Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

cześć dziewczynki :) więc proszę o trzymanie kciuków za jakiś czas znowu bo niestety u mnie test negatywny, odezwę się wkrótce jak będę wiedziała co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Iluminati strasznie mi przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma dziękuję - ale nie przejmuj się ja się tak łatwo nie poddam, w lipcu startujemy znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma dziękuję - ale nie przejmuj się ja się tak łatwo nie poddam, w lipcu startujemy znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Illuminanti ale to już tak na 100%? Kochana tulę Cię najmocniej jak potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
illuminati no to dobrze, trzeba walczyć do końca, to bedziemy sie w lipcu starac razem, ja bez dofinansowania nie dam rady i mam nadzieje ze sie załapiemy.... wszystko nam sie teraz posypało i wydalismy odłożone na to pieniądze wiec musimy dac rade inaczej... i musi sie udać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania dzięki piękne . my tez liczymy na dofinansowanie. Jak nie to pewnie autko moje sprzedamy i damy radę .;) czekam cierpliwie na @ i potem chcialabym w czerwcu zacząć wyciszanie. Ehhh różne mi myśli póki co krążą po głowie. Może skorzystamy z IMSI a może komórki dawczyni. Nie wiem sama. Może Doc cosvdoradzi. Myślę tez o klinice Bocian w Bialymstoku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
o klinice bocian słyszałam wiele dobrego, ma bardzo dobre opinie, ale troche mnie odległość przeraża. szczerze to nawet chciałam tam wlasnie zacząć, o ale... jakos tak wyszło, że zdecydowałam sie na Wrocław, bo mam niedaleko... niewiem czy to dobra decyzja, mam nadzieje, że niedługo okaze sie ze dobra:) mimo wszystko i wbrew wszystkiemu mam pozytywne nastawienie i nadzieje, ze tym razem sie uda i wyniki kariotypu bedeą dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
I jak tam samopoczucie dziewczyny? jakies nowe wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was! jestem tutaj nowa lecz jesli chodzi o temat staran to calkiem stara hehe mam 23 lata od 4 lat z mezem staramy sie o dzidziusia bez skutecznie zreszta:( u mnie AMH 0,8 u męża niskie parametry nasienia:( wiec wesolo nie jest :( wiec wybralismy klinike i przygotowania trwaja GAMETA ŁÓDŻ moze ktos z was wlasnie tam sie leczy lyb leczyl chetnie sie czegos dowiem:) jestem w trakcie stymulacji do in vitro obecnie mam zastrzyki GONAPEPTYL da sie przezyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Ona niestety na temat tej kliniki nie jestem w stanie nic powiedzieć. teraz juz wiem jednak, że wazne są badania jakie zlecają przed zabiegiem, czesto bardzo drogie, ale lepiej zaplacić tys i sie dowiedzieć, ze nie potrzeba wydawać wiecej, niz wydać 10 tys i pozniej dowiedzieć sie, że niepotrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iluminanti mi również jest przykro tym bardziej że wiem co się czuje gdy nie wyjdzie właśnie in vitro. Bardzo ale bardzo cię podziwiam... Ja pomimo że staram się w porównaniu do ciebie dopiero blisko 2 lata. Wysiadam nie daję rady.... koniec maja mam drugie podejście... Chciałabym mieć tyle siły i takie podejście jak ty! Pozdrawiam cię gorąco. Całuski dla Was wszystkich :* :* Aniu a co u ciebie? ty już po transferze czy przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane - ja już po wszystkim. W sobotę w urodziny mojej mamy okazało się ze udało się i jestem w ciąży - w srodę mam trzecią weryfikację a potem czekamy na pierwsze usg. Pozdrawiam Was kochane i trzymam kciuki - nie poddawajcie się - bo jak widzicie udaje się, ja juz prawie się poddałam ale ostatkami sił powalczyłam i teraz tylko czekać na nasze świetliki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję aniu! super wiadomość.... trzymam kciuki żeby wszystko potoczyło się jak najlepiej...:) wyszło za pierwszym razem? :* jeśli możesz przypomnij mi jaki był u was problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wiem wróciłam do poprzednich wypowiedzi... Trzymaj się leż odpoczywaj zdrowo odżywiaj i daj znać jak tam... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow aniu bomba! gratuluję serdecznie! uff wreszcie komuś się coś udało :) trzymam kciuki za spokojne 9 miesięcy :) no i liczę, że będziesz o mnie pamiętać w lipcu i wyślesz trochę ciążowych fluidków :) lil 24 odnośnie mojego podejścia. ja w sprawie ciąży i poronień bardzo duzo łez już wypłakałam i w końcu obiecałam sobie, że już nie będę bo to i tak nic nie zmieni a nawet źle wpłynie. 15 maja idę na wizytę z serii co dalej. potem mam nadzieję, że w lipcu zaczniemy kolejny dłuuugi protokół. postanowiliśmy spróbować 3 razy. po pierwsze na tyle starczy nam kasy, po drugie na tyle chyba starczy mi energii i cierpliwości zanim wpadnę w dołek psyczhiczny a po trzecie hmm nie ma po trzecie :) do dziewczyn które miały nieudane podejście mam pytanie hmmm tehcnizne. jak wyglądał wasz okres po? mój przyszedł książkowo czyli w dniu oczekiwanego, starsznie bolesne 2 dni, dośc obfite krwwawienie i to taką żywą krwią ( sorry za szczegóły). teraz lekkie plamienie. tak ma być? zapisałam się na wizytę 12 dc żeby zobaczyć co i jak, czy może jakieś nowe pęcherzyki rosną i może coś się uda naturalnie zadziałać :))) no i postanowiłam zbadań jeszcze raz AMH,, nie wiem czy się nie załamię jak wynik zobaczę ale to mi da obraz czy leci moja płodność na łeb na szyję iczy może lepiej skorzystać z komórki dawczyni???\\ i jeszcze raz do Ani - ja miałam jakieś przeczucie, że Ci się uda tylko nie chciałam nic mówić, żeby nie zapeszać :) Aniu możesz tylko przypomnieć ilo dniowe zarodeczki miałaś transferowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
czesc kochane u mnie ciagle lizanie ran i brak planu B z braku funduszy :( równiez czekam na dofinsowanie , dajcie znac jak coś usłyszycie o klinikach ktore wezma udzial w programie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Aniu GRATULACJE!!! w koncu komus sie udało:) az miło usłyszeć:):):) x illuminati okres po nieudanym dostałamz opuxnieniem, był bolesny, na początku prawie nie leciało ale po 2 dniach sie lało ze mnie i trwał kolo 10 dni. ale z tego co wiem to taki iny moze byc nawet przez pół roku, niektóre dziewczyny po lekach nawet tyle czasu go wcale nie mają, wiec sie nie martw, teraz Twój organizm moze troche świrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak już wiecie ogólnie nie ma przyczyny, tarczyca obniżona już a mąż ma świetne wyniki i pewnie dlatego się udało ze ogólnie jesteśmy zdrowi. Zarodki byly 5 dniowe, klasy 5aa i pani z laboratorium juz przed transferem mówila ze są bardzo duże szanse. ja oczywiscie nie wierzylam i plakalam co chwila jak tylko brzuch przestawał boleć, to po prostu ze strachu. Teraz tylko czekamy na pierwsze badanie i oszczędzam sie bo pierwsze 3 miesiące podobno najgorsze. A chcemy by wszystko poszło juz dobrze do końca.... W srode mam 3 badanie krwi, zobaczymy jak beta rosnie. Dalej nie wierze ze moje kruszyny sa ze mną:) Trzymam kciuki za Was i bedę z wami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Aniu daj znać jak tam jutrzejsze wynik? Oby rosła jak najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane beta rośnie, było ponad 28 teraz jest ponad 137 jednostek. CZyli rośnie... CZekam teraz na tel od pani doktor. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Gratuluje jeszcze raz:) rośnie super!!!! x Dzieczyny ja mam pytanie, jestem w 19 dniu cyklu i od jakiegos tygodnia mam śluz z krwią, a nawet na oczątku bylo sporo krwi, teraz tylko zabarwiony jest lekko - wiem, że podczas owulacji zdarza się tak u niektórych, ale to tak ok. 3 dni. a ja miałam bardzo długi okres i tera jeszcze to, niewiem czy to przez to całe rozregulowanie czy znowu cos sie dzieje? Aha i miała któras z was badanie HSC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Właśnie mam zatrzymana stymulację do INVF z powodu braku reakcji na stymulacje, tzn dostałam mega duze dawki lekow a mimo to mam tylko 1 pęcherzyk wiodący :( i kilka mniejszych. Dr zdecydował żeby przerwać stymulację i zacząć inną. Macie może jakieś doświadczenie w tej sprawie? Nie przypuszczałam że już na tym etapie sie nie powiedzie.... Powodem tego wszystkiego jest moje niskie AMH=0,2 endometrioza i słaby stan jajników. Myslicie że za druga stymulacją da się coś wykrzesać skoro na największą dawkę leków nie reagowałam? Część kasy zwrócili, ale co dalej robić? ufać lekarzowi i próbować jeszcze raz? zmienić klinikę czy co? Bo nie potrafie pogodzić sie z myślą że możemy nie mieć dziecka..... :( a na to wszystko wskazuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek ja bym próbowała innej stymulacji. Myślę, że lekarz wie co robi. Wydaje mi się, że cykl cyklowi nie równy i być może to na co zareagowałaś ładnie ostatnio w tym cyklu nie działa. jeśli jest wyjście tzn możliwość innej stymulacji ja bym się nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma - ja nie miałam ani HSG ani HSC ale zaczynam się martwić, że i mnie nie ominą te badania. jeszcze bardziej martwią mnie ich ceny :/ co do miesiączki to moja też zwariowała. przez 2 dni miałam bolesną i obfitą, potem 2 dni nic a potem 3 dni tak po 3 kropelki dziennie a teraz znów nic... hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Hej Izoterma to ja Tygrysek333 niestety musiałam zmienić nick bo mi padł laptop a razem z nim wszystkie dane a nie pamiętałam hasła. Wróciłam, otrząsnęłam sie troszkę i wróciłam. Zmieniłam tylko klinike. Zrezygnowałam z Bociana bo jak pojechała po tym wszystkim na wizytę to usłyszałam tylko że nic nie można na to wszystko zaradzić i trzeba zbierać pieniądze na kolejne podejście :( Więc zmieniliśmy klinikę na Artymidę i mile zaskoczenie. Nie usłyszałam że nic się nie da zrobić tylko była długa rozmowa i jak na razie decyzja histeroskopia. W czerwcu mam ją mieć a później zobaczymy jak to będzie może jeszcze jakieś badania będziemy robić. Dowiedziałam się też że z moją endometriozą jestem od razu barana na refundację jeśli dojdzie w ogóle do skutku. Na razie biorę witaminę E, DHEA, i kuenzym Q10. Od czasu do czasu jak mi się przypomni to jeszcze biorę magnez i cynk :) W każdym bądź razie nie pogodziłam się jeszcze z porażką i nie wiem kiedy to nastapi ale wiem że w moim przypadku nie ma czasu na czekanie :( XXXXX Izoterma a co u Ciebie?? Badanie jakie napisałaś to nie ma być czasami HSG?? Jeśli tak to to jest badanie drożności jajowodów ja je miałam. Nie miałam znieczulenia i mnie bardzo bolało ale da się wytrzymać zresztą czego sie nie robi dla dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulek29 napisz jakie miałaś dawki. Może tylko wydaje ci się że były największe. Ja jak miałam inseminację też nie zareagowałam na leki był tylko jeden pęcherzyk. Wedy zmienili mi lek i potroili dawkę. Nie martw się mój lekarz powtarza, potrzebny jest ci tylko jeden pęcherzyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorę się w garść bo beczenie mi na pewno nie pomoże. Z mężem zdecydowaliśmy że biorę teraz leki które dostałam czyli duphaston i estrofem i czekam na okres, ale oczywiście i tak podejmujemy staranka naturalne choć bardziej dla przyjemności bo żeby się cud taki wydarzył to nie wierzę... No i jak dostane okres to umawiam się dalej z dr i zobacze co dla mnie wymyśli, muszę mu zaufać że nauczył się na błędach i teraz bedzie lepiej.Bo jeśli byśmy zmienili klinikę to znów wszystko odnowa. Nie wiem, moim zdaniem źle rozpisął mi ten gonapeptyl że za mało a przy tym dużo pergowerisu i dlatego tak wyszło że 1 pęcherzyk tak wystrzelił na przód a inne nie, no trudno przecież mu nie udowodnię...tylko taki żal pozostał bo 6 tyś wtopiliśmy.... W każdym razem tych wszystkich zastrzyków już się nie boję i mam nadzieję że teraz będzie lepiej tylko zostało mi próbować...Dr powiedział że teraz stymulacja będzie krótsza i tańsza, no i to jest dla mnie najważniejsze bo kasy nie mam skąd brać, musimy wziąć pożyczkę. I znów w pracy kombinować i kłamać po co tak często potrzebuję urlop.... No ale cóż teraz to jest dla mnie najważniejsze i bierzemy sie w garść i działamy :) Moje dawki były gonapeptyl 0,1mg co drugi dzień i codziennie pergoweris 3ampułki leku+1woda czyli 450mg dziennie przez 9 dni- dr powiedział że nie można większej dawki. Wcześniej natomiast miałam stymulacje do iui i miałam tylko clostybegyt+ 75 gonal F i miałam 3 pęcherzyki domin a teraz do infv 1 tylko wiodący czyli wystrzelił przed szereg bo ogólnie było ich 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×