Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dejanira 111ooo

Poród szpital Puławy

Polecane posty

Gość gość
Ja rodziłam syna w Puławach ponad 5 lat temu. Nie wspominam tego dobrze. Dużo rodzących, mało stanowisk, 5 godz chodziłam po korytarzu, nie miałam dużych buli, potem kroplówka, bóle ogromne, moja położna bardziej zainteresowana była rodzącą obok bo to znajoma koleżanki była, gdy miałam bóle parte kazała mi wołać siebie, a tak była za kotarą. Urodziłam w miarę szybko, bez komplikacji o 15.30. Dziecko miała niską glukozę dostawało ją przez strzykawkę. Jedna położna włożyła mu gumową rękawiczkę do buzi i tak podała mu szybko glukozę. Po 5 min Dziecko zwymiotowało wszystko buzią i nosem. Zrobiło się sine, zaczęłam krzyczeć, na szczęście zaraz odzyskało oddech zabrali mi je na pół dnia. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drudo87
Halo, dziewczyny? :) Pusto tu jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drudo87
Ooo kurczę to nie miała Pani zbyt miłego doświadczenia z puławską porodówką... To moja pierwsza ciąża i zbieram opinie. Wiadomo, że kobieta stworzona jest do rodzenia dzieci, ale obawy są i to ogromne. Sama nie wiem gdzie się udać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego do Barańskiego lepiej niż do Zarzyckiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwiec2013
Hej Ja chodziłam do dr Korzeniowskiej i bardzo jestem z niej zadowolona. Ciąża przebiegała prawidłowo, rodziłam w czerwcu 2013 w Puławach i dziwię się, że tak wiele mam narzeka. To publiczna służba zdrowia. Wiadomo, że poród boli i trzeba to znieść. ja wspominam, to przeżycie raczej pozytywnie, choć podczas akcji dużo rzeczy przeszkadza. Poród odbierała Pani w czarnych, krótkich włosach w okularach i pomagała mi dostałam kroplówkę na przyspieszenie akcji porodowej i silniejsze skurcze. Od odejścia wód rodziłam 6 godzin. Na porodówce wcale nie jest brudno - codziennie sprzątają. Dziewczyny po samym porodzie człowiek ma inne myślenie, a z czasem się zapomina. Ktoś kiedyś powiedział: jeżeli kobieta pamiętałaby cały czas ból porodowy, to by już nigdy nie chciała rodzić BÓL KOCHANY SZYBKO ZAPOMNIANY Pamiętajcie, że modlitwa i wiara bardzo pomaga! Zostawcie w rękach Boga troski, a wszystko się ułoży. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololok
Rodziłam w puławach w kwietniu! Nie polecam! Najpierw tydzień leżenia i nieudane wywoływanie metodami które nigdy się nie sprawdzają. Zero delikatności. Aplikowali żel i dostałam reakcji alergicznej i lekarz olał nawet nie sprawdził dopiero inna lekarka zerknęła. Potem zakładanie cewnika foleya okropny ból, nie wspomne że przed badło mnie 3 lekarzy dopochowowo. Dr, barański starszny mruk nic nie mówił na obchodzie co dalej itd. Zrobił mi usg nic nie powiedział i wyliczył termin 2 tyg później niż mój prowadzący. Oczywiście termin błędny. Zaczeły mi się skurcze ale szyjka się nie rozwierała chodziłam w bólu całą noc i nikt nie chciał mnie podłączyć do ekg żeby sprawdzić skurcze bo przecież rozwarcia nie ma to i skurczy też- no jasne wymyśliłam sobie to... rano juz byłam taka wymęczona że podłączyli mnie do oksytocyny i niby dzieki niej miałam skurcze... owszem miałam po 20 min i to takie że wyginało mnie na lewo i prawo bo 6 kropel nic nie dało to dowalili 12 a szyjka jak się nie rozwierała tak nie rozwierała. Położna przedziurawiła mi pecherz płodowy pęsetą za 100zł w łapę i dzieki temu nie mogli mnie na sale odesłać a była sobota więc mało lekarzy i im się nic nie chciało. Dyżur miał dr sawa i to on olał moją sprawę. Męczyłam się łącznie 27h i potem padałam już z bólu i zmęczenia. Na szczęście przyszedł gin z dołu z ginekologi i on odrazu kazał zrobić mi cesarkę. Jak się okazało szyjka się nie rozwarła, mała była okręcona pempowiną i nie wstawiła się w kanał rodny bo nie dało rady... dostał 9 za zasinieni skóry... Później tydzień pobytu. Położe niektóre fajne ta z lokami czarna zjabista babka pani Kasia miała na imię. Njgorsza ta wredna magda niska górba i kulała na nogę. Kazała mi wstać po cc bez pomocy i iść ,,biegiem'' do łazienki na siku. Oczywiście miałam sikać z drzwiami na rozcierz otwartymi bo jak zemdleje to ona odpowiada... od noworodóków babki w miare spoko ale jedna talka blondynka grubsza strasznie się mondrzyła... przez nią bardzo się zdenerowałam bo nie mogłam małej na siedząco karmic przez szwy na brzuchu a ona do mnie to prosze lakarza o tabletki poprosic na zastuj pokarmu jak nie chce pani karmić... no masakra jakaś... ehh nie polecam. W lublinie tak długo nie męcza kobiet jak cc to cc jak wywołanie to na 2 dzien i tyle a nie leżec tydzien bez niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpień 2014
Wspomnienia z pobytu jak najgorsze. 2 lata temu kiedy rodzilam pierwsze dziecko bylo bardzo fajnie. Warunki jako takie średnie, za to opieka super. Polożne, pielęgniarki bardzo pomocne. A teraz? Po porodzie mialam problemy z piersiami, bo mleko się zatrzymalo, piersi puchly, strasznie bolaly no i dziecka nie mialam jak karmic. Oklady z kapusty nie pomagaly, na masowanie i dojenie się już ne mialam sily. bylam zdolowana. Raz poszlam do pielęgniarki od noworodków i powiedzialam jej o problemie, to mi pomogla, rozmasowala jedna pierś i mleko się ruszylo. Drugą miala udrożnić wieczorem. Niestety polożna, ta mala gruba wredna kulawa jędza jak się o tym dowiedziala to jej zabronila i powiedziala ze matka sama ma to robić. Na drugi dzień z bólu i braku sily od rana plakalam. Na obchodzie dr. Korzeniowska jak się dowiedziala, dlaczego tak placze poszla tą polożną opieprzyć i wrócila, żeby mi pomóc rozmasować piersi i się wydoić. Później tamta c**a przychodzila i pytala czy w porządku wszystko, ale jak mi w drugiej piersi się zatrzymalo mleko i poszlam znów do tej pielęgniarki od noworodków, to mnie stamtąd wygonila. Jedyna pomoc jaką otrzymalam byla od Korzeniowskiej i od dwóch pielęgniarek od noworodków, a polożna żadna się takimi rzeczami nie interesowala. Tak więc poza bardzo nielicznymi wyjątkami opieka na polożnictwie tragiczna. O warunkach sanitarnych nie wspomnę. Powiem jedynie, że żeby wymienili pościel trzeba samemu o to poprosić, a niewiele osób o tym wie i leżą kobiety po kilka dni w pościeli ze śladami krwi i innych plynów od porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_ona
Obecnie moją ciąże prowadzi dr Zarzycki i nie moge powiedziec o nim zlego slowa. Jest to bardzo mily lekarz ktory zna sie na rzeczy. Za kazdym razem mozna o wszystko spytac, jezeli cos sie dzieje mozna zadzwonic nawet o polnocy i powie co zrobic. Sprzet w swoim gabinecie ma najlepszy. Jezeli cos się dzieje odrazu mowi i dziala. Sam stosunek do pacjentki tez jest ok - nie wiem dlaczego ktos napisal ze to cham bo to klamstwo. Moze wystarczy normalnie odnosic sie do lekarza a nie zachowywac sie jak krolewna "bo sie jest w ciazy". Kolejnym przykladem jest moja wizyta u dr Zarzyckiego wczesniej jeszcze przed ciaza. Jako jedyny z wszystkich ginekologow powiedzial i wyleczyl nadzerke. Inni "fachowcy" tylko faszerowali lekami, kasy sciagneli multum ale zaden nie powiedzial ze jest nadzerka tylko wciaz stan grzybiczny... Jak ginekolog moze nie widziec nadzerki?!? No chyba ze chodzilo o to ze latwo mozna bylo zarobic kase (wizyta co dwa tygodnie -100zl przez kilka miesiecy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w marcu 2014 r., beznadziejne warunki szpitalne tzn. niezbyt czysto, salowe bardzo miłe, ale sprzątają pobieżnie ( być może to jest spowodowane niskimi płacami, ale jednak to jest ich praca, a tam są malutkie noworodki).Co do personelu? Ordynator dr Barański kompetentny, miły człowiek, wydaje się dobrym lekarzem. Dr Korzeniowska, dr Maciąg również. Poród odbierały dwie bardzo kompetentne i wykwalifikowane położne ( nie pamiętam nazwiska ciemna niska brunetka i wysoka blondynka), dr Wiśniewska przyszła tylko na koniec sprawdzić, czy jest wszystko w porządku. Mąż był obecny podczas porodu, z tym nie było problemu, z czego się bardzo cieszę, był cały czas instruowany przez położne jak ma mi pomagać. Ogólnie poród oceniam bardzo dobrze, natomiast mam zastrzeżenia do opieki po tzn. lekarze dr Jakubik, dr Zborowski nie potrafią rozmawiać z pacjentkami. Ja rozumiem, że po porodzie kobietom buzują hormony , ale trochę empatii dla pacjentek w takiej sytuacji się należy. Znaczna część położnych, ale niestety nie wszystkie informują, jak opiekować się niemowlakiem, pokazuje jak przystawiać dziecko do piersi. Moja rada trzeba się pytać i się nie wstydzić. Moim zdaniem gorsza jest opieka noworodkowa od strony lekarzy ( nie informują albo udzielają błędnych informacji) , jedynie Pani ordynator z Lublina jest kompetentna i rzeczowa (niestety nie ma jej w szpitalu codziennie, co jest bardzo dużym błędem). Lekarze z Puław wstrzymują się z jakimikolwiek opiniami do przyjazdu Pani dr z Lublina. Podsumowując - jeżeli ciąża przebiega prawidłowo można wybrać szpital w Puławach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRUDNIÓWKA55555
witam rodziłam w grudniu 2014,opieka dobra,najlepszy lekarz dr mizak,żeczowy ,wszystko tłumaczy,nie olewa pacjentek ,zawsze podtelefonem,polecam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka0385
Ja rodziłam w 2011 roku, porod po terminie, wywolywany zelem pepridol? Nie mialam lekarza prowadzacego z tego szpitala, ale jestem bardzo zadowolona, szczególnie z podejscia dr Barańskiego, mily uprzejmy, rzeczowy! Obecnie jestem w 2 ciąży, ktorą prowadzi właśnie dr Barański...usg z polecenia dr Barańskiego czasem wykonuje dr Lejk-Szynkarczuk, póki co z opieki jestem bardzo zadowolona:) Termin porodu mam na maj 2015:) jest tu jakaś Mamusia oczekująca na porod?? czy wątek już wygasł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam sa tu mamy które rodziły w puławach?polecacie ten szpital prosze o rady pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka0385
Rodziłam i rodzić zamierzam niedlugo:) Z wlasnego doświadcznia - polecam:) Przyzwoicie było, złego słowa powiedzieć nie mogę:) Na kiedy masz termin "gość"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się szykuje na 8 kwietnia, cała ciążę prowadził mi dr Mizak, którego szczerze polecam. Miałam ciąże zagrożoną przez pierwsze kilkanaście tygodni. Bardzo dobre podejście do pacjenta, wszystko tłumaczył i udzielał cennych rad. Zamierzam rodzić w Puławach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka0385
Byłam u DR. Mizaka na usg w 30 tc, faktycznie świetny dr:) wszytsko dokladnie wyjasnia, rozwiewa wszelkie obawy! Jeśli chodzi o poród w Puławach, dużo osob narzeka, ale mam wrażenie, że są to osoby, które naoglądały się prywatnych porodów w tv:P i myślą, że w szpitalu powinien być luksus, a dziecko urodzą za nie położne:P Wiadomo-poród to bardzo ciężka praca, nie jedzie się wypoczywac....trzeba sie nastawić na ból, trzeba przetrwac te 3 doby(bo tyle trzymają jeśli dziecku ani mamusi nic nie dolega, np zółtaczka) Ja jak widać zyję, nikt mi krzywdy nie zrobił, moj pierwszy porod nie nalezał do najłatwiejszych, ale udało sie urodzic sn:) jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa! Panie położne na porodowce byly w porzadku, jedna nawet trzymala mnie za rękę( miałam szczęście, ze akurat rodziłam sama). Sale sa przeważnie 3 osobowe, trafiłam na super dziewczyny , z ktorymi do tej pory utrzymuję kontakt, chociaż minelo juz prawie 4 lata!Opieka bez zastrzeżeń, zarówno nad matkami jak i nad dzieciaczkami:) W nocy dużo mam oddawało swoje dzieci pod opieke, moje dzieciątko bylo caly czas ze mna:) Bardzo mało mam decydowało się karmić piersią, więc dzieci dokarmiano butlą. Ja nie mialam problemów z karmieniem, moj maluszek nie dostal nawet łyka mm :) Koleżanka z problemami z karmieniem została mądrze pouczona przez panią od laktacji i tez karmiła:)Jedyne na co mogę narzekac to bardzo niewygodne łóżka, ale dalyśmy rade:)Grunt to pozytywne nastawienie!noi fakt- brak zamków w drzwiach do toalet i łazienek- ale to naprawdę nie przeszkadza, na porodówce nie ma wstydu:) a brak zamków jest po to, aby wrazie ktoras zemdlala -mozna ja bylo latwo wydostac:)Odwiedziny byly ( i chyba nadal sa) w salce odwiedzin- wg mnie to super sprawa, bo nie kazdy ma umiar i potrafi sie zachowac, nie wiem czy chcialabym zeby na sali gdzie lezalam przebywalo jescez 2 meżów moich sasiadek calymi dniami, albo i wiecej rodziny( do niektorych goscie przychodzili bardzo licznie- rodzice dziadkowie, znajomi, mezczyzni , kobiety, dzieci)Mysle ze bylo by to bardzo krepujace dlakobiety w pologu, ktora ledwo moze sie ruszac, chce karmic piersią....a te 3 doby, naprawde szybko mijaja z ukochanym dzieciątkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka Dietetyk
Witam, jestem studentką Dietetyki i pisząc pracę magisterską, zbieram ankiety od mam dzieci w wieku około 1,5-2 lata. Ankieta jest anonimowa a jej wypełnienie potrwa kilka minut. Zebrane dane bardzo mi pomogą w napisaniu pracy. Bardo proszę o wypełnienie :) http://www.ankietka.pl/ankieta/177571/wplywu-zywienia-i-stylu-zycia-kobiety-w-ciazy-na-mase-urodzeniowa-i-zdrowie-dziecka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksa1985
hej:) czy sa tu dziewczyny planujące rodzić w Pulawach w listopadzie??? pierwsze dziecko tez rodziłam w puławskim szpitalu i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopad2015
hej:) czy sa tu dziewczyny planujące rodzić w Pulawach w listopadzie??? pierwsze dziecko tez rodziłam w puławskim szpitalu i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja planuje- w tym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoras z mam rodzi w lipcu ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w marcu i jestem zadowolona fakt faktem zależy na jaką trafisz położną ale ja akurat trafiłam na dwie brunetki i było super pomagały mi bardzo dużo. R odzilam sama a one trzymały mnie za rękę na zmiany. Mogłam kucac, leżeć chodzić do wyboru do koloru. Pociely mnie ale dobrze pozszywały. Jak dla mnie to po prostu nikt nie mówił że będzie lekko ale jak się tu naczytalam to stwierdziłam po porodzie ze nie było wcale tak strasznie. A tak ogóle to jak bym mogła to już mogę rodzić znowu i też w Puławach. A opieka noworodków super. Wolę żeby młody był lepiej przebadany niż nie dolczony .b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny nie chce za bardzo czytać stron wstecz zeby sie nie przerazic a moze tez juz sie co nieco pozmieniało :) piewrsze dziecko rodziłam w lublinie na staszica i wspominam bardzo dobrze. Teraz chodzę do dr Mizaka i cały czas mam dylemat gdzie rodzić.. Inna kwestia że mam miec cc więc dość komfortowa sprawa, umawiam sie z dr na termin, pół godz i po sprawie.. Więc w sumie samego porodu sie nie boje tym bardziej ze to bardzo dobry lekarz.. Ale zastanawia mnie jaką opiekę mają dzieciaczki po urodzeniu?? Czy przeprowadzają wszystkie niezbędne badania i zostawiają dzieci dłużej jak coś nie tak? I czy mama tez moze zostać czy wyganiają(minus staszica to że zaraz matke wyganiali po 3 dniach)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam dzieciaczki maja bardzo dobra opieke po cesarce lezy sie 6 dni na 6 dobe idzie sie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej hej ja rodziłam normalnie ale za to po terminie i mój maluszek miał spory problem z oddychaniem ale powiem tak przebadali go chyba z każdej strony tak że chyba bardziej już się nie dało. Tak się złożyło że w szpitalu byliśmy tydzień a ja mogłam z niego wyjść już po 3 dniach więc raczej nie wyganiają :-) panie któr zajmowały się dziećmi super :-) jak ktoś miał jakiś problem to zawsze można było się zapytać a one chętnie pomagały :-) Ja jestem strasznie zadowolona i moja sąsiadeczka z pokoju też była bardzo zadowolona. He he mamy tego samego lekarza :-) dr. Mizak Lekarz z powołania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkwietniwamama
oo dziewczyny dzięki za odpowiedź bardzo mnie uspokoiłyście.. Zgadzam się dr Mizak to super lekarz, poświeca pacjentce tyle czasu ile potrzebuje. Chociaż nie rozumiem czemu aż 6 dni po cc?? Kurcze ja wcale nie chce tyle czasu w szpitalu jak z dzieckiem bedzie ok to chce do domu :)Ale info że dzieciaczki po urodzeniu mają super opiekę bardzo mnie uspokoiły :) mam nadzieje na jeszcze pare wpisów które to potwierdzą :P A jest tu może jakaś mamusia z Puław z terminem na kwiecień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmmm może dla bezpieczeństwa matki i dziecka w sumie to tłoku nie ma to może mogą więcej kasy dostać szczerze mówiąc to nie wiem jak jest z tą cc. Ale jak się tak zastanawiam to pamiętam że ja po zwykłym porodzie to śmigałam na drugi dzień a dziewczyny po cesarkach to dopiero zaczynały chodzić na 3 dzień skulone w pół. Nie to żebym cię straszyła że coś źle robią, tylko cesarka to też operacja i z tego co pamiętam to przez pierwszą dobę to chyba się tylko leży. Później trzeba dojść do siebie i jeszcze się ogarnąć z dzieciaczkiem to się trochę schodzi a jak jeszcze się przyplącze żółtaczka a często jest to lepiej być w szpitalu niż pójść do domu i potem wracać na lampy bo jak raz cię wypiszą to już cię nie wezmą na oddział tylko maluszka ;-) a tak to troche dłużej ale za to z maluszkiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie pod wzgledem chorób maluszka to racja że lepiej dłużej. Wiesz ja mam jedną cesarke za sobą i drugi dzień jest okropny ale jak mnie wygonili do chodzenia to po 2 dniach było ok. Najgorsze to chyba sie zasiedzieć, im później sie wstaje tym ciężej. No a leżeć trzeba 12 godz plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja jak patrzyłam na te bieedne dziewczyny snujące się po korytarzach to cieszyłam się jak dziecko że mogłam rodzic normalnie ;-) a Ty dlaczego masz mieć cesarkę ? Jakieś problemy czy taki wybór ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsza ciąża tak się zakończyła, brak akcji porodu, spadające tętno.. Różnica będzie nie całe 2 lata, lekarz od razu powiedział ze cc, ja sie tam nie buntuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×