macie normalne zawody za granica??? naprawdę?

Jedna z najwiekszych korporacji wydawniczych swiata; stanowisko globalnego koordynatora projektow; 14 na godzine, 27 lat i ponad 2 lata w firmie.

Ale kochanie Ty moje, ja czytam dobrze, tylko co niektórzy, nie potrafią zrozumieć, ze każda praca jest ważna i każdy zawód, a nie tylko prezesowanie.

60 000 euro netto rocznie, wiedeń, badanie ryzyka ubezpieczeniowego.

30k rocznie, finance manager. prywatna firma. Wielu anglikow u nas pracuje za mniejsza pensje niz ja (nawet o polowe - zalezy od stanowiska). uwazam ze malo zarabiam i czekam na obiecana podwyzke.

a to o zarabiających mniej anglikach i podwyżce to próba prowokacji?

nie, to byl komentarz do tego, ze ktos napisal ze anglicy ponizej pwenej stawki poprostu nie zarabiaja, a w mojej firmie pracuja za niskie stawki wiec nie wszyscy anglicy siedza na benefitach bo nie maja super platnych prac tylko pracuja tak samo jak obcokrajowcy od niskich stawek zaczynajac.

potrzebny. Każdy zawód powinien być szanowany i doceniony.

Ja staram się po prostu takie komentarze omijać, przecież to jest oczywiste, że ludzie z Anglii również pracują za najniższą i ktoś kto pisze, że jest inaczej po prostu stara się sprowokować pyskówkę na forum.

1200 z groszami za miesiac

na to co powiesz, to albo jestes klamca (jak powiesz ze zarabiasz minimum i nie potrafisz sie z tego utrzymac, bo przeciez zarrrrabiasz w funtach !!!), albo nieudzacznikiem (patrz wyzej), albo w dupie ci sie przewrocilo, ja zarabiasz w funtach i nie chcesz ich sponsorowac...

ja pracuje w nienormalnym zwodzie i chyba tez jetem nienormalna bo mi za to nie placa :D:D a zwie to sie wolontariat :D oprocz tego zaczelam prace z ludzmi uzlaeznionymi od dragow .

30 000 rocznie to jakieś 2000 funtów miesięcznie netto, jeśli się nie mylę...Czy to aby na pewno mało???

A gdzie mieszkasz?

dokladnie to 1911f. moze i duzo ale za stres i odpowiedzialnosc to jednak malo. w centrum za to stanowisko jest jakies 50k rocznie ale nie wyobrazam sobie dojazdow. lubie moja wies :)

dziewczyna - ale Ci tej wsi zazdroszczę. Ja mieszkam w samym centrum, powietrze można ciąć nożem :P

Świat jest mały także ja też anonimowo, 11f/h , customer service, pracuje dla jednej z największych linii lotniczych, właśnie leci 6 rok, perspektywa awansu i podwyżki poszła w dal po urodzeniu dziecka, niestety na part time nie ma możliwości rozwoju.. mąż ma 15 f/h praca fizyczna, aczkolwiek na pozycji supervisora, ma pod sobą też Anglików,

Chciałabym tyle zarabiać...A te 50 000 to w Londynie w centrum? To jakieś 3000 netto mc, całkiem ładnie ;]

Pracujecie w Londynie czy gdzieś indziej?

ja za nic nie przenioslabym sie do centrum :) w sumie to jeszcze nie wies, czesc londynu ale ladna i spokojna :) lubie swoja prace, swoich pracodawcow, nie narzekam :) a te 50 w centrum londynu, fakt kusi, ale to w korporacjach, nadgodziny, zatloczone pociagi, to nie dla mnie :)

mieszkamy w 6 strefie, praktycznie to za ulica jest juz pod Londynem;) pracuje na Gatwick'u , maz ma 10 min samochodem od domu,

i ja tez do centrum nigdy bym sie nie przeprowadzila:)

Twój mąż jest supervisorem ii ma 15 funtów na godzinę? Hm...mój z kolegą pracuje w pewnej angielskiej firmie od paru lat i mają po 16 funtów na godzinę jako cieśli szalunkowi...Fakt, niektóre firmy za taką pracę płacą w Londynie 12-14 funtów brutto/h, no ale mój i jego kolega mają duuze doświadczenie, kwalifikacje, referencje...To miesięcznie przy 50 godzinach tygodniowo (5 dni po 10h) wychodzi im na rękę 2500 funtów, ok nie jest to mało, ale praca odpowiedzialna, ciężka w okropnych warunkach atmosferycznych, więc też bez większego szału...No, ale narzekać nie ma co...

co robisz na tym lotnisku? Okienko czy flight att.?

Tylko co to znaczy normalny zawod?Kazdy lubi cos innego.Jednemu bedzie sie podobac praca za biurkiem( dla mnie to straszna nuda) a komus praca fizyczna bedzie sprawiac wiele satysfakcji.Ja mieszkam w Usa.Zarabiam 15/h w szpitalu,firma oferuje mozliwosci rozwoju i placi za szkolenia itp.Ja jestem zadowolona gdyz pracuje w zawodzie:)

50 000 funtów rocznie brzmi jak wielka suma, ale od takich zarobków jest ju 40% podatku, to daje coś ok.3000 funtów miesięcznie netto, no a dwa jak na Londyn, a tym bardziej centrum tez nie są to rewelacje wielkie...

"... praca za biurkiem( dla mnie to straszna nuda) ..." Hehe, napisz moze co uwazasz za "prace za biurkiem" .... bo mam wrazenie ze dla Ciebie jedyna praca za biurkiem to przekladanie papierow i robienie tabelek w excel'u :D :D :D :D :D Ja mam "normalny zawod" i "normalna prace .. na zarobki nie narzekam ... choc natura ludzka taka wredna :P ze zawsze chcialo by sie wiecej ;) ....

To zalezy co to znaczy normalny zawod. Kelnerka, fryzjer, sprzataczka to normalne zawody moim zdaniem. Mysle ze pomimo ze kazdy czlowiek jest inny mamy taka jakas wspolna ceche narodowa ze nie potrafimy okazac szczerego szacunku do drugiego czlowieka... mam nadzieje ze sa ludzie ktorzy w tym walcza zaczynajac od siebie. Pracuje w banku jako doradca dwa lata juz. Nigdy wczesniej nie mialam doswiadczenia w banku ani studiow. Studia moje sa w kierunku lingwistyka i literatura ang w uk oczywiscie. Znam wielu polakow ktorzy maja dobra prace ktora lubia. Reasumujac; pytanie czy ludzie w uk maja normalne zawody. Tak, maja.

"... praca za biurkiem( dla mnie to straszna nuda) ..." hehe dla mnie też. a co znaczy dla mnie praca za biurkiem? prace gdzie siedzę non stop przy biurku:) cokolwiek bym tam nie robiła to i tak siedzenie na tyłku przez 8godz to dla mnie tortura, bolą plecy, nie mogę sie skupić bo chcę po prostu wstać i iść gdzieś. lubię być w ruchu, rozmawiać z ludźmi, inaczej czas mi sie po prostu dłuży..

37 k rocznie plus sluzbowy samochod i komorka 6 lat w uk site manager

Taaaaa, z tego co widze, to tu sami managerzy na tym forum :D :D :D :D :D :D :D :D