Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karimata83

Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Polecane posty

Czesc kobietki. Wróciłam z małym ze spaceru. Dokazuje strasznie. Kopie w tę "płachtę" ochraniającą przed wiatrem, rozkopuje się, dzwiga się- i jak się zmęczy, to chwile kima, po czym budzi się i znów to samo- odnowa. Teraz przysnął w swoim łóżeczku, a ja mykam coś ogarnąć i upichcić. Jutro jadę do mamy na wieś:) także fajnie. Malakaka, moja mama też Zosia, ale imieniny robi 19stego:) cmokiii:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć a ja niedawno wróciłam z małym od lekarza bo od paru dnia mi kaszle i siedzi mu ta flegma na płuckach bo charczy strasznie pediatra przepisała flegaminę baby w kropelkach i syropek Ketotifen mały praktycznie od urodzenia ma częsty kaszel i to może być podłoże alergiczne stąd ten syropek on ma sprawić że kaszelek ustapi,zmniejszy się alergia ale syropek ponoć powoduje spory apetyt co mnie bardzo cieszy i krostki ze skazy na buzi też się zmniejszą więc zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, to fajnie, że z Antkiem lepiej. :) Egrewagra, a ten kaszelek alergiczny to wiesz przez co, czy za wcześnie na takie stwierdzenie ? Pomidorek, to Grześ na wsi nawdycha się świeżego powietrza, super! Pomidorek, ja mam za to od jakiegoś tygodnia problem ze spacerami. Kurde, jak nie uśpię Małego w domu, to na spacerze mi strasznie ryczy. Dziś było to samo. Musiałam się cofnąć do domu, rozebrać go, uśpić i znowu na dwór-porażka. Nie wiem, co mu jest. Zawsze zasypiał, jak tylko ruszyliśmy. Kupiłam mu nawet zabawkę do wózka z pozytywką-wydałam 40 zł i nic nie daje :( Ryk niemiłosierny. Wszystkie stare baby potem się gapią i oznajmiają mi wzrokiem, że nie umiem się dzieckiem zająć. Najgorsze są te starsze z wózkami. Nienawidzę! Tak jakby ich nigdy nie płakały kurde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, to fajnie, że z Antkiem lepiej. :) Egrewagra, a ten kaszelek alergiczny to wiesz przez co, czy za wcześnie na takie stwierdzenie ? Pomidorek, to Grześ na wsi nawdycha się świeżego powietrza, super! Pomidorek, ja mam za to od jakiegoś tygodnia problem ze spacerami. Kurde, jak nie uśpię Małego w domu, to na spacerze mi strasznie ryczy. Dziś było to samo. Musiałam się cofnąć do domu, rozebrać go, uśpić i znowu na dwór-porażka. Nie wiem, co mu jest. Zawsze zasypiał, jak tylko ruszyliśmy. Kupiłam mu nawet zabawkę do wózka z pozytywką-wydałam 40 zł i nic nie daje :( Ryk niemiłosierny. Wszystkie stare baby potem się gapią i oznajmiają mi wzrokiem, że nie umiem się dzieckiem zająć. Najgorsze są te starsze z wózkami. Nienawidzę! Tak jakby ich nigdy nie płakały kurde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egrewagra, mam nadzieję,ze Domisiowi poprawi się:* Kalamburka, mojemu małemu też się coś poprzestawiało na spacerach. KIedyś, to mogłam spacerować z nim godzinami, a on smacznie spał, a teraz absolutnie to nie przejdzie. Śpi pół h, a potem dokazuje, wierci się, kręci i ma taką 1,5 godzinną rezerwę czasową bez ryku.Dłużej nie da się łazić, bo już marudzi. Tłumaczę to sobie jego ruchliwością. I tylko czekam aż stabilnie usiądzie i wyeksmituje go do spacerówki, może wtedy będzie lepiej.I też mnie wkurzają ludzie, którzy gapią się szukając sensacji;/ Facetom jednak żyje się lepiej- ostatnio widziałam jak sąsiadowi płakał maluszek w wózku, a on miał to w nosie- szedł i pisał sms - telepiąc wózkiem,ale kompletnie nie przejmował się tym,że ludzie na niego patrzą i pewnie ani w głowie mu było zawracanie do domu. Też bym tak chciała;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egrewagra, mam nadzieję,ze Domisiowi poprawi się:* Kalamburka, mojemu małemu też się coś poprzestawiało na spacerach. KIedyś, to mogłam spacerować z nim godzinami, a on smacznie spał, a teraz absolutnie to nie przejdzie. Śpi pół h, a potem dokazuje, wierci się, kręci i ma taką 1,5 godzinną rezerwę czasową bez ryku.Dłużej nie da się łazić, bo już marudzi. Tłumaczę to sobie jego ruchliwością. I tylko czekam aż stabilnie usiądzie i wyeksmituje go do spacerówki, może wtedy będzie lepiej.I też mnie wkurzają ludzie, którzy gapią się szukając sensacji;/ Facetom jednak żyje się lepiej- ostatnio widziałam jak sąsiadowi płakał maluszek w wózku, a on miał to w nosie- szedł i pisał sms - telepiąc wózkiem,ale kompletnie nie przejmował się tym,że ludzie na niego patrzą i pewnie ani w głowie mu było zawracanie do domu. Też bym tak chciała;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka jeszcze za wcześnie aby to stwierdzić, kurcze ale ja mam w domu aż 3 zwierzaki psa,królika i chomika i może mały bedzie na zwierzaki uczulony bo praktycznie od urodzenia pokaszluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egrewagra26 a jaki twoj synus ma ten kaszel mokry czy suchy bo ja walcze z mokrym niewiem czy jest on od zabkowania czy jakas infekcja podaje salbutamol i clemastinum bylam u lekarza i jest czysto maly bardzo sie slini moze ta slina powoduje kaslanie dzis wyrznol sie drugi zabek :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leneczka to jest kaszel suchy ale skoro byłas u lekarza to nie martw się że kaszle,zazdroszczę ząbka kurcze Dominik to ciągle ma rączki w buzi,dziąsełka dolne nabrzmiałe a ząbków dalej nie ma a marudny że hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas objawy zabkowania to nadmierne slinienie sie palce w buzi temp 37 i ten kaszelek nic po za tym a lenka zabkowala jak miama 6 miesiecy mam nadzieje ze kaszelek ustapi bo mam opuznione szczepienie o ponad miesiac najpierw katar puzniej ospa u corki i teraz do 25 maj musimy czekac czy niezlapie ospy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomidorek, tylko, że Twój Grześ nie płacze... Ja naprawdę nie mogę wyjść z domu, jak on nie uśnie. I najgorsze jest to, że śpi maksymalnie pół godziny, budzi się i płacze. Muszę krążyć koło domu, bo nie mam ochoty na ryk kilometr od chaty. Ech, masakra. Mam ostatnio doła z tego powodu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leneczka domiś też się ślinił i to bardzo ale ostatnio mało się ślini ale rączki pcha całe do buzi i marudny do tego jest kurcze już te ząbki by mogły wychodzić :) a ja dostałam dziś miesiączkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacper wkłada raczki do buzi od 7 tygodnia. Z każdym dniem coraz bardziej go chyba te dziąsełka męczą. Ślini się niemiłosiernie. Dziewczyny, niedawno wróciłam z przychodni-poszłam,bo chyba źle obcięłam paznokieć i wytworzyła mu się ropka obok paluszka. Słuchajcie, tak mi rycza ł, że wpuścili nas bez kolejki, pielegniarka przyszła zapytać co mu jest. Koszmar po prostu. ryczał nawet podczas wizyty. Nie wiem, co robić. jest coraz gorzej z tym płaczem. Ja podobno byłam taka sama, ale czy to normalne? :( Pediatra wyklucza po kolei wszystkie przyczyny przez które mógłby byc tak niespokojny-żadne badania nic nie wykazują. Mam doła :( Nawet głupi spacer jest problemem. A za tydzień szczepienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka moj ma to samo. Od paru dni placze non stop w dzien nie mowiac o spaniu w dzien bo uspic go to masakra. Natomiast problemu nie ma przy zasypianiu o 20. Jest mycie jedzonko i odkladam do lozeczka i po paru minutach spi. Ale w ciagu dnia to nie wiem co sie dzieje. Klade go na mate troche popatrzy ale za chwile ryk. To samo na rekach troche ponosze jest ok zaraz ryk. Wczoraj to siedzialam i z nim plakalam. Cale dnie sama bo maz w pracy. Psychicznie juz wysiadam. Uzgodnilam z mezem ze wezmie szybciej tacierzynski te 2 tygodnie bo tak to mial zostawic sobie na sierpien ale musi mnie troche obciazyc. U nas szczepienie 23 tez sie obawiam jak to bedzie. Kalamburka potrafie sobie wyobrazic jak sie czulas jak Kacper tak plakal. Ksawerus cudem jakies 30 minut temu zasnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka moj ma to samo. Od paru dni placze non stop w dzien nie mowiac o spaniu w dzien bo uspic go to masakra. Natomiast problemu nie ma przy zasypianiu o 20. Jest mycie jedzonko i odkladam do lozeczka i po paru minutach spi. Ale w ciagu dnia to nie wiem co sie dzieje. Klade go na mate troche popatrzy ale za chwile ryk. To samo na rekach troche ponosze jest ok zaraz ryk. Wczoraj to siedzialam i z nim plakalam. Cale dnie sama bo maz w pracy. Psychicznie juz wysiadam. Uzgodnilam z mezem ze wezmie szybciej tacierzynski te 2 tygodnie bo tak to mial zostawic sobie na sierpien ale musi mnie troche obciazyc. U nas szczepienie 23 tez sie obawiam jak to bedzie. Kalamburka potrafie sobie wyobrazic jak sie czulas jak Kacper tak plakal. Ksawerus cudem jakies 30 minut temu zasnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszlamama, to super, że ktoś mnie rozumie, bo już myślałam, że jestem sama z takim problemem. Mój Kacper też praktycznie w dzień nie śpi i też na szczęście wieczorem nie ma problemu z zasypianiem. Co prawda nie jest tak jak u Ciebie, że odkadam i śpi, bo trochę sie powierci, ale na szczęście nie muszę go nosić za długo-zasypia w łóżeczku sam. Nie wiem, kiedy dziś wyjdę na spacer-dopiero jak uśnie, a się nie zapowiada :( Chwilowo realizuje się na macie, ale już coś mu się nie podoba. Ja też jestem ciągle sama, bo Mąż pracuje. Od rana praktycznie do 21, czasami dłużej. A dziś w nocy nawet byłam sama, bo Mąż miał służbę. Życie.Przyszłamama, trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z polem mieliśmy to samo, wychodziłam jak Młody miał porę spania, bo tak, to nie szło wytrzymać, bo płakał. Teraz jest już ciut lepiej. I też był niespokojny ale jak zaczął już kumać, to jest o niebo lepiej, potrafi sam ze sobą nawet z pół godzinki się bawić, ale to zaraz po spaniu. Poza tym chyba znowu coś go uczuliło, bo mu wyszły czerwone placki. Ale ja już jem tylko ryż i indyka, na imieninach u mamy zjadłam galaretkę z kurczaka a wczoraj zrobiłam krupnik na wieprzowym, może od tego? I wysmarowałam mu głowę oliwką, aby ściągnąć resztki ciemieniuchy :( Może oliwka, już chyba się poddaję...zobaczymy co lekarz w przyszłą środę powie. Jak każe odstawić, to chyba się dostosuję, bo już ważę 47 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszlamama,u nas w Wielkopolsce nie jest tak gorąco,tzn na słońcu jest ciepło,ale jak zajdzie to znowu zimno. Zawsze zakładam czapkę albo chusteczkę żeby chronić uszy. Malakaka, a w którym miesiącu ten płacz zaczął się zmniejszać? Ją nie daje rady chwilami. Może to skok rozwojowy znowu? Bo już było dobrze do niedawna. Kurde,można zwariowac. Na szczęście spacer zaliczony bez płaczu,płacz był przed i z wycienczenia zasnął. Pediatra zapisała mi dziś masc na ciemieniuche,jak nie zejdzie to do dermatologa każe nam iść. Oby zeszła. Malakaka,ile Wy już walczycie z ta ciemieniucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
do mam dzieciaczkow ktore tak placza, a moze wasze maluchy maja poprostu kolki?moja miala przed prawie 4 miesiace.tuz przed skonczeniem 4 mies.przestala plakac i zupelnie inne dziecko sie zrobilo.niestety radosc dlugo nie trwala bo zaraz zaczelo sie zabkowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rinoxi, u nas to na pewno nie kolka. co prawda pediatra zaleciła nam usg brzuszka i idziemy za tydzień w piątek,ale ja myślę,że to nie to. Trochę pewnie charakter,trochę pewnie ma wpływ skok rozwojowy. Tak myślę,ale nie wiem. Już było dobrze a od jakiegoś tygodnia tak się zmieniło. Dziś ma 12 tygodni mój mały placzek :-) Malakaka Ty też dziś obchodzisz małe święto hehe. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, u nas płacz zaczął się stopniowo zmniejszać jak lekarz przepisał Debridat Antosiowi i zaczął go zażywać koło końca drugiego miesiąca, a pod koniec trzeciego, książkowo płacz ustąpił. Co do ciemieniuchy to też walczymy już z 1,5 miesiąca. Czego to ja nie próbowałam...Na początku krochmalik, potem oliwka, taka, śmaka i wyczesywanie. Było gorzej. Potem jakiś amerykański specyfik, który mi dała bratowa męża, szampon Oilatum, Emolium i na koniec specyfików dostępnych bez recepty coś co przyniosło najlepszy efekt, Mustella Stekler (czy coś takiego) i szampon Mustella w piance. A główną robotę wykonał steryd Hydrocortizon (dostałam na polczki Antosia), który właśnie stosowałam przez trzy dni dwa razy dziennie, chociaż lekarz zalecił mi Cutivate 2x dziennie przez 2 tygodnie ale się bałam bo mocniejszy. I teraz jak jest już spoora poprawa, właściwie lekko tylko łuszczy się główka, powróciłam do Mustelli i zobaczymy czy efekt się utrzyma. Dzisiaj pierwszy raz po sterydzie założyłam tą Mustellę więc zobaczymy. A jak duże zmiany ma Twój Maluszek na tej główce, bo u nas był stan zapalny ale to też przez jakąś alergię, którą ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
moja tez dostala Debridat na kolki bo on usprawnia prace jelit i pomogl,ale niestety jak sie skonczyl to wszystko wrocilo.maluszek moze miec kolke nawet do pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny przykro mi że macie takie problemy z płaczem ja to chyba mam aniołka w domu Domiś jedynie płacze gdy już głód idzie i gdy coś go boli a tak to jest bardzo spokojny,ja to już z nim na spacer 2 tyg nie wychodziłam bo mamy wózek w naprawie i jedynie na balkonie siedzimy. Jak tylko wózek odbierzemy to zrobimy spacerówkę jestem ciekawa jak mały zareaguje gdy będzie mógł wszystko oglądać :) Dziewczyny ja mam nadzieję że waszym maluszkom się szybko odmieni ja niestety nic nie poradzę bo takich sytuacji nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja anioła może i nie mam, ale dziecko do ogarnięcia i życia:P Anioła widziałam i nie mogłam wyjść z podziwu:P Jak byłam jeszcze w ciąży, to przyszli do mnie znajomi ze swoją półroczną córką. Posadzili ją w rogu narożnika i ta dziewczynka tak tam siedziała w bezruchu, a po dwóch godzinach jak zobaczyła butelkę z mlekiem- to aż się trzęsła i piszczała z zachwytu:):D Wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy,że takie dziecko to istny skarb, hehe. Znając temperament mojgeo dziecka, to zdążyłby obskoczyć całą tę kanapę, a na pewno nie siedziałby tak grzecznie:P Dziewczyny, do trzeciego miesiąca tak to z maluchami jest( bóle brzuszka, kolka, ulewanie i podrażnianie przełyku, jakieś dziwne wysypki, które najczęściej swędzą itd) Potem jest względny spokój, który zwykle nie trwa długo, bo zaczyna się ząbkowanie i to takie:) Także niestety trzeba to przeżyc- wiem,że to marne pocieszenie, no ale niestety- taka prawda. Podobno jeszcze nieraz wspomnimy okres niemowlęctwa z nostalgią- tak mi powiedziała wczoraj siostra, która ma córkę w wieku dojrzewania ...:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie szok-Kacper do tej godziny zaliczył dwie "długie" drzemki po pół godziny, w tym jedna na spacerze... Teraz zasnął-zobaczymy na jak długo. Nic dzisiaj nie zrobiłam. Wreszcie mam czas coś zjeść ;) U nas strasznie wieje,ale jest bardzo ciepło. Szkoda, że nie mogę wyjść na dłuższy spacer :( A co u Was? Pomidorek, jak u Mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, u mamy super. Mały ładnie pospał na świeżutkim, wiejskim powietrzu:) Dziś byliśmy na szczepieniu, Grześ dzielnie spisał się. Teraz już kima. A ja szykuje się do oglądania "Na dobre i na złe" i do spania:D Miłego wieczoru i przespanej nocki życzę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antek też coś kiepsko, jak na niego, ze spaniem miał dzisiaj. Do południa przespał z 1,5 h ale potem 2x po pół godzinki i tyle, a zazwyczaj śpi 2x po 2h i raz 1h. Znowu mu się pogorszyła ta cholerna wysypka. Już ne mam pojęcia od czego. Może chleb nie taki jadłam ale był bez mleka i jaj, serwatki itd... Może od lizaka, bo sobie pozwoliłam na jednego :( Nie mam koncepcji, już zaczynam podejrzewać, że to może pyłki...ja zrezygnuję z karmienia, a to nie przejdzie... Już wszyscy dookoła, łącznie z Teściową, która karmienie piersią popiera ponad wszystko, namawiają mnie na ten Bebilon Pepti...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomidorek, ja też lubię "Na dobre i na zle" :) Malakaka, może faktycznie spróbuj z tym bebilonem. Skoro efektów nie widać, to bez sensu chyba upierać się przy tym karmieniu naturalnym. Odciągaj ile się da i zamrarzaj. Kurde, współczuję. Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×