Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Margaret33
10 godzin temu, Maror napisał:

Margaret, a próbowałaś podejścia na różnych protokołach? Bo faktycznie, na cyklu naturalnym to mega loteria, dużo większe szanse są przy silnej stymulacji, tylko musi być dobrze dobrana. Myślałaś nad zmianą kliniki czy to nie wchodzi w grę przy dofinansowaniu? Nie znam się na tym. Ja szłam totalnie oldskulowym programem stymulacji - głownie na menopurze. No może nie licząc eksperymentalnej kuracji z testosteronem przed stymulacją. Skończyło się hiperką, ale przynajmniej ta jedna komórka była.

Iness dogadzaj sobie przez te dwa tygodnie - restauracje, masaże. Chłop musi tu stanąć na wysokości zadania. Aha, no i uważaj na ciepło - prysznica, komputera, żadnych ciepłych okładów. Zarodki tego nie lubią, ale pewnie to wiesz.

Mialam raz dlugi protokol, pozniej na cyklu naturalnym, ale pecherzyki pekly. A teraz mialam krotki protokol z antagonista. Ostatnio rosly mi 4 pecherzyki,  ale dwa z nich wolniej tak, ze do punkcji nadawaly sie tylko 2. Generalnie widac ich 6, 4 na prawym i 2 na lewym jajniku. Lekarz sklania sie do powtorzenia inf na cyklu naturalnym, bo niewielka liczbe pecherzykow da sie uzyskac wlasnie na cyklu naturalnym. Ostatnia stymulacja byla dobrze poprowadzona, trwala tylko 9 dni, nie mialam maksymalnych dawek, tylko wyjeli kiepskie komorki. Klinika Novum podoba mi sie bardziej niz Invicta, jest nowoczesna, dobrze zorganizowana, a lecze sie u szefa. Najbardziej doluje mnie to, ze nie mam nigdy ladnych zarodkow i nie dochodzi do transferu. Ale na to nic nie poradze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Margaret, rozumiem Cię, to musi być strasznie dołujące, ale jesteś silną dziewuchą, masz dobre podejście, więc się w końcu uda. Będziecie robić jakąś przerwę czy od razu podchodzicie? Też byłam w Novum przez chwilę na samym początku i dobre wrażenie na mnie zrobiła ta klinika oprócz faktu, że nie dali mi dofinansowania do stymulacji, a tam, gdzie teraz jestem tak - na podstawie tych samych badań. Poza tym koszty ivf były dwukrotnie wyższe niż u mnie. Ale zdecydowanie Novum jest w czołówce, jeśli chodzi o skuteczność. Trzymam za Ciebie kciuki.

Edytowano przez Maror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret

Tak to prawda w N., aby uzyskac refundacje na leki trzeba miec amh > 0.7 oraz fsh < 15. To akurat nie jest zgodne  z wytycznymi, bo albo jeden parametr albo drugi trzeba miec wedlug tych norm.  Dziwne, ze tego nie respektuja. Moj wynik amh, dzieki ktoremu mam dofinansowanie do programu jest wazny do 19 maja, wiec mam ograniczony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Margaret, ja jestem w Invimedzie, jak to stwierdził mój lekarz, poszliśmy na całość bo przy moich wynikach nie ma ryzyka hiperstymulacji. Chyba dobrze,jak prowadzi Cię jeden lekarz bo wie co zadziałało, a co nie. Może potrzebujesz przerwy? Nie wiem,chyba najgorsze jest takie doradzanie, ale z drugiej strony może teraz wyszły słabe i musisz odpocząć? Ja mam tylko tę 1 szansę,inaczej zaczynamy od nowa,a boję się,że kolejnym razem nic już się nie wyprodukuje.

@Maror, staram się wyciszyć i odpoczywać, nawet wydaje mi się, że w miarę jestem spokojna. Ale w nocy nie śpię, pewnie jednak stres 😉 nic więcej nie mogę zrobić, więc dbam chociaż o ten komfort i regenerację po stymulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Margaret, zawsze jeśli Ci się skończy czas na próby w Novum, możesz przejść do innej kliniki, gdzie dadzą refundację. Tak więc tym się nie martw. Najważniejsze, żeby zachować spokój psychiczny i nastawienie zadaniowe. I mieć życie, bo ja na przykład z perspektywy czasu nie pamiętam, co działo się w moim życiu od stycznia, żyłam jak w letargu, skupiałam się tylko na porach łykania supli. To chyba nie jest dobre podejście, bo cały stres wychodzi ze mnie teraz w ciąży - i są z tego problemy. Kończę 6 miesiąc, a jeszcze nic nie przytyłam, dzieciątko tez trochę małe, jak na wiek ciążowy. 
Iness, może wymuś na M. jakiś masaż? Coś pomocnego w zaśnięciu. Stress to samo zło. Kawę pewnie odstawiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret
15 godzin temu, Maror napisał:

Margaret, zawsze jeśli Ci się skończy czas na próby w Novum, możesz przejść do innej kliniki, gdzie dadzą refundację. Tak więc tym się nie martw. Najważniejsze, żeby zachować spokój psychiczny i nastawienie zadaniowe. I mieć życie, bo ja na przykład z perspektywy czasu nie pamiętam, co działo się w moim życiu od stycznia, żyłam jak w letargu, skupiałam się tylko na porach łykania supli. To chyba nie jest dobre podejście, bo cały stres wychodzi ze mnie teraz w ciąży - i są z tego problemy. Kończę 6 miesiąc, a jeszcze nic nie przytyłam, dzieciątko tez trochę małe, jak na wiek ciążowy. 
Iness, może wymuś na M. jakiś masaż? Coś pomocnego w zaśnięciu. Stress to samo zło. Kawę pewnie odstawiłaś?

Hejka Maror, nie chodzi o refundację na leki, bo taka mam ze względu na AMH 0,86 i FSH 10. Mówiłam o dofinansowaniu do programu z miasta W-wy. Ono jest na podstawie AMH > 0,7 ale liczy się ważność tego wyniku, ma półroczna ważność i umożliwia 3 podejścia inf w pół roku, jedno już wykorzystałam, i na 2 pozostałe mam czas do 19 maja. Mogę zmienić klinikę, ale to już chyba nie ma sensu. Ta jest w czołówce, zreszta lekarz ma już wiedzę na temat tego jak się stymuluje. Zastanawiam się tylko czy coś mogę jeszcze zrobic w temacie złej jakości komórek. Mam badania kariotypu, mutacje MTHFR, łamliwego chromosomu X oraz brca1/2 i są dobre. Chciałabym wiedzieć dlaczego moje komórki się nie zapładniają albo nie dziela. Czy to był czysty przypadek czy jednak coś za tym się kryje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Margaret napisał:

Hejka Maror, nie chodzi o refundację na leki, bo taka mam ze względu na AMH 0,86 i FSH 10. Mówiłam o dofinansowaniu do programu z miasta W-wy. Ono jest na podstawie AMH > 0,7 ale liczy się ważność tego wyniku, ma półroczna ważność i umożliwia 3 podejścia inf w pół roku, jedno już wykorzystałam, i na 2 pozostałe mam czas do 19 maja. Mogę zmienić klinikę, ale to już chyba nie ma sensu. Ta jest w czołówce, zreszta lekarz ma już wiedzę na temat tego jak się stymuluje. Zastanawiam się tylko czy coś mogę jeszcze zrobic w temacie złej jakości komórek. Mam badania kariotypu, mutacje MTHFR, łamliwego chromosomu X oraz brca1/2 i są dobre. Chciałabym wiedzieć dlaczego moje komórki się nie zapładniają albo nie dziela. Czy to był czysty przypadek czy jednak coś za tym się kryje? 

Hej Margaret, może to przypadek? Mogłaś mieć gorszy okres. Zgadzam się z Maror, próbuj oszukać organizm i zmniejsz napięcie, zadbaj o siebie i swoją psychikę, o dietę, jakąś lekką i przyjemną formę ruchu. Nie wiem czy to pomoże ale nie zaszkodzi - w tym wszystkim jesteś jeszcze Ty i powinnaś być w centrum swojej uwagi. Ja suplementuję się wit.D, biorę też koenzym Q10, MamaDHA oraz Miovarian ale z tego co widzę Wy wiecie więcej na ten temat,ja jestem trochę zielona.A propos- ogranicz zieloną herbatę (jeśli pijesz), utrudnia wchłanianie kwasu foliowego,ale to pewnie wiesz. 

Maror, Ty też myśl o sobie, choć pewnie łatwo powiedzieć. Ale dbając o diebie dbasz o maleństwo, dieta to chyba podstawa. Wagą się nie martw bo niektóre dziewczyny nie mogą przytyć w ciąży odpowiednio, ale dbaj o jakość tego co robisz i jesz. Nie wiem czy Twoja rada przypadkiem nie pomogła- mąż wymasował mi plecy, byłam strasznie spięta, to chyba pomogło i pierwszą noc w miarę spałam 🙂U mnie to chyba stres plus po stymulacji organizm szaleje, źle ją znosiłam.Kawę odstawiłam całkiem 😞 w ogóle boję się czymkolwiek zaszkodzić. I tak jestem dalej niż sądziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Margaret, masz rację - coś mi się pomieszało z tymi dofinansowaniami. Zresztą, do leków chyba też jest tylko na 3 podejścia, nie mam pewności w tej kwestii. Kurcze, ciężka sprawa z tą jakością komórek, ale dopóki nie zrobisz kilku prób, nie będziesz wiedzieć, czy to kwestia przypadku czy nie. Robisz właściwie już wszystko, co się da, żeby były dobre (jogę hormonalną i aku dalej kontynuujesz?). Ja oprócz tego, co tu piszecie brałam jeszcze jakiś czas pyłek pszczeli, symfolik, mastodynon i co wieczór piłam lampkę czerwonego wina ze względu na resweratrol. Na dwa miesiące przed stymulacją odstawiłam gluten i nabiał, ale to był przypadek, to zupełnie z innego powodu. 
Iness, super, że miałaś masaż - domagaj się tego 🙂 Dużo dajesz od siebie, niech miły też coś zrobi dobrego czasem. Tylko delikatnie w odcinku krzyżowo-lędźwiowym, żeby nie pobudzać macicy. Najlepiej  z oliwką, wtedy się nie naciąga skóry. U Ciebie jakoś niebawem testowanie? Dobrze, że odstawiłaś kawę, bo szkodzi, a jeszcze dodatkowo utrudnia sen, a Ty musisz teraz być wypoczęta.
U mnie z dietą jest duży problem, bo mam IBS, przed ciążą miałam zaostrzenie objawów, zrobiłam testy - wyszły mi liczne nietolerancje. Teraz naprawdę ciężko mi przewidzieć, co mi zaszkodzi, ale niestety warzywa i błonnik - czyli to, co zdrowe u mnie odpadają, zwijam się po tym z bólu. Jutro mam wizytę u lekarza, to przy okazji zajrzę do apteki po jakieś medyczne jedzenie, zeby choć kaloryczność podbić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny, dziś robiłam badanie progesreronu i w 8 dpt mam 13 ng/ml, czy wynik jest ok? Norma dla 1.trymestru jest niby od 11 (nadal nie wiem jak z betą bo robię dopiero po weekendzie), czyli rozumiem, że jest na razie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2019 o 22:25, .Iness napisał:

Cześć Dziewczyny, dziś robiłam badanie progesreronu i w 8 dpt mam 13 ng/ml, czy wynik jest ok? Norma dla 1.trymestru jest niby od 11 (nadal nie wiem jak z betą bo robię dopiero po weekendzie), czyli rozumiem, że jest na razie ok?

Progesteron jest w porządku, ale on Ci nie powie, czy jest ciąża czy nie, pewnie tak czy tak bierzesz jakiś po transferze? Czekaj spokojnie do bety, trzymam kciuki mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Maror napisał:

Progesteron jest w porządku, ale on Ci nie powie, czy jest ciąża czy nie, pewnie tak czy tak bierzesz jakiś po transferze? Czekaj spokojnie do bety, trzymam kciuki mocno!

Wiem, że nie powie, ale dobrze, że jest w miarę ok. Do bety jeszcze kilka dni, nie robię testów domowych bo wiem, że to nie ma sensu i trzeba czekać na badanie z krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2019 o 17:02, .Iness napisał:

Wiem, że nie powie, ale dobrze, że jest w miarę ok. Do bety jeszcze kilka dni, nie robię testów domowych bo wiem, że to nie ma sensu i trzeba czekać na badanie z krwi.

I słusznie. Dziś kciuki zaciśnięte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Maror napisał:

I słusznie. Dziś kciuki zaciśnięte!

Zrobiłam jednak 2 testy (8 i 11dpt) i wyszły negatywne, i po co mi to było... Niby wiem,że nie powinno się,tylko sobie funduję stres. W dodatku plamiłam przez 2 dni. Jutro test bety z krwi, dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret
3 godziny temu, .Iness napisał:

Zrobiłam jednak 2 testy (8 i 11dpt) i wyszły negatywne, i po co mi to było... Niby wiem,że nie powinno się,tylko sobie funduję stres. W dodatku plamiłam przez 2 dni. Jutro test bety z krwi, dam znać.

Ines poczekaj do testu z krwi, jeszcze nic nie jest przedadzone. Trzymam kciuki za bete! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Iness, no stres niepotrzebny, bo nic Ci to nie wyjaśniło, a tylko obniżyło nastrój. 2-dniowy zarodek potrzebuje czasu. Kiedy Ci kazali zrobić betę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm z testami różnie bywa, nie ma co się spieszyć chociaż zrobiłam kilkanaście testów w życiu i każdy negatywny tłumaczyłam że może robiłam za wcześnie albo rozlany lub z pseudokreska po godzinie że to pozytyw może a tymczasem kiedy naprawdę ciąża była kreska druga wyszła mi błada ale wyraźna jak najbardziej w ciągu niecałych dwóch minut 8dpt a beta zrobiona tego samego dnia pokazala juz 41.A zarodek był trzydniowy a nie blastocysta. Moim zdaniem spokojnie przy 2dniowym beta już powinna wyjść w 9-10dpt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Satsie napisał:

Hm z testami różnie bywa, nie ma co się spieszyć chociaż zrobiłam kilkanaście testów w życiu i każdy negatywny tłumaczyłam że może robiłam za wcześnie albo rozlany lub z pseudokreska po godzinie że to pozytyw może a tymczasem kiedy naprawdę ciąża była kreska druga wyszła mi błada ale wyraźna jak najbardziej w ciągu niecałych dwóch minut 8dpt a beta zrobiona tego samego dnia pokazala juz 41.A zarodek był trzydniowy a nie blastocysta. Moim zdaniem spokojnie przy 2dniowym beta już powinna wyjść w 9-10dpt

Powinna, sikaniec też coś może pokazać lub nie. Kwestia tego, że psychika kobiety starającej się o dziecko działa tak, że jest z tego tylko więcej stresu, niezależnie czy wyjdzie ... czy mikronadzieja w postaci bladej kreski. Ja jestem zwolenniczką  bety i to  zrobionej późno, tak żeby ryzyko biochemicznej było już bardzo minimalne, a po przyroście dało się wstępnie wykluczyć również pozamaciczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Maror napisał:

Powinna, sikaniec też coś może pokazać lub nie. Kwestia tego, że psychika kobiety starającej się o dziecko działa tak, że jest z tego tylko więcej stresu, niezależnie czy wyjdzie ... czy mikronadzieja w postaci bladej kreski. Ja jestem zwolenniczką  bety i to  zrobionej późno, tak żeby ryzyko biochemicznej było już bardzo minimalne, a po przyroście dało się wstępnie wykluczyć również pozamaciczną.

O, wywaliło mi słowo doopa, interesujące 🙂 Jaki przyzwoity ten internet. Satsie, u Ciebie ciąża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też zgadzam się lepiej później:) chociaż ja jestem niecierpliwa i sikacza zrobiłam już tak szybko i tak uznałam że się nie udalo i będę musiała powtórzyć a myliłam się. Tak, Maror jestem w ciąży 🙂 stresuje się i martwię żeby wszystko było ok. Na razie 16dpt,wzrost bety ładny. W 14dpt było 998.Rowno za tydz idę na wizyte z usg i mam nadzieję ze będzie pecherzyk z zarodkiem. A Ty jak się czujesz? Który to tydzień ciąży u Ciebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret

Gratulacje Satsie :)! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie beta 0.23 czyli nie udało się 😞 jest mi bardzo przykro i muszę sobię dać chwilę na przeżycie i przetrawienie tego. Niby czułam,że nic z tego ale i tak jest to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Iness przykro mi. Próbuj dalej. Na pewno w koncu się uda. Masz zarodki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret
4 godziny temu, .Iness napisał:

U mnie beta 0.23 czyli nie udało się 😞 jest mi bardzo przykro i muszę sobię dać chwilę na przeżycie i przetrawienie tego. Niby czułam,że nic z tego ale i tak jest to trudne.

Przykro mi Ines... nigdy nie wiadomo czy sie uda czy nie, ale zawsze tli sie nadzieja, ze jednak tak. Masz moze juz jakies plany co dalej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Satsie,miałam tylko 1 zarodek,u mnie jest bardzo niskie amh i ciężko z komórkami, tym większy żal. @Margaret,na razie daję sobie chwilę na przepłakanie,a potem muszę pozbierać się,zadbać o zdrowie fizyczne i psychiczne.Mąż proponuje urlop i to chyba dobry pomysł.Spróbujemy znowu,ale zobaczę co powie lekarz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret
1 godzinę temu, .Iness napisał:

@Satsie,miałam tylko 1 zarodek,u mnie jest bardzo niskie amh i ciężko z komórkami, tym większy żal. @Margaret,na razie daję sobie chwilę na przepłakanie,a potem muszę pozbierać się,zadbać o zdrowie fizyczne i psychiczne.Mąż proponuje urlop i to chyba dobry pomysł.Spróbujemy znowu,ale zobaczę co powie lekarz.

Urlop to dobry pomysl 🙂 zycze odpoczynku i oderwania mysli od naszego problemu 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, .Iness napisał:

@Satsie,miałam tylko 1 zarodek,u mnie jest bardzo niskie amh i ciężko z komórkami, tym większy żal. @Margaret,na razie daję sobie chwilę na przepłakanie,a potem muszę pozbierać się,zadbać o zdrowie fizyczne i psychiczne.Mąż proponuje urlop i to chyba dobry pomysł.Spróbujemy znowu,ale zobaczę co powie lekarz.

Urlop to dobry pomysł, staraj się jednak uspokoić wewnętrznie i nie dolowac. Dobrze Cię rozumiem uwierz, u mnie nawet do punkcji nie doszło bo stymulacja nic prawie nie dala i nie było czego pobierać. A potem przeżyłam nieudany transfer dwóch zarodków z komórką dawczyni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć,trochę już przepłakałam, wyglądam jak zombie, ale powoli składam psychikę. Czułam od transferu, że coś nie idzie, raz - bałam się cieszyć, bo rzadko udaje się za 1.razem  dwa - bo w noc po transferze miałam b.silne skurcze, aż się obudziłam z bólu (to normalne, że są skurcze macicy?), trzy - bo zaczęłam plamić w 10 dpt. A mimo to wynik bety mnie ściął. Teraz muszę przeczekać 3 m-ce, tak? Może popróbujemy też naturalnie, może akurat... Bardzo dziękuję Wam za słowa wsparcia i tulę wirtualnie. Satsie, sporo przeszłaś... czy dobrze rozumiem, że teraz ciąża jest w wyniku kd? Gratuluję!!

Edytowano przez .Iness

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Iness, ogromnie mi przykro. Kurde, liczyłam na tę ciążę, naprawdę. Proszę, nie poddawaj się, działaj dalej. Trzymiesięczna przerwa oczywiście jest wskazana, komórki powinny być wtedy lepsze, ale najważniejsze, żebyś porozmawiała z lekarzem - i tak ładnie Cię wystymulował, więc powinien mieć intuicję, co dalej. Jesteśmy z Tobą!

Satsie - wielkie gratulacje! Kiedy wizyta i podglądanie malucha? Dawaj znać, cieszę się ogromnie, że kolejnej dziewczynie się udało. W końcu każdej się uda, o ile się nie podda. Jakie miałaś komórki, świeże czy mrożone?

Mi jutro stuknie 29 tc, od paru dni mam straszne twardnienia brzucha w nocy, boję się, że mały może być przez to gorzej dotleniony. Ale w poniedziałek usg III trymestru, ostatnie takie ważne usg i mam nadzieję, że rozwieje różne moje wątpliwości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maror to powodzenia na usg, na pewno wszystko będzie dobrze. Ja mam w ten wtorek ale nie to serduszkowe tylko żeby sprawdzić czy widać pecherzyk z zarodkiem. Ogólnie ciężko mi się wyluzowac i cieszyć ciąża, tyle słyszę o poronieniach ze się denerwuje. To był criotransfer i z komórki mrożonej. Zarodek trzydniowy. Drugi transfer udany 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska

Hej dziewczyny jestem tu nowa mam 35lat poszłam do giną na normalna wizytę w 18dc pęcherzyk 20mm ale nie pęka lekarz kazał zrobić badania amh 0,87 fsh 6,84 Lh 5,32 jestem załamana tylko rycze od wczoraj czuje sue jak bym dostała wyrok🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×