Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

słodka słowianka

Nie ukrywam, że mam słowiańską duszę...

Polecane posty

Witam i zyczę miłego dnia Cukierku a co powoduje Twoje nad wyraz obsceniczne zachowanie dla bliżniego z cafe?Jeśli byłbyś szczęśliwy w zwiazku nic by Cie nie mogło tutaj ruszyć a jednak jest inaczej.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andro ... każdy ma prawo do swojego spojrzenia na sprawę :) rozumiem że łatwiej wyjść z nieudanego związku mając zorganizowane wygodne lądowisko. Wierzę że bywa i tak że komuś brakuje odwagi aby odejść mając w perspektywie bycie samemu, ale kiedy jest beznadziejnie źle należy odejść... inna sprawa że bardzo często bywa że ten ktoś nowy nie koniecznie jest jedynie wsparciem i pomocą w podjęciu decyzji a powodem jej podjęcia. Jest jakiś kryzys w związku, napatoczy się taki/taka i nagle okazuje się, że nie można bez niego żyć :) zaczyna się w partnerze widzieć same wady, zapomina o tym co było dotąd dobre i pozamiatane mowy nie ma o próbowaniu naprawienia czegokolwiek ... gorzej kiedy spalimy za sobą mosty a nowy związek okaże się pomyłką, chwilowym zauroczeniem. Czasem warto przypomnieć sobie że lepsze jest wrogiem dobrego :) zanim podejmie się pochopną decyzję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mat---> ja nie mówie co powinno się robić...generalnie mam własne doświadczenie, dzieki któremu uwazam że jesli potrafię sama zajac sie sobą, byc dla siebie wsparciem i funkcjonowac w sposób dla siebie wygodny to dochodze do wniosku że czy "portki" w domu są czy ich nie ma dla mnie to żadna róznica. Chwytam co mogę nalepszego dla siebie a reszta toczy się własnym rytmem. Nie mam wpływu na to co druga strona mysli czuje, robi wiec nie ustawiam go pod wlasne dyktando:classic_cool: Mozna sobie tak funkcjonować całkiem dla siebie wygodnie, jesli mnie coś wkurza, irytuje, staje sie nie do zniesienia, to nagłaśniam to stawiam granice i dalej funkcjonuje po swojemu. Czemu rozumiem autorkę?? bo mam świadomośc jak jej slina potrzeba bliskosci zadusza ją samą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
v34 - nie napisałem że coś komuś karzesz czy radzisz a jedynie że za słuszne uważam co piszesz o byciu szczęśliwym w pierwszym rzędzie z samym sobą a dopiero później z partnerem :) choć jak dla mnie pogląd to zbyt idealistyczny i trudny do realizacji przez wszystkich, zatem słuszny z założenia ale trudny do praktykowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie niemozliwy...wymaga poteznej pracy nad samym sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odezwał się
staruch hipokryta z teorią wziętą z sufitu patrz na siebie prawie nieboszczyku:O wybaczta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...oczywiście że tak :) staram się unikać w życiu twierdzeń kategorycznych, typu zawsze, nigdy bo jednak istnieją wyjątki od każdej zasady a życie tworzy tak niewiarygodne sytuacje że najlepszy scenarzysta by ich nie wymyślił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duchu czyli w/g Ciebie jeśli byłbym w szczęśliwym związku po drugiej stronie to powinienem się na kafe zachowywać jak rasowa świnia której pluja w ryj a ona mówi ,że to deszcz ?!?!.-nie potrafię,nigdy nie potrafilem . nigdy pierwszy bliźniego nie gryze,za kostkę cukru rpocaluje dłoń i oddam 3!,ale są tu i tacy ,którzy częstując szklanka wody już celuja nożem w plecy;),takim utne obie łapy -nie nawidze dwulicowego kooorestwa . szczery i sprawiedliwy ,ci dla których jestem przyjacielem wiedzą . jest tu jedna kobieta,która mnie już bardzo dobrze poznała,bo chciała ,umiała ,zrozumiała,coś od siebie dała-czarodziejka mała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...bo w zgrabnych słowach zawiera bardzo istotną treść, i często dopiero refleksja nad taką sentencją uświadamia nam że jesteśmy jedynie opcją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uczy pokory...jestesmy nią jedną z wielu ;) mało tego sami na to wpływu nie mamy, ale na swoje zycie juz tak:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozwiedziemy już Słowiankę;) To może zostanie nam trochę czasu na erotyczne rozmowy. Fajnie by było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dark mnie nie przeszkadza uprawiac w miedzy czasie perwersyjne gadki na innym temacie :classic_cool: szalona podzielnosc uwagi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Czytam Was i muszę zgodzić się z Andro. Gdyby był ktoś na horyzoncie, to tak jak mówią - klin klinem... Nieudane małżeństwo - kochankiem. Nie wiem, dlaczego tak się przy tym upieram. Być może trzeba wnikać głębiej we mnie. Jestem świadoma, że należę do tzw. ludzi trudnych. Żartując trochę zadam pytanie: Kto z Was zna nie pierdo****tych artystów? Do tego ponad 10 lat samotnego życia zrobiło swoje. Nikt mi nie ingeruje, nie przestawia, nie dezorganizuje. Dzieciom zawsze można pogrozić palcem. Do tego kwestia dodatkowych atrakcji. Przerabiałam to, więc wiem, jak smakuje zakazany owoc. To dodatkowo kręci. Oczywiście wszystko, o czym piszę to tylko gdybanie i jedna z opcji. Ciągle będę podkreślać, że jeszcze nie zdecydowałam i nadal mam w sobie chęci do ratowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbys znała dobrze teorie klinowania miałabyś świadomosc że prowadzi to wprost w obiecia naduzyć ;) ale nie mój cyrk nie moje małpy:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam,co tak zamulacie :),slowianka wyplynie na głębokie wody,poczuje wiatr w zaglach i jeszcze do portu nie będzie chciała wracać ;) Ważne,że słońce świeci i koootas staje ;) Reszta przyjdzie sama,prędzej czy później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...więc póki co bilans zysków i strat nie wyszedł na minus, mnie udało się przeczekać kiedyś kiepski okres i w moim wypadku warto było próbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam,co tak zamulacie :),slowianka wyplynie na głębokie wody,poczuje wiatr w zaglach i jeszcze do portu nie będzie chciała wracać ;) Ważne,że słońce świeci i koootas staje ;) Reszta przyjdzie sama,prędzej czy później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszcie coś ciekawego bo na mytyngu jestem do 11.30 i nudno jak co tydzień -free ciastka i tea nie pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poollo-locco
Słowianka, jak ci seksu brakuje to z Pendziorem się umów na bzykanie, on też wyposzczony, poza tym pisał na swoim topiku, że szuka z Julią kogoś do trójkąta, nadawałabyś się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos samotnosci to sam jestem w szoku ile kobietokoło 30 stki jest samotnych w londynie ,z wyboru z przymusu .poznalem takie 3 atrakcyjne panie 2 tygodnie temu i same ???,mówią ,że nie mogą znaleźć odpowiednich samców ???jedni mają a nie chcą inni nie mają a chcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×