Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spracowana

Mój mąż to hipoktyta

Polecane posty

Gość spracowana
napisałam juz że zupę gotowałam dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie to ci proponowalem, ale odrzucilas, your choice x my, my. Lubię mieć wybór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asharia
Ktoś na początku tej dyskusji napisał, że ludzie się nie zmieniają. Oj, zmieniają albo wcześniej potrafią dobrze udawać. Dopóki mój, obecnie narzeczony, nie był ze mną, to ciągle się starał, dawał prezenty, nosił mnie na rękach- dosłownie i w przenośni, co wprawiało mnie w zakłopotanie wtedy, ale jak już mnie zdobył i zobaczył, że ja jestem uzależniona od niego, to czasami potrafi mnie potraktować nawet, jak śmiecia. Co prawda jest dużo dobrych chwil, ale też jest bardzo dużo już tych złych, które czasami skłaniają do zastanowienia nad dalszym życiem z tym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asharia przecież kilka pierwszych lat razem zawsze wygląda inaczej, z punktu widzenia kobiety lepiej nie zauważyłaś wśród par które Cię otaczają? takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko gdybyś mnie obudziła o 6 rano w celu wyłączenia zupy to bym Cię po prostu opierdzieliła. Ja się nie dziwię facetowi, że Cię odesłał do diabła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoich podwładnych?
żabo, stajesz się moją idolką :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczko, spirytusie
o bosze co za tłumoki tu podpowiadają autorce. ZS pisze od A do B. a tłumok wali: są jeszcze literki inne. Autorka tak ma. Chce i robi z siebie cierpiętnicę. A zupki przeciera mężusiowi bo mu zęby wybiła. Mąż ma padaczkę po ostatnim waleniu wałkiem po głowie. (To żonka go tak urządziła):P No i jeszcze zmiana tych pampersów mężusiowi...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czasami potrafi mnie potraktować nawet, jak śmiecia. x i cięgle jest Twoim narzeczonym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
mnie najbardziej razi nie sam fakt że facet nic w domu nie robi, tylko że sam nic nie robiąc śmie mówić żonie że jest leniem i to w dodatku przy dziecku to jest hipokryzja i to miała na myśli autorka pisząc że jest hipokrytą ja bym mu zapowiedziała że ma miesiąc na zmianę nawyków i na zaangażowanie się po równi w sprawy domowe, inaczej separacja lub rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spracowana
Tak o 6 rano bo o 7.30 wychodzę do pracy, dziecko zostaje w domu bo dziś szkoły nie ma i musi coś zjeść w ciągu dnia, ma 8 lat, sam sobie obiadu nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczko, spirytusie
piąta klempo. Pierwsze 5 lat wygląda czarująco. Po 5 latach czarująca żona staje się wściekłą wiedźmą. Dla ciebie zabrakło skali maszkarona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna ratownika nie mam niestety z kim porozmawiać na ten temat x zatem nie pozostaje Ci nic innego jak skłonić męża do tego, aby porozmawiał z Tobą masz jakiś pomysł? głodem i brudem go nie złamiesz, bo jak widać potrafi sobie poradzić mój pomysł o wyrzuceniu komputera przez okno odrzuciłaś jako zbyt drastyczny:-D może zatem zaproponujesz mu coś co możecie zrobić wspólnie a co stanie się w miarę kuszącą alternatywą dla komuterowych gier?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczko, spirytusie
A autorka niby w pracy, niby ciężko pracuje, niby za małe pieniądze. niby maa męża, niby ma obowiązki. Życie na niby a w południe siedzi w necie i pierdoli farmazony. Ale to życie ma pojebaane. Panie starszy jeszcze jedną flaszkę poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po 5 latach czarująca żona staje się wściekłą wiedźmą." no wiesz, sprawiedliwość czasem istnieje, równouprawnienie też się przebija "Dla ciebie zabrakło skali maszkarona." trochę Ci ulżyło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie chrzań. Nie znam zupy, która się ugotuje w pół godziny, no chyba, że chińska Złoty Kurczak. Zupę spokojnie mogłaś ugotować dzień wcześniej, a i kanapki z wczorajszym pieczywem nikomu nie zaszkodzą. Uwielbiasz tę swoją martyrologię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś na poprzedniej stronie o nicku bodajże "Twój mąż to len i cham" dał Ci chyba dobrą radę. On powinien się przekonać, ile Ty faktycznie robisz - być może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Potem zaproś go do dopisywania własnych "zasług" do listy. Jak dalej nie będzie nic robił - kopnij go w dupę albo, jeśli nie chcesz się z nim rozstawać, pogódź się z tym, że będzie do pewnego stopnia żerował na tym, co Ty zrobisz (choćby mieszkał w czystym mieszkaniu) nawet jeśli nie będziesz robić nic na czym mógłby skorzystać tylko on, np prać jego ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
A twoj maz dzisiaj pracuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A autorka niby w pracy, niby ciężko pracuje, niby za małe pieniądze." ­ czepiasz się. pisanie na kafe jest bardzo męczące psychicznie. ­ to ciągłe myślenie: szef wypatrzył już jaki mam nick czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spracowana
wódko, wódeczko, spirytusie akurat pracuje za dobre pieniądze tu nie trafiłeś niestety kromka chleba ze smalcem mąż ma dzisiaj wolne, idzie do pracy dopiero jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
To maz powinien dzisiaj ugotowac obiad dla dziecka, ja jak pracuje w weekend to maz ma obowiazek nakarmic dzieci (i to nie maja byc zupki chinskie) zawsze mu zostawiam jakies mieso i mowie co ma z nim zrobic, nie licze na jego inwencje tworcza, napewno nie w kuchni. Do tego w domu ma byc jako taki porzadek, jak wroce z pracy. Gdybym po powrocie z pracy zastala go przy kompie w syfie to nie reczylabym za siebie, bylby ostry dym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×