Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Nusial
Eyeopener jaką TY bralas dawke DHEA? Czy myślisz ze to tez pomogło? mi lekarz kazal brac znowu przed kolejnym podejściem i sama nie wiem czy brac czy nie czy rzeczywiście coś pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
najpierw brałam przez miesiąc lub dwa 1 tabletkę, potem lekarz mi zalecił brać 3 tabletki do stymulacji - miesiąc. Stymulacja wyszła z beznadziejnym efektem, potem kontynuowałam z jedna tabletka raz dziennie lub wcale. Możliwe, że to też dało efekt. Z tego co widzę u innych to minimum 3 miesiące są potrzebne. Ja jakoś myślę, ze to zioła mi pomogły najbardziej, bo ruszył jajnik, który jakoś mało pracował. Jednak zapewne jest to wypadkowa wszystkiego co brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Cześć dziewczyny, dawno nie zaglądałam na to forum.... Dla przypomnienia dokładnie dwa lata temu dowiedziałam, że moje AMH to 0,18, a po kilku miesiącach byłam w ciąży bliźniaczej i to naturalnej bez żadnej stymulacji. Ponieważ od czasu do czasu śledzę ten wątek i przeczytałam, że korzystacie z "medycyny alternatywnej" to chciałam podzielić się z wami informacją, która może wam pomoże. Od mojej koleżanki dostałam namiary do Pani Olgi Milajewny(rodzaj bioenergoterapeuty), która miała podreperować mój stan psychiczny, bo jak wy wszystkie byłam załamana totalnie. W internecie wyczytałam, że ta Pani ma również "sukcesy" w leczeniu niepłodności. Pamiętam jak na pierwszej wizycie usłyszałam, że widzi "moje dzieci". Nie wiem, czy to zasługa tej kobiety, czy innych rzeczy (brałam DHEA, piłam zioła ojca sroki, modliłam się do świętego Antoniego papczyńskiego...), ale dzisiaj jestem szczęśliwą mamą Rozalki i Ignacego. Proszę, nie traktujcie tej informacji jako reklamy, bo jak pisałam wyżej nie wiem, czy to jej zasługa. Na pewno pomogła mi uwierzyć w siebie i w to, że mi się uda... PS. Nusial trzymam za Ciebie kciuki, oczywiście jak za wszystkie dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Martusia masz parke??? ale super :) zazdroszczę :) tomoje marzenie :) no i oczywiście gratuluję! :) piękne imiona wybrałaś :) Kochana a gdzie ta pani przyjmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Nusial, ja chodziłam w Warszawie. Chyba ma stronę internetową i tam może dowiesz się czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHanna
Cześć dziewczyny ,coś wątek ucichł na chwilę,czyżby wszyscy na urlopach?nasz urlop pełen wiadomości trochę złych ale przynajmniej rozjaśniających trochę sytuację.No więc zrobiłam teraz w Pl badanie AMH i wynik 1.10 wiec chyba jak na 34lat to nie jest najgorzej niż to co mówili mi w Ire,jak myślicie ??ale niestety chyba właśnie wyszedł powód moich poronień ,mąż zrobił badanie nasienia wszystko super i tak mnie tknęło żeby jeszcze zrobić DNA fragmentację i masakra...34%!!!!przy bardzo dobrym nasieniu!szok dla niego ogromny tak mi go szkoda,cały czas myśleliśmy ze to u mnie jest problem i ze mimo zachodzenia w ciąże to ja ją tracę a tu taki wynik znikąd.Wiecie może coś na ten temat?dr Google przeszukany wzdłuż i wszerz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hanna- twoje Amh super, 34% czego, bo nie określiłaś, jak prawidłowych plemników to jest i tak ok, według WHO wystarczy 4% . Poza tym to raczej nie w rym problem poronień. Jak zrobicie PGD zarodka to będzie juz więcej wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Gość te 34% to fragmentacja DNA,czyli 34%plemnikow ma złe DNA niezdolne do zapłodnienia a nawet jeśli dojdzie do zapłodnienia to czytałam ze są poronienia na wczesnym etapie wiec by to wiele wyjaśniało.Męża wyniki nasienia są bardzo dobre,wszystko powyżej norm wiec nie było nigdy do czego się przyczepić z jego strony,zrobiłam to badanie bo na drugim forum dziewczyna napisała o swojej sytuacji i była podobna do mojej.niby wartość DNA poniżej 30% jest normą ale wyczytałam ze tak naprawdę to poniżej 15%,nie wiemy skąd ten wynik u niego.Zrobilismy oboje kariotypy zobaczymy co wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hanna- to nie jest zły wynik, co pewnie by potwierdził androlog, w Internecie to można sobie czytać i czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Hej dziewczyny, chwilę mnie nie było, bo ogarniałam ślub, ale już po, więc wracam do rzeczywistości. Hanna, kurcze, Twoje AMH jest naprawdę niezłe w porównaniu z moim 0.5. A co do fragmentacji, to mój mąż ma 30% i lekarz powiedział, że to jest praktycznie norma, większość mężczyzn tak ma, więc nie wydaje mi się, że u Was to 34% to jakoś wiele gorzej. Czy Twój lekarz się wypowiedział, że ma nasienie niezdolne do zapłodnienia? Bo to by było na maksa sprzeczne z tym, co mówi mój. Nie martw się, ogarniaj sprawy na spokojnie. Ja jestem w 18tym dniu cyklu, martwią mnie skurcze macicy, ale to pewnie od tego, że znów łykam ten cholerny wiesiołek, chyba w przyszłym cyklu już tego nie będę robić. Na akupunkturę teraz nie chodziłam, bo nie miałam jak i widzę pogorszenie, więc przekonałam się, że działa. A od nowego cyklu ruszam z procedurą!! Dajcie znać, jak u Was sprawy, pozdrawiam wszystkie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Maror mam nadzieję ze ślub piękny a wesele udane.Wszystkiego najlepszego!co do fragmentacji to jeszcze nie pisałam do kliniki bo czekałam na wszystkie wyniki badań,ja zrobiłam całą immunologię,łącznie wydałam 1500zl !!ale i tak warto bo u nas bym wydała kilka tysięcy,zrobiłam wszystkie przeciwciała,które wpływają na ciąże i utrzymanie i dzis dostałam ostatni wynik i wszystko ujemne wiec super ,zostało nam czekac na kariotypy i to już wszystkie testy jakie mogliśmy zrobić i jak narazie to tylko ta fragmentacja,z tego co w necie czytałam to 34%to bardzo źle a są to wpisy na forum irlandzkim jak i polskim,wiec nie wiem co myśleć.Jedynie czytałam ze na wynik mogą wpływać różne czynniki z których mąż tydz przed badaniem zaliczył prawie wszystkie:nadmierne opalanie(aż skóra mu schodziła),piliśmy alkohol z rodzinką na trzy dni przed badaniem a czytałam ze trzeba odczekać kilka tyg.itd wiec wciąż mamy nadzieje ze może wynik błędny no i na wynik czekaliśmy 3godz co wydało mi się dziwne no na każdym forum pisze 10dni,wiec tego nie rozumiem,badanie robione w Novum w Warszawie,a ty Maror gdzie robiłaś i jak długo czekałaś na wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener
Major, wiesiołek o ile do rze pamietam powinno sie brać do połowy cyklu. Chodzi o to aby endometrium ładnie rosło przed owulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Hanna, tak, ślub i wesele, wszystko super, ale też cieszę się, że to już za mną:) dzięki. My też robiliśmy test fragmentacji dna w Novum, nie pamiętam, ile czekaliśmy, ale u nich generalnie jest szybko. Tylko na kariotyp, pamiętam, czekało się jakiś miesiąc. Rozmawiałaś już na temat wyników z lekarzem? Bo wydaje mi się, że trzeba poczekać na jego opinię, czytając w internecie można się tylko zestresować, a to nie pomaga. Tym bardziej, że, jak piszesz, opalanie było i alko. Daj znać koniecznie, co powie lekarz, ciekawi mnie to bardzo. Eyeopener, tak, wiem, że wiesiołek tylko do połowy cyklu, ja biorę nawet krócej, tak do 10. lub 11. dnia. Ale to i tak nie zmienia faktu, że w cyklach, kiedy go biorę mam skurcze cały czas, nawet po odstawieniu :( Jak tam u Ciebie się sprawy rozwijają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHanna
Hey Maror,dalam znać klinice o fragmentacji ,kazali czekać na kariotypy ale lekarz powiedział ze powyżej 26% to praktycznie zero szans na zapłodnienie naturalne choć czytałam na forach o mężczyznach powyżej 40% i kobiety zaszły bez IVF, powiedział mi ze w takich sytuacjach się stosuje ICSI co mieliśmy i tak zrobione bo oni to robią każdemu bez dodatkowej opłaty.Poczytałam tez trochę o opcjach IVF i bez względu czy u męża DNA się poprawi czy nie to chciałabym zrobić MACS gdzie jest większa szansa ze tylko zdrowe plemniki będą wybierane i ta metoda ma największą skuteczność bo niestety nie ma opcji 100% żeby wybrać tylko plemniki z dobrym DNA.Moja klinika nie robi MACS wiec już skontaktowałam się z kliniką IVF CUBE tez w Pradze,mają dobre opinie i bardzo nowoczesny sprzęt,będę się jeszcze kontaktować z Institute Bernabeu w Barcelonie, którzy maja 100% gwarancji ciąży albo zwrot pieniędzy ale tam chyba kosztuje cała procedura €8000.Zrobilam tylko jedno IVF a już jestem zmęczona tym i chyba się zdecyduje nie patrząc już na koszty bo mam dość czekania:(zaraz stuknie mi 35lat to jest przerażajace! mam nadzieje ze mnie nie wyrzucicie dziewczyny z tego forum bo wiem ze z moim AMH to nie powinno mnie tu być .Co do klinik to patrzyłam tez na polskie ale kurcze wszystkie maja zle opinie a w rankingu międzynarodowym są bliżej końca wiec chyba sie nie zdecyduje,sporo Irlandek i Amerykanów się wypowiadało na temat naszych klinik i niestety nie maja dobrych opinii czy to prawda dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Hanna, Widzę, że szeroko zakrojone badania przeprowadziłaś:) ale dobrze, trzymam kciuki za wybór właściwej kliniki. Z ciekawości - jakie są warunki w tej klinice w Barcelonie? Mają jakiś zakres AMH, od którego dają taką gwarancję? Bo to zasadniczo duże ryzyko, biorąc pod uwagę ogólnoświatową średnią 10% powodzenia ivf u kobiet z niskim ahm i to kumulatywnie po 5 podejściach. Ja przyjrzałam się jeszcze raz wynikowi mojego męża i u niego było 27% fragmentacji, nasz lekarz w ogóle się tym nie przejął. Na wyniku napisane jest tak: umiarkowany/zadowalajacy potencjał do zapłodnienia. Co do naszych klinik, to nie porównywałam ich wyników z zagranicą, i tak mnie nie stać, żeby robić to za eurasy. Ja mam raczej plan 1-2 podejścia na własnych komórkach, potem kd. A co do wieku - w tym roku skończyłam 35 lat i to były najsmutniejsze urodziny w moim życiu, pamiętam jak kiedyś zakładałam, że to będzie taka data graniczna - po niej nie staram się już o dziecko. A teraz myślę, ze po moim trupie odpuszczę. Jutro mam wizytę w klinice i mam nadzieję, że wreszcie zaczynamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHanna
Maror wydaje mi się ze w tej klinice nie ma min wartości AMH,jest napisane ze kobieta nie może być starsza niż 48lat,i to wszystko w wymogach,wysłałam im zgłoszenie to wkrótce dowiem się więcej.Z tego co na stronie jest opisane to kwota jest jedna,nie jest napisane ile ale na forum dziewczyny pisały ze właśnie €8000,nie wiem czy z lekami czy bez ale tu w Irl i tak tylko płace za stymulację €144 , wiec to niewiele,no wiec leci się do nich i oni przeprowadzają wszystkie badania im potrzebne,oceniają czy wymagane jest jakieś dodatkowe leczenie,potem jest stymulacja i co ciekawe mrożenie zarodków,scratch endometrium i wtedy dopiero transfer.Nie ma fresh transferu,wiec teraz tak myśle ze to ma sens bo u mnie to właśnie załapało po scratch i kriotransferze,tak myśle ze jeśli wybiorę IVF Cube to tak dokładnie zrobię bo cos w tym musi być.Piszą ze gwarantują ciąże do 25tyg albo zwrot kasy,brzmi obiecująco.Co do wieku to wiem jak się czujesz ja byłam przekonana ze już z trójkę do tej pory będę miała ,ah życie potrafi niezle namieszać niestety:(ty przynajmniej kochana nie masz endometriozy a i twojego DNA wynik tez spoko,nie wiem skąd u mojego taki wynik bo rozszerzone badanie nasienia wynik super wiec to jest szok dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Hanna, Czekam z niecierpliwością na Twoje info z tej kliniki w Barcelonie. Warto mieć coś takiego w zanadrzu, choć na razie podchodzę u siebie. Pytałam lekarza co do kriotransferu i wg. niego to taka metoda na odsianie wadliwych genetycznie zarodków, ponoć rozmrażają się tylko te zdrowe lub takie bez większych wad. Pewnie dlatego statystycznie krio ma większe powodzenie. Jeśli chodzi o fragmentację dna, to mój lekarz uważa, że to przez palenie. Mojego lubego niestety nie jestem w stanie przekonać do rzucenia, choć teraz jakoś radzi sobie z Iqosem zamiast normalnego papierosa. Twój mąż pali albo palił kiedyś? No, a ja mam teraz cały cykl smarować się testosteronem i od nowego zaczynam stymulację, choć lekarz od razu zaznacza, że będzie wielkie szczęście, jeśli w ogóle dojdziemy do transferu. Tak więc bez wielkich nadziei, ale w miarę pozytywnie idziemy do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHanna
Dostałam odpowiedz z Barcelony,IVF z gwarancją jest tylko dla KD,kosztuje tyle co pisałam, gwarantują min 12 pobranych komórek z czego min 8 ma być świetnej jakości,i tak jak mówiłam gwarancja ciąży 100% do 25tyg lub całkowity zwrot pieniędzy.Powodzenie IVF KD w tym momencie maja 90% a zwykle IVF na własnych komórkach ponad 70% i kosztuje €5000.Wiec chyba dobrzy musza być w tym co robią tylko strasznie dużo kasy jak za zwykle IVF i to bez żadnych dodatków,wszystko extra trzeba płacić.A co do mojego M to on nie pali i nigdy nie palił,ale przypomnieliśmy sobie ze on przechodził świnkę jak miał 16lat bo akurat wtedy chodziliśmy ze sobą:)może to wpłynęło...nie miał powikłań.Maror fajnie ze masz takie dobre nastawienie,u mnie raz gorsze raz lepsze dni,teraz właśnie będę mieć @ wiec trochę gorsze dni się zaczynaja nawet mój M ucieka i biedny boi się odezwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Hanna, jak ja to rozumiem. Każda @ to u mnie kilkudniowa depresja, nawet już nie z powodu napięcia, ale każdorazowo jednak się łudzę, że może nie przyjdzie, choć wiadomo, że szanse bliskie zeru. Umysł nie chce opuścić za nic w świecie. Dzięki za info o tej klinice, zachowam ją sobie na za jakiś czas. Na razie mobilizacja. A Ty już podjęłaś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Maror ja narazie korzystam z wszystkich trzech,moja klinika myśli ze ja dalej z nimi,przesłali mi już protokół,tym razem krótki ale kazali czekac na wynik kariotypów i dopiero wtedy podejmą decyzje czy będą jakieś zmiany,okazało się ze robią MACS i jak najbardziej polecają ze wzg na fragmentację,klinika IVF Cube czeka aż prześlę wszystkie wyniki badań i wtedy będę mieć Skype konsultację i to samo Instituto Bernabeu,czekam na świeże wyniki HIV,chlamydii itd.bo sobie zażyczyły obie,resztę wyników już dostali.Zobaczę która będzie bardziej kreatywna i wtedy wybiorę;)zależy mi żeby zobaczyć jakie pomysły będzie miała każda z klinik i jakie protokoły,zdaję sobie sprawę ze ta z Barcelony napewno będzie przodować ale może któraś z tych z Pragii im dorówna to nawet nie będę się zastanawiać bo różnica w cenie jest ogromna.Także u mnie cisza narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetmeee
Dziewczyny, czy te naturalne metody w ogóle działają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Dziewczyny byliśmy z mężem dzisiaj na badaniach,ja 3dzien cyklu liczenie pęcherzyków antralnych a mój biedny mąż u urologa.U mnie jestem w szoku!17 pęcherzyków na prawym jajniku przy czym pięć-10mm reszta poniżej 8mm no i 3 na moim biednym okrojonym po operacjach lewym jajniku,razem 20 sztuk !ginekolog mnie pocieszyła i powiedziała ze jak najbardziej wszystko w porządku,wiec teraz:albo tu w Irl straszyli mnie na darmo ze jest u mnie z AMH bardzo zle albo to wszystko co pije od miesięcy skutkuje no i akupunktura i macanie przez chińczyka;)hehe.trudno powiedzieć bo tu nie dają wyników do ręki,wręcz nie można znać liczb,wiem głupie..no ale taki kraj:( mój biedny M tez „zgwałcony”dzisiaj strasznie,badanie prostaty,usg ,wymazy,tak mi go było szkoda,prosił żebym z nim weszla do gabinetu bo powiedział ze jestem jego „best friend”i mnie potrzebuje(nawet nas to zbliżyło jeszcze bardziej),no wiec małe żylaki z lewej strony,niekoniecznie wdlg urologa nadające się do usunięcia bo jak twiedzi większość mężczyzn ma a badanie nasienia rewelacyjne,przynajmniej wiemy ze jest zdrowy,gdyby nie to to pewnie przez całe życie bym go nie zagnała na badania.Urolog stwierdził ze decyzja do podjęcia przez klinikę niepłodności ,on by nie ruszał bo jak twierdzi,mąż sprawny do zapładniania:)dzis w miarę dobry dzień,można iść do Pubu i oglądać Mundial:) tyle u nas, co u was dziewczyny bo ostatnio to tylko ja piszę,mam nadzieje ze nie zanudzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Aha zapomniałam dodać ze wizyta urologiczna u polskiego lekarza który przylatuje do Ire raz na miesiąc i powiedział mi ze bardzo dobrze ze wybrałam klinikę w Pradze bo tam skąd on pochodzi nie polecił by żadnej z polskich klinik,najpierw spytał czemu taki wybór ze nie Pl wiec mu powiedziałam moja opinie i tylko się uśmiechną.Za to poleca kilka z Czech,zna lekarzy którzy pracują w klinikach polskich gdzie mieszka i niestety twierdzi ze jedno wielkie naciąganie na kasę,traktowanie pacjentow schematowo i jako kolejny numer,brak chęci prawdziwej pomocy,jego żona również potrzebowała pomocy żeby urodzić pierwsze dziecko wiec powiedział mi ze wie przez co z mężem przechodzimy,oczywiście powiedział ze są wyjątki jeśli chodzi o kliniki i jak najbardziej nie obraza wszystkich ,mam nadzieje ze nikogo nie urażę tym wpisem poprostu utwierdził mnie w tym co już wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Hanna, wow! co za wynik!!! Super! :) zdradz mi Kochana co za ziółka pijesz i jakie suplementy bierzesz?? aha i jakie sa koszty in vitro w tej klinice w Pradze? Ja mam umowiona wizyte w klinice na 16 lipca ale zobaczymy czy wtedy zaczniemy gdyż mój lekarz idzie na urlop os 7 sierpnia i obawiam się, że nie zdazylibysmy ze stymulacją i ewentualnym transferem do tego czasu a nie chce żeby inny lekarz to robil. Z drugiej strony nie chce tez przekładać wszystkiego na wrzesień bo znowu się wszystko odwleka, masakra, już nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hanna
Nusial u mine też się wszystko odwleka,dalej czekamy na kariotypy.Co do suplementów to praktycznie to co wszystkie dziewczyny tu na forum,tylko wydaje mi się ze w większych dawkach,zioła mam dobierane przez chińczyka,on wysyła informacje jakie zioła i jaka wartość do jakiejś chińskiej hurtowni ziol i oni robią mi mieszankę i wysyłają pocztą do mnie,ja mam endometriozę wiec moje zioła są różne w zależności od cyklu ale tez na tę chorobę.Ja myśle ze jeśli coś pomogło to napewno te sesje akupunktury i może zioła.Od listopada nie piję kawy,tylko okazyjnie,zastępuję ją z rana zielona herbatą,było ciężko ale sobie radzę,Chińczyk mi kazał,powiedział ze jeśli już się skuszę to 1 na tydz.no i bardzo dbam o to co jem,Chińczycy wierzą ze układ pokarmowy a w szczególności wątroba i jej działanie wpływa na płodność,staram się zdrowo odżywiać a i mleko porzuciłam tylko pije mleko migdałowe z płatkami które są bezglutenowe na śniadania:(Co do kliniki to nie chciałam żeby kogoś odwlekać od polskich klinik,poprostu trzeba być czujnym i uważać zeby nie dać się wykorzystać i naciągnąć tak ten urolog mi powiedział,bo np polscy specjaliści są lepsi niż irlandzcy tu to wgl medycyna do tyłu ale straszne jest to naciąganie przez Pl lekarzy,nawet tu w Irl jest kilka przychodni polskich które tylko żerują żeby wyciągnąć kasę,celowo np namawiają na usg nawet jak nie jest konieczne tylko po to żeby kasę wydrzeć , wiec przestałam kompletnie chodzić,wole poczekać na takiego lekarza który przyleci tu raz na miesiąc.No i chyba opisywałam tu wcześniej jak zostałam potraktowana podczas pierwszej operacji na endo wtedy jeszcze nie wiedząc ze to paskudztwo mam,najlepszy profesor z Wawy robił operacje,wiem ze uratował wiele kobiet z nowotworami i co?wziął 6000zl ode mnie za laparo ale jajowodów nie sprawdził bo jak to powiedział „nie było opłacone przed laparo”!!!!to skąd ja mogłam wiedzieć ze będę tego potrzebować !wiec sorki ze tak zle opisuje Pl kliniki,poprostu mam straszną niechęć wiec dlatego wybrałam Czechy,a po za tym mam wrażenie ze jeśli jesteś obcokrajowcem dla kliniki to robią co mogą żeby ci pomóc i mieć dobre opinie,w Gennet gdzie miałam te dwa transfery to koszt IVF z ICSI to €2500.Zdaje sobie ze w Pl miałabym taniej ale poprostu nie potrafię im już zaufać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Kochana ja też mam endometriozę, więc witaj w klubie. Ja to już mam mega zaawansowaną, jestem po 3 operacjach. Dobrze, ze Twoje amh chociaż jest dobre, bo moje to tragiczne właśnie po tych operacjach. A dlaczego nie można pić kawy? Ja podczas ostatniej stymulacji tez nie piłam ale znowu do niej wróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHanna
Ah Nusial nie wiedziałam ze tez masz endo,musiałam to gdzieś przeoczyć.w takim razie polecam ci Serrapeptase 250000iu,pomaga usunąć zrosty pooperacyjne,i teraz właśnie wyczytałam z kanadyjskiej strony o endo i tam polecają Estrosmart podobno usuwa zły estragon i zastępuje dobrym,GLA olej do picia,propolis i EGCG z zielonej herbaty,sporo osób pisało ze już po kilku tygodniach picia tego miesiączki są mniej bolesne i mniej obfite i ułatwia zajście w ciąże,przeszukałam internet i poza propolisem nie mogę nigdzie znaleźć tego w Europie:(jakbyś się natknęła to daj namiary.Moje endo chyba wraca po tych wszystkich stymulacjach a najgorzej po krio bo dużo wtedy estradiolu brałam.Co do kawy to baaardzo zle wpływa na jakość komórek,szczególnie kiedy mamy endo,już kiedyś próbowałam rzucić ale było mi bardzo ciężko w listopadzie miałam ostatnią 3laparo i obiecałam sobie ze po niej rzucam kawę i tak tez zrobiłam wiec tobie jak najbardziej zalecam,Chińczyk by mnie chyba skrzyczał jakbym dalej piła,był bardzo przeciwny kawie przy endometriozie,tak samo nie możemy jeść niczego zimnego a szczególnie podczas okresu kazał unikać nawet zimnej wody,tez się do tego stosuję.Tak wgl na lepsze pecherzyki żeby lepiej rosły to ciepły termofor na brzuch tylko do owulacji,to już mam naprawdę sprawdzone,wyczytałam na forum irlandzkim dziewczyn przygotowujących sie do IVF i prawda,dojrzewają szybciej robiłam tak przed moim IVF i rosły jak na drożdżach.Chodzisz na akupunkturę?bo to tez zwiększa jakosc komórek.JAk byś miała jakieś sprawdzone metody na endomendę to proszę napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Ojej, parę dni mnie nie było, a tu tyle nowych wieści na forum :) Wow, Hanna, ale jestem w szoku. Gratuluję pęcherzyków! Ewidentnie, u Ciebie problem leży gdzie indziej, nie w amh. Ja raz tylko miałam liczone i było 4 na jednym i 0 na drugim. Mam nadzieję, że te wszystkie zioła i suple faktycznie działają, bo właśnie się wybieram na kilkudniowe wakacje i połowa mojej torby to właśnie wspomaganie rozrodu:) Jeszcze co do klinik w PL - ja dużo różnych rzeczy słyszałam i jest mi okropnie przykro, że tyle syfu można napotkać, żerowania na ludzkiej tragedii. Ja jestem tu tylko ze względu na lekarza, bo faktycznie jest oddany sprawie, powiedział, że mogę do niego dzwonić 24h na dobę, dał refundację leków, choć w warszawskim Novum przy moim amh odmówili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maror
Nusial, daj znać, czy zaczynasz tego 16go. Ja też jakoś w tych okolicach mam mieć początek stymulacji, będzie raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Hanna rany o ilu TY tu rzeczach mi piszesz :) co to jest to cos z zielonej herbaty? :) ja nie wiem czy mi na moje zrosty jeszcze cokolwiek pomoże, bo ja mam mój jeden jedyny jajowod wlasnie niedrożny (drugi usunięty), więc u mnie naturalna ciąża odpada niestety. Kurcze to musze znowu przestać pić tą kawę, tylko jak to zrobić?? :) ja bardziej pije dlatego, że lubię i mi smakuje a nie, że muszę. A bezkofeinową można? czy też nie? Kochana ja już teraz bardzo dobrze znoszę moją endometriozę, dawniej to miałam takie bóle, że nie bylam w stanie funkcjonować, bez tabletek przeciwbólowych nie funkcjonowałam. Zaczelam wtedy jeszdzic do takiego pana do nowego targu, który coś tam odblokowywał w organizmie, uciskal, nastawial, nawet raz miałam pijawki kładzione :) teraz już tych bóli nie mam, nawet jak mam torbiel to jej nie czuje za bardzo. Teraz jak już coś, to mam bóle do owulacji, chyba przez zrosty, ale minie owulacja czy ten okres owulacyjny i bóle mijają, nie wiem od czego one są. On mi wtedy tłumaczył, że endometrioza jest przez zle funkcjonuącą śledzionę, że coś tam jest poblkowane właśnie na poziomie śledziony i hormony nie są w stanie dobrze przepływać, tylko zatrzymują się w okolicach brzucha. A z tym termoforem to nie słyszałam, nawet nie mam w domu, muszę to obczaić :) a coś można stosować zamiast termoforu? jakieś cieple okłady???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×