Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

Moja żona nie ma orgazmu

Polecane posty

To zaproponuj mu coś nowego... Seks na brzegu wanny. A żeby nie było Ci zimno i twardo zrób to z tym ręcznikiem. Spróbować zawsze warto. Jeśli nie dla siebie, zrób to dla niego. Przecież nie musisz mu mówić, że tak się masturbujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale popatrz, przynajmniej go masz. W taki akurat sposób, ale masz. Moja nie ma wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
niby tak... w sumie nigdy nie wpadłam na to, żeby mu to zaproponować... ale z 2 strony jak będę tam miała ten prawdziwy orgazm to się zorientuje, że zawsze udaję.. a przecież nie bedziemy się za każdym razem bzykać w łazience... sama nie wiem :( na razie dam sobie chyba jeszcze trochę czasu - będę ćwiczyć sama ze sobą, ręką. jak to nie pomoże to chyba trzeba będzie jakoś wprowadzić ten ręcznik do sypialni ;) od dzisiaj zaczynam też robić brzuszki (miało to być w celu poprawy wyglądu brzucha po schudnięciu :P ) ale mam nadzieję, że może to jakoś wpłynie na moją kondycję i orgazm :) brzmi jak głupoty, ale tonący brzytwy się chwyta jak to się mówi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znasz swojej reakcji na orgazm z nim w środku. Może się rozkleisz i o wszystkim mu powiesz. Taką sytuację mało żebym zaakceptował to jeszcze bardziej bym 'Cię' kochał. - Kochanie, chciałam Ci coś pokazać... I niech się ściany od krzyku rozkoszy walą... 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Pendzior Skupiam się na niej do tego stopnia, że zapominam czasami o sobie, aż mi ciśnienie spada... Opanowałem do perfekcji sztukę powstrzymywania orgazmu. Teraz się zastanawiam po co...? xxxx Jesli ona nie zna swojego ciala i nie potrafi osiągnąć orgazm sama lub jesli potrafi ale nie ma na tyle otwartości by ci wskazać do niego drogę to sobie mozesz gdybać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie nie przeczytałeś początku. Nie potrafi mieć sama bo nie masturbuje się i nigdy tego nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyslilam sie :P kobniety znajace swoje cialo potrafia orgazm osiagac o ile potrafia wskazac mezczyznie do tego drogę. Nie krepują sie nie są zawalone jakimiś przekonaniami czy moralnymi blokadami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
v34 trochę nie jesteś w temacie... ja np. też nie krępuję się, nie mam żadnych dziwnych przekonań ani blokad... a mimo to nie mam tego orgazmu. pendzior ja mam zamiar jeszcze wypróbować jeden sposób masturbacji (któraś z pań go opisywała na kafe, że tak sobie robi), ale czekam na koniec okresu. jak to nie podziała to się załamię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam je kiedy chce...jestem panią swojego ciala. Dzieki otwartości wskazuje jemu to co sprawia mi przyjemność i nie wstydzę sie egoistycznie wręcz dązyc do osiagniecia satysfakcji. To dla mężczyzny potężnie zmysłowe doznanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mam v34 trochę nie jesteś w temacie... ja np. też nie krępuję się, nie mam żadnych dziwnych przekonań ani blokad... a mimo to nie mam tego orgazmu. xxxxxx oze mnie wdrożysz w temat?:P wiesz gdzie masz lechtaczke czy sutki?:P nie wstydzisz sie ciala i bycia tym w łozki kim na ten moment masz ochote byc? seks u kobiety zawsze zaczyna sie w glowie.....zamiast tu smecic i szukac po omacku moze sprobuj specjalistycznej porady zasięgnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie też dobija, że w czasie seksu muszę się zastanawiać, czy już udawać, czy chwilę poczekać.. liczyć "orgazmy", żeby nie przesadzić z ich ilością.. skupiać się, żeby skurcze były na tyle mocne, żeby je czuł.. żeby stękanie się z tym zgrywało, żeby oddech był ok, żeby go złapać jakoś inaczej, żeby się trochę powić i powykręcać.. chciałabym zwyczajnie się zapomnieć, odlecieć.. xxxxx zamiast sie rozluźnić i dać ponieść fantazji ty takie kalkulacje przeprowadzasz?:O tez bym nie doszła...za "Chiny Ludowe":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieuprzejma?:O w czym?:O jestem kobietą i dla mnie jej droga to jakieś bładzenie po lesie :O cos powoduje ze zamiast skupiac sie na sobie i swojej satysfakcji lata myslami by to on mial satysfakcje:O Ale skoro wolicie bezproduktywne smecenie to się zbieram ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam
zafunduj jej spuplement z tlenkiem azotu..prawdopodobnie ma słabe krążenie ..mi pomogło a udawałam orgazm 20 lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam; akurat mam coś takiego bo chodzę na siłownię. Dziś jej podam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
musiałam troszke zmienić nick bo tamten ktos sobie zaczernil :P pendzior a jak sie ten suplement nazywa i ile kosztuje? akurat jeśli o krążenie chodzi to u mnie też kiepsko, ciągle mam zimne dłonie i stopy, nawet w upały. ale nie pomyślałabym nigdy, że to może mieć coś wspólnego z brakiem orgazmu. v34- tak, wiem gdzie mam łechtaczkę i sutki oraz wszelkie inne części ciała. nie wstydzę się w łóżku, zwykle to ja wprowadzam do łóżka nowości, a i na jego propozycje jestem zawsze otwarta. tak, obecnie przeprowadzam kalkulacje. rozluźniałam się kilka lat i nie miałam orgazmu, więc teraz udaję, żeby nie robić facetowi przykrości. skupiałam się na sobie, naprawdę próbowałam wszystkiego. ale skoro mimo to nigdy nie miałam z nim orgazmu, to teraz skupiam się na nim, na udawaniu itd. żeby chociaż jemu było dobrze. i chcę tylko, żebyś wiedziała, że to co piszesz trochę rani, bo dla mnie brak orgazmu jest naprawdę dużym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłem trening. Ja używam AAKG Extreme z Olimpu. Puszka 440g ok 100 zł. Jak dla Ciebie to wystarczy na pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
chyba sobie zafunduję po wypłacie :P boję się, że się rozczaruję, bo już narobiłam sobie nadziei na orgazm :/ ale spróbuję, oby pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Używam suplementów bo ćwicze bardzo intensywnie. Na treningu pompuje mnie jak balonik, a po i nie tylko, jestem cały czas gotowy... Najtaniej chyba na kulturystyka-sklep.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 768y
ja też nie mam orgazmu,przed mężem nawet nie udaję,bo i po co?....ale przy oralu zawsze dochodzę,powinieneś nad tym oralem popracowac porządnie.bo jak ktoś napisal-ten łechtaczkowy to czysta technika.ja tam już w ten pochwowy przestałam w ogóle wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuje wytrwale niczym murzyn na plantacji bawełny i też nic. Nawet nie przepada za minetką. A taką ma fajną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maam
ja o pochwowym nawet nie marzę, chciałabym mieć chociaż łechtaczkowy :P a w moim przypadku mineta nie pomaga.. no jest to świetne, ale mimo wszystko orgazmu brak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze sie na czarno
a mnie też dobija, że w czasie seksu muszę się zastanawiać, czy już udawać, czy chwilę poczekać.. liczyć "orgazmy", żeby nie przesadzić z ich ilością.. skupiać się, żeby skurcze były na tyle mocne, żeby je czuł.. żeby stękanie się z tym zgrywało, żeby oddech był ok, żeby go złapać jakoś inaczej, żeby się trochę powić i powykręcać. ---> jezu, dziewczyno, jak ja Ci wspolczuje :( kurde kompletnie sie na tym nie znam, ale moze powinnas odstawic w cholere ten pieprzony recznik, kosztem braku orgazmu nawet przez....tyle ile bedzie trzeba? Moze za tym zatesknisz, moze kiedys bedziesz taka najarana, tak steskniona za tym orgazmem, ze po prostu dojdziesz ze swoim facetem? :O no kurcze- przeciez jak sie dlugo nie uprawia sexu czy masturbuje, to potem wystarczy stosunkowo krotki maratonik, by dojsc? Mowie oczywiscie z wlasnego doswiadczenia :P Druga sprawa- wez chlopa do lazienki, zrob jak radza z obecnoscia recznika, i gdy zauwazy ze ten orgazm roznil sie od pozostalych to powiedz po prostu, ze to nowe miejsce i nowa sytuacja tak na Ciebie podzialaly. Ja na Twoim miejscu nie powiedzialabym na tym etapie prawdy- to moglby byc koneic zwiazku, a na pewno szczerosci w zwiazku.... Autorze, piszesz ze to przewaznie zona inicjuje sex, bo Ty zawsze masz ochote. A nie probowales kiedys jej po prostu....zgwalcic? :D Tzn wiesz, widzac ze jest w nastroju po prostu ja porzadnie wybzykac od tylu?? Na stojaka? :D mocno dociskajac do gornej scianki, wchodzac caly jak najdalej mozesz? Chodzi o to, by ja nawet troszke zabolalo, bys przytrzymal jej rece, unieruchomil- nei pozwolil sie ruszyc, nie pozwolil zmienic pozycji chyba ze na taka, na ktora akurat masz ochote? Kontroluj w 100% sytuacje, zrob to tylko dla siebie, nie opozniaj orgazmu. Jak zacznie protestowac, bedzie chciala przejac inicjatywe- nie pozwol jej. Nie znam Twojej partnerki, nie wiem jakie macie uklady "lozkowe", czy nei bedzie Ci miala tego za zle- ale ja sadze, ze wiekszosc kobiet jednak czasem lubi poczuc sie suczką swojego faceta. Kurde, moze ona potrzebuje byc zdominowana, gdyby moj partner w trakcie sexu zaczal mnie obserwowac i zastanawiac sie czy to juz, czy tak mi dobrze, czy juz jestem blisko- innymi slowy koncentrowac sie tylko na moim orgazmie- szczerze- szlag by mnie chyba trafil :D nie ma co za bardzo babkom, wiesz.... wchodzic do tylka :D jak to mowia- "najpierw wchodzisz komus do tylka, a potem dziwisz sie, ze tam Ciebie ma". Oczywiscie nie mam na mysli tego, bys zony nie szanowal, czy byl egoista, ale od czasu do czasu.... No nie mam innego pomyslu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze sie na czarno
Ps. zawsze zastanawialo mnie, czy: a) facet moze miec orgazm bez wytrysku b) moze miec wytrysk bez orgazmu? Odpowie ktorys mezczyzna? Autor (bo wydaje sie kompetentny)? :) A moje zdanie tak w ogole jest takie: jesli kobiet sama nie wie co ja podnieca (czytaj: nie masturbuje sie, nie wie gdzie ma swoje punkty strategiczne) to nie ma prawa wymagac od faceta, by poszukiwal latami, grzebal, gmeral, sciskal, glaskal, ciagnal, puszczal itd. Zgadywanki sa dobre dla przedszkolakow. Co do Twojej zony autorze- penetracja sama w sobie jest przyjemna, moze ona po prostu nie potrzebuje orgazmu? A Ty nie zachodz w glowe- wolisz zone z chronicznym bolem glowy, majaca ochote na sex = szczytujaca raz w miesiacu, czy swoja- ktora ma piekna cipke, jest otwarta, szczera w lozku, lubi Ci dawac i robi to dobrze, ale bez finalu? Widzisz, kurde w zyciu nie da sie miec wszystkeigo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maam
hehe mnie też te dwie rzeczy zawsze interesowały :D Autorze, powiedz proszę :) a co do rad "nie podpisze sie na czarno".. wiesz staram się odstawić ten ręcznik ale to nie takie proste... są dni kiedy jestem na maxa podjarana i po prostu muszę mieć orgazm. wtedy najpierw próbuję ręką, długo, na wszystkie sposoby, bo mam nadzieję, że skoro jestem taka podniecona to się uda.. ale nic. wtedy kończę z ręcznikiem, bo po prostu nie mogę się powstrzymać. prawdy mu nie powiem - wiem, że by go zabolało, gdyby się dowiedział, że udaję. bo on naprawdę stara się w łóżku, chyba już nie ma rzeczy, którą jeszcze mógłby zrobić.. wolę udawać, ale wiedzieć, że go nie ranię. po prostu będę dalej ćwiczyć.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z opisanych były już wszystkie scenariusze. Doprowadziłem się do skurczu nóg, bólu brzucha i otarć. Nic nie dało rady. Wiła się jak piskorz ale nie doszła. Rozmawialiśmy, to jej to nie przeszkadza. No jak nie miała to czego ma brakować. Można mieć orgazm bez wytrysku, bo sam miałem. Jednak bolą później jądra. Ale jak już dojde to prawie mdleje. Wytrysk bez orgazmu-też. Ale to takie uczucie bardzo stłumionego orgazmu i można jechać dalej. Żona częściej inicjuje seks ale w akcji ja dowodze częściej. Przez te ponad 14 lat działo się wiele... A mety nie widać. Z tym wyborem czy raz w m-cu? Nie wiem. Teoria jest dobra w fizyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze sie na czarno
Autorze- odpusc sobie.... Skoro dla zony nie stanowi to problemu, to... nic nie poradzisz. Po prostu. I to nie jest teoretyzowanie- to jest po prostu ZYCIE. Ciesz sie, ze masz tylko taki problem, jesli o uklady z zona chodzi- poczytaj ile kobiet tu na kafe udaje orgazm, ile karze swjego meza za jakies przewinienia brakiem sexu- docen to, co masz. A masz dobry sex, przyjemnosc zony, swoja... Ja za sprawa faceta mam potezne orgazmy (czasem na sam jego glos), ze zdarzylo mi sie rozplakac podczas przezywania go (nie wiem do tej pory jak to sie stalo, smialam sie i plakalam jednoczesnie, nie umialam nad tym zapanowac), i sorry za dosadnosc- ale po prostu posikac. Jest fantastyczny. Ale nie moze byc moj, nigdy nie bedzie. Wolalbys byc na moim miejscu? Co wybralbys? Hmmm? Docen co masz, inni naprawde maja gorzej... Thx za odpowiedzi na pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×