Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przyszlazona23

Mój narzeczony upiera sie przy intercycie... Co mam zrobić ?

Polecane posty

Z moim pierwszym mezem mialam zawartą intercyze i jak dobrze,bo malzenstwo sie rozpadlo, przy czym ani ja nic nie stracilam ani mą z nie stracil patrzc pod względem majątkowym Intercyza to dobra rzecz,polecam.Daje komfort psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak powiedzial nie bedzie intercyzy nie bedzie slubu doslownie Arszenika -- Jak mnie zdradzi w przypadku braku intercyzy to dostane polowe majatku a jak bede miala intercyze nie dostane nic tak to wyglada ani ja ani moje dziecko , jeszcze jakbym miala szanse pracowac to ok ale kto sie zajmie dzieckiem ? dlatego moje pytanie jest takie czy formulujac ten akt moge zastrzec w jednym warunku ze w przypadku zdrady partnera czyli rozwodu z jego winy dostane polowe majatku ja i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlo...
Arszenika, moze dlatego ze ja mieszkam w Niemczech, tutaj coraz wiecej osob podpisuje i dlatego prawie wszystko mozna w intecyzie zamiescic. Najgorsze, ze oplata jest naliczana od wielkosci majatku, wiec najlepiej podpisac intecyze, jak sie jeszcze czlowiek niczego nie dorobil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na intercyzie w tym wypadku
skorzysta tylko facet, ale nie autorka, która bedzie musiała się poświęcić wychowaniu dzieci i może stracić mozliwość zarobkowania.Facet nic nie straci. Bedzie miał tyle ile miałby będąc bez slubu. Ty mu odchowasz dzieci. On sobie kupi mieszkanie, a w razie zdrady nie straci nic ze swojej częsci. To dla niego bardzo opłacalne, ale dla Ciebie, to niekoniecznie. On dobrze wie, że Twoje mieszkanie, zakupione przed ślubem jest tylko Twoje i to samo z kredytem, tylko próbuje Ci zamydlić oczy, że on chce zadbać o Ciebie. Jak on chce interecyzję, to zawrzyj w niej punkty o zdradzie. Że wrazie zdrady on Ci ma dactyle i tyle plus alimenty i jaka wysokość. Zobaczymy czy dalej będzie ćwierkał o intercyzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, od bylego meza na konto wplywają alimenty na JEGO dzieci (blizniaki ) co msc. Alimenty mam nie zasądzone, bo on nie chcial sprawy sądowej (najwyrazniej mial ku temu jakis powod,nie wiejm jaki)i od wielu lat regularnie przesyla uzgodnioną kwote na swoje dzieci, choc kontaktu z nimi nie ma.W sprawach alimentacyjnych problemow nigdy nie robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie tylko - czy chcesz tego samego co on? Jak wcześniej napisałam dla mnie to jest chory szantaż! ....i cholernie niedojrzałe. Nie można NIKOGO do czegokolwiek zmusisz. Teraz daje warunek na ślub a potem jak nie będziesz miała ochoty na seks to co powie ? Nie dasz dupy to pójdę na dziwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopia-goni-kopię
kredyt brany przed ślubem jest tylko Twoim kredytem. Nie jego. Tak jak mieszkanie kupione przed ślubem jest tylko Twoim mieszkaniem- nie jego. "Jeśli jeden z małżonków zaciągnął kredyt przed zawarciem związku małżeńskiego, to co do zasady dług ten NIE wchodzi do majątku wspólnego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ale dziecko z intercyzą czy bez dostaje zawsze przy rozwodzie tyle samo. Czyli nic poza alimentami. Ty dostaniesz tylko to co twoje. To chyba uczciwe nie? A pomyśl teraz tak. MOże narzeczony myśli w ten sposób. ONa ma swoje mieszkanie, ja planuje kupić po ślubie - czyli będzie wspólne. A co jak on mnie zdradzi? Zostanę z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze intercyza to fajna rzecz ja sie zgadzam tylko co potem .. Strace prace , bede miala dziecko na utrzymaniu.. Ja chyba juz nawet niechce tego slubu za duzo tu niejasnosci .. Przeciez to jest nie fair ze on odklada na swoje mieszkanie , i pracuje sobie normalnie i zarabia tyle co dotychczas, a ja charuje jak wol w domu opiekuje sie dzieckiem , mniej zarabiam i w dodatku nic nie zaoszczedze zostaje z niczym.. Toksyczna a potem rozumiem wrocilas do pracy i mialam podobnydochod jak przed macierzysntwiem.. U mnie jest inna sprawa do dochod sie zmniejszy i to drastycznie , splacajac kredyt nic mi nie zostanie nie mowiac o dziecku zeby mu cos kupic czy na konto dac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na intercyze w tym wypadku No wlasnie tak chce zrobic i zastrzec sobie ze jak bedzie rozwod z jego winy to bede chciala jakis procent jego majatku plus alimenty na siebie poniewaz stracilam zrodlo dochodu przez nasze dziecko i ono tutaj bedzie najbardziej poszkodowane Ja pieniedzy nie chce na niego tylko na dziecko zeby mu cos odlozyc na ksiazeczke ja to moge zyc i biednie ale co dziecko winne jest? z jego nedznych alimentow to my nie przezyjemy a i ja sie zestrzeje i wypadne z rynku .. Dla mnie to chora sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ale jak nie bedzie ci chciał dawać kasy to nie da i koniec.I żadna intercyza tego nie zmieni. NIe rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojde do prawnika i sie dowiem bo poki co naprawde zle to wszystko widze.. Moze komus sie udalo potem wrocic mial babcie itp ja nie mam takiej pomocy i jestem na kazdej plaszczyznie poszkodowana w tym wypadku na kazdej jak i dziecko.. Chcac zatrudnic opiekunke to skladamy sie po polowie skoro chce pol na pol ale dziecko bedzie mnie widywalo od swieta bo taka prawda ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem pewna
czy w intercyzie można zawrzeć punkty o alimentach i tej zdradzie. Dla autorki intercyza zdecydowanie nie opłaca się, tak to ujmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arszenika ale ja nie chce od niego kasy bo ja mam uskladane ja od niego wyludzacd nie chce ale potem w rozwodu nalezy mi sie polowa i dziecko ma przyszlosc. On mowil ze napewno bedzie mi dawal kase w czasie malzenstwa bo sobie tego nie wyobraza :) zreszta nawet jakby nie to ja bede miala dochodu 900 zlotych jak strace prace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopia-goni-kopię
Ale po co ten ślub? Skoro od razu zakładasz, że Cię zostawi. I wcale nie musisz mieć dziecka od razu po ślubie. Nie musisz mieć w ogóle dziecka, przecież nikt Ci nie karze. Jeżeli dziecko faktycznie znacznie obciąży Twój/Wasz budżet to warto poczekać, albo go nie mieć. Bo cos nie widzę entuzjazmu odnośnie posiadania dziecka w Twoich wypowiedziach. Jedynie, że narzeczony chce mieć dziecko zaraz po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodze ze po rozwodzie w normalnym wypadku jestem zabezpieczona z dzieckiem i tyle mi wystarczy chodzi mi tylko o dziecko nic pozatym. Zeby nie klepalo biedy jak tatus sobie pojdzie :) No wlasnie niewiem czy mozna dlatego pytam moze ktoras mama miala podobna sytuacje i by sie podzielila tym na forum czy mozna bo naprawde strasznie sie tym denerwuje i boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od zawsze dziecko chcialam miec . Trudno miec entuzjam skoro jak urodze to dziecko to strace prace a szanowny malzonek nie chce zabezpieczyc jego przyszlosci.. Nie mam sie niestety z czego cieszyc jesli chodzi o ten fakt A co do dziecka narzeczony nalega na dziecko i pytal sie kilka razy czy chce miec , bo on zdecydowanie chce miec dziecko:) Problem w tym ze takiej sytuacji jakiej mnie stawia ja nie chce i niewiem czy zechce bo na to wychodzi ze nic mu nie zapewnie a i sama wiele strace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena magda
nie rozumiem dlaczego on chce się tak szybko zapieluszkować? Młoda jesteś. Na dzieci dużo jeszcze czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza jest po to
Zeby wyodrebnic majatek zawarty przed malzenstwem.po zawarciu zwiazku macie wspolnosc majatkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza jest po to
I te niby gadzety ktore on bedzie kupowal beda po polowie twoje....mieszkanie bedzie twoje bez jego prawa do niego.polecam zalozyc watek na forum pomocne e mamy tam czasami pojawia sie pan piotr-prawnik.mysle ze rozwieje twoje watpliwosci.pomocne.emamy.gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatek zawarty przed malzenst
nie potrzebuje intercyzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do notariusza i zapytaj o wszystko o co pytałaś tutaj. Tak jak ci napisałam my nie mamy żadnych obostrzeń ani bzdurnej kwoty alimentów (bzdurej bo żeby nawet zastrzeć, ze ma płacić tys na mnie i dziecko to nie wiem czy np. za 10 lat te 5tyś będzie coś warte albo czy on nie będzie zarabiał 200 000 albo 1500 i tych 5 i tak nie zapłaci). Zapytaj się czy przy intercyzie i rozwodzie i tak ci sie alimenty nie należą. ps. Bierzesz slub i myślisz o rozwodzie???? Dziwne jak dla mnie. Ludzie podpisują intercyzę nie tylko ze względu na podział majątku przy rozwodzie. My mamy dlatego, że m.in. potencjalne długi współmałżonka to jego długi nie moje. A różnie się w życiu układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury bzdury
po połowie przy intercyzie nic nie bedzie, po połowie to bez intercyzy jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nie , to co przed slubem zawarte jest kazdego z osobna , a intercyza reguluje wspolnosc po slubie to akurat wiem.. Nie mam z nim wspolnosci majatkowej po gdy ta intercyze podpisze , to rownoznaczne jest z tym ze kazdy sobie rzepke zrobie. I jedyne co dostane po latach malzenstwa z nim to medzne alimenty i nawet po jego smierci nic mi sie nie nalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza jest po to
No to przepraszam.myslalam ze jest inaczej.rzeczywiscie najlepij sie poradzic prawnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Intercyza to zwykła formalność, ułatwia potem ewentualne roszczenia majątkowe, kwestie spadków, alimentów itp. Pitolenie typu "nalega na intercyzę bo zakłada rozstanie" jest bez sensu, na życie też się ubezpieczam bo zakładam, że zginę? Jak rozumiem pytanie z cyklu "jestem babą więc wszystko mi przeszkadza". Intercyza jest swoistą deklaracją uczciwości obu stron, jeśli ktoś wzbrania się podpisać to znaczy, że może mieć nieuczciwe intencje czego najlepszym dowodem są komentarze typu "wygodnicki frajer tak mozna okreslic twojego narzeczonego" - tak reagują na intercyzę różnego rodzaju szumowiny, które chcą małżeństwa, ale już nie wynikającej z niego odpowiedzialności. Jeśli Twój narzeczony sam wyszedł z inicjatywą intercyzy to znaczy, że jego uczciwość i zaangażowanie jest ponad wszelką wątpliwość. Jeśli masz jakieś wątpliwości co do intercyzy to znaczy, że to Ty masz jakieś nieuczciwe zamiary i jeśli tak jest faktycznie, to oczywiście radzę Tobie nie podpisywać. Pytanie tylko, co na to Twój narzeczony? Ja bym na jego miejscu mocno się zastanowił jeśli moja wybranka miałaby już na starcie problem z taką drobną deklaracją uczciwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×