Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

Ktoś wypatrzył, że tu dużo kociar i próbuje prowokować :) Lonia, Morganna, ja bym w ogóle była bardzo wdzięczna za więcej informacji dzieciowo-kocich. Bo generalnie moje koty są niesamowicie towarzyskie i bardziej psie (też się trochę boję, że będą się do Małego ciągle chciały przytulać i go ukochiwać...), ale stresuje mnie kwestia na przykład wózka. Bo wiadomo, łóżeczko i wszystkie rzeczy są pozamykane i będą w miejscu, gdzie są zamknięte drzwi i koty nie mają wejścia. No ale wózek będzie stał w przedpokoju i one się do niego ładują. W dzień wiadomo, będę wyganiać, no ale na noc może być problem, nie wiem, czy moskitiera załatwi sprawę? No bo przecież nie spryskam wózka odstraszaczem. Jak Wy sobie radzicie ze spaniem kotów w wózkach, fotelikach itp.? --- Gosiula, fajnie, że się odezwałaś, bo miałam wrażenie, że już zostałam jedyna nierozpakowana na forum :) Dobrze, że na połówkowym ok, pewnie jesteś już znacznie spokojniejsza. Napisz, jak się czujesz. U nas coraz ciężej i coraz bliżej, więc zaczęłam się stresować i koszmarnie boję się porodu, coraz więcej o tym myślę :) --- Morgana, Paula, ale Wam fajnie, że to już po wszystkim! Pozdrawiam Was ciepło!! --- Ciężarówki, co u Was słychać?! Odezwijcie się :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LisaPanda a nie możesz zamykać na noc wózeczkaw waszym pokoju?U nas łóżeczko już stoi ale kot się nim wogóle nie ineteresuje zresztą ja też będę zamykać drzwi i kicia będzie w innym pokoju!Ja akurat wózek mogę trzymać u siebie na klatce.Mój kot ma prawie 7 lat i da się w tym wieku kota wychować moja np wie, że nie może juz wchodzić na kanape żeby włosów nie było i jak się jej zdarzy wskoczyć wystarczy jedno moje spojrzenie i juz jej nie ma :) w nocy inna sprawa ale rzadko wchodzi! LisaPanda ja ogólnie czuje się dobrze może troszkę ciężej ostatnio widzę, że już się strasznie męczę i krzyż dokucza, ale ogólnie mam problemy z kręgosłupem, więc się okazało, że będę miała cc pod narkozą!Spokojniejsza jestem bo też czuje ruchy Małego i to mnie bardzo cieszy wiem, że jest i ma się dobrze!Teraz mi dość szybko czas leci nie mogę uwierzyć, że jeszcze tylko 3,5miesiąca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, a co się dzieje z Twoim kręgosłupem? Jakaś poważna sprawa? Boisz się takiego cc pod narkozą, czy raczej na spokojnie? Własnie u nas w sypialni nie za bardzo jest miejsce, a u Małego też malutki pokoik i tam nie chciałabym wstawiać, żeby się nie zabić jak będziemy w nocy biegli do pieluchy. W wózkowni Sąsiadom ostatnio zgnił wózek, więc dlatego się zastanawiałam nad kwestią moskitiery? Nasze koty niestety nas przechytrzyły i wiedzą, że nie wolno im na blaty, więc przy nas nie wchodzą, ale w nocy znajduję ślady ich bytności :) Fakt, są rozpuszczone jak dziadowskie bicze, bo długo zastępowały nam dzieci i teraz są konsekwencje.... Co do daty porodu to lekarz powiedział, że Przemuś jest na tyle duży, a matka natura wie, że co robi, więc być może urodzę wcześniej, a jeśli by się okazało, że zachowa tempo wzrostu i będzie bardzo duży około 38tc, to zrobimy cc i tyle. Dzisiaj idziemy jeszcze do naszego lekarza od USG, takiego specjalisty, głównie w sprawie tego UKM nereczki, ale podpytam też o kwestię tego terminu. I tak myślę, że w święta już będziemy siedzieli jak na bombie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LisaPanda, u mnie z kotami nie ma problemu. Dzieckiem się nie interesują w ogóle, do sypialni nie mają wstępu i to je trochę denerwuje (miauczą pod drzwiami nad ranem), no ale to w sumie nie przeszkadza. Co do sprzętów, to ja trzymam w przedpokoju nosidełko przykryte folią i nie włażą, bo nie mają jak, oraz mam matę edukacyjną rozłożoną w pokoju - też na nią o dziwo nie wchodzą. Jest jeszcze jeden patent, który mi działa - moja kicia zawsze włazi mi na klawiaturę od laptopa i strasznie mnie to irytowało, bo nie dało się zupełnie pracować. Koleżanka mi poradziła, żeby położyć tam skórkę od pomarańczy/mandarynek. Podziałało! Może z wózkiem też zadziała? Słyszałam, że można też spryskać olejkiem eterycznym pomarańczowym i to też odstrasza. Co do kocich włosów w mieszkaniu - ja mam ich mnóstwo. No niestety, tego się nie da skontrolować. Ale mały żyje i ma się dobrze - nie umarł i póki co nie ma alergii. Także z fruwającym futrem też nie ma co przesadzać, bo ile by się nie sprzątało - zawsze będzie. Ja miałam dziś kryzys w nocy niestety. Już nie wytrzymałam nerwowo, mam jakieś oznaki nerwicy, bo mi serce zaczyna walić za każdym razem, jak mały wydaje dźwięk w łóżeczku, bo mi się wydaje, że zaraz będę musiała wstać do niego i niestety, w większośc**przypadków muszę, przez to jego charczenie, które go budzi. I wczoraj w nocy to już normalnie złość poczułam, że on nie śpi. Na szczęście mąż mnie bardzo wspiera, powiedziałam mu, że już mam dość i on przejął malucha i go uspał. Była 2.00 w nocy, mężowi uspanie zajęło jakąś godzinę (w tym 20 min karmienia z piersi), a ja wcześniej męczyłam się 3h. Mnie oczywiście dziś jest przykro, że mam mało cierpliwości do własnego dziecka i że sobie nie daję rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LisaPanda oklej blaty taśmą dwustronną koty oduczą się wchodzić to podobno działa:)Oglądam ostatnio programy o kotach i czasami coś mądrego się usłyszy!U nas jest tak, że mam jedną sąsiadkę, więc mamy klucze i klatka jest zamykana na noc. Dla bezpieczeństwa możesz w nocy wózek wstawić do Was, aż tak nie będzie zawadzał w końcu to noc:) A ja jestem po operacjach kręgosłupa wiedziałam, że będzie cc.Ostatnio dowiedziałam się, że pod narkozą bo okazało się, że mam za mało przestrzeni międzykregowej gdzie może być podane znieczulenie i nadal trochę skrzywiony kręgosłup i dlatego będzie narkoza.Jako tako się nie boję bo narkoze miałam nie raz tylko rozmawiałam z lekarzem czy to beżpieczne dla Błażeja, mówi, że wszystko będzie dobrze i sam odbierze poród! Daj znać jak usg i co dr C***owiedział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Morgana chyba nie jedna mama ma dość, czujesz się zmęczona dobrze, że M C***omaga to jest bardzo ważne dzielić się obowiązkami, myślę, że wszystko Ci się ułoży niech tylko Mały troszkę podrośnie!Będzie dobrze Kochana! Co do włosów ja odkurzam co 2 dzien dosłownie wszystko razem z meblami i jest ok i już się dowiedziałam żeby karmę zmienić kici i będzie lepiej i można witaminy podawać, ja będę chciała spróbować to dam znać jak efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lonisławo po pierwsze primo to forum publiczne więc istnieje swoboda wypowiedzi , a po drugie primo to miłość do zwierząt nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem którego ewidentnie Ci brak skoro dokonujesz takich wyborów i decydujesz się na spanie dziecka z kocią kuwetą.. No cóż dla niektórych są rzeczy ważne i ważniejsze. Masz rację nie rozumiem bo kocham moje dziecko i rodzinę bardziej niż kota ;-) GosiulaK powinnaś wiedzieć jako doświadczona ''kociara" że koty choćby najczyściejsze przenoszą choroby odzwierzęce takie jak np toxoplazmoza lub choroba kociego pazura i dotyczy to również zwierząt które nie wychodzą na dwór.Więc stawianie kociej kuwety z odchodami w pokoju w którym śpi niemowlę jest raczej brakiem zdrowego rozsądku niż przejawem miłości do zwierząt bez względu na dobre intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kanapko mój synek je bobowitę i własnie sprawdziłam gwarancję (specjalnie dla ciebie ;) )ma do 2015 na opkakowaniu jest napisane by po otwarciu zużyć zawartość w ciągu 3-4 tyg,spokojnie możesz zamawiać :) ...................... morgana nie przejmuj się dużo kobiet po porodzie ma tak jak ty-hormony szaleją,czułam sie podobnie z perspektywy czasu wydaje mi się że przez miesiąc nie cieszyłam się macieżyństwem "pełną gębą" ale uwierz mi huśtaweczka minie super że karmisz i że mąż c***omaga .......... loniu jak twoja pierś? mi pomagały okłady z ciepłej serwatki ........ pozdrawiam i uciekam mój rycerz się obudził :) ps a pisałam to ja Ewaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu tak piszesz jakby Loni dziecko miało spać w kuwecie :D. A raczej nie ma opcji żeby tak małe dziecko mogło się zarazić toxoplazmozą bo kuwety nie sprząta a i pazurami kota też się nie zajmuje. I ze zdrowym rozsądkiem można kochać zarówno koty jak i dziecko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko kaszki Holle mają terminy ważności do końca 2014 r lub początek 2015 , kaszki bobovita podobnie także masz dużo czasu ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Edziu cieszę się że Wiki dobrze toleruje kask i nie ma problemów , potem pewnie nie bedzie o tym pamiętać.Ja zupek jeszcze takich typowych nie gotowałam , bo jeszcze nie podaje jej mięsa. Gotuje warzywa na parze z ryżem lub kaszą jaglaną , dodaję oliwy z oliwek lub masło i blenduje. Jest zadowolona ;-) Ale robię to na przemian ze słoiczkami? A Wiki smakuje mięsko? zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Nadzieja jak Edzia pisze schodzisz stopniowo z dawki 1 na 2 mm tzn że co dzień zwiększasz o jedną miarkę nowego mleka i tak aż do całkowitego przejścia na nowe mleko. My to trochę wydłużyłyśmy bo miałam jeszcze całą puszkę 1 ale już praktycznie jesteśmy na dwójce ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Loniu pomijając gościa i wypowiedzi to jestem pewna że dojdziesz do porozumienia z Mamą i spędzicie razem wszyscy wspólne święta ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Morganna nie obwiniaj się , to hormony kochana.. jesteś teraz rozregulowaną bombą zegarową i kilka tygodni minie zanim wszystko wróci do normy , będzie ok , a i zmęczenie też daje o sobie znać. Naucz się wypoczywać wtedy kiedy mały śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia byłabym zapommniała - wit c w kropelkach Cebion lub Juvit C 5-8 kropli dzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko Lila wygląda ślicznie w nowym ubranku ,zima teraz już nie będzie jej straszna . 🌻 Edzia Kini faktycznie na opakowaniu jest napisane ,ja jakaś zakręcona jestem ostatnio .Młody daje mi popalić chyba te zęby .ja kupiłam jeszcze dwa opakowania 1 więc będę przechodzić powoli.A jeszcze jedno pytanie ,Czy wasze dzieciaki nie robią częściej kupki po 2??? bo odkąd dadaje 2 Nathan robi częstsze kupki. 🌻 Lisa panda nie bój się porodu nie będzie zle, potem zapomnisz o wszystkim i będziesz najszczesliwsza na swiecie. 🌻 Dziewczyny mój Nathan kończy dziś pół roczku,najwspanialsze pół roku w moim życiu,nigdy nie uśmiechałam się tak dużo.Do tego dziś zobaczyłam następnego ząbka ,górną dwójkę ,będzie wyglądał jak szczerbaty pijaczyna hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa,Kini - dziękuję :) A jeszcze powiedzcie. Bo ja słyszałam że dobre są do karmienia łyzeczki plastikowe, a dziś koleżanka powiedziała że lepiej silikonowe bo tak niestukną o dziąsełko i teraz sama nie wiem. Dziś mój synek zasmakował marcheweczkę - oj krzywił się ale zjadł takie 2łyżeczki. Myślę zakupić mu zestawik (jakąś miseczkę i sztućce) Ma znaczenie jaki kupię czy obojętnie? Nie wiem jak u was, ale dziś w biedronce są promocje na słoiczki,mleka, kaszki (do niedzieli). Morganna - ja też tak raz miałam, gdy miałam problemy z mężem. Zła byłam bo myślałam, że on teraz sobie spokojnie śpi a ja walczę .Ale szczerze mówiąc tak jak się wpieniłam tak też w 5min mi przeszło i żałowałam. Pomyślałam ... tyle czasu o ciebie synku walczyłam i wytrzymam to dla ciebie! Co więcej z tydzień czasu przepraszałam go że się wpieniłam,bo co on winny. Także myślę że to przejdzie i zobaczysz - wpienisz się na siebie za jakiś czas za ten swój brak cierpliwości. Dobrze że ci mąż pomaga. Mi po mojej "kłótni" też nie powiem - mąż bardziej się angażuje, pomaga, wstaje w nocy, a i "ledwo" ale zwróci rodzicom uwagę iż z nimi jak grochem o ścianę bo sadzają mi dziecko a on jeszcze mały i mówimy im to za każdym razem a do nich niedociera. No ale jak to tesciowa mi wiecznie mówi "ma doświadczenie" Cudowne doświadczenie jak sadza mi 4miesieczne dziecko. Edzia - pytałaś Kini ale wtrącę 5groszy. Ja dawałam Damiankowi witam.C - Cebion i pani dr kazała mi rozrabiać go z mlekiem i do tego na kaszelek podawać wapno w syropie o smaku bananowym. Też miał kaszelek , który go czasami nawet budził. Ja podawałam strzykawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie jako jedna z nielicznych ciężarówek na tym forum :) u nas jak na razie spokojnie, skończyliśmy remont, zamówiliśmy meble do pokoju małego i powoli zbieramy wyprawkę a podczytuję was codziennie zeby być w temacie. Ja rownież mam dwa koty i tez sie troszkę obawiam o ich reakcje na malucha ale jestem dobrej myśli - jest na ten temat nawet blog w necie :) wiec przed wskakiwaniem ich zastosuje chyba ta metodę z taśma dwustronna :) trzymam kciuki za wszystkie mamuśki i ciężarówki w tych lepszych i gorszych chwilach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U mnie na razie ciezko.spie po 2-3h i moj maluch tak samo jak tMorganny woli w nocy wojowac.u mnie z zapaleniem piersi troszke lepiej .maly ma przepuchline pepkowa i bedzie musial miec plajstrowany pepek.mam kryzydy ze jedtem beznadziejna i placze razem z dzieckiem.mojemu mezowi nalezy sie medal ze to znosi.bardzo duzo mi pomaga.bez problemu wychodze dcos pozalatwiac i zoztswiam ich na 2 h i daja rade.mam nadzieje ze po miesiacu sie wsxystko unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapeczko wg mnie nie ma roznicy czy plastik czy silikon choc silikonowe sa fajniejsze, a ja daje Ali tez i zwyklymi przeciez dajesz jesc delikatnie nie wpychasz na chama wiec nie ma co sie stresowac ze zrobisz krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morgana :) Twoje dziecko nie ma jeszcze dwoch miesiecy a Ty juz masz dosc :) a to dopiero poczatki :D No ale pol roku po porodzie bedziecie sie starac o kolejne :) czy jak to bylo ? hehehe . Z dwojka bedzie juz latwiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaaaaaaa
Kanapko my mamy akurat plastikowe łyżeczki,są ok małe-dopasowane do buziaka dzidzi,chociaż mam ich kilka (dostałam z bobovity) to mój mąż tam nie patrzy tylko otwiera szufladę i bierze pierwszą lepszą,dla Kacpra to już też żadna różnica ale zauważyłam np przy kaszy czy zupce zwykłe łyżeczki są cieplejsze i woli raczej jeść plastikowymi.A jak je kartofelka czy rybe woli zwykły widelczyk niż plastikowy bo łatwiej mu się nabija-chociaż i tak najlepiej smakuje paluszkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiula - dzięki za ten patent z taśmą, nie wiedziałam o tym wcześniej, wypróbuję i dam znać :) Tak samo jak z tą pomarańczką, o której Morganna pisała. No i będziemy sprawdzać. ---- Morgana, co chwilę któraś z moich koleżanek czy znajomych mówi o takim kryzysie, o jakim piszesz. Przejrzyj sobie forum główne kafeterii, co chwila jest taki temat, że dziewczyny uważają się za złe matki, że sobie nie radzą itp itd. Ale to mija, przecież trzeba się tego nauczyć! Jedno to instynkt, który podobno pomaga, ale kurde skąd mamy wiedzieć od początku jak to będzie wyglądało. W tej książce Tracy Hogg był też taki mądry rozdział, że sporo kobiet sobie wyobraża siebie jako takie idealne matki - roboty i że od początku będzie im wychodziło, a potem zderzenie z rzeczywistością jest bardzo trudne i cierpi na tym ambicja. Zobaczysz, że jeszcze chwila i wszystko ogarniesz i za kilka miesięcy Ty będziesz takie mądrośc****sała mnie podczas załamania :) --- Paula, fajnie, że się odezwałaś! Widzę, że Tobie też nie jest łatwo - mam nadzieję, że się unormuje niebawem i się przyzwyczaicie do siebie :) --- Nadzieja! Najlepszego dla Natana! Strasznie szybko to minęło :) Ucałuj Szczerbacza od wirtualnych ciotek! --- Margot, dobrze, że piszesz :) Ja już wyprawkę mam skompletowaną w większości, ale straszne mi brakuje tego wybiernia i nie mogę się doczekac aż wyrośnie z pierwszych ciuszków :) Życzę Ci cierpliwości w wyborach i odzywaj się czasem, będzie raźniej ;) --- Jeśli chodzi o USG to odetchnęłam! Byłam u swojego sprawdzonego lekarza, który robił mi zawsze badanie i okazało się, że cały układ moczowy jest ok i on nie widzi żadnych odstępstw od normy! :) :) :) No i wg tej maszyny jest troszkę mniejszy, więc nie zapowiada się taki gigant, z tego badania wyszedł też wcześniejszy termin porodu, no ale już nie grudniowy :) I widziałam Maluszka w 3D i wiecie ,że jest całkowicie do mnie podobny?! Normalnie mały klon! Zakochałam się jeszcze bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu, podtrzymuje deklaracje, jesli chce sie miec dzieci, to trzeba to przezyc. Ja chce dwojke i wole miec szybko z glowy ten trudny czas. Ale przede wystkim chodzi tez o sytuacje zyciowa, teraz po prostu jest dla mnie dobry czas na macierzynstwo, potem nie wiem, jak bedzie. Oczywiscie zakladam, ze moja sytuacja zyciowa sie nie zmieni drastycznie, ale nikt nie wie, jak bedzie. Paula, Ty to zawsze masz pod gorke, trzymaj sie dzielnie dziewczyno! Loniu, jaka decyzja ze swietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za te informacje dot. wit C i wapna. Nadzieja My jeszcze całkiem na 2 nie jesteśmy, bo mam jeszcze pół puszki 1, ale rzeczywiście kupki są trochę inne, rzadsze. Zrzuciłam to na przeziębienie, albo myślałam,że to może być też związane z początkiem ząbkowania. Kini Ja zaczęłam trochę gotowaś. W sumie gotowałąm jej przez 3 dni zupki i nie chciała jeść, aż dzisiaj wpadłam na pomysł,żeby dodać trochę do tej zupki dania ze słoiczka. I to był strzał w dziesiątkę. Zjadła całe 180 g. Okazało się,że ona nauczyła się konsystencji słoiczkowej, a moje zupki były dla niej za rzadkie. Jeszcze nie chce też jeść kaszek a jadła. Może też za rzadkie -muszę dzisiaj wypróbować. Mięsko lubi. Jadła juz kurczaka, indyka, jagnięcinę i królika. Szpinak też lubi. kanapka ja na początku kupiłąm łyżeczki silikonowe, ale one są niewygodne dla Wiktorii do jedzenia. Po prostu jak wkładałam jej do buzi to ten silikon się zaginał, więc kupiłam plastikowe i są super Wiktoria od razu załapała jak je się łyżeczką. Twe silikonowe to chciała tylko gryźć a nie nimi jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny mam pytanie do mam które karmią swoje pociechy słoiczkami jak często dajecie ile razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko ja tez używam plastikowych łyżeczek bo silikonowe były za giętkie i jak Emilka zacisnęła usta to się wyginały i zawartość lądowała na niej ;-) Fajne są w rossmanie babydream pakowane chyba po 6 szt kolorowe ok 5 zł. zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Edzia , ja właśnie już kilka razy słyszałam podobną teorię że im rzadsza zupa to dzieciaki nie chcą. Moja też woli gęste i ja właśnie tak robiłam np kalafior + ziemniak na parze i łączyłam to z marchewką ze słoika i jej pasuje. A z kaszką to spróbuj jej zrobić gęściejszą , wydaje mi się ze to kwestia konstystencji skoro wcześniej jadła. A dziś właśnie zdobyłam królika eko a jutro pan ma mi przynieść gołąbka więc zobaczymy jak to pójdzie. A zkupami różnie.. po mleku nie zauważyłam znaczącej różnicy , jeszcze jesteśmy jedną nogą na jedynce bo mam prawie pół puszki ale po słoiczkach różnie. Jest dzień że po kilka razy dziennie i rzadsze że tak powiem a i jest tak że tylko raz i w niewielkiej ilości , zależy chyba od tego co je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keyt na początku dawałam po kilka łyżeczek na zmianę warzywka i owoc np marchewka i jabłko potem jadła 1/3 , potem połowę a teraz cały słoiczek 125ml Ja daje jej codziennie albo obiadek albo deserek raz dziennie i raz dziennie kaszkę. A co u Ciebie jak syt w domu, mam nadzieję że wam się jakoś poukładało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morgana,jezeli tak,to uchylam czola i zycze spokojniejszych nocy :) no i udanych staranek o kolejne malenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna.. cały czas rozmyślamy nad świetami.. temat jeszcze nie zamknięty :-) A Ty nie obwiniaj sie, wcale nie jestes złą mamą czy cos w tym stylu.. Jestes po prostu zmeczona, hormony buzuja - to wszystko ma prawo wpłynać na Twoje gorsze samopoczucie. Mój synek ma już 4.5 mca, a i ja czasami nie ogarniam.. Tez miewam "smutniejsze" dni .. Głowa do góry. Moja dewiza jest taka, że wszystko przemija, i po dniu cięższym, przychodzi dzien lepszy, po kilku godz. płaczu maleństwa przychodzi moment, kiedy sie do Ciebie usmiecha, a wtedy zapominasz, ze było źle.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny. U mnie kolejne cholerstwo - zastoj w cycu. Okladam goracymi kompresami, glaszcze i przystawiam malucha (z tym ze przez nakladke on ssie, to nie wiem, czy to ruszy). Jutro kapuste kupie pewnie, nie chcialabym, zeby sie przerodzilo w zapalenie. Nie wiem tylko, czy Wojtek dostaje odpowiednio pokarmu, skoro czesc prawej piersi zatkana. A w razie problemow, to do jakego lekarza isc? Ginekologa? Pediatry? Internisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna.. rozgrzewaj tylko przed karmieniem i dostawiaj jak tylko często dasz radę. Podstawiaj Wojtka zawsze najpierw do "chorej" piersi... Mały świetnie Ci o*******e piers,nie martw się.. Mnie np ciezko schodziło laktatorem, a Michas czynił cuda :-) Po karmieniu przyłóż sobie coś zimnego. Obserwuj, czy nie masz temperatury, choc ja ostatnio temp nie miałam, ale i tak wziełam sobie Dafalgan - moze masz u siebie (paracetamol), bo działa p.zapalnie. A udac sie mozesz do poradni laktacyjnej lub do poloznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×