Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Nusial
Tosia a do którego lekarza chodzisz? Ja już w Rzeszowie przerobiłam kilku, łącznie z 1 podejściem in vitro w Parens. Ja niestety naturalnie nie zajdę, bo mam jajowód niedrożny, więc mi zostało albo in vitro (raczej już sensu nie ma) albo komórka dawczyni. Tez szukam nowej kliniki, nowego lekarza, na Novum trochę się zawiodłam, byłam tez w Białymstoku na 1 wizycie, ale lekarz nie chciał szczerze mówiąc podjąć się leczenia: kazal zbierac na podróż dookoła swiata i dac sobie spokój z dzieckiem! Super no nie!? A jak to się stało, że u Ciebie wynik amh tak się różni? czy bralas jakąś suplementację? Czy może robilas te badania w innym dniu cyklu lub w innym laboratorium??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Cate14 mam do Ciebie kilka pytań odnośnie Artvimedu. Czy TY korzystałaś może z tego programu dla kobiet z obniżona rezerwą jajnikową? zastanawiam się, czy korzystniej wychodzi taki program czy normlanie wizyty i in vitro wg cennika? co którego lekarza tam chodzilas? możesz kogoś polecić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
Nusial proponuje priv. Podasz mi jakiś kontakt? Bo nie chciałabym tutaj nazwiskami rzucać albo rzucać niecenzuralne opinie na nazwiska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Nusial - ja właściwie nie korzystałam z żadnego programu bo pomimo brania leków to i tak nie było komórek - góra 2.. A przed tym udanym in vitro próbowałam kilka razy brak lekami i komórek nigdy więcej nie bylo.. Wiec właściwie do in vitro podchodziłam z b.mała ich ilością.. Więc w moim przypadku program dla osob z obniżona rezerwa by i tak nie poskutkowal.. Ja chodziłam do dr Chrostowskiego.. Naprawdę się przykłada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Tosia ok, odezwę się potem bo właśnie musze wyjść na miasto, popołudniu pogadamy :) ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Cate14 no ja tez na leki już nie reaguję i dla mnie tez jest to bezsensu, żeby płacić tyle za program skoro u mnie wychodzi na to samo czy biorę leki do stymulacji czy nie, a po co mam wydawać np. 5 tys na same leki, wpakować je w siebie i żeby był taki sam skutek jak bez nich...bezsensu. Czyli TY nie mialas żadnych leków do stymulacji? nawet CLO? zwyczajnie na Twoim naturalnym cyklu zrobili Ci punkcję?? Ile mniej więcej wyszła Cię ta ostatnia próba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Tosia kurcze czy tu nie można jakos na priv ze sobą pisać?? bo nie chce tak na forum pisać mojego maila czy kontakt na Facebook. A masz może konto na ovufriend??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
I ja do Was dołączam, bo dzięki temu forum wiele się dowiedziałam i podniosłam się na duchu. 2 miesiące temu zrobiłam wyniki (po roku chodzenia do zwykłych gin.) no i wyszło bardzo niskie AMH=0.18. Mam 37 lat wiec podejrzewałam, ze bedzie kłopot z ciążą, ale jakos dotychczas nie wiedzialam, ze jedno badanie tak moze odebrac nadzieje. Na razie jednak lekarz mówi, ze obraz USG oraz FSH nie zgadzaja sie z AMH (chociaz szału nie ma:-)), ale śpieszyć się trzeba. Mam bardzo zaniżony poziom wit. D bo raptem 11, ale lekarz nie wierzy, ze ma to wplyw. Biore jednak wit. bo ogolnie od razu lepiej się czuję. Zaczynam bitwę! I gratuluję wszystkim forumowiczkom, którym się udało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
talusia@op.pl pisz Nusial śmiało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Nusial - pomimo tego że nie reagowałam na leki, to lekarz z Krakowa i tak chciał próbować (czego jest efekt.. :-) ) a Ci z Białegostoku (po 2 in vitro) postawili krzyżyk.. Dr CH. w Krakowie dal mi znacznie więcej leków po transferze i może to dalo efekt .. Ja mam już 40 lat i beznadziejne AMH i się udalo wiec próbuj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
W tej przychodni w Krakowie można też płacić za poszczególne elementy procedury.. Więc sprawdź u nich cennik..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nusial,ja po nieudanych dwóch in vitro podchodziłam po raz trzeci na cyklu prawie naturalnym.Mialam tylko niewielkie dawki mensinormu,rosły 4 pęcherzyki,2 udało się pobrać,ale okazały się bezwartościowe:(. Nie żałuję,że spróbowałam.Mi się nie udało,ale Cate tak,więc jak sama widzisz warto rozważyć taką opcję.Po tej nieudanej próbie podeszłam do kd,ale to była już dla mnie ostateczność,bardzo trudna decyzja.Jeśli masz jeszcze cień szansy to próbuj na własnych kom. Pozdrawiam Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nady
Witajcie. Moje Amh to 0,26 wczoraj odebrałam wyniki hormonów i estradiol w 3dc wynosi aż 360. Co to może oznaczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Cate to bardzo ważne, jeśli lekarz chce próbować mimo wszystko, to daje motywację i chęć do działania. Niektórzy twierdzą, że wolą powiedzieć prosto z mostu, że nie ma szans, nie okłamywać, ale chyba my, osoby z niskim amh chcemy mieć chociaż cień nadziei.. Dziewczynki czy któraś z Was brała może kiedyś shatavari?? ja właśnie sobie kupiłam i zobaczymy czy to przyniesie jakiś efekt, w sensie samopoczucia itd. Tadzik ja nie wiem czy mam w ogóle jeszcze jakikolwiek procent szans, bo miałam mega niskie amh rok temu, teraz nawet nie chce robić ponownie bo boję się, że będzie 0,00. Tez myślę o kd. W jakiej klinice TY się teraz leczysz? tzn gdzie do kd podchodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
Nusial, a jakie miałaś fsh? Ja cały czas mam nadzieje chociaż i forum o kod czytam i biorę to jako opcje. Kiedyś byłam otwarta na adopcje, a tutaj jeszcze można mieć wpływ na cały czas ciąży. Nady, niestety nie pomogę. Dopiero zaczynam rozumieć te wszystkie wyniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Eyeopener u mnie z fsh to różnie, raz wysokie np 24, innym razem normalne. Generalnie kiepsko u mnie z tym komórkami, wiec nawet a nic nie liczę. Rok temu moje amh było 0,14. A w 2013 0,69, wiec spadek ogromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Nady ja się niestety nie znam na pewno estradiolu ale czy jak na 3 dc nie jest za wysoki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nady- zależy w jakich jednostkach jest podany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
No to teraz zaczynam sie obawiać powtarzać wyniki. Wiem ze fsh może sie zmieniać w cyklach (czytanie forum daje rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
I takie pytanie. Czy 2 dobrej wielkośc***echerzyki po clo to ok, czy mało. Jakoś kojarzę ze bez clo tez miałam 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nady
Witajcie. A więc mój estradiol tak jak pisałam wynosi 360 pg/ml norma dla fazy folikularnej wynosi 21-251pg/ml. A więc jak na 3dc bardzo wysoki. Zastanawiam się jaka może być przyczyną. Fsh w tym cyklu 4,37 ale 3 miesiące temu aż 42. Wtedy lekarz stwierdził przedwczesne wygasanie czynności jajników. Oczywiście sie załamałam ale teraz się ucieszyłam z tego fsh ale ten estradiol. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nady- obstawiam torbiel, nie pękł Ci pęcherzyk w poprzednim cyklu, torbiel fałszuje wynik fsh, sztucznie go zaniża, było już to pisane kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
Nady, daj znać jak będziesz po wizycie u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nady
Za 9 dni wybieram się na monitoring to wspomnę o tym, ale o niczym dobrym z pewnością to nie świadczy. Powtórzę jeszcze ten estradiol ok. 14dc. Ale co do niepeknietego pęcherzyka to może tak właśnie być, bo byłam w 21dc ostatnio i nadal nie był pęknięty, zaczęłam brać duphaston wtedy i usg juz później nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
Zatem trzymam kciuki. Cicho tu na forum jak widzę. W sumie to dobry znak bo oznacza ze forumowiczkom sie udało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Nady ja w cyklu w którym miałam niskie fsh, coś właśnie około 4-5 to okazało się, że mam torbiel, a tak się pamiętam wtedy ucieszyłam jak zobaczyłam wynik a później jjak się dowiedziałam, z czego to wynika to nie było mi tak wesoło.. więc bardzo możliwe, że jak miałaś niepęknięty pęcherzyk to on CI ten wynik fałszuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Czytam forum (od samego początku) od kilku tygodni (choć wydają mi się miesiącami...) i dzięki Wam jakoś się trzymam. Mam 35 lat, z M. staramy się o dziecko od ponad 2 lat, ale było bez spinki, sprawdzania owulacji, monitoringu. Byłam u lekarza rodzinnego kilka razy na badaniu krwi, za każdym razem mówił wszystko ok, wyluzujcie i próbujcie dalej. Mieliśmy akurat bardzo stresujący okres, kupno domu, nadmiar pracy u M, ja praca i nauka wieczorami, problemy rodzinne, więc wierzyliśmy, że jak tylko stresy miną zajdę w ciążę. Chodziłam nawet na akupunkturę, ale coś mi nie grało, że nic się nie dzieje, (@ 2-3 dniowa i skąpa, brak śluzu płodnego), więc w grudniu poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności, tam zrobili nam kilka badań i na pierwszym spotkaniu przywalili z grubej rury - jedyne sensowne szanse na ciążę tylko przez ivf. Byłam zdruzgotana, nie miałam pojęcia co to AMH, a tu nagle wszystkie nadzieje przez ten wynik zburzone, same wiecie jak to jest. Moje AMH 0,48, w sumie tylko 8 pęcherzyków antralnych, jeden wiodący, FSH koło 13, koszmar. Przez przypadek przyniosłam stare wyniki od rodzinnego - zobaczyli TSH w górnej granicy normy (lekarz rodzinny to zignorował), kazali powtórzyć i wyszła mi niedoczynność tarczycy. Trochę czasu nam zajęło, żeby się z tym oswoić, wasze forum mi naprawdę pomogło, zwłaszcza sukcesy u Loni i Belli :-) Byłam też u innego gina, żeby usłyszeć drugą opinię, potwierdził, że najlepiej zacząć od razu od ivf. Tydzień temu miałam HSG, drożność ok (dlatego, że sama chciałam wiedzieć, bo do ivf nikt nie widział sensu sprawdzać), od następnego @ zaczynam długi protokół. Trochę teraz wątpię czy nie za szybko, czy czasem nie byłoby lepiej spróbować najpierw IUI, bo mam wrażenie (nadzieję), że to tarczyca rozwalała trochę moje hormony (przez to też gin kazał się nie starać naturalnie w ostatnich dwóch cyklach) i może teraz minimalna stymulacja i monitoring by starczyły? Choć wiem, że teoretycznie IUI wskazane przy problemach z nasieniem, a u nas wszystko z armią M ok. Dodam, że mieszkam w Irlandii, tutaj służba zdrowia jest koszmarna, i potwornie droga, więc jak pierwszy ivf się nie uda to będziemy mieli kilka miesięcy czekania na drugie podejście. Przepraszam za ten referat, ale zbierałam się jakiś czas, żeby napisać i tyle się zebrało, he, he. Trzymam za was dziewczyny kciuki, oby wszystkie nasze problemy zaczęły się rozwiązywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Kejka - super, że napisalas.. Nie doradzę Ci co robić ale u mnie w mieście w poradni niepłodności oferowali iui 5 razy za darmo.. I podczas przygotowań do in vitro korzystałam z inseminacji bez lekarstw na cyklu naturalnym (bez skutku niestety).. Może więc warto się rozejrzec się i spróbować w ten sposób.. Powodzenia Ci życzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
Kejka, to mamy podobna sytuacje tylko masz szczęście ze jesteś młodsza. Jak sie łamie to myśle o Lonii z tego forum i mi lepiej:-) ja w tym cyklu jeszcze clo, ale w kolejnym również długi protokół. Trochę sie doedukowalam na stronie dr. Sher ( polecane na forum o KD) i muszę podpytać lekarkę bo jakoś tych wszystkich stymulacji sie boje. Jeśli masz jednak płacić za inseminacje to mi sie wydaje, ze szkoda pieniędzy a przede wszystkim czasu, który nam ucieka. Bierzesz może q10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję, że napisałyście, już się bałam, że nikt do tego forum nie zagląda. Na innych forach o ivf z reguły łapię doła, jak czytam ile dojrzałych jajeczek dziewczyny mają po stymulacji... kilka razy więcej niż ja antralnych na obu jajnikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×