Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karollina29

Mieszkanie w bloku czy własny dom? Co wybrać?

Polecane posty

Gość wewewqewqeqw
jak zwykle zdania podzielone, ja zdecydowanie wolę dom, mieszkam w miescie, takiej dzielnicy domków jednorodzinnych, mam ogród, wszędzie blisko, dom jest do remontu cały więc w kółko na coś zbieram, ale jakby był nowy to sądze że powinien wytrzymac 30 lat bez remontów, a jak zle zrobiony - to juz inna sprawa... uwielbiam ogrod, koszenie, zapach ziemi, widok jaki mam z okna, jest tez taniej w przeliczeniu jakby miec mieszkanie o tym samym metrazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony to az
dziwne gdy policzyłam koszty utrzymnaia mieszkania na rok mieszkanie 63m2 i koszt utrzymania roczy domu powerzchnia 180 użytkowej to o dziwo okazało sie ze Pan Prezes rzeczywiscie zdzierał wyszedł taki sam koszt 180=63 oczywiscie światło po sobie gasze woda nie leje sie ciagle latem w kranie jest raczej zimna woda bo ogrzewania nie ma wiec specjalnie wode sie grzeje tylko wieczorem włączam grzałke elektryczna na 1 h i mam latem gorącą wode w blokowisku nie wazne jaka pora roku woda w kranie ciepła jest acha jeszzce woda na wsi jakby mniej smierdziala jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewqewqeqw
a co do tych "kameralnych osiedli domków jednorodzinnych" to sory, ale trzeba byc niezłym tęlakiem zeby sie dac tak nabic w butelkę. szok mnie wziął jak widziałam te dzielnice, nie dosc ze zadupie, to jeszcze bez odstepu jeden na drugim... i to za dwa razy tyle niza samemu zbudowaloby się systemem gospodarczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy do bloku
na swoim to na swoim. na kocyk poopalać, do basenu wskoczyć popływać, najfajniej na golasa, huśtawę postawić, hamak rozpiąć, z dzieciakami w piłkę pograć, ognisko rozpalić raz na jakiś czas, klomby jak komuś sie chce tego pilnować, no i najważniejsze - sto kilkadziesiat metrów chałypy, to nie to co te klatki w blokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy do bloku
mówię o wolnostojącym, nie o tych pseudo domach w szeregówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten basenik klombik etc
to pewnie słuzba ci obrabia bo przy wszstkich rzeczach które wymieniono jest niezly zachrzan i do tego koszt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam 38 lat
w domu.Jak maz byl to wiadomo ,,meskie,, prace mialam z glowy.Moj maz wyjechal za granice do pracy i zrobilo sie ciezko bo jak ktos mieszka we wlasnym domu to wie ile trzeba pracy aby to jako tako wygladalo.Sprzedalismy dom i kupilismy mieszkanie w bloku 3 pietro 85 metrow.Jestem bardzo zadowolona.Nie dosc ze nic mnie nie interesuje to jeszcze koszt mieszkania mniejszy.Rachunki za prad o polowe i wogle samo ogrzewanie mam z glowy.Jak na swieta wyjechalam do meza zamknelam mieszkanie i spokojnie pojechalam a domu niestety nie zostawisz w zimie na miesiac bez ogrzania.I rozsmieszyl mnie ktos co tu napisal ze taniej mieszka sie we wlasmym domu :D Ciagle jest cos do zrobienia i ogrzanie domu gdzie tona wegla kosztuje 700 zl kosztuje majetek.NBo chyba ze ktos w niedogrzanym siedzi bo sa i takie talenty ze zakrecaja grzejniki aby oszczedzic a pozniej dziwia sie ze grzyb na scianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam w bloku, teraz w domku. Nie chciałabym zamieszkać znowu w bloku za nic w świecie. :) Zdecyduj subiektywnie, co Ty wolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszty wyliczone były
tak czynsz ok 500 plus prąd plus co kwartał rozliczenie z wody w domu jakie masz koszty woda tylko zimna bo podgrzewasz sama prąd w mieszaniu wychodziło mi 180 w domu 200 zaliczka na ogrzewanie w mieszakniu jest płacona cały rok jak policzy koszt ekogroszku na 5-6 miesiecy grzania to wyszło wypisz wymaluj cały rok zaliczek za mieszkanie ale przyznaje autorce racje mój mąz wytacza kubły pali w piecu i robi te wszystkie prace wokól domu gdybym teraz ja miała sie w to bawic to dziekuje bardzo za taka sielska wies kilka razy obsługiwałam piec i wiem ze moze sie zwyczajnie zepsuc ze tzreba pilnowac temperatury etc etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do tej pory mieszkam w domu, z racji wieku i nauki nadal z rodzicami... Jeśli sie wyprowadze to tylko blok. Ludzie u mnie w okolicy latem urzadzaja sobie codziennie ogniska i palą śmieci, bo przeciez co beda placic za wywóz, zimą sąsiedzi palą w piecu nie wiem czym, ale chyba czym popadnie, bo też nie da sie okna otworzyć. Pomijam fakt, że kazdy ma w dupie to, że trzeba chodnik odśnieżyć, nie ma komu robić wokół domu, wielcy państwo. Jesienią liscie leżą- nie ma komu tego sprzatnąć z chodnikow! czekają aż wiatr zwieje na nasz chodnik i moja matka pójdzie zgrabić. Pomijam fakt, ze zadupie to takie, ze najbliższy nocny autobus kilometr od domu, żadnych sklepów tu nie ma, poza małymi osiedlowymi, żadnego pubu, no 0 rozrywek, totalne zadupie... Jedyna atrakcja usiaść w parku i piwo wypić. Obiecałam sobie, że jak sie wyprowadze, to tylko blok. Kazdy mi powie ze tu tak ładnie i zielono? To niech okno zimą wieczorem otworzy! w śródmieściu takiego smrodu nie ma, przysięgam. A chociaż można wyjść z domu i cywilizacji uświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy do bloku
ja tam robie wszystko sam, a moje zdanie bierze sie stąd, że jak zdarzy mi sie u kogoś w bloku parę dni przemieszkać, to dusi mnie ta ciasnota i brak kawałka podwórka. Pewnie kwestia przyzwyczajenia, ale chory jestem, jak ktoś obcy łazi pod drzwiami, szczekaja psy na klatce, jak piję kawę z bratem, a tu rura obok i na górze ktoś wodę spuszcza :( , a najbardziej, że k...wa nie ma gdzie samochodu postawić, bo na swoje wjeżdżam i stawiam jak chcę, wzdłuż, w poprzek i po przekątnej!!! a tam to trawniki poobstawiane samochodami w połowie, a w drugiej połowie poobsierane przez psy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam 38 lat
Jennifer Bonnel hmm jak nie bylo jasno opisane to moze jasniej JA OSOBISCIE WOLE MIESZKAC W BLOKU.Wygodniej jak dla starej baby :D Ktos tu napisal ze nie odśnieżają u nich na osiedlu przed domami.To gdzie wy mieszkacie u mnie bylo tak ze jak nie bylo odsniezone to straz miejska pukala do drzwi i mandat.Aha i wiadomosc dla tych którzy nie wiedza jak ktos zlamie noge przed waszym domem i nie bylo odsniezone to placicie odszkodowanie bo niestety wlasnosc w naszym panstwie to takze deptak (chodnik) przed domem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollina29
dyonissy tylko w mojej okolicy nie ma w przyzwoitej cenie bloku z windą, jezeli są to cholernie drogie. są takie kilku piętrowe ale aby ze schodami, a jak na starość przyjdzie wchodzic tyle pieter po schodach to ja dziękuje bardzo, a co do tej ciasnoty to ja się w zupełności zgadzam, brak miejsc na zaparkowanie samochodu,brak własnego ogródka i mało przestrzeni. my z mężem kupiliśmy ostatnio działkę nie daleko miasta, mamy tam maly 'ogródek' i zastanawiamy się nad budową domu tylko mąż uparł się na ten blok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blok-nie!
ja bym w życiu nie zamieszkała w bloku. jedno że ciasnota, brak prywatności to drugie że jak ty mówisz że musiałabyś wchodzić po schodach-uwież mi znudziło by ci się. jedno jak przyjdzie ci wnosić wózek z dzieckiem na góre to już samo to a drugie to na starość tak wchodzić. nawet samo to że co miesiąc trzeba płacić czynsz bo jeżeli w którymś miesiącu będzie u was krucho z kasą to i tak za czynsz trzeba będzie zapłacić bo jak ci się nazbiera to was wyrzucą z mieszkania. ja mieszkałam w domu przez całe dzieciństwo i nigdy bym drugi raz na to nie poszła. jeżeli macie własną działkę blisko miasta to nawet się nie zastanawiajcie i budujcie dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blok-nie!
chodziło mi że mieszkałam w mieszkaniu w bloku i nigdy bym drugi raz nie chciała tak mieszkać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 2323
nigdy w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamiil85
ja tak samo uważam że dom to nie ma to jak swoje a mieszkanie w bloku nigdy tak na prawde nie będzie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaa
Wybudowanie domu wiąze się z dużymi wydatkami, nie wiem ile chcesz przeznaczyć kasy na mieszkanie-dom. Jak masz brać kredyt na mieszkanie i spłacać go przez 25 lat i mieszkać w małej klitce , a do tego być niezadowoloną, to lepiej budujcie dom.(zawsze można go sprzedać i kupić mieszkanie- kasa wam się zwróci ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollina29
dzięki za opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollina29
no dokładnie te tak uważam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuyuyiu
"I rozsmieszyl mnie ktos co tu napisal ze taniej mieszka sie we wlasmym domu Ciagle jest cos do zrobienia i ogrzanie domu gdzie tona wegla kosztuje 700 zl kosztuje majetek." to ja nei wiem co cie smieszy, chyba tylko własna ignorancja... ja mam dom o pow. całk 165, uzytkowej 120-130 m, jest stary, okna drewniane, oszczędzam na ogrzewaniu ale i tak wychodzi z 4-5 tys na rok. do tego rachunki prąd woda, gaz, ok. 200 na mc łącznie, śmieci 40 zł... to daje razem ok. 700 zł koszt miesięczny... znajomi w bloku mają wyzsze koszty utrzymania mieszkania 48 metrów, sam czynsz u nich to prawie 500 zł, a rachunki sa osobno kto inny co ma mieszkanie w starej kamienicy płaci za 120 metrów samego czynszu 1200 zł a i tak ostatnio koszty utrzymania domu wzrosły, bo kiedyś to było dosłownie mieszkanie za grosze, jak ogrzewanie było b tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziłam sie w blokach jeszcze takich PRL owskich,mieszkałam pozniej tez w takich nowoczesnych blokach.I nigdy wiecej nie chce blokow.Jedynie jak bede juz stara i nie bede mogła chodzic to sprzedam dom i kupie mieszkanie na parterze by tam dokonczyc żywota. W domu mam swobote i wszelką intymnośc.Koło domu tez.Mieszkam w duzym domu,dosc starym,co chwile chodze palic w piecu,ale i tak nie zamieniłabym go na bloki. Mam psa,kota,dzieci i swiety spokoj jak chce.Nikt nie tupie nie krzyczy,nie pali na klatce,nie strają mi wrony na auto bo mam garaz.Nie łaze na głupie zebrania spoldzielcow itd ogolnie wolnoc tomku w swoim domku.Dom pod miastem w spokojnej dzielnicy z 5 a działeczką wiec nie narobie sie zbytnio przy koszeniu trawy ktorą wyłacznie ja kosze bo bardzo to lubie.Z sasiadami mało sie integruje bo nie lubie zbytniego wtracania sie do wszystkiego.Za to od wiosny do poznej jesieni prawie co tydzien urzadzamy grilla dla znajomych i ogolnie mam zawsze dom pełen ludzi.Tak lubie Dom moj nie jest ani troszke drozszy w utrzymaniu od mieszkania w bloku.Pale tyle ile chce,drzewa,wegla itd.Nikt mi nie narzuca jaką mam miec temperature w domu.Nie mam zadnych dopłat do ogrzewania jak było w blokach mimo ze ciagle oszcczedzalismy.Woda i inne opłaty tez w normie.A to ze trzeba kosic trawke czy czasem cos zrobicnp rynne naprawic itd to tylko trzyma nas w dobrym zdrowiu,dobrej kondycji i nie jestesmy grubi bo sie ruszamy.Gdybym mieszkała nadal w bloku juz dawno bylabym gruba z nicnierobienia :) Biegam co dzien kilkanascie razy po schodach na pietro do pokojow dzieci i mam niezłą figurke hihi. Polecam wybudowanie domu. Nowy dom nie trzeba szybko remontowac jak moj stary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wxwc
skoro masz 29 lat autorko. To ja wybrałabym na waszym miejscu mieszkanie w bloku. Dlaczego ? Dlatego że : - dom będziesz musiała budować kilka lat. - przez te lata w których będziecie budować dom, będziecie musieli gdzieś mieszkać. Czyli albo wynajmować mieszkanie , albo mieszkać z teściami/rodzicami. Wiadomo że jak się mieszka z teściami to nie jest wcale fajnie....Jeśli natomiast będziecie wynajmować mieszkanie to przez kilka lat dużo stracicie pieniędzy na ten wynajem. -To prawda że jeśli ma się swój własnosciowy dom to nie płaci się co miesiąc za niego czynszu.Jednak w czynszu macie już wliczony koszy remontu bloku. Dom natomiast musicie co 20 lat remontować w własnym zakresie. - Jeśli macie prace w mieście a dom chcecie budować poza miastem to musicie liczyć się z kosztami dojazdu do pracy czy kasą na paliwo w jedną i drugą strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaa
Jak się mieszka w starym nieocieplonym domu, do tego z wilgocią i starymi oknami, to się nie ma co dziwić, że ciągnie do bloku.Nowy dom, to inna bajka,koszty też nie są takie wielkie, zimą większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych w radiu maryja leci Rozmowy niedokończone: Projektowane zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych. pos. Gabriela Masłowska - członek Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego, Jadwiga Słotwińska - Prezes Stowarzyszenia Obrony Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowych w Lublinie. jutro bendzie mozna odsłuchac całosc na stronie radia maryji lub terz pobrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuyuyiu
ale kto powiedział, że mnie ciągnię do bloku??? Jezu... co za pomysły... w zyciu nie zamieniłabym mojego starego, nieocieplonego domku z drewnianymi oknami na mieszkanie z molochu, dla mnie to debiliada w najczystszej postaci... LOL w ogóle to lubię te stare domy, mają klimat. a plesni w moim nie uswiadczysz, mimo że na korytarzu to czasem wiatr hulał, a w kuchni to kiedyś nawet mleko co sie rozlało na podłoge zamarzło i prawie nigdy nie była ogrzewana. plesn to wynik za szczelnych okien moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina29 ja moge z toba pogadac na ten tamat;) mieszkamy w bloku, mamy 50 metrowe mieszkanie ale marzymy o wlasnym domu. I calkiem mozliwe ze niedlugo bedziemy mieli wlasny domek. Troche przeraza nas kredyt ;)) ale mam dos psa biegajacego mi nad glową jak konia, sasiadki za sciany ktora sie drze o 6 rano do meza, imprez o polnocy z drugiej strony sciany, czy chorej psychicnie sasiadki z dołu ;)) heheheh pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaa
uyuyuyiu Sorry, ale to nie było skierowane do Ciebie , tylko do tych co uciekają z domów do bloku ,bo wygoda. Też mam jeden dom z 1927 r i też jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wxwc
Odradzam wszystkim wielki dom! Mieszkam w wielkim domu, i wiem że : - jego remont kosztuje tyle samo co kupno nowego mieszkania w wielkim mieście. - ogrzanie takiego domu pokrywa się z czynszem który płaci się za mieszkanie w bloku. - na dzień dzisiejszy dom za miastem jest rozumiany jako "dobra" lokata kapitału. Ponieważ jest na nie pobyt. Jednak zbliżaja się trudne czasy. To co a dzień dzisiejszy jest rozumiane jako dobra lokata kapitału np nowy dom za miastem niedługo straci swoją wartość! Dobrą lokatą kapitału staną się mieszkania w blisko centrum wielkich miast a nie wielkie molochy na wypiździajewie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×