mam ochotę na chwileczkę zapomnienia......

można, tylko w warunkach biwakowych ograniczone jest gotowanie, bo butla mała, a mięso długo się przyrządza.

Oj tam ,sama sobie przeszkody wymyślasz :D to do następnego :)

Moja wyspa spowita gęstą mgłą

Moja też, ale zapowiada się ładna pogoda. :) I szalony weekend :P

Heloł:D No to fajnie,że masz takie zapowiedzi.Jeszcze nie wiem ,co ciekawego wymyślę i czy w ogóle coś wymyślę :D

No jak ładna pogoda, to czas wyleźć z nory i dotlenić się :)

A to tylko przy ładnej pogodzie się dotleniasz??:D:D:D

No ostatnio przy tej szarówce, to mnie depresja dopadła, ale teraz jak zobaczyłam słońce, to mi przeszło. Tryskam energią i zamierzam w ten weekend ją uwolnić na powietrzu :) Dotleniam się codziennie, chodząc na piechotę do pracy ( jakieś 40 minut drogi pieszo) i to jest niezależne od pogody :P

E no to czapki z głów :) a depresja do lamusa :)

Dokładnie depresję odrzucam w ten weekend :D Najgorzej się idzie jak deszcze pada i jest zimno, wtedy nie raz mnie kusi aby wsiąść w tramwaj, ale zawsze udaje mi się do zwalczyć :)

Tylko na ten weekend??????:o Lubisz ten stan aż tak bardzo??

Odrzucam w ten weekend, to nie znaczy na ten weekend, tylko na stałe :P

:D to może być trudne ale zakładam ,że tobie się uda i wspomożesz innych wyspiarzy :D

Oczywiście, zapalimy fajkę "pokoju" przy ognisku i humory będą dopisywać :D

Wprawdzie nie palę ale czego się nie robi dla ustanowienia dobrych stosunków :D

Czasem trzeba się poświęcić dla dobra ogółu :P

:D:D:D dobra ogółu :D:D:D hasło jak z minionej epoki :D:D:D

Bo ja pochodzę z innej epoki :D:D

To ja w takim razie z epoki kamienia nawet niełupanego :D:D:D

Oj iks jak nie z łupanego, to jak nam zrobisz narzędzia na wyspach? :D

Spoko, przypłyną statkiem z Castoramy :D

Super, wiedziałam, że o wszystko zadbasz jak trzeba :D:D:D

WomanInTheFog, zrób sobie ognisko i usmaż kiełbaskę. To najlepsze danie jakie jadłem.

Najlepsze to po kiełbasce są na koniec ziemniaki z ogniska :)

WomanInTheFog- Nie słuchaj tych debili, bo źle ci radzą. Posłuchaj starego surwiwalowca. Otóż zamiast namiotu, to kup sobie plandekę budowalną w kolorze zielonym, dużo lepsza niż namiot, łatwo ją rozstawić za pomocą linki i w każdym terenie możesz ją rozstawić, jest lekka i zajmuje mało miejsca, do tego spiwór, karimata i heja, ewentualnie zamiast karimaty to hamak a nad nim plandeka, osobiście plandeki stosuję tylko jak pada deszcz, hamak też dobry, ale moim zdaniem karmiata lepsza . W namiotach śpią jedynie kurwy i lewacy. Co do jedzenia, to najlepsza świeża rybka, znasz się na rybach, wiec nie ma problemu. Najlepsze konserwy to sa konserwy wojskowe, ale domowe też są dobre. Ale nie opłaca się dużo kupować, lepiej mniej kupić, a jak będziesz przepływać przez jakieś miasteczko, to tam zaopatrz się w prowiant.

BSA był swojego czasu bezdomny, stąd uwielbia plandeki, bo wtedy nie musiał pracować.

Czarny Rycerz- Widać że jesteś pedałem i w wojsku nie byłeś, jak byś był, to byś umiał rozstawić pałatki, aby zrobić z nich namiot, ale takie cioty jak ty, to do wojska nie biorą.

Debilu, jak nie odróżniasz wojskowego namiotu od takiego zwykłego, to chyba byłeś w armii czeskiej, bo ona wszystkich się boi. Nie każdy głąbie chce spać na trawie.

Wcale się nie dziwię fog, że nie chce ci dać swojej fotki, intuicja jej pewnie podpowiada żeś ciota. Mnie pokazała fotę nawet wtedy, jak ją usunęła i specjalnie dla mnie ją wkleiła, a ciebie olała, boś ty zwykła ciota.

W dodatku jesteś komunistycznym śląskim śmieciem.