Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja_też_jestem_zmęczona

Kobiety (nie)dojrzałe - ZAPRASZAM DO ROZMÓW.

Polecane posty

Do Upiorny " Taaak, dochodzisz??? Ale skąd my mamy to wiedzieć, że wy daleko w powijakach jak myjuż na finiszu?" xxx chyba mam wrażenie,że jesteś kiepski w te klocki :P hehehehe :) ale to nie przytyk:]a i tak na marginesie wolałabym tego nie sprawdzać :D dobry kochanek jest dobrym obserwatorem :D wszystko wie :)Widzi i czuje ;) Xxx "Kahahaha, jak już jestem w temacie... ktoś Cię podgląda? tzn. że Jesteś na SeksFotce??? Zapodaj nick Lubię podglądać, a Ty dodaj wcześniejsze zdjęcia" xxx na zwyklej fotce jest opcja podglądacz widać kto oglądał profil:] A co do sexFotki,to uwazam,że to trochę przegięty portal jak ktoś ukazuje na fotach swojego członka bądź coś innego;)obleśne O.o ja się tu nie reklamuje :] Upiorny chciał mnie obejrzeć,a że nie mam możliwości wgrywania fot obecnie to mu pokazałam na tamtym portalu;) Xxx "kaha apap exstra bralam bo tylkoto znalazlam,dopiero jak moj z pracy wroci to mi cos kupi bo ja nawet sil nie mam aby wstac z lozka" xxx może kup nurofen w czerwonych kapsułkach szybko działa:] Xxx Do Paulllllinna "Kaha zgadzam sie z Toba to sa ''magiczne slowa'' moj kiedys podczas seksu zapytal sie mnie co jutro mu na obiad zrobie!Myslalam ze go rozszarpie!" xxx ahahahahahahaha.padłam,poważnie.a podobno się mówi,że to baby podczas seksu myślą o wszystkim innym... :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprubuje,mam nadzieje ze pomoze. :D mi nie bylo wtedy do smiechu,ale teraz jak sobie to przypomne to sama sie z tego smieje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepski we te klocki:-P zawsze zostaję rozszyfrowany:-( Kahahaha odnosnie fotek, ja upiornie, ale dziękuję Tobie za zaufanie. więc L U Z ;-) :-D :-D :-D Dzieki wam, wiem jakich tematów unikać podczas... ;-) Paula, albo był głodny i Ty kojarzysz mu się z wszystkim co dobre, i najznakomitsze, albo musisz go lepiej... karmić;-) Więc, kiedyś przeczytałem, że jeżeli partner już PO, idzie do lodówki coś zjeść to oznacza, że ma niedosyt...;-) ale może to zachowanie wynika z konsumpcyjnego konformizmu. Dzisiejsze czasy...;-) Ślimak, ślimak dlaczego tak krótko? Więc... Pisz jak chcesz...:-) poszło mi w pięty;-) Ale widać przerażenie, syn się trafi, a miłość matczyna nie pozwoli na wychowanie... przynajmniej odpowiednie. Moim zdaniem, powinno być tak jak w pradawnych "wojowniczych" czasach. Młodzi upiorzyści ok. dwunastego roku życia przechodzili pod opiekę ojca, lub innych starych, doświadczonych Upiornych:-) Dzisiaj ojcowie w większości (tak mi się upiornie wydaje) nie uczestniczą w wychowywaniu dzieci. Albo w stanowczo, za małym procencie. Ojcowie nie są autorytetami i to jest naturalne, ale później jest już tylko gorzej. Upiornie mi się :-Pwydaje, iż ojca rolą jest wpojenie upiorzyście, szacunek, odpowiedzialność, męskość... i takie tam, wartości wobec bliźniego, a tym bardziej wobec Upiorzycy, która niejednokrotnie będzie dla niego jedynym dobrem jakie będzie posiadał...:-P Kończąc to coś, bo mnie Ślimak, ślimak zjedzie, że ją przedrzeźniam w długości wypowiedzi, a ja naprawdę lubię te niekończące się historie w jej wykonaniu:-) Więc Czy matka bez przygotowania może nauczyć syna męskości? Więc? Myk, myk... 🌻koniec wypominania;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłem:-D Przepraszam za upiorne porównanie was do... przez moją upiorną maturę.:-) więc, przykro mi, że przez moją głupotę, zostałyście *ocenzurowano* Ale upiorności muszą być;-) Przepraszam, za tamtą... wypowiedź jednej osoby! Więc myk, myk... bo mykania nam trzeba!:-D))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to prawda jest taka, że mnie w ogole myśl, że miałabym zajść w ciąże i urodzić jakiekolwiek dziecko przeraża. Poród to jest dla mnie jakas abstrakcja :D Już pół biedy z wychowaniem, chociaż dziecko pochłania naprawde mase czasu wiec to też nie najlepiej moge sobie wyobrazić, jakbym miała nagle zrezygnować z siebie na rzecz dziecka. Po prostu 100x nie. :D Do tego musiałabym zmienić faceta, bo mój nie jest materiałem na ojca, ani typowego męża. On jest partner do zabawy, podróży, wygodnego życia... Nawet z***bistego sexu, czyli mozna powiedzieć, ze jak na siebie to trafilam idealnie w 10, wiecej nie potrzebuje. Ale też mysl, że mialby miec jakies dziecko go poraża, bo on wie, ze musialby do niego wstawac w nocy, karmic je, usypiac, zamiast sie bawic. W dzien znowu trzeba sie tym dzieckiem zajac. I tak w sume ciagle sie trzeba coś przy nim, bo wymaga tej opieki. Ja bym moze nawet była niezła ciocią, zeby taki dzieciak u mnie posiedział, ja wiem.. 2h tygodniowo. Ale matka na pełen etat to ze mnie byłaby marna, chocby dlatego ze mam inne priorytety w życiu. Wiec dla jednych będziemy z moim chłopakiem wiecznie niedojrzali, dla innych bedziemy egoistami, a moim zdaniem to jest po prostu obranie pewnej drogi w zyciu, może innej, ale jest to pogodzenie sie z tym, że na rodziców sie raczej nie nadajemy, bo mamy za duże parcie na siebie i na własne szczescie i spelnianie sie w zyciu. Nie jestesmy w stanie zrezygnować z pewnych rzeczy dla dziecka. Ja nie jestem po prostu sklonna zrezygnowac z tak dużej czesci młodosci. Zreszta miałam okazje wychowywać mojego kota. Bo jeden był znajda, taka kilku tygodniową- matka go porzuciła, a moze jej sie cos stało i po prostu nie mogla już wrocic... Nie wiem. Po prostu kot kilka dni miauczał u nas w okolicy, w koncu go odkryłam, bo moja mama zwrocila uwage robiac porzadki w ogrodku ze znowu slyszy placzacego kota, i w sumie było tylko futro i kości. Miescil sie na mojej 1 ręce, naprawde, chyba go juz prawie tydzien nikt nie karmił. Ale to był 1 z kotów, ktore przygarnelismy i zajecie nim było przez kilka ładnych tyg całodobowe, zanim sie troche usamodzielnil, bo jak go znalezlismy był mały, był niedozywiony, jedyny odruch jaki miał, to był odruch ssania. Jak mu podstawilam spodeczek, zeby sie z niego napił, to w ten spodeczek wlazł i cały sie jeszcze bardziej ubabrał. Po prostu nie wiedział, że ma zaczac lizać, bo niby jak to. Przeciez on cycka chce. Wiec dlugi czas karmilismy go na zmiane z bratem i rodzicami strzykawką (bez igly), potem ojciec mu smoka skonstruował, trzeba było tego kota nosic na rekach i usypiać, bo on ciagle chciał siedziec z kims, tak jak małe koty siedzia z matka i ona je grzeje. Wiec ciagle na kolanach kto mógl to go trzymał, spanie też ciezkie, budzil sie w nocy, trzeba bylo pomoc zasnąć, brzuszek pomasować, mleczko zrobić, podgrzać do dobrej temperaturki, kota oczywiscie na poczatku przekarmilismy odrobine, bo jak dlugo nie jadł a potem zjadl nagle sporo to był dla niego lekki szok, wiec zaczął zwracać, nastepnie sprzatanie całego mieszkania, bo kicia zwymiotowała, bo kicia nasiusiała, zanim sie nauczył robic do kuwety, to jednak tez trwa. A to były max 3 miesiace, potem juz normalnie egzystował i rósł zdrowo. A teraz najgorsze. Dziecko musisz intensywnie niańczyć i sprzatać po nim, i zajmowac sie, i organizowac mu czas do około 3 LAT. Ponieważ ledwo z małym kotem wyrobiłam w domu 3 MIESIACE i to z tak ogromną pomocą mojej rodziny, to w dziecko sie nie pakuje. Bo wiem, co to znaczy latać pol dnia ze ścierką, a 2 pół, karmić i niankować, żeby w koncu poszło spać ;) A teraz mój kot jest samodzielny :D! A gdyby to było dziecko? Musiałabym latać z nim na plac zabawe, prowadzac do przedszkola, przyprowadzac... pilnowac czy jest grzeczne, czy odrabia lekcje, czy bije kolegów, czy dokucza koleżankom... :D A tak, musze jedynie dać troche jedzenia mojemu pieszczoszkowi, pogłaskać, on sobie sam pójdzie na spacerek, później wroci i położy grzecznie spać na moim łozku. A, że jest leniem to bedzie spał pol dnia :D. A ja w tym czasie moge robić cokolwiek, nawet isc na dluugie zakupy w gruncie rzeczy, bez wyrzutów sumienia, że o niego nie dbam, bo przecież dbam. On ma swoje życie, a ja mam swoje. ;D I nie mam pretensji, ze musialam sie nim zajmować jak był mały, przecież nie miał matki, to co mielismy zrobić. To nawet dobrze zresztą, duzo mnie to nauczyło, chociaż zawsze twierdziłam, że dzieci to nie moja bajka... Ale to mnie tylko utwierdziło w tym przekonaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, oczywiscie co do tego, że ojcowie powinni uczestniczyc w wychowywaniu dzieci sie zgadzam w pełni. Bo tu nie chodzi tylko o synów, córka też może cierpieć z powodu braku ojca w przyszłości. Bardzo czesto dziewczyny ktore nigdy nie mialy ojca z prawdziwego zdarzenia szukaja sobie partnera starszego sporo od siebie, dojrzalszego (tak im sie wydaje), w ktorym beda miec prawdziwe oparcie (tak im sie wydaje). Często sie zdarza ze wchodzą w toksyczne związki, naprawde psychologia jest bardzo złożona. Niestety przynajmniej polscy ojcowie uczestniczą mało kiedy w zyciu rodzinnym. Wiekszosc ogranicza sie po prostu do przynoszenia pieniedzy do domu, a żona ma sie zająć całą resztą, a to nie działa. Po to jest ojciec, żeby pomóc. Btw. Chciałeś monolog, masz monolog :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość...
Dziękuję;-) oby tak częściej.:-) Więc, opieka do trzech lat??? Pocieszasz się;-) ale już jakieś doświadczenie Masz. Ja w wieku dwudziestu lat, także byłem na, nie! Było, minęło. Tak jak z wieloma sprawami do których musiałem dojrzeć. Żeby jeszcze dojrzeć tak i tej swojej (nie)dojrzałości się pozbyć:-D Dobrze, że Zdjęłaś igłę podczas karmienia...;-) Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorku mnie to nie rusza ze ktos nazwal mnie tu d*podajką!:d realnie to by mi sie agresor wlaczyl ale tutaj? Pff lata mi to:D i Ty tez sie tym nie przejmuj! Widocznie ktos nam zazdrosci ze stworzylismy taki fajny topik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietam jak mi sie instynkt macierzynski ''wlaczyl'' jakos tak przed matura:D jeju wtedy to ja moglam godzinami sie moja Maja zajmowac:D a ile ja mojemu gadalam ze chce dziecka,i to juz!:D az sie biedak przerazil:P na szczescie po jakims czasie mi sie ''wylaczyl'':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość...
Upiorne to co napiszę: Dziękuję za wsparcie:-* Ja, to teraz mam takie parcie... Piątka małych upiorzątek jak nic, albo tak długo, aż dojdzie do zróżnicowania płci i starczy sił... i kasy:-P Ale rodzic? Nigdy! Kocham dzieci, ale takie grzeczne:-D lub, które dają się poskromnić:-D Najlepiej, to oczywiste;-) ... ... ... Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość...
No Paula, jak Tobie to lata to mi... mi nic nie lata! Mnie zawsze... jak Upiornemu przystało;-) I właśnie, tutaj każdy kreować się może na kogo chce. Bardziej lub mniej udolnie, ale jednak:-) Ty Jesteś Paula ja Upiorny i każdy z nas ma swoją analogię swojego nicku za którym kryje się antologia wpisów dzieki którym ja Upiorny to... upiorny:-D Więc wali mnie już w deliel:-P Więc mnie, także nie złoszczą takie wpisy, opisy, sądy i osądy. Lecz nie zawsze. Jeżeli mają być osoby poszkodowane przez to, żem upiorny to myk, myk.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj brat nie byl przy porodzie swojej corki ale pozwolili mu wejsc wtedy jak juz mieli zszywac moja szwagierke. A ona wtedy(z bolu) go tak scisnela ze mu wbila paznokiec w reke i mial 2 szwy zakladane:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ee tam nikt napewno nie poczul sie poszkodowany,bo kazdy wie ze to forum dawno zeszlo na dno:D :D ja to bym chciala miec chlopczyka i dziewczynke:D chlopiec Kuba a dziewczynka Wiktoria:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość...
To nie wyobrażam sobie takich upiorności:-P Zdawało się, że koniec zbólem i radość na widok upiorzątka... a tu szpila ją przebija.:-P Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,wy to niemożliwi jesteście:) Upiorny,ja też kocham dzieci:) Ale wszystkie :P i swoje też bym chciała,i to nawet teraz...mnie to nawet przykro jak się dowiaduje,że ta w ciąży,ta w ciąży.ta ślub bierze,tamta też...a ja w martwym punkcie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorny,to jak to jest kiepski Jestes w TE klocki?;) Ej,co może oznaczać takie zainteresowanie-psychologia manipulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobiłam zaległości! Ja kiedyś też myślałam, że nie chcę mieć dzieci... A teraz marzy mi się 2 albo 3 nawet. Chłopiec i dziewczynka. Najlepiej bliźniaki ;] Ale małe szanse :( :P Na szczęście mój na ojca się nadaje, chce nim być i też chce mieć 2. Tu akurat zgadzamy się idealnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde Kahahaha też mi przykro jak widzę, że ludzie w koło śluby biorą, zachodzą w ciąże, rodzą dzieci, zakładają rodziny, kupują mieszkania wspólnie... No ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychologia ta to piękna sprawa. Codziennie wykorzystywana jest w handlu... i w życiu... Tylko chyba w szkołach to inaczej ten dział nazywają. Jakby takie zainteresowania miał kryminalista to :-P ale jak pracodawca????;-) Żony takie coś stosują. Te mądre:-P A tak wogóle to nie znam się:-D Mnie bardziej ciekawi czy Ty Jesteś dobra w zabawie klockami? Więc? Myk, myk...?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha.jadlam sobie obiadek,a mój ojciec "Wiesz co?zaczynam się Ciebie bać" zdziwko mnie zlapało a ojciec bo już muły Ci troche urosły przesadził z lekka,ale fakt faktem troszeczke míęśnie rąk i przy barkach mi się zarysowały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upiorne to będzie! Uwaga! Więc z naszej szkapy przerodzisz się w mięsistą ****! Więc... myk, myk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się Obraziłaś to... nie moja wina;-) wiec myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jestę studentę "Kurde Kahahaha też mi przykro jak widzę, że ludzie w koło śluby biorą, zachodzą w ciąże, rodzą dzieci, zakładają rodziny, kupują mieszkania wspólnie... No ale cóż..." xxx ale faceta masz?bo chyba się zgubiłam już O.o Jak to powiedziała jedna dziewczyna "Całe życie z ciężarami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Upiorny :) "Mnie bardziej ciekawi czy Ty Jesteś dobra w zabawie klockami?" xxx ahahahahahahahahahahaha :D Upiorny,bo nas zaraz posadzą o wirtualny romans ;) Hmmm.nie mnie to oceniać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×