Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwne zwyczaje za granica

Dziwne zwyczaje za granica

Polecane posty

Robella, pani Tyszkiewicz to lubi sobie chlapnąć więc się nie dziwię, że tak powiedziała ;) Jeśli ktoś się nie nadaje do tropikalnego klimatu, to nie ma sensu meczenia się w takich krajach. Ja tutaj żadnych lekarstw nie biorę, bo jest bezpiecznie. To nie Afryka. Malaria tu nie występuje. Nawet moja alergia na zatoki jakoś zniknęła zupełnie. W ogóle nie choruję, nie łapie grypy, nie boli mnie brzuch. Upał owszem może być męczarnią, ale teraz już się przyzwyczaiłam i jak jakieś 3 miesiące temu byliśmy w Hong Kongu i było około 21 stopni, to trzęsłam się z zimna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azjatycka ,prosze odpowiedz na moje pytanie,bo dla nas koszmarem w Indiach bylo pilnowanie sie ,aby sie nie nabawic chorobska.Niczego ,miejscowego nie jedlismy ,nie pilismy.W lokalach miejscowych jedzonko podawane na lisciach bambusowych,jedzone tylko prawa reka bo lewa nieczysta[sluzy do wc]. Indie smierdza!!!! strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azjatycka -Filipiny to niestety od zawsze tereny malaryczne-uwazaj,znajoma to ma ,a byla tam, tylko na wycieczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskada24
Ktos wczesniej pisał o wariacji na punkcie hokeja w Kanadzie - tu faktycznie posylaja nawet 5 latki, zeby od malego trenowaly hokej. Ale co zdziwilo mnie najbardziej, to kiedy pojechalam na mecz NHL i gralo Calgary Flames z jedna z druzyn z USA i kanadyjska drużyna przegrala mecz. Tak wiec po meczu ludzie z USA chodzili po Calgary spiewali swoje przyspiewki, machali flagami swojej druzyny i NIKT nawet nic im nie powiedzial! W Polsce to by sie chyba pozabijali nawzajem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robella, chyba jedzenie w Indiach podają na lisciu bananowym, a nie bambusowym :D Poza tym, ja nigdzie nie napisałam w jakim kraju mieszkam. Nie dzielę się takimi informacjami z osobami obcymi. Napisałam tylko o zwyczajach w tym kraju, a malarii tu nie ma. Mieszkam w stolicy od ponad 2 lat i żadnego komara tu nie widziałam odkąd tu jestem. Podróżuję z mężem po Azji bardzo często i nigdy nic nam nie było. Żadnego zatrucia. Znam ludzi, którzy przyjeżdżają z zimnej Europy do Azji po raz pierwszy, nie mogą znieść upałów, nie piją butelkowej mineralnej wody albo piją jakaś z podejrzanej knajpki, więc albo się odwadniaja albo trują podejrzana wodą. I potem płacz. Niektórzy naprawdę się nie nadają do takich klimatów. Ostatnio będąc w supermarkecie na zakupach, podeszła do mnie pewna dziewczyna. Coś dukała po angielsku przestraszona. Okazało się, że sparzyła sibie twarz na słońcu, bo nie użyła żadnego kremu z filtrem. Była z Uzbekistanu. Nie wiem jakim gluptaskiem trzeba być, żeby przyjeżdżać do tak gorącego miejsca i nie chronić się kremem z filtrem. Dziewczyna pytała się mnie co może użyć na twarz, bo ją piecze. Ale cóż ja mogę? Ja tam tylko byłam na zakupach. Poleciłam jej żel aloesowy oraz przejście się do apteki. Ona zaczęła histeryzować, że więcej tu nie przyjedzie, bo tu taaaak gorąco. Ale czego oczekiwała? Śniegu? Każdy wie, że trzeba się chronić przed słońcem a nie wychodzić sobie przy temperaturze 40 stopni nez krenu z filtrem :/ niektórzy ludzie są nieodpowiedzialni podczas takich wycieczek egzotycznych. Poznalam tu kilku Polaków, którzy mieszkają tu dłużej ode mnie. Żaden nie skarżył się na dolegliwości a tym bardziej malarię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha..................
Azjatycka Pani Nawet moja alergia na zatoki jakoś zniknęła zupełnie. :D Jak mozna miec alergie na zatoki??? :D Hahahaha! Alergie ma sie na alergen, zatoki jako alergen? Leb trzeba wiec sciac glupkowi :D Hahahahaha!!! ALergia na zatoki, hahahahaha!!! Pewnie glupek chcial napisac, ze alergia objawiajaca sie bolacymi zatokami ale, ze glupek to wyszlo jak wyszlo :D Hahahahaha! Zaraz azjatycka bedzie to prostowac :D Ona zawsze daje sie nabrac na rzucony kij, jak kazdy glupi kundel :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikitaaah
Azjatycka to prawda nie pisalas gdzie mieszkasz ale Filipiny to jest kraj w którym zbyt przesadnie manifestuje się swój chrzescijanizm. A reszta Azji? Muzułmanie i buddysci. No i hinduizm. Filipiny najbardziej pasują do opisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labessina
cos Azjatycka spac nie moze no no no o 1-2 w nocy siedziec na necie-cos krecisz i co to za tajemnica w jakim kraju sie mieszka? Polacy sa wszedzie w kazdym zakatku swiata ,a taka ostroznosc z twojej strony cechuje ludzi z jakiej glebokiej prowincji-raczej wciskasz kit kochanienka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam na zatoki? Oj, przepraszam bardzo. Oczywiście chodziło mi o alergię na roztocza :) I znowu teorie spiskowe co do mojej osoby, niemslze na kazdym watku, w którym się pojawię. Na nic pisanie, że jest sobota, pijemy winko i siedzimy do pozna. ONA wie lepiej przecież :) Tak w ogóle widzę, że dla osóbek z tego forum mieszkanie w Azji to jakiś rarytas, który koniecznie musi być zmyślony, bo przecie wszyscy Polacy winni jechać do UK.... ;) Powiedz mi zazdrosna niunio, po co miałabym cokolwiek zmyślać? No po co? Naprawdę uważasz, że wyprowadzka do Azji to jakiś trudny nieosiagalny cel? Ok, no może dla ciebie tak. Ake nie dla wszystkich słoneczko i wbij to sobie w końcu do swojej małej główki ;) A teraz oddalę się do mojej komoaniji. Spiskuj dalej zabko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odezwala sie sama pomaranczowa
LOL :D o sobie piszesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia polrocznej natalki
ja nikogo nie obrazam.wiec stul jape nie pisze o sobie. najczesciej pisze na macierzynskim i tam takich akcji nie ma. tutaj tez czasem zagladam bo mieszkam za granica ale nikomu nigdy nie ublizylam. czytac sie was nie chce serio.moderacja powinna zablokowac ip i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obrazasz
tylko mamy stulic japy? Hahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ta mamusia
kogo by nie byla-brzydko mowi,zly przyklad :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz juz koniec pyszczenia i wracamy do dziwnych zwyczajow , fajnie bulo by to rozwinac bardziej i pisac nie tylko o dziwnych a lle tez i fajnych zwyczajach o rzeczach ktore bysmy chetnie przeniosly do polski. Ja jestem ciekawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Mi___
Co do aut, to w Australii widze bardzo duzo powgniatanych, ale tak bardzo konkretnie. Mam wrazenie, ze jak ktos kogos stuknie, to uwazaja to za wylacznie kosmetyczna sprawe i nie zawracaja sobie glowy z wyklepywaniem auta. Albo robia to dopiero jak chca auto sprzedac. Fajne w Oz jest to, ze dzieciaki od malenkosci sa przyzwyczajane do wody. Kobiety w oceanie z niemowlaczkami na reku (ja balabym sie,ze strace rownowage), albo widzialam tez dziewczynki max 6 lat i juz pewnie surfowaly na malych deskach. A w sklepach sa pianki nawet dla dwulatkow. Aha i zauwazylam tez ze ludzie chyba spontanicznie wchodza do wody, bo jezdzimy co kilka dni na spacer nad oceanem i czesto ludzie wchodza do wody w ciuchach! Aha i w marketach sa sekcje z akcesoriami i chemia do basenow. Sa tez tzw pool shops, gdzie jest wlasciwie wszystko do basenow i mozna im dac probke wody do darmowej analizy :) Co jeszcze - tu sa dosc specyiczne skrzynki na listy, najczesciej na dlugiej metalowej nodze, mozna je wbic w ziemie,albo zalac betonem. I na wielu jest napis No junk mail, to tez sobie taki sprawilismy i faktycznie - od tej pory zero ulotek. Co do Azji, to bylam 5 dni w Singapurze, pani w sklepie od razu mi podala filtr do opalania 80-tke i oczywiscie staralismy sie pic butelkowane napoje. Ale przez gapiostwo wypilam RAZ w restauracji Cole z lodem. No i od razu mialam nie powiem co, na szczescie szybko mnie postawil na nogi wegiel leczniczy :D No i w Singapurze troche mnie smieszyly znaki zakazu durianow w srodkach komunikacji publicznej. Nie wachalam nigdy duriana, ale musi dawac czadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ona mieszka z ciapakiem w pakistanie, bo wypie**olili go z europy, ludzie jacy wy niedomyslni, pakistan to azja !!!" x No popatrz, nie dosc, ze wulgarna panienka, to w dodatku glupiutka jak but. Ale to z reguly idzie w parze ;) Oczywiscie, ze Azja to Pakistan lub inaczej, Pakistan to to jedyne panstwo w Azji! Malenka, powinnas w szkole wyklady geografii dawac ;) xx xx "Eee tam, panna jakiz to rarytas? Raczej spoleczna degradacja i tyle." x No to skoro to taaak spoleczna degradacja, to po co komentujesz? Jakis problemik? Mi tu dobrze, mam fajne zycie. Widac, ze ewne zakompleksione stworzonka jakos tego rzezyc nie moga? ;) P.S: Zapewne nie bylas nigdy w Azji, ktora pewnie jedynie kojarzy ci sie z Indiami i Pakistanem, co nie zabko? No tak, ludzie o waskich horyzontach tak pisza, jak najbardziej. Jak bedziesz miala kiedys srodki finansowe, to przyjedz do tej "biednej spolecznej degradacji" ;) xx xx "Z tym UK to niunka ma naprawde jakis mega kompleks i problem. Chyba tego jej ciapaka z UK wywalili" x Tak dokladnie! Bo KAZDY mezczyzna na tym swiecie pragnie za wszelka cene mieszkac w UK! :D Oj niunia, chyba ci ta zima w kwietniu odbija do glowki ;) xx xx "Ubaw z ta niepoczytalna dziunka po pachy" x Co najwazniejsze, glupiej radosc ;) Amen. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do tych glupich pomaranczek:dlaczego wy z kazdego tematu musicie zrobic klotnie? gdzie by nie wejsc tam pelno pomaranczek odwaznych plujacych jadem na kazdego. prostaczki" x Powiem wiecej : To sa te same osoby. Moje adoratorki, one za man szwedaja sie po watkach, usilnie czekajac jak pieski na swoja pancie, kiedy to pojawie sie na forum i cos napisze, a one wtedy beda mogly sobie troszke spuscic cisnienia z rozklapciochy i powyzywac. Oczywiscie z pomaranczek, bo na codzien maja czarne nicki, spod ktorych udaja milusie ;) To cieniaski sa z mega kompleksami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a lle tez i fajnych zwyczajach o rzeczach ktore bysmy chetnie przeniosly do polski. Ja jestem ciekawa!" x Ja bym tylko przeniosla zyczliwych i usmiechnietych ludzi do Polski. Bo w Polsce to czasem strach sie odezwac do kasjerki, taka zgryzliwa jest. Ok, no i ciepla pogode ;) A tak poza tym, chyba nic. Kazdy kraj ma inna kulture i to sa wlasnie takie uroki. Znam calkiem sporo cudzoziemcow mieszkajacych w Polsce i kazdy chwali nasze tradycje, ktore sa dla nich zupelnie inne niz w ich krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co do Azji, to bylam 5 dni w Singapurze, pani w sklepie od razu mi podala filtr do opalania 80-tke i oczywiscie staralismy sie pic butelkowane napoje." x Nigdy nie widzialam kremu z filtrem 80. A mieszkam tu ponad 2 lata. Pytam powaznie, w jakim to sklepie bylo? xx xx "Ale przez gapiostwo wypilam RAZ w restauracji Cole z lodem. No i od razu mialam nie powiem co, na szczescie szybko mnie postawil na nogi wegiel leczniczy" x A tym wpisem troszke mnie rozbawilas, sorry ;) Jeszcze nigdy nie slyszalam o czyims zatruciu sie po wypiciu jedej szklanki coli z lodem. Turysci wszedzie tak pija, czy to w Indiach, czy w Singapurze, czy na Malezji. My w kazdej restauracji dostajemy napoj z lodem i nikomu to nigdy nie zaszkodzilo. Musisz miec mega wrazliwy zoladek na wszystko. xx xx "Nie wachalam nigdy duriana, ale musi dawac czadu" x To bardzo dobrze, ze nie wachalas. Nie radze. Lepiej dla ciebie. Smierdzi tak bardzo, ze mozna zemdlec po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do azjatycka pani
mnieszkasz na filipinach, to jedyny katolick kraj w azji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" mnieszkasz na filipinach, to jedyny katolick kraj w azji." x Widze, ze to gdzie ja mieszkam stalo sie tematem przewodnim tego forum. Wyzej jakas panna pisala, ze w Pakistanie, bo cytuje: "Pakistan to Azja" :D Ta juz druga strone debatuje czy to sa Filipiny czy jednak nie ;) Jak juz pisalam wczesniej, nie dziele sie prywatnymi informacjami na temat mojej osoby z obcymi uzytkownikami glupkowatego forum ;) Wiec mozesz nawet codziennie przypisywac mi inny kraj. Lata mi to kolo noska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zauwazylas ale ty droga Pani bardzo sie na tym glupkowatym forum udzielasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Mi___
Azjatycka - nie dyskutuj z trollami, bo o to im chodzi. Ignoruj ich. Filtr 80-tka dostalam dokladnie ten (bloker w sprayu) : https://online.guardian.com.my/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/8/1/81106_sunplay_uv_body_mist_sunblock_spf80_150ml_dec12_3.jpg Smutne, ze trzeba Ci udowadniac, ze nie klamie :D A co do lodu w napojach to w Azji jest dokladnie taka regula jak np w Egipcie - ze pijesz tylko butelkowane. z puszki i BEZ lodu, bo lod robia z lokalnej wody kranowy. Lokalnym ludzikom to raczej nie zaszkodzi, a Tobie jak najbardziej moze. Ale rob, jak uwazasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I uwazasz, ze traktuje forum powaznie tak jak inni uzytkownicy? Ja tu wpadam raz na jis czas. Toz tu jest smiechu tyle co nie miara ;) Dawno nie mialam okazji pisania z takimi niedorozwojami (bez urazy do tych normalnych oczywiscie ;) ). Mozna nimi manipulowac na lewo i prawo, a one jeszcze sie przy tym ciesza ;) Jest cool ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry -MI- jak milo ,ze jestes. Mam pytanie,czy wystepuje tam zagrozenie ze strony plazow,gadow.Czy spokojnie mozna korzystac z ogrodka,miec otwarte drzwi w domu....itp? No i chce Tobie podziekowac za to ,ze nie "wstydzisz" sie kraju w ktorym mieszkasz i dzielisz sie,z nami spostrzezeniami z niego-WIELKI DZIEKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Smutne, ze trzeba Ci udowadniac, ze nie klamie" x Pytalam, bo nie wiedzialam, ze takowe istnieja. :) W sklepach widzialam najwiekszy chyba 60tke. Ja natomiast uzywam Sunblock 50, dzieki ktoremu w ogole sie nie opale podczas wyjscia na zewnatrz. x x " Lokalnym ludzikom to raczej nie zaszkodzi, a Tobie jak najbardziej moze. Ale rob, jak uwazasz" x O nie :) Ja mam raczej cholernie zdrowy zoladek. Malo jest rzeczy, ktore moga mi zaszkodzic. My tu pijemy duzo mrozonej herbaty. W kazdej restauarcji podaja czasem za darmo do dania. Mrozone herbaty sa tu hitem. I zawsze podaja z lodem. Kazdy turysta to pije. Chcociaz oczywiscie ostroznosci nigdy za wiele, ale ja osobicie nie przesadzam z niektorymi ostroznosciami. Myje owoce i warzywa w zwyklej kranowej wodzie. Tak samo jak mycie zebow, tez kranowka. Szczepionki zadnej nie bralam zanim tu przyjechalam i jakos zyje. I wcale nie choruje, dzieki Bogu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Mi___
Azjatycka - w sumie nie wiem w jakim kraju jestes, wiec moze nie jest u Ciebie tak zle. Ja to bym dmuchala na zimne, a tez mi sie wydaje ze mam zoladek ze stali. Ta cole z lodem wypilam ze zwyklego gapiostwa, po prostu sie zagadalam :) robella - hej :) Mieszkam prawie rok w Australii a nadal powala mnie przede wszystkim przyroda. I kolor nieba - tak niebieskiego nie widzialam nigdzie, cos w strone indygo... Co do 'niedobrych' zwierzakow, to w Australii sa wszystkie najgorsze paskudy, weze, skorpiony, jadowite meduzy, ryby, nawet slimaki co strzelaja trucizna :) Ale kazdy stan ma inny klimat i rozna faune. Ja jestem w stanie South Australia i tu klimat jest jak na poludniu Hiszpanii. Bardzo suche, gorace i dlugie lato (obecne prawie pol roku, ma byc teraz jesien a jest ok 30 stopni!) i dluga deszczowa zima (tak 10 do -nascie stopni w dzien). W South Australia jest bardzo duzo plaz, stad tez masa surferow, na samochodach dechy do surfingu, a w garazach obok aut czesto stoja lodzie i kajaki. Ale tu jest tez statystycznie malo rekinkow (male szanse,ze Cie jak oni okreslaja 'wezmie' ). Sa tu bardzo jadowite weze, wiec pewnie w terenie wysokie buty, ale jeszcze nie jechalam w strone 'outbacku'. A robali w domu nie mam w ogole, bo tu wszystkie okna maja siatki. I drzwi sa podwojne, te drugie z siatki. Dosc powszeche tu sa smiertelnie jadowite pajaki tzw red backs, bardzo elegancki maja design - czarne z wyrazna czerwona strzalka na pupie. I wlasnie te red backs u nas w ogrodzie sa. I to siedzialy pod pokrywka do filtra wody (takie przy basenie jakby wiaderko z dziurkami, tam sa zasysane zbieraja pylki i liscie i czasem trzeba od niego pokrywke otworzyc - sa dziurki na palce, a pod spodem przykrywki te cholerne pajaki siedzialy! :) ) . Na szczescie nie dziabnely. Ale nikt nie umiera od takich rzeczy bo na wszystko jest antidotum. Chyba,ze ktos ma silna alergie, to szoka anafilaktyczny moze szybko zabic, ale takie cos miewamy w Polsce z osami... No i osobste spotkanie mialam z meduza. Nad ocean jezdzimy glownie poznawac kolejne plaze i tylko spacerujemy. Plywac nie musze, bo wlasnie jest basen przy domu ktory wynajmujemy. Tylko raz sie skusilam na plywanie w oceanie i pech straszny, od razu mnie meduza oparzyla. Podobno rzadko tu sa meduzy, bo lubia bardzo cieple wody. Na szczescie tu sa one niegrozne, pobolalo z 2h , dostalam masc w aptece i przeszlo. Ale np w stanie Queensland sa bardzo grozne meduzy, tzw box jelly fish, a jeden rodzaj jest wielkosci paznokcia. Jak oparzy czlowieka, to karetka nie musi sygnalu wlaczac... Nie ma antidotum, wiec przez pare dni pacjenci wyja,zeby ich dobic... Jest taki filmik na YT o tej meduzie, nazywa sie Irukandji. Wypadki ze stworami sa naprawde statystycznie rzadkie, wiec nie ma co sie przejmowac. Tu jest tez taki niegrozny, a nawet pozyteczny pajak, nazywa sie huntsman. Ale jest duzy, wyglada groznie i bardzo szybko biega i skacze. I on jest podobno przyczyna wypadkow, ale samochodowych :D Jak wyskoczy na kierowce, a nie daj Boze kobiete, to utrata kontroli nad kierownica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak milo sie czyta o Australii :) mnie ten kontynent kojarzy sie z rajem i wlasnie z cala masa potworow o ktorych piszesz , skaczace pajaki a ja mam arachnofobie, nie dala bym rady zyc w krainie kangurow za cienka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi- zazdroszcze :) Ja się wybieram na pracujące wakacje do Australii i właśnie będę robić badania na niektórych z tych "potworów". Ale to dopiero za 2 lata " Ale jest duzy, wyglada groznie i bardzo szybko biega i skacze. I on jest podobno przyczyna wypadkow, ale samochodowych Jak wyskoczy na kierowce, a nie daj Boze kobiete, to utrata kontroli nad kierownica" O tym pająku opowiadał mi kolega. Miał wypadek przez niego. Wskoczył na przednią szybę samochodu . Normalnie kolega zajmuje się pajakami (taka jego praca) i jest Australijczykiem, ale takie coś zawsze zaskoczy. Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×