Gość gość Napisano Styczeń 13, 2017 Cate14-serdeczne gratulacje:):):)Jesteś wielka!Dzięki ogromne ,że dzielisz się z nami tą wspaniałą nowiną i tym samym dodajesz nam sił do dalszej walki. U mnie dziś 4dpt,nie mam zupełnie żadnych dolegliwości.Przeziębienie minęło Pozdrawiam serdecznie i piszcie co u Was się dzieje:) Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 Amh 0,4 dwie naturalne ciąże. Głowa do góry dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 I jeżeli chciałybyscie poznać historię jak to możliwe, choć lekarze w wieku 25 lat mówili że dzieci mieć nie będziemy wogole, dajcie znać. Chętnie podzielę się i dodam Wam sił. Bo niskie Amh to jak widać nie koniec marzeń o dziecku :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 Do gość z 19:28, podziel się z nami swoją historią. Gdzie się leczyłaś i jak długo? Moje amh jest prawie takie jak Twoje. Lusia 30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 Gościu z 19.28 nas też chętnie posłucham twojej historii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 Wszystko zaczęło się w wieku 25 lat, staraliśmy się o dzidzię kilka miesięcy ale czułam że coś jest nie tak. Zgłosilismy się do kliniki Invicta w Warszawie. Gdzie chciano mi wytłumaczyć że jestem jeszcze młoda a tu kilka miesięcy starań to zbyt mało. Jednak naciskalam na zlecenie jak największej ilości badań. I się tak to zaczęło wynik Amh 0,4, resztę badań ok, mąż dużo plemników nieruchomych ale bardzo duża ilość ogólna. Powiedziano nam że nie ma trzeba się spieszyć i zaproponowano ivf. Oczywiście Amh powtórzone. Wynik znowu ten sam. W trakcie kiedy oczekiwalam na miesiączkę żeby wykonać badania, okazało się że zaszłam naturalnie w ciążę. Ciąża została poroniona w 8tc. Byłam zalamana i wtedy uwierzyłam lekarzom że na cud nie ma co liczyć. Po roku kolejna walka, bez efektu. Zgłaszamy się do novum w Warszawie. Wyniki powtórzone Amh 0,4, w usg sprawa pęcherzykow nędzna. Lekarz mówi że to rzut na taśmę, tylko in vitro. Po jakimś czasie Decyzja pada na pakiet all inclusive w Invicie. W styczniu 2014 dowiadujemy się że nie doszło do zapłodnienia, ivf bez powodzenia. Kupujemy psa, poddaje się już po 3 latach. W marcu tego samego roku zachodze naturalnie w ciążę, rodze w listopadzie zdrowa córkę. 2 lata później myślimy o rodzeństwie dla małej choć wiem że czeka nas kilka lat starań. Obecnie jestem w 16 tyg ciąży, w którą zaszłam w pierwszym cyklu starań. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, bo jak niby to możliwe żeby tak szybko zajść w ciążę? Piszę to wszystko bo chcę żebyście znały historię osoby której się udało. Amh to tylko wynik i wierzę że jest dużo osób takich jak ja ale się tym nie dziela. Bo niby po co jak im się udało. Życzę Wam wszystkim dużo wiary i sił. I walczcie do końca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2017 To oczywiście w skrócie. Swoje przeszliśmy, wylalam morze łez a świadomość że nigdy nie usłyszę słowa mama rozbijala mnie na kawałki. Przy drugim podejściu zaczęliśmy stosować mąż fertill men a ja inofem. Za dużo tego nie wypiłam bo test był pozytywny ale może to to nam teraz,pomogło? Pozdrawiam i trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84 Napisano Styczeń 15, 2017 Gościu gratulacje serdeczne! Twoja historia jak i podobne napewno dają nadzieje dziewczynym i aż mi się łezka kreci bo historia zblizona do mojej..tyle ze u nas skonczylo sie na iui, rowniez 2 cuaze..2 coreczki :) Kochane nie poddawajcie sie, a z tylu glowy zawsze miejcie opcje z kd..ja tak pragnelam dziecka ze wiedzialam ze jak nie i Uda sie na wlasnych podejde do kd......ba..ja nawet rozwazalam w ostatecznosci adopcje ...dziecko to cud kochane..i pokochacie je zawsze..nawet jesli nie bedzie biologiczne...moj maz w pracy ma 2 kolegow ktorzy adoptowali po 2 ke dzieci i sa w nich zakochani...a znam przypadek gdzie jednak para nie chce adoptowac..woli byc sama niz miec adoptowane dzieci...i oczywiscie kazdy ma swoje zdanie...jednak po innej parze ktora miala podobne przez wieke lat i teraz sa sami wiem ze z czasem nawet po 20 latach ta pustka jest smutna..zawsze macie wyjscie by mkec dziecko...to Wasza decyzja Czy i na ktlre sie zdecydujecie, jednak poki w tle jest nadzieja..walczcie o wlasne..ale pamietajcie...nie drzwiami to oknami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap Napisano Styczeń 16, 2017 Cate gratulacje!!! Pochwal się kiedy dokładnie urodziłaś, może mamy równolatków. Bo ja urodziłam niespodziewanie o trzy miesiące za wcześnie... Azzuro a co u Ciebie słychać? Jak samopoczucie? Odnośnie wypowiedzi nowego gościa, to też uważam, że sam niski wynika AMH o niczym nie przesądza. Ja sama jestem przykładem, że przy wyniku 0,18 zaszłam w naturalną ciążę bliźniaczą!!! Nawet nie zdążyłam podejść do invitro. A pierwszą naturalną ciążę poroniłam w 8tc. Więc dziewczyny wiara czyni cuda. Życzę wam wytrwałości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Styczeń 17, 2017 Hej Martusiu.. Mój syn urodził się 27.12. Czytałam w szpitalu ze urodziłas ale nie miałam kiedy napisać. Zobaczysz wszystko będzie dobrze z Dzieciaczkami.. Jak tak zawsze marzyłam o bliźniakach.. Zamierzam tez szybko wrocic do mojej klinki i spróbować raz jeszcze.. Może się uda.. Tadzik - bardzo mocno trzymam za Ciebie, Was kciuki, łącznie z tym ze podczytuje cały czas forum o kd.. Trzymaj się Kochana.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sarekson Napisano Styczeń 17, 2017 ppmartmap proszę opowiedz jak to, ja właśnie jestem po pierwszej wizycie w Invimedzie, u mnie AMH jest 0,7. Jak to miałaś podchodzić do Invitro opowiedz mi proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 17, 2017 Już po emocjach.Znów się nie udało.Beta negatywna. Cate14, Lusia30…dziękuję za kciuki.Mam jeszcze 4 zarodki,ale już mi się nie śpieszy.Doktorek nie kaze odstawiac lekow i jutro ponownie oznaczyc beta hcg,ale jeszcze nigdy nie słyszałam o przypadku,żeby nagle wzrosła:( Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap Napisano Styczeń 17, 2017 Sarekson, gdy okazało się, że moje AMH wynosi 0,18 i FSH skoczyło do 23 moja lekarz z Novum stwierdziła, że jeszcze przez trzy miesiące zrobimy monitoring pęcherzyków. Okazało się, że coś się pojawia, ale często dochodziło do torbieli... Więc w czerwcu 2016 roku podjęliśmy z mężem decyzję, że we wrześniu podchodzimy do invitro. Od sierpnia mieliśmy robić potrzebne badania, ale 19 lipca okazało się, że jestem w ciąży - pozytywny test i beta, a na wizycie lekarskiej dowiedzieliśmy się, że są dwa zarodki z serduszkami.... Dla wszystkich dziewczyn życzę takich rozwiązań... Cate - no to mamy maluszki praktycznie w tym samym wieku :) życzę dużo zdrówka dla was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 17, 2017 Tadzik, może jeszcze nic nie przesadzone. Zrob bete ponownie. A ktory to dzien dzis po transferze? myślę ze bedzie dobrze... Lusia 30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 17, 2017 No już chyba nie Lusia.Dziś 8 dpt blastocysty.Niestety nie mam złudzeń,ale dziękuję za troskę.Jutro znów zrobię betę tak pro forma,z godnie z zaleceniem lekarza:( Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 17, 2017 No już chyba nie Lusia.Dziś 8 dpt blastocysty.Niestety nie mam złudzeń,ale dziękuję za troskę.Jutro znów zrobię betę tak pro forma,z godnie z zaleceniem lekarza:( Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 17, 2017 No już chyba nie Lusia.Dziś 8 dpt blastocysty.Niestety nie mam złudzeń,ale dziękuję za troskę.Jutro znów zrobię betę tak pro forma,z godnie z zaleceniem lekarza:( Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 18, 2017 Katia Tadzik próbuj dalej, nie poddawaj sie jeszcze !!! Moze jakies leki przeciwskorczowe powinni Ci podawac albo relanium,przy nastepnym razie, bo Twoj stres musi byc przeogromny :((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 18, 2017 Katia,ja to wszystko miałam,ale tym razem nie brałam nawet relanium...po prostu nic sie nie dzialo,nie mialam żadnych skurczy,bóli,zupelnie nic.Od początku czułam że sie nie udało.Byłam w miarę spokojna...W zeszłym miesiącu biochiczna,teraz nic.Taka sytuacja nie nastraja optymistycznie.Mam jeszcze 5 zarodków,ale nie wracam po żaden z nich narazie.W przyszlym cyklu robimy ryse endometrium i pomyślimy co tu jeszcze ulepszyć,żeby się w końcu powiodło.Ogólnie to mi już sił brak,ale każda z nas niestety to zna... Katia,Nusial,Lusia co u Was?Gdzie się podziała Azylkowo? Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny z teho forum. Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2017 TADZIK bardzo mi przykro, wiem jakie to ciężkie... Ale bądź dobrej myśli masz jeszcze 5 zarodkow więc kiedyś na pewno się uda. U mnie w sumie bez zmian mam allo równe zero i być może jedynym ratunkiem są szczepienia limfocytami męża. Na razie czekamy na wizytę do immunologia i co on powie. Co u Was dziewczyny Katia Nusial? Lusia30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 28, 2017 Katia Ja w marcu prawdopodobnie bede podchodzic drugi raz , na razie pojawily sie u mnie inne zdrowotne problemy z ktorymi musze sie uporac :(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Luty 1, 2017 Dziewczynki przepraszam, ale miałam ostatnio trochę taki smutny okres, zmarla mi babcia i tak troszkę nie chciało mi się udzielać nigdzie na forach. Tadzik bardzo mi przykro, że znowu się nie udało :( ale to ogromny plus ze masz jeszcze zarodki - oj ile ja bym dala żeby mieć jeszcze swoje komóreczki... Catia i Martusia ogromne gratulacje z powodu narodzin dzieciątek - wybaczcie, że tak późno. Lusia dziękuję Kochana za pamięć:* Katia będziesz się jakoś specjalnie przygotowywać do tego kolejnego podejścia?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Luty 2, 2017 Tadzik - cały czas jesteśmy z Tobą.. Z tego co wiem podchodzisz wkrotce ponownie.. Dziewczęta - każdego dnia wchodzę na forum i śledzę co się z Wami dzieje i trzymam kciuki z calych sił.. Niedługo do Was dołączę ze staraniami bo mi mało pomimo nocy niedokoncaprzespanych.. Jeszcze raz.. dopinguje Wam/nam wszystkim i życzę wytrwałości.. I bliźniąt od razu najlepiej.. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 3, 2017 Katia Nie , raczej nie . Zażywam tylko wit D3 i kwas foliowy.A jakie specjalne przygotowanie masz na myśli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Luty 6, 2017 Cisza tutaj. Mam nadzieję że spowodowana wielkimi zmianami w życiu każdej z Was. U mnie mija rok od laparoskopii. Z naturalnych starań nici. Endometrioza wróciła z wielkim hukiem i przy każdym okresie mam 3 dni wycięte z życia. Nie wiem co dalej. Czy któraś z Was leczyła się w Novum w W-wie? Może Kraków? Doradzcie Proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Luty 6, 2017 Tosiu.. Mam znajoma która z endometrioza ma 2 małych dzieci poprzez in vitro w Novum właśnie.. Ja sama mam 5 tygodniowego brzdaca z kliniki w Krakowie Artvimed, przy czym praktycznie nikt nie dawał mi szans.. Z całego serca życzę Ci powodzenia.. naPisz proszę co postanowisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Luty 6, 2017 Pierwsze postanowienie to na pewno zmiana lekarza który od roku pakuje mnie ovarinem i duphastonem licząc że uda się naturalnie. Mam 28 lat i nie chce czekać bo lepszego momentu nie będzie. Amh jak pisalam jak wcześniej najpierw wyszło 0,2 później badałam drugi raz 0,78 owulacja na monitoringach wychodzi pięknie tylko jakos sie nie udaje. Nie wiem tylko czy mnie stać na całą procedurę ale choćby nie wiem co musze spróbować bo sobie nie daruje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 6, 2017 Dziewczyny ile wyniósł Was koszt stymulacji do in vitro przy niskim amh? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Luty 6, 2017 Witajcie Kochane! Tosia ja się leczyłam jakiś czas w Novum, miałam tam 1 podejście w ramach refundowanego in vitro, potem udział w badaniach klinicznych i 1 podejście na cyklu naturalnym. U mnie niestety nie było pozytywnego rezultatu, nie wiem od czego to zależy, czy od kliniki, czy od lekarza, czy zwyczajnie od szczęścia...nie wiem...ja zrezygnowałam z Novum bo dla mnie to jednak za daleko bo jestem z Rzeszowa a podczas stymulacji musiałam być praktycznie co drugi dzień na miejscu - wykonczylo mnie to totalnie fizycznie i psychicznie. Tam mi tez niestety nie dawali za wielkich szans, dr L od razu sugerował kd. Ja szukam kliniki trochę bliżej mnie, bo nie mam jak dojezdzac tak daleko, zastanawiam się nad Krakowem, ale nie wiem która klinika, tak w ogole to nawet nie mam sil o tym myslec a czas niestety ucieka...:( jak o tym mysle, o tych wszystkich badaniach itd. to mnie osłabia i jakas blokadę mam :( Dziewczynki a kojarzycie ile które badanie jest ważne? bo wiadmo ze wirusy pol roku ale np. rozyczka itd.?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Luty 6, 2017 Nusial też jestem z Rzeszowa i szczerze mówiąc to nie wiem czy jeszcze szukać specjalisty tutaj czy juz uderzać dalej np Kraków, czy ten rok odpuścić próbować naturalnie licząc na cud i składać pieniądze czy działać już w klinice. Metlik chyba ma każda z dziewczyn które walczą z niepowodzeniami. A psychika siada wiem coś o tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach