Gość Satsie Napisano Listopad 10, 2018 Też mam endometrioze 20stopnia. Miałam zrosty na jajnikach i usunięte w listopadzie rok temu równo. Mam nadzieję ze się tam przez ten rok nic nie porobiło co będzie przyczyną niepowodzenia :( no ale in vitro z kd omija jajniki więc liczę ze moje endometrium jest dobre i wystarczy dla rozwoju zarodków. Czuję się dobrze. Miałaś laparoskopie też lub leczenie farmakologiczne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 10, 2018 2 a nie 20,haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 12, 2018 Satsie ja to już jestem po 2 laparotomiach i 1 laparoskopii. Mialam je wprawdzie robione już kilka lat temu, ale przez te lata teraz czułam się dobrze. Niestety te operacje też się przyczyniły do mojego amh bo jajniki zostały wtedy uszkodzone. No i wiadomo zrosty są itd...Wiem, że w przypadku endometriozy te zrosty mogą przeszkadzać w ciąży i ogólnie stan zapalny endometrium. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 12, 2018 Ja właśnie nie wiem co ile trzeba robić laparoskopie. Chyba nie co rok. Tzn mam nadzieję ze w ciągu roku nie narobił mi się tam bałagan. Miałam zrosty tylko na jajnikach i moim zd lekarz też mi uszkodził rezerwę :(ale już przy in vitro jajniki maja mniejsze znaczenie w sensie zarodka jak już jest. Gorzej z otrzymaniem kilku przez niskie amh. Szkoda ze nikt mi nie powiedział jakie są wady laparo i nie zalecil zrobienie amh wcześniej. Lekarze też sa jacys dziwni. Powinni być bardziej wyedukowani pod tym kątem i szerzyć wśród pacjentek profilaktykę. Tymczasem dużo z nich ignoruje nawet endometrioze i uważa ze bóle okresowe to normalna rzecz. Ręce opadają. Kiedy Nusial chcesz próbować kolejna stymulacje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 13, 2018 Dziewczyny ja też miałam laparoskopie, mimo że w hsg kontrast przeszedł to lekarz zrobił laparoskopie diagnostyczna i też mam podejrzenie że lekarz wtedy coś sknocil, a amh nie miałam badanego przed. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 13, 2018 Nigdy nie miałam jakoś przesadnie bolesnych miesiączkę. Nawet nie miałam pojęcia o endometriozie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 13, 2018 A jakaś diagnoza była po laparoskopii? Coś usunęli czy bylo wszystko ok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 15, 2018 Endometriozie i torbiel czekoladowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 15, 2018 Dziewczyny a badacie piersi? Bo przy takich waaniach hormonów to szczególnie trzeba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 15, 2018 A jeszcze a propos laparoskopie, to mówił że jajniki są ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Listopad 15, 2018 Ola, do invitro jest obowiązek usg piersi, plus jeśli któraś z Was robi jogę hormonalną to polecam robić usg częściej niż raz na rok, bo to zwiększa ryzyko torbieli i innych nieprawidłowości. Satsie, nie będzie to już pora na betę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 15, 2018 Mam wynik bety online ale boję się sprawdzic. Test z moczu wczoraj wyszedł negatywny. Niby czułość 25a nie 10 ale i tak się nie łudze ze jest ciąża Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 15, 2018 Bez sensu to przedłużać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Listopad 15, 2018 Satsie, w pełni Cię rozumiem, ja też czekałam z otwarciem wyniku, aż mąż będzie miał wolną chwilę w pracy, bo nie byłam w stanie sama spojrzeć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 15, 2018 Nie ma ciąży. A ja już nie mam siły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 16, 2018 Maror ja chodzę na jogę ale nie hormonalną, myślisz że joga ma aż taki wpływ na hormony? I to negatywny? Nam zawsze nasza instruktorka mówi o korzystnym wpływie i regulacji hormonów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Listopad 16, 2018 Satsie odpocznij Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Listopad 16, 2018 Satsie, na razie bez rozpaczy, mieliście przecież więcej niż te dwa zarodki, nie? Procedura jeszcze się nie skończyła, trzymam kciuki za dalsze etapy! Ola, joga hormonalna to jest coś zupełnie innego, to są raczej ćwiczenia z oddechem nastawione na pobudzanie wydzielania hormonów - bo wymyślone dla kobiet zbliżających się do menopauzy. Normalna joga tak nie działa. Ja jestem kilka lat po usunięciu guza piersi i zawsze wszystko było ok, a wystarczyło kilka tygodni jogi hormonalnej i już jakieś torbiele się uwidoczniły, ale jednocześnie prowadząca cały czas mnie uczulała, żeby robić usg częściej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 17, 2018 Satsie przykro mi bardzo :( ale nie poddawaj się, odpocznij chwilke i wracamy do walki:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 19, 2018 To nie daje wielkiej nadziei. To tylko jeden zarodek i jeżeli nie udało się z dwoma to jaka gwarancje mam ze uda się z jednym i też trzydniowym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Listopad 19, 2018 Dzięki Nusial. Oby nam się udało za drugim razem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret33 Napisano Listopad 20, 2018 hej Dziewczyny, w pt byłam u lekarza na wizycie startowej do inf i podpisalismy zgody. Mam mieć teraz stymulacje na cyklu naturalnym od 2 dc, czyli dziś lamettą codziennie + 3 zastrzyki menopuru w 3,5,7 dc. W 1 dc poszłam sobie zrobić badanie amh, bo ostatnio sporo czasu poswiecilam na suplementacje oraz aku i chcialam sprawdzić czy coś to dało. Okazalo się, że mój wynik amh to 0,86, a takiego rezultatu się nie spodziewałam. Zadzwoniłam dziś do lekarza, aby dopytać o refundacje inf i mi powiedzial, ze jesli 1 inf w innej klinice nie bylo refundowane, bo moje amh wtedy wynosilo 0,3 to będzie cieżko uzyskać refundację teraz, bo liczy się 1 wynik. Wspomnial też, ze jak będą tylko 2-3 pecherzyki to tez nie dostane refundacji przy takim amh... Jak Wam się wydaje czy to prawda? Czy rzeczywiscie tak liczy się 1 wynik amh przy refundacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Listopad 20, 2018 Margaret, Po pierwsze - gratuluję amh i trzymam kciuki za stymulację. Po drugie, przysługuje Ci prawo do refundacji leków - nie wiem, jak z dofinansowaniem ivf, to zależy od miasta, ale przy lekarz lekarza nie powinno obchodzić Twoje poprzednie ivf w innej klinice i poprzedni wynik. Tak samo nie ma znaczenia liczba uzyskanych pęcherzyków - refundację leków dostajesz przed rozpoczęciem stymulacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret33 Napisano Listopad 20, 2018 Dziękuje Maror, na refundację leków miałam wynik FSH. Ale jak lekarka spytała o AMH to powiedziałam ze było 0,3 i przed wizyta w pt nie zrobiłam. Chodzi mi dofinansowanie od miasta na inf, wydaje mi się ze to jest kasa na procedury, tu wymogiem jest AMH powyżej 0,7. Jeszcze przed stymulacja 1 dc udało mi się zrobic to badanie i wynik mnie zaskoczył. Niestety jak zadzwoniłam i spytałam o to, lekarz mówił o tym, ze wynik 1go AMH się liczy do programu dofinansowania. Nie wiem czy dobrze rozumiem ale refundacja na leki to jedno a na inf to drugie? Czyli jak mamy FSH poniżej 15 i AMH powyżej 0,7 to mamy refundację na leki plus na program?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Listopad 21, 2018 Margaret, Na refundacji od miasta się nie znam, ale wydaje mi się, że to jakaś bzdura, że pierwszy wynik się liczy, a kolejne już są nieistotne. Przecież zawsze laboratorium może się pomylić. Bardziej bym się martwiła czasem - już Ci się zaczął cykl, a taką refundację, wydaje mi się, załatwia się najpierw - tam jest trochę papierologii. Najlepiej poinformuj się w urzędzie miasta, jakie są kryteria i jak wygląda cały proces. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret33 Napisano Listopad 21, 2018 Chyba się uda z refundacja z miasta :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 23, 2018 Moze wesprze Was na duchu moja opowiesc bo ja calkiem niedawno zalamana czesto odwiedzalam to forum. W skrocie: mam 34 lata amh 0.39, jeden jajnik i udroznione jajowody bo podobno byly niedrozne czyli totalna porazka. Lekarze dawali mi od 2 do 5% szans na naturalna ciąże. Zalecali in vitro z komorka dawczyni bo z moja nie ma szans. A teraz calkiem naturalnie i zupelnie niespodziewanie jestem w 20 tygodniu ciazy. Cuda sie zdarzaja a najwazniejsza jest psychika. Zaszlam w ciaze w momencie kiedy totalnie to sobie odpuscilam. Trzymam za Was kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 23, 2018 Zapomnialam dopisac ze moj wynik fsh to 17.72 czyli dramat a jednak sie udalo. Wyniki badan nie zawsze so wiarygodne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret33 Napisano Listopad 23, 2018 Piękna historia Gościu. Dziękujemy za wsparcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2018 Trzeba iść do lekarza. Choroby człowieka tak mogą wyglądać https://www.bolimnie.com/galeria-chorob Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach