Jestem matka, zona i zakochalam sie...Chyba zwariowalam, ale chce odejsc od meza

A wiesz jakby mąż mial inną na boku ,to pewnie też by był inny i fruwał w obłokach.Może to,że więcej zarabiasz doluje go,leci po ambicji?Albo poprostu facet jest zmęczony,znużony tobą ,domem...trzeba mu nowych doznań?

Nie jestem rozrywkowa, pracuje wiecej niz on wiec nawet nie mam ochoty na czeste rozrywki.

a ile razy i jak mam dlugo probowac zapewniac mu te nowe wrazenia czy tez ciagle probowac rozmawiac?

zrobisz błąd jak odejdziesz

Oj jak zrobi, to tutaj opisze i dowiemy się ciągu dalszego :)

ja mysle, ze rozstanie w naszym przypadku to kwestia czasu i tak. Ja widzialam co sie dzieje, ale tkwilam w tym dla corki. pewnie za kilka lat ocknelabym sie i odeszla. To, ze kogos poznalam tylko przyspieszylo ten moment.

Boże co za beznadziejny ten twój mąż, tylko w domu by z dzieckiem siedzial, oszczędzac chce, nie lubi imprez. Zdrada zatem usprawiedliwiona :O Wstrętna baba

Musicie usiąść w dobrym dniu,i porozmawiać poważnie!... bo jesli zaczynają się kłopoty o pieniądze,to zle wróży. czy On nie jest Bliżniakiem ???

nie rozumiem co tu imprezy maja do rzeczy:O Ani razu nie napisalam, ze chce isc na jakas impreze.

Blizniakiem w sensie znak zodiaku? Bo jesli chodzi o to czy ma brata blizniaka to nie:D a blizniakiem zodiakalnym jest, a skad takie trafne podejrzenie?

boniu...jak to przeczytałam, to tak jakbym w dalekich myślach widziała siebie za kilka lat:(( boje sie ze tak bedzie w moim małżeństwie. juz coraz bardziej sie z mężem od siebie oddalamy, ale próbuje walczyc o ten związek. miałam szczerą łzawą rozmowe z mężem, ze jak sie nie zmieni i nie zacznie dbać o nasz związek to sie rozpadnie, wypali...powiedzialam mu zeby dbał o małe rzeczy z pozoru pierdołki, ale małżeństwo trzeba pielęgnować...i ostatnio sie poprawił, kupił mi kwiaty, rozmawia ze mną, liczy sie z moim zdaniem, zaczął sie starać. zastanawiam sie czy jeszcze go kocham...i nie wiem...boje sie ze jak kogoś poznam to też ulegnę emocjom wdam się w romans bo brakuje mi czegoś... jeśli juz nie kochasz męża to odejdz bo sie udusisz w tym związku. Moze nie mówi od razu ze kogoś masz. powiedz, że czujesz że juz go nie kochasz i zobaczysz rekacje, albo będzie walczył, albo nie zrobi nic, wtedy nie bedziesz miała wątpliwości zeby odejść

Ja jestem w związku i mamy dziecko chociaż czasami jest cieżko i mój facet nie ma na wszystkie moje zachcianki jesteśmy razem.Wkurza mnie to ze ciagle oszczedzamy ale potrafię sobie odmówić przez kilka miesięcy rożnych drobiazgów żeby pojechać gdzieś w egzotyczną podróż.Kiedys przez chwile chciałam odejść do innego ale teraz dziękuje Bogu ze nie rozwalilam rodziny.Jedyne co mi ciagle przeszkadza to nieudany sex brak pożądania z mojej strony.

I szczerze wam powiem ze dla dobrego sexu z przystojnym mężczyzna zdradziła bym go.

aha i co do finansow to maz ma chyba kompleks na punkcie zarobkow dlatego tak wyskakuje co jakis czas z tym oszczedzaniem bezsensownym.

jejciuu Pawełkowa a wy ile lat ze sobą?

ja mialam z mezem tez wiele powaznych rozmow, raz nawet tak na probe powiedzialam, ze odejde. Powiedzial tylko, ze chyba nie moglabym byc takim potworem by zrobic cos takiego jemu i dziecku...

Ma kompleks ma ratuje się tym oszczędzaniem ale nie wychodzi mu.

Krótko 2 lata

No i od 3 tygodni zero sexu:/

No tak BLIZNIAK /zodiakalny/ trafiłam,bo to harakterystyczne zachowanie dla blizniaka!! .To jest bardzo powazna dla Ciebie decyzja o odejsciu.Po pierwsze musisz bardzo starannie przyjzec sie ..jaki będzie "nowy"tata "dla córki i czy wogole wchodzi w gre że chce być z kobietą i nie swoim dzieckiem TO najwazniejsze.a jesli chodzi o zdanie rodziny,to zamknij oczy i nie myśl o tym.Jesli zarabiasz więcej niz mąż i poradzisz sobie bez niego to decyzja należy do Ciebie.Jesli taktownie i z sercem przygotujesz na to dziecko to dacie radę. Jesli chodzi o to,że trafiony znak,to w tym wypadku,blizniak działa jak chorągiewka na wietrze,jak zawieje tak jest, i blizniaki się obrazają i nie lubią rozmawiać i uciekają od rozmów...wspolczuję Ci decyzjii,ale blizniaki się nie zmiękczają tak łatwo,a jesli mało zarabia to bedzie to zawsze problem.Blizniak nie dotrzymuje danego słowa. sorka,że tak gadam,ale to fakt...porównaj to do twojego męża:)

to mu zaproponuj wspolne konto! jakies to chore jemu nie starcza do 1-go, a tobie kasy zostaje tak? wiec co robicie z tymi oszczedzonymi przez ciebie? wydajesz tylko na swoje zachcianki, na nic wspólnego bo mu honor nie pozwala? chyba nie dorósł do tego zeby miec rodzine

Pawelkowa bardzo szybko ci powiem ten problem macie z seksem a to nie jest związane z dzieckiem z przebytym porodem jesteś pewna że to wina jego?

jak widze nie jestem sama...

Nie mam zamiaru na razie w ogole nowego mezczyzny zapoznawac z dzieckiem. To byloby za wczesnie. Co do wspolnego konta to na poczatku nie mielismy go ze wzgledu na zabezpieczenie drugiej osoby. Potem maz sam powiedzial, ze lepiej bym mieszkanie ja splacala (jest na mnie) a on by sie zajal wydatkami domowymi. Mam i tak 3 konta, on swoje, ja swoje i 3 wspolne gdzie co miesiac ja wplacam troche i on duzo mniejsza czesc. To 3 konto to na naprawy samochodowe, rzeczy dla dziecka, lekarzy itd. Teraz gdy rozwazam odejscie to proponowanie wspolnego konta nie byloby zbyt madre.

Byłam w podobnej sytacji , odeszłam , dziś nie żałuję .

oleczka ale odeszlas do innego mezczyzny czy bylas sama?

Byłam w związku z facetem 8 lat , też mieliśmy 3 letnie dziecko. Odeszłam do innego , zastanawiałam się co zrobić 4 miesiące , schudłam 15 kg , ale odeszłam . Dziś ten inny jest moim mężem , syn jest z nami , jesteśmy kochającą się rodziną .

przeczytałem wszystkie wpisy i chociaż utożsamiam się z tym co pisze arkonin-chyba taki ma nick-i podobne wpisy do niego. To jednak chciałem podziękować autorce i osobom popierającym autorkę. Podziękować bo dzięki wam wiem co mam w domu. Zaraz uściskam i ucałuję żonkę za to jaka jest. A jest taka że potrafi widzieć i cieszyć się z drobnych rzeczy.wychodzimy z założenia że jak się niema co się lubi to się lubi co się ma. Że jest zemną nietylko w słońcu ale i w deszczu. Gdy byłem jedną nogą u Piotra,to ona była przy mnie.to ona niespała nocy. Lubimy ze sobą być. Razem gdzieś jechać.na zakupy.na grzyby,na ryby.wszędzie. I choć jesteśmy prawie 25 lat, to jak jesteśmy razem to nawet cisza niejest nudna. Pozdrawiam.

oleczka dzieki za twoj wpis:) a powiedz jak wytlumaczylas synkowi cala sytuacje?

Arecki pozostaje Ci pogratulować!