Czy ja jestem zla tesciowa? Juz brak mi slow i mam dosc synowej

A wiec wspolczuje- ajjjj, tobie to pewnie synowa musiala zaleźć za skore,ze takim jadem tu syczysz. Brrr, oby jak najdalej od takich pseudo kobiet.

tak w szufladach brakowalo kompletu prawie, bo zostaly tylko 2 widelce, z kubkow takich zwyklych do kawy jeden. Mam wymieniac dalej? I myslisz, ze to przyjemne widziec swoj ulubiony kubek walajacy sie po brudnej podlosze wraz z innymi sztuccami i co najgorsze resztkami jedzenia na talerzach, zeschlego oczywiscie. Wiesz to nie jest fajne patrzec na takie poniewieranie rzeczami na ktore ty pracujesz i ktore komus udosteoniasz. Podobnie z mieszkaniem na gorze. To swiadczy raczej o jej braku szacunku do nas, do mnie i do meza, bo nawet nie potrafi uszanowac tego na co ktos pracowal.

zapytam wiec czy gdybym z mezem sie wyniosla byle gdzie i jej dala caly dom by mogla sie czuc swobodnie to bylabym dobra tesciowa? jaka to dobra tesciowa, taka co nic nie mowi, pozwala na wszystko i jeszcze nadstawia policzek? Bo jaka to wredna tesciowa wiem, bo mialam sama taka i nigdy taka byc nie chcialam dlatego tak sie staralam na nawiazanie kontaktu i byciem mila.

"Ale, ze taki potwor ze mnie to nie mialam pojecia"- to moze idź teraz do łóżka, do męża i przemyśl pewne kwestie. Przede wszystkim załatwiaj sprawy w realnym życiu, a nie oczekuj poklasku na kafeterii. Widzisz, widocznie jest wiele osób, które ponad spory o błahe , nieistotne rzeczy przedkładają sobie rodzinę, miłość i szacunek ?? I BEZWARUNKOWĄ POMOC ?

nigdzie nie napisalam ze tam to lezy. Smrod sie wydobywal z lazienki wiec smierdzial tam ksoz na smieci. I owszem smierdzial naprawde skoro moj maz sie mnie zapytal jak wrocilam z gabinetu co sie stalo, ze tu taki smrod.

Dokladnie, robaki i podpaski,bez przesady. Ktos tu chyba probuje usprawiedliwic swoja wredna nature.

Postaw sie w jej sytulacji ropucho,jak ci tak przeszkadza to porozmawiaj z synem niech sie wyprowadza, zapewne dajesz jej na kazdym kroku do zrozuienia ze jest u ciebie w domu niechciana wiesz, zycze ci obys sama zostala w tym duzym domuwysprzatanym a SAMOTNA ,a synowej spokoju jak najdalej od ciebie

"Brrr, oby jak najdalej od takich pseudo kobiet." xxx A jak nazwiesz kobietę, która robi z domu wysypisko śmieci (zaznaczam, że nie jestem w żadnym razie pedantką, nienawidze sprzątania, ale sa granice)? Bo może to jest pseudo-kobieta, a nie ktoś, komu w JEJ własnym domu przeszkadza smród i gnój?

Jestem w lozku:P Przemyslalam te kwestie juz dawno i uwazam, ze nie wymagam za wiele, a jak sobie ejszcze przypomne moja tesciowa to jestem niemal swieta:P Takze nie wydaje mi sie bym byla taka okropna, nie robie tej dziewczynie nic zlego.

Powiem tylko tyle - chciałabym mieć taką teściową!!! Bo moja to niechluj numer jeden - w domu syf, kurz, wszystko wchodzi pod nogi, ehhhh. Swoich dzieci niczego nie nauczyła - ma 3 synów i 1 córkę. Ta córka to nawet nie potrafi ścierać kurzy :o. A w tym roku skończy 18-tkę. A jak z mężem zamieszkałam to sam mi powiedział że ma u mnie lepiej niż u mamy, wtajemniczam go też w domowe obowiązki, pomaga mi dużo w sprzątaniu i gotowaniu ;). Chodzi przy mnie oprany i wyprasowany. A teściowa nigdy nie prasowała - dawała dzieciom do ubrania pogniecione koszulki do ubrania bo wg jej toku myślenia - ubrania prostują się na ciele :o.

Autorko, albo ktoś chce cię nieżle wkurzyć tymi wpisami albo faktycznie jest coś na rzeczy. Może faktycznie dzisiejsze młode pokolenie to smierdzące , roszczeniowe lenie. Ale nie, mam dwie córki które mają swoje rodziny i czegoś takiego z ich ust w życiu nie słyszałam. Ale one nie mają śmietnika w domu i nie czekają, aż ja im ugotuję obiad czy posprzątam mieszkanie, czy tez zaopiekuję się wnukami - co z wielka chęcią robię. Masz absolutnie rację co do tego lenia i darmozjada w swoim domu i lepiej zakończ już ten topik bo te jazgotliwe młode damy będą za wszelką cenę wejsć ci na głowę.

NAWET JEJ URODE JUZ OKRESLILAS, CIEKAWA JESTEM JAK TY WYGLADASZ, ale mi szkoda tej dziewczyny, ale sie wpierdolila

" Widzisz, widocznie jest wiele osób, które ponad spory o błahe , nieistotne rzeczy przedkładają sobie rodzinę, miłość i szacunek ?? I BEZWARUNKOWĄ POMOC ?" xxx Oczywiście, że bezwarunkowa, oczywiście :D Cudownie, ile brudasów, leniów, oszołomów i buraków uprawia krucjatę na tym temacie :) Uderz w stół, a nożyce się odezwą ;)

nie napisalam, ze tam sa robaki:) gdyby byly to nawet nie byloby tego tematu. Widze, ze lubie strasznie przeinaczac wypowiedzi tak aby wam pasowalo do tego co sobie wymysliliscie. Nie daje jej tez do zrozumienia, ze jest niechciana. To straszne, ze nie potraficie czytac ze zrozumieniem.

zapytam wiec czy gdybym z mezem sie wyniosla byle gdzie i jej dala caly dom by mogla sie czuc swobodnie to bylabym dobra tesciowa? jaka to dobra tesciowa, taka co nic nie mowi, pozwala na wszystko i jeszcze nadstawia policzek? -- co ty bredzisz, kobieto ? Zafiksowałaś się nieźle w tym swoim biadoleniu i narzekaniu. Nie przesadzaj. Nikt nie mówi, żebyście sie wyprowadzili, ona pewnie tez jest wdzieczna, ale to nie znaczy, że powinnaś być taką jędzą ,która na każdym kroku pokazuje, czyj to dom , kto tu rządzi i kto gdzie ma swoje miejsce. I jaki ty nadstawiasz policzek? ? nikt ci przecież tam krzywdy nie robi, a synowa siedzi cicho na górze, nawet nie zawracając ci dupy na dole. Opanuj się, bo widzę, że masz tendencję do koloryzowania i przeinaczania niektórych WAŻNYCH spraw.

no jasne twoj dom i mozesz wymagac. tylko na starosc nie zdziw sie jak zostaniecie z mezem sami a wasze dzieci wpadna do was 2 razy w roku na godzine w swieta. kobieto troche akceptacji. z kad wiesz ze twoja corka bedzie chciala mieszkac w domu rodzinnym? moze spotka faceta u ktorego zamieszka. w tej chwili syn potrzebuje mieszkania wiec nie powinnas mu go zabierac bo nie zmieszcza sie razem z corka.

Hę a z tego co piszecie to wychodzi na to że jestem gatunkiem na wymarciu :D.

....i pan też się tu znalazł. I oczywiscie jak wiele mądrego ma do powiedzenia. Autorko, śpij dobrze, a od jutra zacznij z leniem robić porządek. Nie u siebie nasra na środku pokoju - to jej problem. Dobranoc.

Witam, z moich obserwacji wynika, że dzisiejsze pokolenie to nie pokolenie brudasów i leni , choć i tacy się zdarzają, ale pokolenie osób, które nie chcą dać sobą pomiatać i nie wpieprzają się między wódkę a zakąskę.

njk,n

Edward- to ty przeinaczasz i koloryzujesz. Niby gdzie ty wyczytalas, ze ja jej pokazuje na kazdym kroku, ze to moj dom czy zle traktuje? Bo zagaduja ja, bo sprzatam jak ugotuje obiad, bo zapraszam na telewizje, bo sie usmiecham, bo mowie zeby czula sie jak u siebie? To twoim zdaniem jest to moje wredne i jedzowate podejscie? To jakie jest normalne?

Ja szanuję swoją przyszłą teściową, chociaż nie zawsze się z nią zgadzam i jej to mówię prosto w oczy. Jest dla mnie osobą doświadczoną życiową i wiem, że jej czasem wcinanie się jest troską nie tylko o jej jedynego syna, ale też o mnie. Mimo szacunku do mojej teściowej wiem, że mieszkanie z nią byłoby wielką porażką. Nawet w ostatniej rozmowie jej to powiedziałam. Młodzi powinni mieszkać sami. Mają już swoje życie, swoje sprawy swoje problemy, Ja sobie nie wyobrażam, że mieszkam z teściową i dobrze się z facetem nie mogę pokłócić, bo ona wszystko słucha. Do teściowej to ja mogę wpaść na kawkę i ciacho, ale to też nie za długo. :) Tobie życzę dużo cierpliwości, a najbardziej w tym wszystkim to mi szkoda syna i dziecka. Chłop po całym dniu w robocie nie może odpocząć bo się leniowi sprzątać nie chce.

dokladnie, na starosc zostaniesz tu sama z mezem, gabinetem i poczekalnią ;D a po synu, wnuku i synowej zostanie tylko kurz. Jestem w 10000% pewna, że syn nie raz przypomni sobie twoje slowa, warunki, twoja niechęć do zamieszkania w twoim domu. Czy ty myslisz,ze oni o tym nie rozmawiaja tam na gorze? Na pewno rozmawiaja i snuja plany jak cudownie bedzie im mieszkac samym. Jestes złośliwa i zazdrosna (choćby młodości i urody synowej) i przyznaj się wreszcie do tego. A bezosobowo to możesz mówić do psa, a nie kobiety syna.

napisalam dlaczego syn nie moze u nas mieszkac, a corka ma chlopaka i wynajmuje z nim mieszkanie. Moze i to egoistyczne ale naprawde nie chcemy z mezem mieszkac na dole gdzie czesc mieszkalna nie jest duza, bo jak wspomnialam gabinet zajmuje spora powierzchnie.

no tak... córunia niech sobie zajmuje całą górę, ale synuś z kobietą i dzieckiem niech wypieprzają do obcych masakra :O

no tak... córunia niech sobie zajmuje całą górę, ale synuś z kobietą i dzieckiem niech wypieprzają do obcych masakra :O

Moj syn niestety z nia nie szepcze na gorze, jesli juz to sie kloca i to wcale nie z mojego powodu. Watpie czy syn sie ode mnie odwroci, wie ze staram sie byc dobra matka i tesciowa. Sam jeszcze wczoraj mi to powiedzial. Nie chce tu wywlekac ich problemow wiec nie napisze dokladnie co i jak, ale boje sie ze moze im sie nie ukladac.

Pewnie dupa jej wychodza te twoje niby uprzejme zaproszenia na "telewizje i herbatke", jak ma przed oczami obraz stawiajacej warunki matki swojego mezczyzny, niechetnej do wspólnego zamieszkania. Spojrz na tytuł swojego topiku "mam dosc synowej" , potem napisalas o jej urodzie, intelekcie i nazwalas ja bezosobowo..

Autorko, sama sobie jestes winna. Zalozylas topik na macierzynskim, zjedza Cie tutaj za sam fakt, ze osmielilas sie skrytykowac mloda matke, a juz fakt, ze Ty babcia nie chcesz miec syna i jego rodziny przy sobie to dla nich zbrodnia, przeciez Twoim obowiazkiem jest bezwarunkowo pomagac.

a gdzie napisalam ze corka bedzie z nami mieszkac? Dlaczego sobie cos wymyslasz? Boze ludzie co z wami, czy wy potraficie w ogole czytac? czytac a nie skladac literki. Corka wynajmuje mieszkanie z chlopakiem.