Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Badająca świat BDSM...

Czymjest dlaWas BDSM ?

Polecane posty

Gość VinceTucker
Badająca a wyobraz sobie taka scenke jesteście razem w przyciemnionym pokoju. Okna sa zasłonięte rozowymi firankami dookoła Pala sie świece zapachowe. Wypraszasz go na chwile zeby np wziął sobie kąpiel podczas gdy ty przygotujesz sie na niego. On nie zna szczegółów ustalacie tylko sygnał jak ma zapukac. Prosisz zeby sie nie spieszył. Kiedy zamykają sie drzwi zaczynasz przygotowania. Przesuwasz ciężkie biurko na środek pokoju, z szafy wyciągasz kajdanki i rozbierasz sie do bielizny. Z torebki wyjmujesz czerwona szminke i malujesz nią sobie usta tak zeby podkreślaly kolor twoich warg. Zdejmujesz bluzkę rozpinasz stanik zostawiając go jednak na ramionach i podwijasz sobie do góry spodniczke tak zeby jak wróci miał doskonały widok na twoje gniazdko z tylu ustawisz sie w kierunku drzwi tak zeby or razu nie miał wątpliwości ze chcesz pójść na całość. Bez żadnej gry wstępnej tylko bedziesz wypieta oczekiwała zeby nabić sie na niego Przygotowujesz kartkę papieru ktora położysz obok siebie i napiszesz na niej ta sama szminka na co masz ochote tak zwięzle i bezpośrednio. Kartkajest juz gotowa teraz kładziesz sie brzuchem na biurku przypinajac kajdankami nogi do nożek, zakładasz sobie opaske na oczy i knebelek na usta po czym jeszcze tylko prYpinasz prawa rękę i na lewa juz tylko zakładasz kajdaneczek tu juz z oczywistych względów moze cię dopiąć tylko twój Pan. To bedzie pierwsza rzecz jaka bedzie musiał zrobic po wejściu do pokoju wtedy poczujesz sie bezbronna i jego. Twoje majteczki maja taki wycięty otworek ze widać wszystko. Słyszysz pukanie. Przez moment wzdragasz sie na myśl ze to moze byc ktos inny ale to szybko mija i cichym pomrukiem pozwalasz mu wejść. Ciekawi mnie co byś napisała na takiej kartce to wiele by o Tobie mówiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypraszasz go prosisz itd, itd ale i tak najlepsze sa te rozowe firanki a my little ponny to tam nie ma przypadkiem?? i jeszcze jakies switasne drobiazgi by sie przydaly moze kajadanki z rozowym futerkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) N właśnie.. z tymi życzeniami to chyba już nie tak jak być powinno :P To "Pan" ustala zasady. A "sunia" słucha i wykonuje rozkazy. Inaczej to tylko gra aktorska. W moim odczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w kraju gdzie wszyscy sie znają i choć nie lubieja to z innych sie śmieją ;) piłka nożna , polityka, nauka i wszystkie inne gałęzie gospodarki jak tez życia społecznego ! Ale to mało ! Hihi bo i na euforii Rez sie kazdy zna dlatego my nie potrzebujemy terapeutów by poznawać Nas samych! My umiemy doradzac innym nawet jak nie mamy pojęcia lub pewności ! Miło ! Nie musimy nic pisać bo zawsze jest: - a znam, wiem , tez tak miałem ! A przecież czasami warto wysłuchac lub wsluchac sie w samego Siebie bez tej całej sztucznosci! Może wtedy odkryjemy co naprawdę nas nakręca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VinceTucker
A to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vince to pewnie nie do ciebie bylo wybacz kredeczko, ze nie jestem smiertelnie powazny i ze aktywnie w dyskusji, na jakze ekscytujace tematy nie uczestnicze problem polega na tym, ze takich tematow bylo juz multum , a zapewne za chwile ktos zalozy kolejny, a na kazdym z nich ze smiertelna powaga walkuje sie na okraglo te same sprawy a gwoli scislosci ja sie nie czepiam , choc wbrew pozorom nie jest tak, ze kazdy jest inny i tak naprawde caly teatrzyk kreci sie wokol ilus tam standardowych zachowan , mniej lub bardziej "zboczonych" :) wlasnie zlamalem sam sobie swoje wrazliwe serduszko, bo napisalem, ze nie jestem wyjatkowy ochh ide poplacze sobie w kaciku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VinceTucker
Swego czasu rozszyfrowalem skrót BDSM jako bardzo dobre stare małżeństwo ;) Jesli zobaczycie to w necie prawa zastrzeżone hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vince ! Hehe ! Może dlatego ze po części to prawda! Nie trzeba być poważnym lub nie , chyba kazdy wie najlepiej co mówi i jak sie czuje i mi nic do tego! Zauważyłem jedynie ze co temat to stale we wszystkim znawcy Ci sami tj. Wytrawni jak wino z laTorette;) ciekaw tylko byłem czy jest coś na czym sie dobrodziej jeden z drugim nie zna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ze o dobrego rozmówce w dzisiejszych czasach trudno hihi to znawcy weszli widzę nawet na cafe;) więc jako sztandarowy matol i nieuk z przyjemnością wsiakam tymi madrosciami bez zastanowienia nad konsekwencjami! Może dlatego ze to nie kosztuje aż tak wiele ? Sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kredku :) jesli zauwazyles jedno, to powinienes zauwazyc tez ze misiu sie na niczym nie zna :D milej zabawy ale buziakow nie dostaniesz, az daleko sie nie posune :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VinceTucker
No mysle ze kto ma dobre BDSM ten ma bardzo dobre małżeństwo niekoniecznie stare hehe. Napewno to spaja i dopełnia związek chyba wszyscy wiemy o co tu chodzi Ja mam bardziej dominacyjno romantyczne skłonności cos w stylu tego filmu z Rocco Siffredim nie pamietam juz nazwy ale napewno nie było rzeźni choc kończyło sie tak jak kończyło. Mowie o tym francuskim cos z nazwa X chyba. Jesli autorka go nie widziała to polecam jest pare ciekawych motywów. Idąc przez zycie ciemna dolina ( i zła sie nie lekajac i nie klekajac hehe) mysle ze o ile facetowi moze byc cieżko poderwać kobietę na poziomie to tej kobiecie znaleźć kogos interesującego godnego uwagi jest jeszcze ciężej mimo bogactwa kandydatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badająca świat BDSM...
Vince przede wszystkim zostawianie skutej osoby bez nadzoru to pogwałcenie wszelkich zasad bezpieczeństwa, tak samo jak zakneblowanej osby. Gdyby cos poszło nie tak, zaczeła bym się ksztusić czy coś innego by się działo, to ani się ruszyć, ani wzywać pomocy, a kochanek by się nie spieszył, bo dostał wyraźne polecenie... Przykro mi, ze popsułam erotyczny wydźwięk całej sceny, tak misternie dopracowanej w Twojej wyobraźni... Ktoś zraz znów mi zarzuci, że strasznie poważna jestem, ale odpowiedzialność i rozsądek, to ważne kwestie jak się ktoś za BDSM chce zabierać. Skąd te różowe firanki? Nie znoszę różu! ;p Bardzo mi się jednak Twoja myśł podobała, ta o dobrym BDSM = dobremu małżeństwu. Dobre BDSM to porozumienie i bliskość umysłów + dobry, urozmaicony seks, a to z pewnością, przy odpowiedniej dojrzałości emocjonalnej partnerów, może tylko pomóc i wzmocnić więź, nie tylko tą z użyciem kajdanek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VinceTucker
A pomyślałas ze to o czym piszesz raczej no na 95% nie ma szans spełnić sie w realnym życiu? Poznasz faceta, będziecie robic coraz wiecej rzeczy wspólnych nie tylko tych wznioslych ale i tez bardziej przyziemnych i jakos cieżko mi sobie wyobrazić płynne przejście od calowania dzieci wychodzących do szkoły w odkładanie biczem ewentualnie wiązania piersi i gwaltem analnym twardym przedmiotem do powitania ich i obiadu? Owszem na poczatku moze byc tak ze wszystko to bedziesz mieć ale w każdej z was jest cos z romantyczki, instynkt ma ierzynski tez macie i jak ktos to tutaj określił wy kobiety jesteście strasznymi balaganiarami bo trzymacie seks, doznania, fantazje, ale tez i uczucia wszystko w jednej szufladzie. Te dwa światy w oczywisty sposób sie kłócą. W najlepszym razie wrócisz do 'trybu romantycznego' i staniesz sie panią domu gotująca obiadki czekająca na męża a jesli jestes teraz niezależna ambitna kobieta bedziesz chciała mu sie w jakis sposób podporządkować nie tylko pod względem BDSM. Nie mowie ze to złe wszystko moze byc fajnie ale wydaje mi sie ze te wrażenia i eksperyment tak naprawde jest tylko do czasu potem sie przechodzi w inny tryb. Zreszta nie wydaje mi sie ze chcesz byc zlana, mysle ze tak naprawde szukasz czułości romantycznos i choc moze tez czasem z pieprzykem co tylko dobrze o Tobie świadczy. Napewno jestes kobieta życzę Ci tylko zeby ten facet od BDSMow tak samo dobry jak w dominacji był dobry w życiu. Zycie to 95% czasu fantazje moze 5% oczywiscie nie uwzględniając długich weekendów i specjalnych okazji Powtarzam śmiem twierdzić ze wcale nie szukasz dominacji nawet jesli tego nie wiesz i zaprzeczysz szukasz miłości pieszczot i bliskości. Nawet jesli twierdzisz inaczej zobaczysz co sie w Tobie bedzie budziło w miarę rozwoju relacji. Spodoba Ci sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki pewien samiec
Klimat daje klimat jaki był ten weekend w którym byłaś zdominowana przez swojego Pana Co musiałaś wykonać jakie dostałaś polecenia Jak byłaś brana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badająca świat BDSM...
Oj Vince, chyba weszłam na Twój męski odcisk, nie doceniając należycie Twojego trudu włożonego w opowiadanie ;) Po pierwsze to mnie chyba nie czytasz uważnie, bo pisałam kilka stron wcześniej, że ból nie bardzo mnie kręci i fajnie jak partnerstwo da się połaczyć z ostrzejszym, namiętnym seksem. Lubię urozmaicenie - zarówno romantyzm, jak i ostrzejsze zabawy. Lubię jak facet nade mną dominuję, ale tylko w łóżku. W momencie kiedy przejmuję kontrolę nad przyjemnością faceta, to element tej władzy też potrafi być podniecający. Seks ma poprostu sprawiać przyjeność, odprężać, a przy okazji to jakaś forma wyrażania bliskości. Boże uchowaj, żeby moje życie seksualne zostało kiedykolwiek w 100% zastąpione pieluchami i objadkami. Seksualność to bardzo ważna część mojej natury i nie wyobrażam sobie, żeby w codziennym, szarym świecie nie było dla niej miejsca. Co do kobicej szufladki - burdel, nie burdel, ale fakt, często to idzie wszystko razem. Zawsze będą różnice między płciami, tego jeszcze nikomu nie udało się przeskoczyć. Niezależnie od tego co byś nie pisał, to sorry, ale uważam, że sama siebie znam lepiej, niż Ty mnie na podstawie kilku wpisów. Niektóre elementy BDSM mnie kręcą i chciałabym kiedyś dostać własną obroże, ale jednocześnie bawić się w ten sposób z osobą, która mnie sznuje i dla której nie jestem tylko obiektem seksualnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badająca świat BDSM...
Jorge żebyś wiedział, że to byłaby kara dla mnie ;) Róż... Tfu, tfu.. Ble... ;p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badająca - w ramach "tortur z alkowy" należało by Cię ubrać w różowe koronki w stylu slutty ;) Z różową obrożą. Z futerkiem! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara samotna su ;)
wiem, ze istnieja pary zyjace wedlug twardych zasad bdsm, tzn.stosujac je rowniez w codziennym zyciu, ale to sa wyjatki. Wiekszosci z nas zalezy na swietym spokoju, nie chcemy byc wytykani palcami przez sasiadow, nie marzy nam sie "kontrolna wizyta" rodzicow, a juz osobom posiadajacym potomstwo na pewno nie jest obojetnym los wlasnych dzieci, skazanych w szkole na towarzyski ostracyzm z powodu beztroski rodzicow. Tym bardziej, ze widok mamy w kajdanach, czy z ojca batem neutralny dla psychiki dziecka nie jest... Pary bezdzietne, czy tez juz z doroslym, mieszkajacym osobno potomstwem, maja wiecej mozliwosci. Rozmawialam kiedys z Panem, ktory cala piwnice w domu mial przystosowana do zabaw bdsm. I to nie byla wydzielona czesc w brudnej kotlowni, a calkiem drogo wyposazony pokoj. Takich ludzi wcale nie jest tak znow malo. Wiekszosc z nas zapewne zyje "zwyczajnie", spelniajace fantazje jedynie w weekendy i to nie w kazdy. Jesli mieszka razem z partnerem (partnerka), to zawsze mozna w domu stworzyc sobie taka enklawe bdsm. Biorac poprawke na wscibska sasiadke zza okna ;) A ze tylko w erotycznych opowiadaniach Pan przez 24 godziny na dobe chodzi w skorzanych strojach, nigdy nie jest slaby, czy chory, zawsze sie kontroluje i...nie musi chodzic do pracy, w ktorej jest czyims podwladnym, to rzecz oczywista. Mozna miec dominacje w charakterze, ale to nie oznacza, ze czasem nie przytulamy sie do partnerki (partnera), ot tak, bez bdsm-owych konsekwencji, a tylko dla chwili czulosci. Pan tez bywa zakochany i...odrzucony, zraniony, ulegla rowniez moze pokazac pazury, kiedy poczuje sie zdradzona. Nie dajmy sie oszukac schematom. Zycie jest duzo bardziej skomplikowane. A moze wlasnie prostsze..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klimat daje klimat
stara samotna su , mamy potomstwo :)dzieci nie są swiadkami takich naszych zabaw, ani takze nie są swiadkami jekow, stekow, krzykow tez nie,i nie beda.Nie zamierzamy nigdy ich wtajemniczac w to co sie bawimy ze sobą od wielu lat To jest jak z seksem, mając dzieci nie oznacza ze nie mozna sie nim rozkoszowac ani go uprawiac hehe.Wszytsko zalezy od organizacji i kontroli swoich igraszek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klimat daje klimat
sąsiadow nie mamy, zyjemy na "uboczu" zdaala od sąsiadow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VinceTucker
Badająca jeszcze powiedz ze odrzucilas zaloty na priv ;) Założe sie ze jak pojawia sie dzieci ale nie tylko wystarczy zamieszkać razem to relacja sie zmieni i BDSM nie bedzie smakowac tak samo. W pewnym sensie uleci gaz Masz te komfortowa sytuacje ze mozesz spróbować wszystkiego potem moze nie byc możliwości wiec nie wiem co radzić moralista nie jestem generalnie albo żałujemy ze cos zrobiliśmy albo ze nie. Raczej niestety jest tez tak ze ten ktory ujmie Cie bajeczna dominacja na męża i wzorowego ojca nie bedzie sie nadawal bo tak sie nie da. Jedna osoba nie bedzie świetna w obu tych rolach. Teraz zalezy czy wylaczysz uczucia a na dłuższa metę tego kobiecie sie nie uda zrobic albo pokochasz 'Pana' ktory najprawdopodobniej sie nie sprawdzi w dalszym życiu. To żadna klatwa ale chłodna analiza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara samotna su ;)
ja mam sasiadke, ktore "akurat przypadkiem byla przy oknie" i pyta kto to byl u mnie wczoraj? Taki wysoki, barczysty i lysy? Bo on nie jest z naszego sasiedztwa? :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara samotna su ;)
e tam, "uleci gaz" :P to samo mozna powiedziec o kazdej relacji, ktora przechodzi z etapu zakochania i pierwszych randek, to przyziemnosci codziennosci, wspolnego mieszkania i pierwszych kryzysow. Wystarczy, ze ktos wiecej zarabia, wiecej czasu spedza w pracy, a obiadu codziennie nie ma komu gotowac. Zwlaszcza jesli kobieta nie chce rezygnowac z awansu zawodowego, a mezczyzna tego nie rozumie. I wcale nie musi byc Dominem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badająca świat BDSM...
Vince, tak jak Su pisze, dzieci i sąsiadów do tego mieszać się nie powinno. Co do chemii w związku, to może ( a jak dla mnie musi) pozostać, chociaż odcienie relacji będą się zmieniać razem z związkiem. Vince jakie Tobą kierują motywy, ze tak strasznie starsz się mnie naprostować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badająca świat BDSM...
Jorge nie wytrzymam z tą różową obrożą i resztą różowości...Hehehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki pewien samiec
Klimat daje klimat czy podczas seksu BDSM nosisz obrożę? czy masz kajdanki w które jesteś zapinana? dostajesz lanie pejczem , szpicrutą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jorge nie wytrzymam z tą różową obrożą i resztą różowości..." Nikt nie mówił, że będzie łatwo :D A jak jeszcze Pan podjedzie po Ciebie na mieście różowym fiatem 126? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×