Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Hej , dzień doberek samego prawie,że rańca ;) Jovanko tłusty czwartek jest 12 lutego :) Nie odzywałam się dziewczynki wczoraj , bo miałam trochę zalatany dzionek ale już jestem i zaraz postaram się podpowiadać na pytanka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa wierze Ci, ze masz juz dosyc. Moze przejdz sie do lekarza?? powiedz jak sie czujesz niech Cie zbada, moze faktycznie jakies przezebienie albo cos? a Patryczek kopie? :) & Pita dobrze, daj mu jeszcze szanse do kwietnia zeby sie nie zniechecil ale nie wypominaj mu ze jak sie nie uda to w kwietniu do kliniki. Poczekaj jeszcze cierpliwie, bo sama widzisz jak ciezko go bylo namowic zeby chociaz sie zgodzil na klinike & Jovanko, Wilhemina? no w tej wersji cos srednio mi sie podoba, ale Mini juz owszem ;) Tlusty czwartek bodajze 12 luty? ;) takze tego, ja juz zacieram rece :) Wybaczone zeberka bo i mnie sie najpierwsze co skojarzyly ;) & Ewelkoo, dolaczam sie do tego co napisala Jovanka :* nie trac wiary :* & Desire a bylas u gina sprawdzic to? a moze to nie boli na @? oby! & Zoneczko jak sie masz? jak sytuacja wyglada? & Ja dzis leberka, obiadu nie gotuje bo szanowny malzonek z grypa lezy, goraczka, smarki itp, wiec sam powiedzial ze jesc nic nie bedzie. A ja ze dla samej siebie raczej gotowac mi sie nie chce a mam salatke jeszcze w lodowce stwierdzam ze dzis nie stoje przy garach, pomimo niedzieli :P a i jeszcze tescie przyjda bo tesciowa specjalnie dla mnie upiekla babke bo mialam smak. No i jak tu na nia narzekac?? czasem naprawde mam wyrzuty sumienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoswinko gratuluję córeczki :) Cieszę się bardzo,że teraz wszystko zmierza ku dobremu i wierzę,że już za chwilkę małą przeniosą na normalny oddział i będziesz ja miała już przy sobie. Trzymaj się dzielnie :) & Marta86100 bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki , wiem ,że bardzo się długo starasz . Ja też jestem ze Szczecina 🌼 & mamaniemama gratuluję córeczki :D ale fajnie,że w sumie tak szybko podczas ciąży można się dowiedzieć , co się tam pod serduszkiem nosi❤️ & Jovanko i mamaniemama pytałyście czy nie myślałam nad zmianą pracy. Oczywiście,że tak bo czuję ,że się w niej nie spełniam,że jestem tam wypalona zawodowo i pracuję za dwie osoby i jestem niedoceniana. Jeszcze w zeszłym roku chciałam zmienić pracę, ale gdy po wakacjach poczułam,że jestem gotowa i chcę dziecko stwierdziłam,że nie ma to sensu, bo jak? Zmienię pracę i zajdę w ciążę ? To będzie bezsensu. Umowę mam do czerwca 2017 roku na pełen etat, więc spokojnie mogę zajść w ciążę i pójść na macierzyńskie i zobaczymy co będzie dalej.Chciałabym w czasie ciąży porobić jakieś kursy a może i prawo jazdy, by później poszukać lepszej pracy, bo w moim mieście jest naprawdę ciężko, by coś fajnego znaleźć. & Pita trzymam kciuki, by Twój M dotrzymał słowa i poszedł z Tobą do tej kliniki. & Muszę się koniecznie dowiedzieć o co chodzi z tymi grupami krwi, by tego dopilnować , by w ciąży nie było problemu. & Jovanko masz fantastycznych rodziców a zwłaszcza tatę :) Szkoda,że z moim nie mam takich relacji :( Fajnie ,że zdecydowaliście na drugie dziecko . Mam Ci życzyć chłopca czy dziewczynkę?;) & desire83 Fajnie,że Ci się wieczór udał. Ja też wczoraj poszłam sobie do koleżanek poplotkować. Pośmiałam się zrelaksowalam się :) Nie było mnie tu wczoraj cały dzień, bo raz ,że późno wstałam , pojechaliśmy z M na zakupy, jak wrócliliśmy to sprzątanie mieszkania , obiad i obydwoje wychodziliśmy. M do kolegów a ja do koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze 28 jovanko. Dam rade Wzięłam paracetamol nasmarowalam czymś na afty i jakoś dam rade. :) Tłusty tak 12.02 dziś mnie czeka schabowy.. Ciekawe chyba jak mi go zblenduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja a Patryk tak wypycha różne części :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś też mam totalnego lenia :) Jeszcze w łóżeczku leżę :P A co dziś niedziela i trzeba odpoczywać. Jak będę miała maluszka to tak kolorowo już nie będzie, więc trzeba korzystać, prawda? Jak tylko M przykręci roletę, to zbieramy się i idziemy na spacer, bo piękna pogoda :) Szkoda tylko,że tak się weekend szybko kończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecuje ze bd was informowała na bieżąco :) a ja w szczecinie w Policach podchodzę do inv ... mam nadzieje ze za 1 razem się uda :) trzymajcie kciuki i do usłyszenia - marta86100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta86100, no to trzymamy kciukasy wszystkie mooooocno :) Nessaja, ja mam do @ jeszcze par dni więc bez sensu żebym szla już do lekarza, dopiero jakbym nie dostała w terminie to wtedy, zresztą ja to mam różnie własnie, czasem tak miałam że czułam wcześniej jakbym juz miała dostać @ a dopiero po paru dniach sie zjawiała, a czasem tylko w tym dniu czułam, a w ostatnim mies. to juz wogóle był szczyt wszystkiego, bo nic nie czułam że się zbliża i wtedy sobie własnie wkręcilam że może się udało a i tak dostałam a nawet nie wiedziałam w której chwili, poszłam do lazienki a tam już zonk. Nie wiem czy to czasem nie bylo przez ten Inofolic który piłam bo on niby miał regulowac wszystko, a chyba zniwelował mi wszystkie objawy nadchodzacej @. Teraz już tego nie kupiłam, bo jakos nie miałam głowy żeby zamówić a w aptece to drożyzna, więc zaś brzuch coś boli. Zastanawiam się nad monitoringiem cyklu, miałyście może kiedyś dziewczyny? Nie wiem czy to ma sens bo ja niby czuje tą pierońską owulację, ale słyszałam juz różne absurdy z owulacja itd.że miała byc wtedy i niby ktos czuł, a jej nie było itd. Jeszcze jajnik mnie pobolewa bardziej ten na którym mialam torbiel i operację i boję się żeby się nie odnowiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka Jak to dobrze ze nie tylko moj tak gada :D znaczy ze ten typ tak ma poprostu... mi sie zdaje ze nie mozna poprostu brac tego do siebie... Co do tego co napisalam o posiadaniu dzieci to w sumie ponioslo mnie bo nie wyobrazam sobie zeby moj H powiedzial np ze nie chce drugiego dziecka... bo ja uwazam ze wakacje, remont czy jakies tam inne plany mozna odlozyc i sa mniej wazne niz dziecko.. no ale faktycznie kazdy ma prawo do wlasnego zdania i trzeba uszanowac to ;) Xx A ja wczoraj upieklam sernik! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jovanko dzis jesze jest na mm. po rozmowie z siostr2 i ze swoim postanowilam ze dzis jeszcze bedzie na butelce. swoje ciagle sciagam. wysypka raz jest a raz jej nie ma. od jutra bede mu przez daw dni podawac tylko swoje mleko. jezeli bedzie to samo w srode ide do przychodni. bo i tak musze isc na kontrol z tym noskiem ***marta powodzenia. kasiaa12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Jovanko, co do czarnych scenariuszy to jak bym o sobie czytała. Mąż jak się za długo nie melduję a gorzej jak nie odbiera tel, to ja już miejsca sobie znaleźć nie mogę. U kuzynki byłam, ale zupełnie nie ma z nią kontaktu. Najpierw siedzi i nic się nie odzywa, po chwili zaczyna płakać i rwie sobie włosy, po chwili mówi tak, jakby jej mąż żył i krzyczy że my głupoty gadamy a po chwili go wyzywa. Straszne to :-( Na szczęście ciocia ma znajoma lekarkę i przepisała jej leki na uspokojenie. Mieli problemy finansowe, ale kto ich teraz nie ma? I one nie były jakieś mega duże, po prostu jego firma zrobiła projekt, za który ktoś nie zapłacił bo coś tam nie pasowało, sprawę wygrali ale ten ktoś ogłosił upadłość no i pieniędzy nie odzyskali. Byli trochę do tylu z opłatami ale jestem pewna, że dali by radę bo to budowlanka, więc zlecenia miał. - U nas teraz małe zamieszanie bo rodzina się zjeżdża na pogrzeby. I tak 2-3 razy w roku się wszyscy spotykamy, niby fajnie ale zawsze tylko w takich okolicznościach i to jest smutne. - Wiolcia, wydaje mi się, że termin będę miała na wrzesień. Ale więcej będę wiedziała po wizycie :-) od razu dam znać. -Brzoskwinko, czytałam Twój post ze łzami w oczach, strach czułam ogromny. Ale po przeczytaniu jestem pewna, że wszystko będzie ok! Twoja córcia jest pod dobrą opieką, a oprócz tego ma przy sobie cudownych i dzielnych rodziców. Ona czuje Wasza miłość i dlatego tak szybko wraca do zdrowia. I życzę Wam z całego serca zdrówka i szybkiego powrotu do domku! I przede wszystkim OGROMNE GRATULACJE! :-* - Pita, a ja miałam napisać Tobie to samo co dziewczyny. Facet często się boi takich badań bo uważa, że to podważy jego męskość. I wykręcają się brakiem funduszy, czasu itd. Jak mój miał iść na takie badania to wiesz co mi powiedział?, że on nie musi ich robić bo nie ma problemów z NIM i nic go tam nie boli a to przecież znaczy, że jest zdrowy'. A ja wynalazłam kilka fajnych artykułów w necie, które musiał przeczytać i zaciągnęłam go do mojej gin co by mu wytłumaczyła, tak na chłopski rozum. Zadowolony nie był, ale zgodził się je zrobić. Fakt, że nie doczekaliśmy się ich, bo zaszłam w ciążę. -Ale mnie dzisiaj boli głowa, a jeszcze muszę stos dokumentów na jutro przygotować. I tak odkładam, aż przyjdzie wieczór i nie będę miała wyboru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa to chociaz Patryczek Ci wynagradza te bole :) poglaszcz go od cioci nessaji ;) & Malaiza no po to Bog wymyslil niedziele by odpoczywac wiec wyrzotow nie miej i przelez chocby caly dzien :D & Desire, chodzilo mi czy bylas u gina sprawdzic dlaczego te cykle ciagle sie skracaja? i jak dlugo juz te cykle sa coraz krotsze? moze to tylko cykle sie rozregulowaly. Tez tak mialam ze po poronieniu po zabiegu pierwsze cykle regularne przez pol roku, roznily sie jedynie jednym dniem ale kiedys tez sie tak zdarzalo, od czerwca znow zaczelismy sie starac i jak na zlosc od tego czasu zaczely mi sie cykle rozjezdzac. Krotszy, dluzszy i baardzo dlugi cykl w ktorym udalo mi sie zajsc. Owulacja byla dopiero okolo 22-25dc. A wczesniej tez i pobolewania byly i piersi i gdybym nie badala szyjki to nie domyslilabym sie ze szyjka sie otworzyla i zmiekla. Wiec moze sprobuj badac szyjke. Tylko tez nie od razu bylam pewna. Dopiero w czasie owulki jak byla strasznie rozpulchniona i otwarta to cos podejrzewalam ze to dopiero ten czas. I okazalo sie ze slusznie. Wiec jesli chcesz to moge Ci cos wiecej podpowiedziec na ten temat :) & Margaret przykro mi ze kuzynka tak ciezko to przechodzi. Mam nadzieje ze w jakims stopniu pogodzi sie ze strata. Duzo sily jej zycze. A dzieciaczki jak to znosza? &

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem , nic sie nie dzieje , Caly czas leci różowa Wydzielina. Brzuch pobolewa az do kręgosłupa ale przestaje. Już czytam na necie ile moze lecieć taki rozowy sluz. Pisze ze nawet kilka dni. Moja położna tez mowila ze kilka dni moze tak byc zanim coś ruszy. Brzuch czasami tak mocno twardnieje ze juz mam wrażenie ze pęknie. Ale puszcza po minucie okolo. Wczoraj na noc mnie ob,sra,lo. I znów mi bylo niedobrze... I nadal nic sie nie dzieje. A w nocy musiałam wstać i troszke pochodzić bo mały tak kopał jakby byl juz wściekły ze jeszcze tam jest. Tyle co u mnie Oooooo A powiedzcie mi jak u Brzoskwinko malutka ? Bo ostatnio nie moge sie skupić na czytaniu. Lepiej coś czy nie dała jeszcze znac. Oooooo Ala lepiej dzis :-) Oooooo Marta mocno trzymam kciuki. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja, starszy bardzo to przeżywa. Taki radosny chłopak, dusza towarzystwa a teraz...zamknął się w sobie totalnie. Na razie jest w szoku, bo nie płacze, tylko siedzi i patrzy się w jeden punkt. Raz tylko zaczął wyrzucać wszystkie rzeczy swojego taty z szafy, to była taka wściekłość z bezsilności. On również dostał coś na uspokojenie. Młodszy płacze bo mama płacze, do końca nie zdaje sobie sprawy co się dzieje. Pyta się o tatę, więc mówimy mu, że tatusia nie ma bo jest chory. Oni byli bardzo ze sobą wszyscy związani, czasami w żartach mówiliśmy na nich rodzinka.pl, stąd wiemy, że będzie im ciężko teraz to sobie wszystko poukładać, nam wszystkim również. - Żoneczko, ależ to u Ciebie długo trwa, no ale każdy poród inny. Mam nadzieję, że to już ostatnie Twoje godziny w dwupaku, i z niecierpliwością czekam na Twój wpis z nowiną ;-) - Dziewczyny starające się, a wiecie, że ja zdałam sobie sprawę, że i teraz i z synkiem, zaszłam w ciążę, kiedy przytulanki były może raz w tygodniu? Bo jak z synkiem to akurat mój miał szkolenia, ja miałam masę pracy, wracalam późno do domu, i jakoś mijaliśmy się. Teraz jak zaszłam to mój też ciągle na wyjeździe i przytulanki tylko na weekend. A wcześniej to 3 razy w tyg to taka norma, a czasem więcej, bo jeździł blisko i wpadał na noc do domu. Tak z koleżanką o tym rozmawiałam, która się stara i gin jej poradziła, żeby codziennie to nie, bo plemniki słabsze. Tak coś o tym kiedyś słyszałam, a teraz sobie myślę, że to prawda. Ale nie wiem czy gdybym o tym wiedziała wcześniej, to czy bym potrafiła się dostosować, bo dla mnie to jest czysta przyjemność i mile odreagowanie, i ciężko by było mi tego sobie odmówić :-P - MAM pytanie. Nie wiem czy dobrze pamiętam, mogę wziac apap na bol głowy? Bo pęknie mi zaraz na pół, a w necie ile ludzi, tyle odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoneczko niestety nie lepiej. Nie śpię od 4:/ mam wielką afte w buzi i raczej przez to moje samopoczucie zaczyna boleć mnie gardło :/ porażka co chwila coś. A tu jeszcze 4tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem dziś lenia... żę obiad mój mąż musiał sobie ugotować, jak chciał coś zjeść. A co to ja jego służącą jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pita82
A tak w ogóle nie chcę mi się jutro iść do pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja, ja ostatnio zaczęłam badać szyjkę, ale nie potrafię okreslić czy jest otwarta czy zamknięta, jedynie nisko/wysoko, twarda/miękka. Moje cykle nigdy nie byly długie, max.28dni, po porodzie też wróciły tak własnie a potem skrociły sie do ok.25dni, więc owulacja nie może być raczej późno, a wcześniej niż zawsze, niby pokrywa się w jednym czasie w miarę śluz, ból owul., szyjka, więc teoretycznie powinno być ok, ale martwię się że ta faza po owulacji za krótka jest skoro cykl jest krótszy i wtedy też jakies problemy mogą być z zagnieżdżeniem. Margaret, jak byłam w ciąży mnie lekarz pozwalał brać ewentualnie właśnie apap, chociaż raczej zawsze wytrzymywałam i jedynie jak brzuch bolał to nospe bralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margaret przykro mi ze tak to znosza. Najgorzej chyba wytlumaczyc mlodszemu ze Tatusia juz nie bedzie. Mam nadzieje ze pomimo tej tragedii nadal pozostana ze soba zzyci i beda sie wspierac pomiedzy soba. Apap mozesz wziasc, paracetamol. Kiedy masz wizyte? dobrze pamietam ze 9? & Ojej Zoneczkoo, dlugo to sie rozkreca a mowila Ci chyba polozna ze weekend wasz. No moze w niedziele maly nie chce sie urodzic bo niby mowi sie ze wtedy ludzie leniwi ;) ale widac ze juz tuz tuz, a jak to znosisz? niecierpliwisz sie? jak Twoj? w stresie? tesciowa, rodzice, czekaja? & Ach dlugo sie nie pozachwycalam tesciowa :P przyszli, usiedli i tesciu zaczal temat pokoiku ze beda miec psa od szwagra u siebie ze teraz nie, bo ten pies sie placze miedzy nogami a to to a to tamto i wkoncu tesc powiedzial ze za trzy tygodnie dopiero. No cholera, wkurzylam sie :( bo ja to chce juz zrobic, miec ten syf za soba, tez pranie i prasowanie przede mna a to wiadomo nie wszystko w jednym dniu, ukladanie, chce wkoncu tez kupic kilka rzeczy a nie wszystko naraz bo nas za bardzo to szarpnie a wez jeszcze wyzyj potem :( i przyjda po 20 luty, a oni tez od rana do wieczora robic nie beda bo i sily nie te a z drugiej strony bez przesady, tez chce sie i wyspac itd. Wiec do konca marca tesc przewiduje na spokojnie skonczyc. Koniec marca wiaze sie juz z mala kasa na koncie wiec czekac do 10 kwietnia na wyplate. I wszystko naraz za jedna wyplate? :( a jesli urodze wczesniej? pieprze to. Sprzatam tam i bede juz tapety drapac, P kasetony, zrabie ta sciane a potem niech juz tesc przychodzi i dziala dalej. Az mi smutno :( Ach i tesciowa zas... nie wiem. Nie mam do niej juz sily.. Mowila mi kiedys ze jak mi nie bedzie cos pasowac to mam jej smialo powiedziec ona to zrozumie. Ta jasne. Dzis siedzimy, tesciowa mowi " jak sie mala urodzi to wy bedziecie nia zajeci, caly czas przy dziecku, to ja bede przychodzila i obiad wam gotowala, nic sie nie martw to wam wszystko zrobie" jak to uslyszalam to mi cycki oklaply. Mysle sobie ze jak teraz sie nie odezwe zeby juz sie przygotowala psychicznie to potem bedzie z nia ciezej bo bedzie sie czula jakbym jej zabraniala przychodzic do malej. Wiec mowie "mamo spokojnie, przeciez tyle ludzi sobie samemu radzi" a ta oczywiscie reakcja jakiej moglabym sie spodziewac "ach ja jak zwykle dobrze chcialam a zas wyszlo ze sie wtracam" czy cos takiego i juz jej przykro widze i ze ma ochote sie rozplakac. I wez tu sie odezwij i powiedz ze nie, nie masz na to ochoty i sie nie zgadzasz. To zaraz bedzie plakac i tabletki na serce brac. Ja nie wiem, naprawde mowie to w taki sposob, lub nie odzywam sie wcale zeby nie sprawic jej przykrosci bo ona zaraz placze i tabletki na serce musi brac a serce ma chore. Ciesze sie ze nie ma mnie w d*pie i chce pomoc, widac ze strasznie sie cieszy i nie moze doczekac. Ale wszystko tez ma swoje granice. Nie wiem jak z nia porozmawiac zeby wytlumaczyc jej ze to co zwiazane z porodem, malutka i przygotowaniami tzn ciuszki itp a pozniej po porodzie opieka, ogarnianiem, nie wyspaniem itd chce zeby nalezalo do mnie i do Pawla obowiazkow bo decydujac sie na dziecko wiedzielismy na co sie piszemy, ze nie bedzie kolorowo, ze beda nie przespane noce i trzeba bedzie przeorganizowac sobie czas, zycie i obowiazki pod katem malej. Tesciowa byla sama, tesciu calymi dniami pracowal, nie miala nikogo do pomocy i poradzila sobie sama wiec nie rozumiem czemu chce odebrac mi prawo do sprobowania poradzic sobie. Czuje sie jakby troche traktowala mnie jak niedojrzala, lub jak dziecko, tak odbieram to jak brak zaufania co do tego ze sobie poradze ogarnac dom i dziecko. Ja jestem taka ze lubie robic wszystko po swojemu. A jak ona tak mowi to tak jakby mi dawala do zrozumienia ze ja jestem mloda jeszcze i moze nie potrafie byc samodzielna? no nie wiem. Mam z tym twardy orzech do zgryzienia. Bo wole z nia teraz porozmawiac niz po porodzie zeby nie myslala ze nagle nie chce zeby przychodzila ze wzgledu na mala. Jak zaczac temat i co mowic zeby zrozumiala ale zeby zas tabletek na serce brac nie musiala. Nie wiem, naprawde nie wiem laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desire badaj dalej, wkoncu obczaisz kiedy otwarta lub zamknieta, ale obys nie miala na to okazji ;) im bardziej znasz swoje cialo, jak reaguje w danej fazie cyklu bedziesz mogla zawsze wychwycic jakies zmiany, nieprawidlowosci i zorientujesz sie jesli cos bedzie nie tak z ta druga faza cyklu jesli szyjka bedzie otwarta a ilosc dni zbyt krotka. ALe tak jak mowie, oby Ci sie to nie przydalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja Oh moj mezulek Caly czas czuwa. Jest taki cierpliwy, ja tupie nóżkami a on spokojnie siedzi i czeka. Jest taki kochany, Caly czas przy mnie, wszystko robi, pranie zakupy , sprząta, oczywiscie zawsze ka to robilam i on nawet nie wie co trzeba robic ale hak mu tylko powiem coś to Zapitala. I to tak naprawdę z sercem. Tak ze aukcji jest. Moja mama z tatą tak czekają i sie boją ze nie gadają ze sobą od kilku dni. Tata dzwoni jak mamy nie ma przy nim, a mama pisze jak tata nie widzi. Ah staruszkowie. Z 5 razy dziennie mam z nimi kontakt. Tesciowa mnie drażni. Jak jest M to zachowuje sie normalnie, a jak on tylko wyjdzie ti przylazi i pyta "i jak tam, co teraz macie robic, kiedy macie wizytę. " czy sie stresuje, każdy to musi przejść, zebym o tym nie myślała, ah ciągle mówi ze mi współczuje. :-) tesc o nic nie pyta. Ale ten typ tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dobry humor bo jestem nastawiona ze bedzie fajnie, troszke poboli bo musi ale pójdzie szybko. Tylko jedno wam powiem... Chwila do porodu a ja z moim nadal zastanawiamy sie nad imieniem. . ! Miał byc Dominik, nie spasowalo do końca, to ustaliliśmy Kamil . A moj wczoraj pod nosem mówi : Marcel, slawuś, Marcel , slawus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola, a córcia Twojej koleżanki należy do jakieś fundacji? Można ich jakoś wspomóc? Ja od kilku dobrych lat staram się organizować pomoc dla dzieci, więc jak byś mogła dać jakieś namiary, to bardzo chętnie pomogę. Puściła bym informacje w obieg, mam trochę osób, które chętnie pomagają dzieciaczkom. Im więcej osób wie, tym większa szansa na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja, mojej kuzynki siostra mieszka za granicą i już jest pewne, że na wakacje ściąga ich do siebie, tzn zabiera ich tam już na stale. A co do Twojej teściowej.. Moja akurat się nie wtrąca, bo sama tego nie lubi, ale na początku potrafiła przychodzić bez jakiejkolwiek informacji, że przyjdzie. I np. ja już uszykowana z małym na spacer, właśnie mam wychodzić a ona wpada, na informacje, że właśnie wychodzę bo później mam umówionych gości i nie będę mogła, ona foch, że przychodzi a ja jej kawy nie zaproponowałam. Ręce opadają. musisz jasno od początku wyznaczyć granicę, bo choć pewnie chce dobrze, to Ci na głowę wejdzie. Te pierwsze chwilę po porodzie są bardzo ważne dla rodziców. Nawiązuje się więź, uczyćie się siebie nawzajem od nowa, wyrabiaćie jakieś nawyki, uczyćie się planować dzień- zwlaszcza Ty, bo przecież mąż w pracy a Ty musisz sobie jakoś dać radę, co by nie paść ze zmęczenia. Ja uważam, że to bardzo ważne. Bo co będzie, jeśli teściowa będzie Ci we wszystkim pomagać itd, a nagle np zachoruje i nie będzie mogła? Przecież różnie to w życiu bywa. A jak będziesz potrzebować pomocy to ją o nią poprosisz, i fajnie że możesz na nią liczyć- ja jakoś tak bym jej to wytłumaczyła. Choć domyślam się, że takiej osobie ciężko to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu z tego wszystkiego wyladowalam u dentysty sadysty dzisiaj!!!! Bo miałam 37.7 a ból sięgał zenitu okazało się ze zrobiła mi się kieszonka przy wychodzącej 8mce. Weszło jedzenie noi zrobiło się zapalenie :( ależ mnie szczeka boli założył mi jakieś lekarstwo i tylo. Gość hard chciał mi usuwać 8 albo otwierać. I się mnie pyta no co pani chce co mama zrobić. To ja mam qwa wiedzieć co masz zrobić??? Se myślę spadam stąd gdzie pieprz rośnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze ze nie usunrlas Ala . Bo podobno to powoduje wcześniejszy poród. Jejku Alez cię zlapalo. Nie miało kiedy tylko jak w ciszy jesteś. Coś mi ostatnio klawiatura w tel szwankuje. Przepraszam za bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pita82
Dzień dobry wcześną por\ą. Nie mogę spać. Dobrze, że jutro mam, na a2 zmianę to się wyśpię. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×