Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uk/gb whatever

macie normalne zawody za granica??? naprawdę?

Polecane posty

Gość najbrzydsze sa golfy
moi znajomi maja rożne zawody, od księgowych , managerów, fotografów, lekarzy do sprzątaczek,opiekunów ludzi starszych itp. Łączy ich jedno- sa szczęśliwi. Sa tu ponieważ w Pl nie byli szczęśliwi.I to wszystko. Nie każdy musi mieć takie ambicje aby pracować w zawodach uznawanych przez Polaków za "normalne":o W Anglii szanuje się ludzi wykonujących fizyczne pracy, przynajmniej z moich obserwacji. W Pl taki przeciętny manager nie powie sprzątaczce nawet "dziendobry" A tu ktoś zarabiający nawet te 1000f żyje normalnie, jest w stanie utrzymać samochód, pojechać na wycieczkę itp No chyba że wciśnie się do Londynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Polacy w Holandii pracują przez biura pośrednictwa pracy w większości Polskie biura a Ci płaca im od 6,50- 11 brutto.Także jak ktoś mówi,że trzepie kasę to wstydzi sie że jedynie tyle ( a miał takie marzenia,plany i tak opowiadali !!! )-poniżenie jest najgorsze.Pracuję na taśmie przy cebulkach,kwiatach śmieciach,hurtowniach. Sektor budowlany przestał obecnie działać jedynie jesteśmy jeszcze cenieni w ślusarstwie a tak to przeskoczyć Holendra to trzeba mieć takie same studia ( Holenderskie )jak on.Jesteśmy na 3-cim miejscu z najinteligientniejszych narodów i 1-wsi w informatyce .Ale te osoby nie afiszują się że dobrze zarabiają . Znam dobrze Holandię i śledzę czasami ( w miare czasu) sytuację polaków; niestety większość żyje w opłakanych warunkach a jedynie jak wydają w Polsce to na pokaz aby uszczypnąć nieco zazdrości z tej drugiej strony a tak naprawdę to są przegrani i poniżani. Ze mną jest inaczej i najniższą stawkę to miałem 17,50 brutto (przez 2 miesiące ) ale nie piszę o sobie . Ludzie opowiadają/opisuję takie brednie a " dobrze jest tam gdzie nas nie ma ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłem dokładnie to samo. Oni chyba po prostu rozumieją, że bez osób wykonujących takie prace wszędzie byłby syf i utonęlibyśmy w śmieciach. Ktoś musi to robić, nie mogą być na tym świecie sami kierownicy i menadżerowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazam wyjazd
W pl brak szacunku to fakt, fizycznych uważa się za "fizoli" - to jest dla mnie strasznie obraźliwe. Jak ktoś pracuje w urzędzie jako inspektor to jest kimś z założenia lepszym niż ten gość co kostkę kładzie na ulicy. I w sumie tylko ta atmosfera mnie stąd wygania bo pracę tutaj zawsze sobie jakąś znajdę. Angielski jako tako umiem, na start by wystarczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frezer
Szczeniak to cie zrobił czubie :D ta jasne ze ogladam przez wystawe bo przeciez dla kogos jak ty iPad , omg iPad to szczyt marzen i luksusy :D I skad przyjales kretynie ze jestem facetem? Znikaj nieudaczniku na ta recepcje i posłusznie odbieraj telefony jak ci szef każe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazam wyjazd
henk1 - mnie denerwuje tylko to że ci co pracują za minimum i naprawdę są tam "nikim" przedstawiają siebie w pl jako ludzi sukcesu. A co to za sukces? Że zarabiają w przeliczeniu na złotówki więcej? Zarabiają więcej ale nie dzięki swojej pracy ale dzięki innemu systemowi do którego się udali. Ogólnie to się przywykło mówić że ten co wyjechał za granice [obojętnie co robi] to jest człowiekiem sukcesu, ot taka otoczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@rozwazam wyjazd A co to znaczy, że ktoś jest ''nikim' ?? Czy miarą bycia ''kimś'' jest stan posiadania i wysokość zarobków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazam wyjazd
Wiele razy w pracy się spotkałem właśnie ze stwierdzeniem że "on, ten, to pracuje przy taśmie, on gówno może" Kolesiostwo w pl jest bardzo rozbudowane, dostać się do pracy w urzędzie nie znając kogoś to mit. Sam znam dwa miejsca gdzie jestem wstanie określić kogo przyjmą. Znam trochę swoje środowisko branżowe i znam nazwiska. Ciekawi mnie jak to jest w Anglii, Irlandii. Z doświadczenia wiem że przyjmowanie kolesiów do pracy w miejsce gdzie powinna być osoba z umiejętnościami bardzo źle się kończy. Bo na dodatek zwykle to są roszczeniowe nieroby [chyba jeden z gorszych typów charakteru]. - ale to osobny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazam wyjazd
Raz byłem na kursie który prowadzili rodowici Anglicy. Później miał być egzamin. I co? I zaraz wielu naszych myślało że to bujda i każdy zaliczy bo zapłacił-jak się później przekonali byli w błędzie. Mi się osobiście bardzo podoba podejście konkretne i uczciwe bo one koniec końców procentuje. Ktoś może dziś nieźle kombinować ale to się kiedyś wszystko skończy. Chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
dostanie pracy "po znajomości" w Uk tez się zdarza, choć nie jest to tak popularne jak w Pl i ludzie się raczej do tego nie przyznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeej waaam
A ja jestem managerka w Asda Living no ale to nie jest nic wielkiego zeby sie chwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do najbrzydsze sa golfy
No w Londynie a 1000 funtów miesięcznie to na pewno nie stać na samochód, dom itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
napisałam "no chyba że ktoś wciśnie sie do Londynu" więc to właśnie miałam na myśli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.na to pytanie
ja mam-normalny zawod,naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też 12E/h Francja budowlanka.
Dla mnie to jest dobra praca,bo dobrze czuję się w budowlance,mam wieloletnie doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna taka opona
Znajomosci za granica tez sie licza, a raczej to, zeby wyrobic sobie renome. Nie mowie tu o pracach w fabrykach, pracuje w duzej firmie jako fachowiec w swojej dziedzinie i zostalam polecona do tej pracy. Oczywiscie musisalam tez przejsc normanle rozmowy kwalifikacyjne, ale z grupy kilkudziecieciu osob przyjeli mnie i jeszcze jednego Anglika. My jako jedyni znalismy juz ludzi w tym dziale, bo pracowalismy z nimi przy innym projekcie i wiedzielismy, ze dostaniemy te prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to właściwie gdzie powinno się pracować? W biurze siedzą biurwy, na budowie "fizole", na uczelniach "wykształciuchy". Najlepiej zakładać "prywatne firmy" jedna po drugiej i sobie ręce do łokci urabiać nic z tego nie mając. Polacy mają chyba jakiś uraz do uczciwej pracy dla kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you bitches
tak tak jestem counter managerka a co jakis problemik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdggdf
Admnistrator w biurze nieruchomosci - 26 tys rocznie (niecale 1700 miesiecznie po podatku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to you please
moorland no wlasnie wedlug niektorych wstyd pracowac w : fabryce na zmywaku z bachorkami za lada za barem itd itp .....:] wszystkie taaakie wyksztalcone i takkie madre:/ ekhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka jedna
social worker 30 000 rocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo to rzecz względna
te wyzej wymienione prace-zmywak itd-to nie wstyd,ale tez i nie zawod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to you please
Od takich prac to się zazwyczaj zaczyna życie na emigracji...ale są i tacy co po 10 latach nadal w tym tkwią i pracują za minimalną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci co nadal tam tkwią sami są sobie winni. Na studiach też często dorabia się w takich prestiżowych zawodach jak operator mopa, a potem się pracę zmienia. Wielu Polaków siedzi latami w takich zawodach bo nie robią nic by to zmienić, ale to nie wina systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty same
Każdy żyje tak jak jemu to odpowiada.To że wam, się nie podoba, że ktoś sprząta, albo pracuje na zmywaku, to nie wasz zakichany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do głupoty same
A to ciekawe, bo sporo z takich osób, które sprzątają, pracują w fabrykach itd. będą w Polsce przechwala się co to oni w tej Anglii za minimalną nie mają...No bo przecież 900 funtów to tak dużo pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty same
Ciekawe jest też to, że zbyt dużo ludzi wściubia nosa w nie swoje sprawy i próbuje na siłę narzucać swoje widzimisię i pouczać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytac nie umiesz...
glupoty same! pytanie jest o zawod,a nie prace typu na zmywaku,za barem,za lada... I nie wiadomo dlaczego sie tak miotasz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tej minimalnej jesli chodzi o sprzatanie to juz kiedys na jakims temacie pisalam , moja kolezanka ma firme sprzatajaca -chcialabym miec taka minimalna, niestety ja prowadze mala kawiarnie ( zawod nie normalny bo stoje za barem , no coz prezesem nie dane bylo mi byc)i taka minimalna jak ona ma to ja w sezonie wyciagam moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×