Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rengie

wrzesień 2013 :))

Polecane posty

dzieki dziewczyny za wene z tymi cukiniami :) brzmi to bardzo smakowicie az moze jutro zrobie tylko musze zaopatrzyc sie w cukinie. A mam jeszcze takie pytanko czy obieracie ze skorki te cukinie i czy po zrobieniu moge dac synkowi który ma 14 miesiecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak obiecałam, może ciut spóźnione ale wysłane świeżutkie zdjecie brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem, robiłam porządki z papierami, a teraz układam rzeczy które wyschły. Ja to mam fioła na punkcie swojego syna, teraz smacznie sobie śpi, a że nie chcę go przekładać do łóżeczka to śpi na naszej kanapie. Ale co chwilę podchodzę do niego i daję mu całusa w czółko. To jest niesamowite że chodząc z nim w ciąży nie miałam instynktu macierzyńskiego, tylko jak się urodził, i też nie od razu tylko jak mi wsadzili pod lampy bo miał żółtaczkę. A teraz weszłabym za nim w ogień - mój mały łobuz. Niedługo dziadek po niego przyjedzie i wcale nie mam ochoty go oddać, nawet na kilka godzin, ale obiecałam. Idę działać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi - ja nigdy nie obieram tej skórki, bo przyjemnie chrupie pod zębami :) Ale co do takiego malucha to nie mam pojęcia. Wydaje mi się jednak, że nie powinno się nic stać jeśli nie obierzesz, nie jest gruba (teraz cukinie są mniejsze niż latem, mają cieńszą skórkę) :) A brzuszek masz maleńki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki :) Żabka trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze. Przed chwila rozmawiałam z lekarzem odnośnie moich wyników i powiedział, że wszystko jest dobrze i nie muszę się martwic o zdrowie dzidzi. Jeszcze w maju będę powtarzać badania genet. bo mój starszy brat ma wrodzona wadę serca i lekarz chce mieć 100% pewności, że serduszko jest zdrowe. A jeżeli chodzi o szczepienie to ja jestem za, i na pewno zaszczepię swoje dziecko. Ja znikam. Zajrzę wieczorem. Trzymajcie się dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeszcze nie jest za wielki po jedzeniu bardziej go wzdyma :) ale czuje jak z dnia na dzien sie powieksza:) z synkiem tez dlugo brzusia nie miałam a w 3 trymestrze tak mnie wydęło ze nadrobiłam straty :) pewnie dlatego takie rozstepy mi sie zrobily :) ale co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabeczk1982
Cześć Dziewczyny! Gotuje od rana groch na grochówę i jeszcze nie ugotowany :( ehh, dobrze,że miałam barszczyk czerwony i uszka to na szybko ugotowałam, bo ta nieszczęsna grochówka to chyba będzie na kolacje :P Keiti -ja mam z mężem konflikt serologiczny i w grupie i odczynniku niestety. Majonezowa - mam to samo z tymi witaminami :O ohydne strasznie, moje mają smak czekoladowy i za każdym razem jak łykam to mnie podnosi :O nawet gin. pytał czy nie wymiotuję jak biorę :P pewnie niejedna mu to mówiła :P Trochę naskrobałyście to będę czytać i dołączać sie do dyskusji :) Podziwiam Was,że siedzicie do późna w nocy i piszecie coś, ja wczoraj padłam ok.21 i spałam do rana bo już nie wstaje na siusiu w nocy :) żabka - daj znać jak poszło w szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy ja tez tak mam co do mojego synka :) jestem totalnie wpatrzona w niego a jak spi to juz zupełnie :) całuje go co pare minut. Nadrabiam bo jak nie spi to wcale nie jest taki chętny do buziaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Gotuje od rana groch na grochówę i jeszcze nie ugotowany ehh, dobrze,że miałam barszczyk czerwony i uszka to na szybko ugotowałam, bo ta nieszczęsna grochówka to chyba będzie na kolacje Keiti -ja mam z mężem konflikt serologiczny i w grupie i odczynniku niestety. Majonezowa - mam to samo z tymi witaminami ohydne strasznie, moje mają smak czekoladowy i za każdym razem jak łykam to mnie podnosi nawet gin. pytał czy nie wymiotuję jak biorę pewnie niejedna mu to mówiła Trochę naskrobałyście to będę czytać i dołączać sie do dyskusji Podziwiam Was,że siedzicie do późna w nocy i piszecie coś, ja wczoraj padłam ok.21 i spałam do rana bo już nie wstaje na siusiu w nocy żabka - daj znać jak poszło w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaki ruch na topiku:) fajnie Nie ma chyba takiego leniucha jak ja Małz we Wro w delegacji , my z synkiem pospalismy do 8:30 i sniadanie musial juz zjesc w domu, o 10 juz spałam do 12:30 a teraz gotuje barszcz ukrainski a po 15 mam miec goscia musze posprzatac, wczoraj nambiurko robili narozne i jeszcze nic w nim nie poukładałam, wiec na razie tak egoistycznie od siebie i lece do obowiazkow, nie wiem czemu tak mam ale rano musze pospac ale głupie to bo godzine wczesniej przeciez wstałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keiti - ja tez leniuchuje, bo od rana boli mnie głowa i nie przechodzi :O agi - no brzuszek jeszcze mały, ale pewnie powoli będzie widać z dnia na dzień :) A ja nie przepadam za cukinia zapiekaną ani żadnymi warzywani z patelni itp. Cukinia jedynie u mnie jest spożywana czasem na leczo, ale po ugotowaniu jest smażona jeszcze :) Chyba osiwieję przez ten groch, gotuję go od 8:30 i nie rozgotował się jeszcze. Więcej gazu spalę niż ta zupa będzie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba przestane czytać temat bo mi tylko ochoty na jedzenie robicie :D Mniam, barszcz ukraiński uwielbiam ;) Mnie coś głowa boli i mdli mnie od tego żelaza :( Na siłę banana zjadłam i czuję go nadal w gardle. Z grochówką już tak jest, nieraz mi się trafił taki groch, że jeszcze się dobrze warzywa nie ugotowały i mięso a groch już był rozgotowany a nieraz mogłam sobie gotować cały dzień i dalej twardy... Agi no brzuszek jeszcze malutki ale po co sie tam spieszyć do dużego ;) Jeszcze będziemy narzekać, że butów nie możemy założyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu cisza i spokój - dziadek zabrał małego. Piszecie o obiedzie, ja za chwilę wstawię buraczki na barszcz czerwony, nie mam pojęcia co niego zrobić - tesć miał mi ruskie przywieźć ale zapomniał, a może sobie sobie zrobię z części czerwony a z reszty barszcz ukraiński - powiem szczerze że nie umiem, napiszcie co do niego dodajecie? Co do leków i witamin - nie biorę nic, skończyłam z duphastonem, mam jeszcze saszetkę monuralu na pęcherz - to muszę wziąć. Staram się dobrze odżywiać, barszcz czerwony , codziennie piję świeży sok z marchwi albo jabłek, dziś mam ochotę na grejfruta, nauczyłam się jeść śniadania. Jedynie mam problem z mięsem i nie toleruję czosnku, normalnie uwielbiałam, teraz niestety nie jestem w stanie nawet wejść do pomieszczenia gdzie coś robi się z czosnkiem. Jem sałatki i mało słodyczy, ale za słodyczami nigdy nie byłam. Żabeczka jak ja ci zazdroszczę że nie wstajesz w nocy na siusiu, ja 5-6 razy, szlak mnie trafia, w dzień to samo, co chwila latam, niestety młody mi naciska na pęcherz, z Mińkiem też tak było. Kajamosia na afty? a spróbuj może dentoseptem płukać usta. Co prawda mi pomaga na wszelkie stany zapalne jamy ustnej. Żabka daj znać co i jak z mamą. Zmykam obierać buraczki. Poza tym znowu siusiu - wrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wstawania w nocy to dopiero od 1,5 tygodnia nie wstaje w nocy, ale staram się też za dużo na noc nie pić. Wcześniej wstawałam 1-2 razy tylko ale potem nie mogłam zasnąc i męczyłam się nieraz do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włos mi się zjeżył na głowie jak przeczytałam artykuł o lekarce gin.,która pracuje w szpitalu gdzie mam rodzić :O dostała wyrok za to,że nie zrobiła cesarki w porę i dziecko urodziło sie z niedotlenieniem i po miesiącu zmarło :( jejku aż strach rodzić, tym bardziej,że to mój pierwszy poród będzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy - barszcz ukraiński to chyba tak się robi,że dodajesz wszystkie warzywa jakie masz prócz buraka oczywiście + ziemniaczki pokrojone na kawałki, potem zagęszczasz, ewentualnie zabielasz śmietaną - mój mąż tak robił, bo u mnie takiej potrawy nie robiło sie nigdy :) możesz dać gotowane jajko też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAJAmosia
Agi, też mam mały brzuszek, który trochę rośnie jak sobie pojemy:) dzięki Majonez i Amy za podpowiedź, sprawdzę na pewno, bo już mam dość, nigdy czegoś takiego nie miałam. Przybijam pionę siusiającym w nocy!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://smacznapyza.blogspot.com/2013/01/barszcz-ukrainski.html ja robie wg przepisu tego pierwszy raz w zyciu:)) fasola od wczoraj namoczona , warzywa jzu w kostke, ziemniaczki obrane, wywar zrobiony - lece wiec dalej z koksem - to moja zachciewajka ciazowa od kilku dni:) cukinie , zapiekana, leczo, placki ziamniaczano- cukiniowe tez lubie:)) mało jest rzeczy których nie lubie:) ja wstaje 2 x w nocy tzn raz o 6 i raz ok 3:) bywało po 6 razy czasem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do tej pory wstaję w nocy na sikanie i już później nie mogę zasnąć :( Tak więc od 2-3 w nocy jestem na nogach codziennie. Co do porodu to ja właśnie tego się boję między innymi i zdecydowana jestem na cesarkę, właśnie się zastanawiam od kiedy zacząć mówic o tym mojemu ginowi ale wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAJAmosia
Żabeczka 15 tc i 5 dzień, czyli leci 16 tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja mosia wpisz sie w tabelke bo chyba nie ma Cie nie??? no i u mnie w 90% bedzie cc, jakos panicznie sie boje SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój gin. na początkowych wizytach powiedział, że jak będę chciała to cc będę ale to pewnie musiałąbym zapłacić :O i to pewnie z 1000zł, jeśli nie będzie przeciwskazań do porodu naturalnego to będe próbowac rodzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAJAmosia
jestem w tabeli, dodałam się niedawno:) Mnie tam poród nie rusza, możliwe, że to dlatego, że jeszcze daleko do niego. Ale chyba wolę naturalny, po cesarce zostaje gojące się zszycie, z szybkim powrotem do sprawności może być gorzej no i jest to naruszenie powłok. A poza tym to się nie znam i co ma być to będzie:P Byle dziecię było zdrowe, tak?:) Dziewczyny, które znają płeć dzieciaczka, w którym tygodniu poznałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma rodziła w zeszłym tygodniu naturalnie i ją nacinali. Teraz mówiła, że gdyby wiedziała, że ją tak będą te szwy boleć to zdecydowałaby się na cesarkę bo tak samo miałaby bliznę a przynajmniej nie męczyłaby się podczas porodu. Narzeka, że ani chodzić ani siedzieć nie może i tak zapewne byłoby i po cesarce więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja nie wiem jak będzie u mnie, pewnie też będę musiała zapłacić bo na początku myślałam o prywatnej klinice więc tam nie byłoby problemu ale teraz bardziej skłaniam się ku szpitalowi bo w razie jakichkolwiek komplikacji mają wszystko na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAJAmosia - ja wstępną płeć poznałam w 13 tc na prenatalnym, a potem w 17tc na wizycie lekarz potwierdził,że raczej córcia będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam rodziłam siłami natury i teraz tez nie wyobrażam sobie inaczej. Gorzej się czułam po laparoskopii w tamtym roku niz po porodzie.Może i dupsko boli jakiś czas podczas siadania ale mogłam sobie normalnie małego podnieść wszystko zrobić,schylić normalnie. Rodziłam kilka godzin (wszystkie fazy porodu) może boli jak jasna cholera ale jak już Ci dają dziecko na ręce to pełen relaks wszystko może nie istnieć,nic nie boli ;) A satysfakcja potem... A powikłania?Bardziej się boje powikłań po cesarce.Jesli współpracuje się z lekarzem i położną i zamiast tracić energię na bezsensowne wrzaski prze się z całych sił to można urodzić szybko. Pamiętam jak zaraz przed porodem przyszła do mnie położna i pytala czy chodziłam do szkoły rodzenia odpowiedziałam że NIE. A ona powiedziała że jedyne o czym mam pamiętać to całą energię władować w to żeby nie krzyczeć a pchać z całych sił z zamkniętą buzią. Pomyślałam sobie walnięta...napewno będe wrzeszczeć.A ona dodała że gdy tak prę z zamkniętą buzią to wtedy znakomicie dotleniam dziecko.A gdy kobieta krzyczy to zamiast dotleniać dziecko to dzieje się zupełnie odwrotnie i dodtakowo wszystko się przedłuża. I tak mi to zapadło w pamięć że podczas ostatnej fazy nie wydałam z siebie nawet jednego krzyku a rezultatem był ponad 4kilogramowy młody już po 4 partych. Dla mnie wiekszą traumą i z większym bólem kojarzy się karmienie piersią.Pokrwawione brodawki zmasakrowane piersi,płacz gdy musiałam przystawić młodego. A z kolei innym karmienie przychodzi z łatwościa.Ja mam do dziś dreszcze jak sobie pomyślę.Bo zburzyło to całą moją koncepcję RADOŚCI Z MACIERZYŃSTWA( w sensie że wtedy na początku ;) I pewnie ktoś kto miał ciężki poród to własnie na myśl o porodzie ma dreszcze ;) Ja uważam że tak nas natura stowrzyła i tak jest to wszystko skonstruowane że jak tylko nie ma przeciwskazań i są warunki to trzeba sn próbować ;) Z młodym się bałam porodu bo nie wiedziałam co mnie czeka...a teraz się boje bo wiem hahaha ;) Ale wiem już przynajmniej że JESTEM WSTANIE TO ZROBIĆ I SOBIE PORADZĘ. A wtedy po raz pierwszy najbardziej bałam się że nie będe umiała,że zrobię coś nie tak i zaszkodzę dziecku a teraz wiem że to niemożliwe bo wtedy po prostu się WSZYSTKO WIE. Ot ale walnełam posta :) Głowa mnie boli...kurcze z młodym przez 9 miesięcy zapomniałam o bólu głowy a teraz już któryś raz z kolei. Ale to pewnie przez ta pogodę cholerną paskudną francowatą znienawidzoną już przezemnie doszczętnie. Tak się ciesze że jeszcze urodzimy dzieciaczki w ciepełku... ;) Niech juz przyjdzie ta wiosna!Bo oszaleje. BARSZCZ UKRAIŃSKI robicie ja nigdy nie robiłam.Muszę kiedyś spróbować. Z lecza nic nie wyszło bo mi Męż zabrał samochód a jest tak zimno że nie mam zamiaru z młodym do sklepu się wlec.3 dni by to trwało ;) Ale jutro już zdziałam napewno..bo mi slinka cieknie jak sobie pomyślę. O widzę że musze na pocztę zerknąć i nowe brzuszki zoabczyć. Ja wam zaraz wyslę pokój młodego...obiecałam kiedyś ;) Wiecie że średnio za każdym razem logując się na poczcie wpisuje jak kretynka swoje hasło i dziwie się dlaczego nie DZIAŁA ;) Za każdym razem się z siebie śmieje. PS. Czy zauważyłyście u siebie MNIEJSZĄ WYDAJNOŚĆ? W sensie sprzątania oczywiście... Bo ja mogłam nieraz wszystkie okna na raz...podłogi A teraz ogarniam jedno pomieszczenie i opadam z sił.Więc odpoczywam i biorę się za kolejne.Wkurza mnie to bo pół dnia sprzątam nieraz. Jak odkurze wszystko to jestem tak zasapana że Hoho ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona na siebie,że zachciało mi sie "dla zdrowia" grochu wzięłam i przetarłam go w końcu przez sito. Jakby nie było co robic przed świętami tylko sterczeć i gapić się cały dzień czy ugotowany czy nie :O Ale zupa nie powiem dobra, nie to co z torebki :) obiad będzie z głowy, ale na jutro :) A W jak tam dziewuszki? Mnie dziś męczy głowa potwornie i leżę. Leżę i leżę i jak pisałam Wam kiedyś boli mnie starsznie kręgosłup, bo mam skrzywienie i jak mi nagle nie łupnie w nim, aż było słychać jak coś się przestawiło :O ale dzięki Bogu z drugą stronę i pewnie dysk mi naszedł prawidłowo bo przestał boleć ten odcinek co tak niemiłosiernie bolał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×