze dzis juz lepiej ;) trzymaj sie cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dziewczyny u nas trzy dni ostatnie były boskie. Jaś spał sam w wózku - prawie nie płakał - dużo sie uśmiechał no i zaczął wydawać pierwsze dźwięki które przypominają gawozenie :) Dzisiaj nawet rozmawiał z misiami w łóżeczku :) A wczoraj wieczorem i dzisiaj jest już słabo. Jest marudny, płacze ale właśnie ze zmęczenia bo oczy zamyka tylko jak przychodzi do spania to sie wybudza i znowu kwili. Miał dzisiaj od 8 tylko dwie drzemki - jedna godzinę, druga poł. No i teraz śpi na rękach od 20 minut. Zauważyłam ze jest jakiś nerwowy - macha rączkami i nozkami - złości sie. Az wczoraj przeczytałam ulotki wszystkich witamin które bierze żeby sprawdzić czy to nie skutki uboczne któregoś z nich ale nie wyglada na to. Wiem ze sa słabsze i lepsze dni bo dziecko tak jak i my ma lepszy i gorszy humor. Obserwuje go i mierze temp. żeby sprawdzić czy to marudzenie to nie objaw początku jakiegoś przeziębienia - bo jakas epidemia jest ale goraczka max 37.2 st a u małych dzieci może taka być. Pozostaje uzbroić sie w cierpliwość i przeczekać. Mam nadzieje ze mu przejdzie i będzie tak jak bylo przez ostatnie 3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak się objawija kolki u waszych maluszków? U mnie wieczorem po kąpieli jest płacz i nie mam jak malutkiej uspokoić. Pomaga tylko noszenie na rękach i chodzenie po pokoju i to tylko na chwilę. I tak przez 1-2h, później usypia i jest spokój. Czy to kolki? I mam pytanie do dziewczyn po cc, kiedy wasi lekarze pozwolili wam ćwiczyć i współżyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ana - u nas takie prawdziwe kolki były ze dwa razy. Rozpaczliwy płacz dziecka - u nas charakterystyczne "neeeee neeeeee" - prezenie sie, machanie raczkami, czerwienienie się - u nas pomaga rozebranie dziecka do naga i suszarka na brzuszek lub ciepła pielucha tetrowa z jednoczesnym "szszszszszsz" do ucha dziecka. Często jednak zdadzaja sie takie chwilowe napady bólu brzuszka. I to jest dla mnie najgorzej bo pojawja sie nagle i trwa krótko. Z tym bze zawsze wzbudza ki dziecko podczas usypiania albo jak juz śpi. I wygląda to tak ze dziecko juz spi i nagle macha rękoma i nogami robi sie czerwone - ida głośne baki z kupa - dziecko wstaje - nadal macha rekoma i no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
nogami i zaczyna płakać. Od paru dni było z tym lepiej - teraz jak bierzemy to żelazo, kwas foliowy i witamine b6 a i priobiotyki na brzuszek to juz się to nie pojawia i ostatnie dni były na prawdę idealne - dzisiaj mamy za ten dzień marudy i synus sobie przypomnial ze najlepiej sie śpi przy cycku i nie da sie odłożyć. Skoro potrzebuje dzisiaj przytulenia - to mamusia zostawia prasowanie na lepsze dni i siedzi z dzieckiem :) A u lekarza jeszcze nie bylam - moj połog ogranicza sie do chodzenia we wkładkach - raz przez cały dzień sa czyste raz delikatnie brudne - wiec czekam jeszcze na wizytę i na współżycie tez :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×