Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwne zwyczaje za granica

Dziwne zwyczaje za granica

Polecane posty

Marika. mi się przyjemnie czyta Twoje wypowiedzi :) A mogę zapytać czy pobraliście się w Europie czy w Indiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abccccddefgggggg
fajnie sie czyta ;) nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika 80 08
My juz z Indii sie wyprowadzilismy. Moze jeszcze kiedys tam wrocimy, kto wie. Teraz maz moj dostal kontrakt ze swojej firmy w Indiach i przeniesli go do Szwajcarii wiec ja oczywiscie z nim. Zaproponowali wieksza wyplate niz mial w Indiach i mieszkanie tez nam oplacaja. Wiec poki co, jest ok. Na razie jestesmy tu dopiero 3 tygodnie, takze jestem swiezo "po" opuszczeniu Indii. Kontrakt ma na rok, a potem moze gdzies nas dalej powieje w swiat. Pracowalam w Indiach, jako zwykla sekretarka w biurze. Normalna praca, nic szczegolnego. Normalni ludzie, w miare ok szef, wiec nie bylo tak zle. Ja bym bez pracy raczej nie wytrzymala. W Indiach jest tak, ze raczej nie przestrzega sie tak bardzo punktualnosci. Mozna sobie przyjsc spoznionym do pracy, bez informowania. Lekarze tez zawsze sie spozniaja. Ale za to wada jest to, ze jak chce, zeby jego team zostal np. 2 godziny dluzej, bo np. jest duzo roboty, to trzeba zostac. I uwaga: Pracodawca nie placi za te 2 godziny overtimu. Chamstwo normalnie i wyzysk! Ogolnie Hindusi ciezko pracuja. I ci biedni i bogaci. Czasem niektorzy faceci zaniedbuja zycie prywatne, zone i dzieci, bo siedza w biurze do pozna, przychodza, spia po 4 godziny, wstaja o swicie i znow leca do pracy. Moj tesc tak robil. Potrafil pracowac 6 dni w tygodniu przez 3 lata bez zadnego dnia urlopu. Najpierw pobralismy sie w Indiach. Skromny slub, bez szalu, bo przeciez rodzice jego i tak sie nie zgadzali. Mielismy tez drugi slub w moim katolickim kosciele w Polsce. Jego rodzice nie przyecieli, ale wcale sie nie martwilismy. Znajomi z Indii przylecieli i swietnie sie bawili na polskim weselu. Byla wodka, zabawa, kazdy dobrze wspomina :P Kobiety starsze chodza do pracy w sari. To jest ich stroj codzienny tak jak dla nas np. dzinsy. Mlodsze dziewczyny, takie w moim wieku nosza normalne stroje, np. garsonke do biura, ale tez zalezy gdzie. W naszym biurze nosilismy garsonki, ale w innych widzialam dziewczyny w sari albo salwarach (takie szersze spodnie z tunika i szaliczkiem). Chyba tak naprawde zalezy od firmy. Faceci oczywiscie pod krawatem, w koszuli itd. I jeszcze jedno powiem po cichu, cos co jest zabawne : Bardzo wiele starszych Hindusek nie nosi majtek pod sari, bo po prostu mowiac prosto, pot cieknie po tylku, wiec po co sobie klopot z majtkami robic :P O tych majtkach powiedzialy mi kolezanki Hinduski:D Ubaw po pachy :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
jedyne co sie tu z przyjemnoscia czyta to wypowiedzi mariki :D Fajne, z humorem, nie zmanierowane. Szkoda, ze kilka osob zasmiecilo topik. Szczegolnie ta, co z bykami pisze a sra z wysokosci wiezy Eiffla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Indii
ale jak maja okres to chyba wkladaja ;) swietnie piszesz, bo o Europie. USA to wiele wiemy, bo duza Polonia tam. Ty jestes rodzyneczkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Indii
a Azjatycka konfabuluje, nie da rady czytac tej zadufanej kretynki. Wszystko wysysa z brudnego palca. Wiecej marik, mniej azjatyckich a forum bedzie przyjemnoscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika 80 08
Mi sie z kolei fajnie czyta o USA i o Kanadzie tez bym sobie poczytala, bo nie wiem zbyt duzo. Nigdy nie bylam w tamtych rejonach a chcialabym chcociaz na tydzien pozwiedzac. A z tymi majtkami to chyba raczej chodzilo juz o takie kobiety, ktore sa po menopauzie wiec nie musza sie martwic majtkami i podpaskami. Tak ogolnie, Hinduski przed slubem sa bardzo szczuple. Maja chude szyje i ramiona, chude twarze, kosciste dlonie. PO slubie tyja do rozmiarow malego slonia, a po 50 tce do rozmiarow duzego slonia :P Pewnie przez jedzenie tluste i ciezkie. Sporo Hindusow ma cukrzyce. To taka jakby choroba narodowa Indii. Szczegolnie kobiet. W duzych miastach mlodsze dziewczyny chodza na silownie i basen, ale te starsze nie. Zamiast tego, siedza caly dzien przed TV, wcianaja tluste rzeczy i ogladaja bollywoodzkie telenowele. A potem sie dziwia, ze tyja. Slowa przepraszam, prosze i dziekuje Hindusi uzywaja malo lub wcale. Oczywiscie nie oznacza to, ze sa zlymi ludzmi, ale taka ich natura. No chyba, ze ktos pracowal lub studiowal na Zachodzie to sie nauczyl troche kulturki, ale ci co poza Indie nie wyjechali, to nic! Bardzo zle sa traktowane kasjerki w sklepach. Zarabiaja grosze no i sa to dziewczyny bez zadnego wysztalcenia. Przychodzi taki gosciu albo i nawet kobieta z jakiejs wyzszej kasty, rzuci koszyk na tasme, kasjerka musi wylozyc i zeskanowac, zapakowac jej, a ta stoi jak dama. Potem ta dama placi, bez slowa dziekuje wyrywa biednej dziewczynie paragon z reki i idzie. Ja bym sie wkurzyla, ale u nich to normalka. Hindusi czesto tez nie mowia slowo prosze, np. Czy moglbys podac mi ten dlugopis, prosze? Zawsze u nich to wyglada tak :Give me the pen! No ale nikt sie nie obraza, bo oni juz tak maja. Sa wyjatki, ale rzadko. No i co jeszcze jest smieszne - make up Hindusek na wesele. Dla nas Europejek taki slubny make up powinien byc delikatny, podkreslac urode, jasna oprawe oczu. A Hinduski walna sobie bialy puder na twarz, zeby sie wybielic, a np. zostawiaja brazowa szyje, oczy na czarno, kredka i na gornej powiece tez, jakies sztuczne rzesy, czerwone poliki albo rozowe jak lalka Barbie i do tego szminka w kolorze burgundowym albo krwisto czerwonym albo jeszcze lepiej, w cukierkowym rozu :P Musi byc kolorowo i make up musi byc wyrazny. Wedlug nich, im wiecej tym lepiej. Dobra, ja spadam i znowu sie rozpisalam jak zakrecona. Moj maz tez tak gada duzo, jak filozof. Dobralismy sie :P Chetnie poczytam o Kanadzie jakby ktos mogl cos wpisac. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nj . girl {}
Ava a gdziez ty takie cuda widzisz :D dawaj fotke bo ciezko uwierzyc . Marika gdzies tu widzialam temat o Canadzie i nawet przyjemna rozmowa byla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdcba
a marika w kraju hiszpanskojezycznym w ktorym zyje znaczy..."pedal" i to nie od rowera... Co do makijazu -to jestem pod wrazeniem,jak bardzo wiekszosc aktorek z bollywood po jego zmyciu "traci urode" . Zabawny ten fakt nienoszenia majtek-tylko nie wiem ,dlaczego czekaja tyle lat,zeby sie odwazyc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i lurveee new york
marika fajnie to opiasalas, moze napisz cos jeszcze o Indiach,np. jak wyglada takie ich zycie codzienne,co jedza,jakie swieta obchodza.czy to prawda ze w indiach czci sie krowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szwecja tak blisko a jednak
W sklepach zawsze mowia dzien dobry jak wchodzisz dziekuja i dowidzenia. W duzych sklepach prawie nie widzi sie pracownikow najwyzej przy kasie. Sniadanie platki owsiane....... Do sasiadow sie nie biega i pozycza troche soli.......z sasiadami mowi sie o pogodzie...to jest w blokach natomiast jak sie mieszka w domku sasiedzi zyja bardziej blisko, sasiedzi podlewaja kwiaty, odbierja poczte jak jestes na urlopie. Pieniedze pozycza sie w banku a nie od rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
caly. I nawet Azjatycka Pani fajny wpis dodala:) szkoda tylko, ze nie napisala gdzie to, bo to taka wiedza na zasadzie "gdzies tak jest, ale nie wiemy gdzie":D To moze ja uzupelnie i do pisze, ze Azjatycka Pani pisala o Filipinach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjsbshjsh
No wiadomo że o Filipinach a ta wielką tajemnicę robi z tego gdzie mieszka. Jakby to kogoś bardzo obchodziło. I masz rację, powinna napisać o jakim kraju pisze a nie tylko " gdzieś tam w Azji". Ludzie mogą jej nie lubić na forum ale przecież nikt nie będzie leciał do Azji do konkretnego kraju żeby jej to pokazać :D Polacy mieszkają w różnych miejscach, to nie komuna że wyjazd powoduje zazdrość i jest wielkim osiągnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do webstera
a skad wiecie ze to o Filipiny chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
bo Filipiny sa katolickim krajem , reszta zwyczajow tez jest taka jak w Filipinach no i w Filipinach nie mozna kupic domu ani ziemi nie bedac filipinczykiem. Tak jak Azjatycka napisala mozna kupic poslubiajac kogos stamtad, ale dom/ziemia bedzie na osobe stamtad, a nie na obcokrajowca. Mozna za to dzierzawic wiele lat:P ale to juz taka odrebna ciekawostka. Zgadzaja sie tez inne zwyczaje, obserwacje ktore wymienila np. bardzo tani alkohol chociazby piwo:) Nie tylko Azjatycka byla czy jest na Filipinach, Polacy sa wszedzie porozrzucani:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
heh pisalam w Filipinach, a powinnam chyba napisac na Filipinach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika 80 08
Hej 🖐️ To chyba jednak dobrze, ze Marika to nie moje imie, bo wlasnie sie dowiedzialam, ze po hiszpansku znaczy "pedal" :D Zawsze mis ie to imie podobalo, mialam kolezanke o imieniu Marika, ale teraz tak sobie mysle, ze chyba dobrze, ze mam szare, zwykle imie, ktore mam nadzieje, nic nie znaczy w innych jezykach :P Zycie codzienne wyglada tak samo jak chyba kazdego innego obywatela swiata. Hindusi wstaja wczesnie, najczesciej o 4 rano, ci ktorzy sprzedaja na straganach, a ci z wyzszej kasty, ktorzy zalozmy pracuja gdzies w biurach, bankach, wstaja normalnie, o 6-7 rano. Na pewno dluzej niz po 8 spac nie mozna, bo jest po prostu za goraco na takie wylegiwanie sie. Kazdy dzien rozpoczyna od prysznica, umycia zebow. Potem pije sie kawe. Hindusi uwielbiaja kawe. Ale przyrzadzaja ja w inny sposob niz my. Nie zalewaja jej woda. Podgrzewaja w malym rondelku mleko, dodaja lyzeczke kawy zmielonej, mieszaja, dodaja cukier do smaku i jak juz mleko podniesie sie do gory, to wszystko przelewaja go kubeczkow. Taka mleczna kawa jest naprawde bardzo pyszna. Mi smakowala, a wczesniej w Polsce w ogole kawy nie pilam, bo mnie zawsze serce zaczelo bolec i panikowalam jak szalona. Sniadania wygladaja roznie w kazdym rejonie. Ja mieszkalam na poludniu Indii, wiec u nas jadlo sie albo parate albo dose. Dosa to taki placuszek z maki ryzowej, ktory je sie z ziemniakami z masala albo z sambarem lub rasam. Smabar to taki jakby sos, z tamaryndem, roznymi przyprawami, a rasam to taka rzadka, klarowna zupa jakby, tez robiona z tamarynu i pomidorow, z dodatkiem curry leaves, kuminu, mustard seed itd. Taki rasam jest dosyc ostry, pieprzyny. Jest dobry na wszelkie przeziebienia, grypy. Tak jak u nas w Polsce rosolek na grype :P Oprocz tego je sie ryz gotowany, jakis sos do tego, gotowane warzywa. Na poludniu Indii uzywa sie duzo kawalkow kokosow do gotowania lub smazenia. Fajnie sie komponuje z kawalkami chilli. Dzieci najczesciej jedza platki na mleku albo tez troche ryzu jak dorosli. Generalnie na poludniu Indii jest krolestwo wegetarian. Wiekszosc to wegetarianie i nie jedza nawet jajek oraz niczego co zawiera jajka, np. ciasta, muffinki. Ci z najwyzych kast, to wlasnie tzw. pure vegeterian czyli zero miesa, zero jajek. Ci z nizszych kast z reguly jedza mieso. Muzulmanie zawsze jedza mieso, ale ich mieso musi byc halal. Hisdusi z kolei nie jedz miesa halal. Ci z wyzszych kast uwazaja tych z nizszych za "nieczystych" glownie wlasnie dlatego, ze tamci jedza mieso. Bramini wierza, ze tylko zdrowa dieta oparta na warzywach moze uczynic czlowieka szczesliwym i nie powinnismy jesc zwierzat, ktore sa zabijane po to aby zapelnic nasze zoladki. Ja, bedac w Indiach jadlam malo miesa, ale to dlatego, ze bylo starsznie goraco i w takie upaly miesa sie nie chce jesc. Naprawde. Warzywa wtedy lepiej wchodza. Z kolei u nas w Europie taka warzywna dieta by nie przeszla, bo jest zimno i potrzeba protein dla naszego organizmu. A z tymi krowami to sama nie wiem czy czcza. Po prostu nie bija krow ani nie jedza. Czesto krowy sobie spaceruja po ulicy :D I samochod ladnie przejedzie kolo niej, zeby jej nie skrzywdzic :D Slonie sa czczone. Uwazane sa za swiete zwierzeta. Niektorzy nawet jezdza do swiatyn, gdzie slon daje blogoslawienstwo, czyli dotyka traba czubek glowy takiego czlowieka i o, juz czlowiek poblogoslawiony. :D Ale wbrew pozorom, slonie to bardzo madre zwierzeta. Bardzo. Jesli jakis wlasciciel slonia go bije, to taki slon bardzo cierpi, nawet placze, a czasem i moze po prostu zagniesc na smierc kopytem takiego niedobrego wlasciciela. Takie przypadki sie zdarzaly i byly opisywane w gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkosci moje
Marika- a jak się ma rzecz z tygrysami w Indiach? Słonie to jedne z najbardziej socjalnych zwierząt na świecie. Mają wielkie rodziny i jak się któregoś członka tej rodziny skrzywdzi to one to pamiętają do końca życia. Matki-słonie płaczą też jak ich dziecko umrze. A np w Afryce słonie traktowane są jak szkodniki. Niszczą pola, tratuja ludzi. Żal mi ich bo to człowiek wtargnął na ich terytorium. To bardzo dostojne zwierzęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redafada
Marika, swietnie piszesz. Bardzo ciekawie, z hunorem. Nawet wszelkie wady danego kraju przedstawiasz z lekkim przymrozeniem oka, widac, ze lubisz ludzi i na pewno jestes lubiana w realu. xxx Tez stawiam ze azjatycka pisala o Filipinach bo zgadza sie wszystko co do joty :D Smieszna dziewczyna, obserwuje jak sie miota po kafe. Bardzo smieszy mnie to jej przekonanie o wlasnym "wazniactwie" ;-) Ona ma adoratorki :D chociaz to te same osoby co czepiaja sie wszystkich - byla zdesperowana na tapecie, mayor, nawet tink. Nie pamietam kto tam jeszcze. Taka specyfika kafe :D Ale jedynie panna z Azji ma wedlug swego mniemania....adoratorki :D Na kazdym dziale jest jakas ofiara losu, ktorej sie czepiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika bardzo fajnie piszesz
a wiesz moze jak jest z wyjazdem czysto turystycznym do Indii? Mam na mysli gdzie warto sie udac by zwiedzic i zobaczyc jak najwiecej, jak z hotelami (tzn. jak nie trafic na taki co niby jest super, a w rzeczywistosci prawda jest inna). Jak z bezpieczenstwem i alkoholem? Co tam sie pije najczesciej i co warto zjesc? Jak ci sie przypomna jeszcze jakies obrzedy badz zwyczaje to napisz koniecznie, bo super sie ciebie czyta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
Azjatycka to w ogole jest fajna, ja tam lubie jak pisze. Swoja droga zastanawia mnie kiedy to dziewcze sypia, bo gdy u nas wieczor to u niej swieta noc i normalni ludzie spia, ale Azjatyca cala noc potrafi przesiedziec na necie:D W sumie moze cierpi na bezsennosc i to forum dziala na nia kojaco:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portyportypo
a co fajnego pisze azjatycka? :D Powtarza wciaz te same slowa (jak katarynka) "niunia", "adoratorka" i "rozklapciocha" (czy jakos tak :D) Raz jedyny napisala cos innego na tym temacie (jeden post) o zwyczajach na Filipinach. I to nawet ciekawie jej wypadlo. Reszta jej postow znow jedno i to samo - "niunia", "adoratorka" i "rozklapciocha" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
no wlasnie to jest fajne i zabawne:D Lubie czytac jej odpowiedzi na cytaty i to wtracanie mimochodem o tym jaka jest wspaniala i jak cudowne ma zycie:D Bawia mnie takie zakompleksione osoby, ktore na sile wypieraja z siebie te kompleksy za pomoca dowartosciowania sie:D Tylko nie wiem dlaczego wybrala to forum w ramach terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
a juz wspaniale bylo jak prowadzila przez kilka stron polemika sama ze soba:D Czyli Azjatycka Pani i ROR:D Jakos zadna wtedy nie cytowala drugiej, moze uznala, ze nie warto cytowac samej siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy mozecie myslec
ze azjatycka i ror to te same osoby? :D Przeciez one zupelnie inaczej pisza,a to ze obie uzywaja krzyzykow jako przerwy w tekscie oraz cytuja to nie znaczy ze to jedna i ta samam osoba! ja pamietam ten pierwszy watek na ktorym azjatycka zaczela pisac, to bylo cos o tym, ze w uk jest dobrze i mamy skonczyc z tym pluciem jadu. Taki temat. Azjatycka tam tez pisala z ror, cytowaly sie i nawet pisaly w tym samym momencie,tzn.ror cos komus odpisala i w tym samym momencie azjatycka odpisala innej osobie wiec dla mnie to jest dowod ze to NIE SA te same osoby. zreszta po co? ror pisze tu juz dlugo i uwazam ze czuje sie swietnie ze swoim nickiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahafhalf
To w tatmtym topiku przeszła z ROR na Azjatycka. Ale niestety styl pisania ten sam. Jednak dalej myśli że wszystkich oszukala. Sprytna niunia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkel buble
jak wy mozecie myslec- ależ doglebna analiza stylu pisania. Weź się zaloguj Ror/Azjatycka a nie się bronisz w pomarańczy. :) Ror się wywyzszala, cytowała, i na dodatek wszędzie podawała swoich bogatych znajomych jako przykład Teraz jej nie ma a Azjatycka ma dokładnie ten sam styl. Ludzie nie są głupi a niunia sama się zdradziła. Nie możliwe ze są na świecie 2 takie puste lale. Jakby sie nie broniła to i tak wiadomo że to ta sama osóbka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat przeczytalam
ROR znikla od kiedy sie pojawila azjatycka:P Ror pisala tez w jakims temacie o tym, ze nie napisze gdzie mieszka, a potem znow, ze w Azji bywa:D Nigdy Azjatycka ala ROR nie napisala w tej samej minucie postow z tych dwoch nickow:D Pewnie nawet biedna niunia nie wie jak to zrobic, ale da sie wiec nawet jak jej sie uda to zaden dowod. Nick Azjatycka Pani i ROR pisze identycznie, a mialam przyjemnosc dyskutowac z nickiem ROR (kulturalnie, a nawet zgadzalysmy sie w kilku sprawach) i mialam okazje dyskutowac z jej drugim nickiem. Na niektore tematy to nawet sie nie wysila i pisze to samo doslownie wrecz co pod poprzednim nickiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×