Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rybeckkaaa

Wczoraj mało nie rozjechałam człowieka. Czy to moja wina?

Polecane posty

Gość żę tak powiem
Za przestępstwo spowodowania wypadku drogowego grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności (art. 177 1 kk). Jednak jeżeli następstwem wypadku jest śmierć człowieka lub ciężkie obrażenia ciała, wtedy sprawcy grozi kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności (art. 177 2 k.k.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shatyn widac dla Ciebie na drodze wyrocznią jest tylko kodeks drogowy, a wg mnie to znacznie zamało... Niechciałby Cię nigdy spotkać na swojej drodze z takim podejściem x x Na drodze tak. Kodeks Drogowy rządzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Kodeksie Drogowym nic na temat zachowania się samochodu nie ma... - Po co pajacu dyskutujesz? dałem ci link i tyle w temacie. x x Link do tego co opowiada jakiś facet. Najwazniejszy jest KD...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze przepisy drogowe s troche rozne w roznych panstwach. W Se zawsze ma pierwszenstwo pieszy w kazdym przypadku. x x To oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shatyn widac dla Ciebie na drodze wyrocznią jest tylko kodeks drogowy, a wg mnie to znacznie zamało... Niechciałby Cię nigdy spotkać na swojej drodze z takim podejściem x x Jeszcze wróce do tego... I to własnie jest jeden z powodów ogromnej ilości wypadków w Polsce. Na drodze rządzi Kodeks Drogowy a prawo jego interpretacji ma policja itp. A nie użytkownik drogi. Użytkownik drogi ma się stosować do postanowień Kodeksu Drogowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
No właśnie prawo jego interpretacji ma policja ale i sądy i ja dałam Ci przykład jak podobną do opisywanej sytuacji zinterpretował sąd okręgowy w Białymstoku. Skończyło się na tym że kierowca dostał rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na cztery lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
i nie pomogła nawet mowa adwokata, który twierdził tak jak TY to pokrzywdzony nie zachował ostrożności i sam był sprawcą wypadku "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo: "Jechał z większą prędkością niż dopuszczają to przepisy w terenie zabudowanym." x A więc to żadna interpretacja a wyciągnięcie wniosków ze złamania Kodeksu Drogowego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kierowca i już
Dlatego na takie przypadki zamontowałem sobie kamerkę - rejestrator jazdy. Jak pieszy wtargnie mi pod koła to będe miał twardy dowód rzeczowy. Dlaczego niekórzy tak bronia tych głupich bab, co nie mysla tylko właża ludziom tuż pod samochód? A kto daje więcej do budżetu? Przypominam ze kierowcy płąca i za samochód i za paliwo i za naprawy, a wszystko to jest obciązone podatkami. Dzięki użytkownikom samochodów wielu ludzi ma pracę - sprzedawcy w salonach, sklepach z częściami, mechanicy, pracownicy stacji paliw, agenci ubezpieczeniowi. Więc ta nagonkę na nich to głownie prowadza ludzie, którzy nie maja samochodów i zwyczajnie zazdroszczą. Bo sami sa nieudacznikami życiowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jechał z dozwoloną prędkościa pewnie by mu nic nie zrobili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shatynie, zmusiłeś mnie do pogrzebania w KD I jednak nie masz pracji, więc choć raz przyznaj, że nie pamiętasz wszystkiego. Przeczytaj sobie pkt 8 na stronie 216 http://books.google.pl/books?id=oPQI4Q8Mh0AC&pg=PA216&lpg=PA216&dq=kodeks+drogowy+przej%C5%9Bcie+dla+pieszych+z+namalowan%C4%85&source=bl&ots=tYnWYGGvFc&sig=09vj1VQXrA3OeAJwwnY61iZrpkE&hl=en&sa=X&ei=OU07UditPMiq4ASAnICABQ&sqi=2&ved=0CDQQ6AEwAQ#v=onepage&q=kodeks%20drogowy%20przej%C5%9Bcie%20dla%20pieszych%20z%20namalowan%C4%85&f=false Przejście dla pieszych wyznaczone na drodze dwujezdniowej, lub w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką albo za pomocą innych urządzeń na jezdni, stanowi odrębne przejście (ust 8) Przejście na każdej jezdni jest traktowane jak oddzielne. Przejścia te muszą być podzielone urządzeniami wystającymi z jezdni w postaci pełnej wysepki, na którą wchodzą przechodnie, lub dwóch małych wysepek przylegających do przejścia po obu jego stronach. Jeżeli do przejścia dla pieszych przylega wysepka kanalizująca ruch pojazdów namalowana na jezdni lub wysepka namalowana w ciągu przejścia, to takie wysepki nie dzielą przejścia na dwie części (Prawo drogowe str 41) W tym ostatnim przypadku przejście dla pieszych traktowane jest jako jednolite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
tyle że autorka też nie jechała z dozwoloną prędkością... sama też jestem kierowcą i nie kwestionuję tego że nie powinno się wchodzić przed przejeżdzający pojazd, chciałam tylko zwrócić uwagę kierowcom na to co ich może spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już powierdziałem. Podaj mi paragraf w Kodeksie Drogowym. Może, ba... Nawet na pewno nie wiem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle że autorka też nie jechała z dozwoloną prędkością... x x Tak? A skąd o tym wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
zresztą nie oszukujmy się mało kto przestrzega ograniczeń prędkości a w sytuacji wypadku jest to zawsze traktowane jako naruszenia zasad bezpieczeństwa i tyle. Dlatego tak trudno uwolnić się kierowcy od zarzutów nawet gdy to pieszy wtargnie na jezdnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artykuł 13, Dział II Ruch drogowy, str. 216

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
Poza tym samo to że przyspieszyła przed przejściem już działa na jej nie korzyść, bo miała ZDODNIE Z KODEKSEM DROGOWYM obowiązek zachowania ostrożności. W słowie zachowanie ostrośności mieści się też pojęcie zwolnienia przed przejściem poczytaj komentarz do kodeksu drogowego który jest tworzony przez specjalistów w tej dziedzinie i kótry wyjasnia jak interpretować przepisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz przejście dla pieszych? To zwolnij. W dupie mam wasze przepisy, trochę człowieczeństwa. Człowiek idzie na piechotę, a ty grzejesz dupsko w samochodzie. 2 sekundy, tyle by cię kosztowało przepuszczenie tej kobiety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
Po to właśnie w prawie są komentarze i orzecznictwo sądów żeby wyjaśniać jak rozumieć przepis, nie zawsze wszystko jest takie jasne jak to się może wydawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz przejście dla pieszych? To zwolnij. Nie właź jak kjrowa na jezdnie. Zobacz czy nie nadjeżdża samochód. On wazy tonę albo więcej i ciężko go zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz przejście dla pieszych? To zwolnij. Nie właź jak kjrowa na jezdnie. Zobacz czy nie nadjeżdża samochód. On wazy tonę albo więcej i ciężko go zatrzymać... Widzisz przejscie dla pieszych? Zwolnij. A nie jedź tak, jakbyś był jedynym użytkownikiem drogi. Zobacz czy nie ma pieszego na oznaczonych pasach. Bo go zabijesz. On waży góra 100kg, ty pół tony :( Moje wklejki pochodzą z Prawa o ruchu drogowym stan prawny na 10 kwietnia 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widze pieszego na pasach
zwalniam. ale pieszy jak widzi że nadjeżdżam włazi na jeznie bo uwaza że ma prawo i pierwszeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze takie glupie pytania zadajesz czy to twoja wina???? przed przejsciem dla pieszych ty przyspieszasz>???? ja na miejscu tej kobiety ktora przechodzila spisałabym twoj numer rejs. i mialas sporo kłopotow, jedziesz w terenie zabudowanym ponad 60 to jest jedno, a ty masz zwracac uwage czy ktos przechodzi a jak przechodzi to nie naciskac GAZ TYLKO HAMULEC ZEBY SIE WALNAC W TA ,,MĄDRĄ'' GLOWE I PAMIETAC JAK NALEZY SIE JEDZIC, SZKODA CI BYLO BENZYMY CZY CZASU, A MOZE ROZUMU BRAK??? CHYBa tego wszystkiego u ciebie brak tak mysle, a tak poza tym to kto dla Tobie prawko?? strach na ulice wychodzic bo taka KRETYNKA BEDZIE JECHAC NIE MYSLACA I ROZJEDZIE BO NIE CHCIALO JEJ SIE ZATRZYMAC, POSIEDZIALABY 20 LAT W PIERDLU TO BYS ZDAZYLA PRZEMYSLEC SWOJE ZACHOWANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Wiesz,nie czytałem tych wszystkich wypowiedzi i sugestii,ale w Twoim przypadku jeżeli jeżeli była wysepka to należało przewidzieć swoją prędkość i tego pieszego. Pieszy ma zawsze pierwszeństwo na pasach i jeżeli postawi pierwszą nogę na pasach ma pierwszeństwo.Nawet jeżeli dopiero wchodzi na pierwsze pasy oddzielone wysepką to nie wiemy co pieszemu SZCZELI do głowy ( może np.zacząć biedz ) a wtedy go potrącisz na 99%. Pieszy nie posiada PRAWA CHODZENIA poprostu nogi niosa go nawet jeżeli jest on pod wpływem różnych używek i środków.Niestety to Twoja wina i musisz bardziej uważać na terenie zabudowanym. Mam naście lat doświadczenia za kierownicą i robie ok.60tyś km/rocznie po Europie.W większości robie 600,700km bez odpoczynku i jechałem 18godzin non stop. Oczywiście kierowca bez przynajmniej 1-go wypadku to nie kierowca a uczymy się CAŁY CZAS I ZAWSZE.powodzenia i roztropności za kółkiem a " Pośpiech jest synem diabła ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×