Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Dziewczynki moje kochane czytam Was na bierzaco;* zdrowiejcie mi tam predziutko ;* bidulki;* smerfecia oby Ci sie predko wszystko wyjasnilo;* mnie jest dzis tak niedobrze ze leze w ciszy i sil na nic nie mam czekam az minie... 3mam kciuki caly czas za pozytywne tesciki!! ;* zycze Wam aby w tym Nowym Roku spelnily sie Wasze marzenia!;* i kazda zobaczyla upragnione kreseczki na tescie i szczesliwe rozwiazania! ;* buziaki kochane;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Lasencje moja... nie wiem jak Wy ale ja już sączę szampana :D Wasze zdrowie, salut! Z racji że około 22.00 będę już pewnie w łóżku smacznie spać bo jutro o 5 pobudka stwierdzilismy z mężem że strzelimy sobie szampitra teraz, a co?! ;P Noo i sprawa wygląda tak że mój mąż zrobił łyka i zrezygnował wiec... cała butelka dla mnie :D Stumulowana genialna wiadomość z tym śniegiem lep bałwana i wyślij na fotke :), tylko na halny uważaj coby Cie nie porwał nigdzie!! :) wracaj do nas z tych gór cała i zdrowa i do tego w ciąży :D Dziękuje wszystkim za życzenia :) Gosiaczek zrób jeszcze jeden test z porannego moczu, zobacz co wyjdzie. Jeśli będą znowu dwie kreseczki to idz na bete :) Patrycja co do testów owu to ja miałam dwie identyczne kreski w 5 dniu cyklu, jeszcze w czasie okresu wiec nie przywiązuj takiej wagi do tego :) mierzysz temperature? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
O Bejbe jesteś, dobrze :) Mam nadzieje że samopoczucie poprawi Ci się przed północą :* trzymam za to mocno kciuki, zdróweczka dużo dla Ciebie i maleństwa :) Angelus gdzie się podziewasz? Wszystko w porządeczku u Ciebie? Jak sie czujesz? Nessaja a u Ciebie jak? czujesz się troszeczke lepiej? Polepszyło Ci sie od tej 10 czy nadal czujesz sie rozpalona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mackowa kochana to juz masz imprezke fajna :P czuje sie troche lepiej, mam 37,1 wiec tragedii nie ma wiec jak narazie nic nie biore, ale nie mam sil wogole stac na nogach takze cala robote odwala za mnie moj mezus. Ale jak widzialam jak odkurza i myje podloge... uwierzcie mi ze mialam ochote sama to zrobic, nie ma to jak odkurzac to co sie widzi ;) ale jak to mowia - licza sie checi. Wiec nie bede narzekac bo ja z bolami brzucha bym nie dala rady. Szampanskiej zabawy wszystkim zycze, mam nadzieje ze jestescie w lepszym humorze niz moj i ze bedzie on jeszcze lepszy jak cos sie napijecie, ja dzis przy soczku bo antybiotyk nadal biore, takze nie upijcie sie za mocno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Wszystkiego Dobrego - abyśmy Wszystkie były już szczęśliwe w 2014 ROku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Czesc dziewczynki, z nowym rokiem wszystkiego najlepszego. Raty ja juz w pracy od godziny... Alez spac sie chce. Szok. Jak Wy sie bawilyscie imprezowiczki i jak sie czujecie chore forumowiczki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaa66
Witam w nowym roku. Ja bawiłam się wyśmienicie to był mój chyba jeden ze spokokniejszych sylwestrow spędziłam go na gubalowce widoki piękne były.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Alaa o to zazdroszcze widokow :) musialo byc pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w NOWYM 2014 ROKU:) Czuje sie ogolnie lepiej, ale wciaz zatoki, katar, szum w uszach, 2 dni wymiotowalam i nic nie jadłam tak mnie siekło nie wiem co, dzisiaj czuje sie znacznie lepiej, gdyby jeszze nie te szumy byłoby oki. Jutro juz do pracy, koniec wolnego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Ewelka oby Ci te szumy przeszly do jutra :) Cos mi sie wydaje ze nie tylko Ty dzis szumy slyszysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje kochane wszystkiego najlepszego w tym nowym roku;* mackoważona kochana;* dziękuję za zainteresowanie u mnie nawarstwilo się tyle problemów że głowa boli a w dodatku mdłości skurcze ech nie ciekawie;( powiedzieliśmy teściom że będą znów dziadkami ja się tam gratulacji nie spodziewałam a oni się spytali czy mamy rozum czy normalni jesteśmy także no. jak u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! No to Cię angelus teściowie przywitali.... no nie powiem, że odwagę trzeba mieć żeby 4 dziecko mieć ;) ale ja też zawsze tyle chciałam tylko nie wiem czy mi czasu wystarczy, skoro z tym pierwszym było trochę trudności. Olej teściów - ciesz się dzidzią :) 🌼 my spędziliśmy sylwka na wsi u teściów i szwagra bo mieszkają razem, przyjechała jeszcze szwagierka ciężarna bo za tydzień rodzi, było jeszcze 7 naszych znajomych, ognicho na zewnątrz, w środku cały stół zastawiony jedzonkiem, muzyka, śpiewy, fajerwerki no i nasz nieodłączny partner - jelonek, znaleziony przez teściów i dosyć już odchowany :) było uroczo ! nessaja - jak u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Smerfetka to pisz jeszcze raz :) Angelus o masakra, zamiast Cie wspierac to tak podle traktuja?! Szok. Ale nie bierz do glowy, nie martw sie, nie warto. Mam nadzieje ze mdlosci mina szybciutko. Wyobraz sobie ze ja Ci na przyklad zazdroszcze ze w ciazy jestes, na Twoim miejscu powiedzialabym tesciowej zeby mnie cmoknela w prawy posladek, nie daj soba pomiatac kochana!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelus nie przejmuj sie tesciami, teraz najwazniejsza jestes Ty i dziecko, nie mozesz sie stresowac, najlepiej wogole z nimi nie gadaj to oszczedzisz sobie przykrosci ;) pamietaj ze masz dbac o siebie, innymi sie nie przejmuj :* Giubelli kochana dziekuje, czuje sie chyba lepiej, kaszel mnie meczy ale goraczki juz nie ma, dzis wzielam ostatnia tabletke antybiotyku wiec powinnam juz wracac do formy ale ciagle boli mnie podbrzusze najbardziej jak kaszle i stoje.. troszke plamie jeszcze ale chyba juz powoli sie uspokaja. Wiec jestem bardzo wdzieczna kierowniczce w pracy ze do polowy stycznia dala mi wolne jeszcze bo L4 mam do 3 stycznia tylko a bym nie wystala jeszcze. No i ta pogoda mnie dobija :/ jest tak ponuro ze i mi smutno :( ja chyba zwiariuje przez te kilka miesiecy.. im wiecej czasu uplynelo to powinnam sie z tym pogodzic****ozbierac a ja ide w druga strone.. im wiecej czasu tym czuje sie coraz bardziej rozbita ze to wszystko sie skonczylo, ze dziecka juz nie ma. Jest mi coraz bardziej zle i coraz czesciej chce mi sie plakac. Coraz wiecej emocji we mnie sie zbiera, mam potrzebe o tym rozmawiac bo mi lzej, moge wtedy wylac troche z siebie tych emocji a moj maz juz o tym nie chce rozmawiac :( wiem ze go to tez boli bo pierwszy raz w zyciu widzialam po wyjsciu od lekarza jak plakal.. wiec ruszylo go to bardzo i podejrzweam ze boli go to bardziej jak o tym mowi. On mowi ze trzeba zyc dalej, ze uda nam sie nastepnym razem i zebym tyle o tym nie myslala bo sie zadrecze. Wiem ze chce dobrze ale ja do cholery musze o tym mowic co sie stalo, co widzialam, co czulam wtedy, co czuje teraz, co mnie martwi, zastanawia, jak moj organizm reaguje. O wszystkim. Szwagierka wczoraj mowi mi zebym sie nie smucila juz, tak mialo byc, stalo sie i trudno, nic na to nie poradze.. tez chciala dobrze i wogole ilez mozna sluchac o tym, ale na co mi takie pocieszenie? To mnie nie pociesza wcale. Ja potrzebuje osoby ktora mnie przytuli, powie "placz, masz do tego prawo, wyrzuc to z siebie, mow a ja bede sluchac". A gdzie ja taka osobe znajde? Jedna przyciolka jest tak zapracowana ze ciezko jej jest zaplanowac tym bardziej ze ma do mnie jednak kawalek, chciala przyjechac ale wtedy ja nie chcialam. Zas druga mieszka blizej, ale.. jest w 6 miesiacy wiec nie chce siebie jeszcze bardziej katowac patrzac jak jej maly ja kopie po brzuchu az caly podskakuje. Chyba najprosciej bym miala wygadac sie jakiejs obcej osobie ktora obiektywnie spojrzy na to wszystko. Nie zrozumcie mnie zle moje dwupaki ale cholernie wam zazdroszcze ze wam sie udalo i wszystko u was wporzadku. Mam nadzieje ze nic sie nie zmieni i nie bedziecie musialy przezywac tego co ja. Najgorsze jest to ze chyba wszyscy mysla ze mi juz przechodzi powoli, bo przy nich nie placze, normalnie staram sie rozmawiac, usmiechac, bo nie chce znowu sluchac pocieszenia w stylu "tak mialo byc, moze to i lepiej". Dlatego nie macie pojecia jak pragne juz byc znowu w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Nessaja pisz nam tu wszystko, chociaz moze nie wiele to pomoze ale wyzalaj sie smialo, przynajmniej ja tak uwazam. A jesli ktos bedzie mial jakies pretensje to wskaz kierunek, pakuje sie i jade. Nocleg mi nie potrzebny, moge spac w samochodzie. Wyzalisz sie, wyplaczesz, wyrzucisz wszystko z siebie. Sluze uchem, rekawem i chusteczkami i wolnymi dniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatrycja
Witam wszystkich :) nie bardzo wiem co mam myśleć o swojej sytuacji... a mianowicie: od jakis 3-4 lat mam problemy z cyklem, od zawsze miałam nieregularne, przez kilka miesięcy nie miesiączkowałam (w 2011/2012 roku mniej wiecej, prawdopodobnie przyczyną była niedowaga, teraz jest lepiej). W maju br. gin uznała że powinnam zrobić laparoskopie raczej, ale dała jeszcze plastry. Bóle menstruacyjne sie zmniejszyły (wczesniej były nie do wytrzymania) i laparoskopia została odwołana. W połowie listopada po krwawieniu nie nakleiłam już plastra(brałam 4 lub 5 cykli). 14 grudnia miałam krwawienie, myślałam że to okres ale wtedy natrafiłam na cos takiego jak krwawienie śródcykliczne i po 3 dniach krwawienia zaczełam robić testy owulacyjne i szybko zaczeła pokazywac sie druga kreseczka. 19 grudnia nie zrobiłam bo po 3 miesiącach za granicą wracał mój chłopak i mnie nie było w domu i w ogóle nie pomyślałam. Współżyliśmy bez zabezpieczenia i następnego dnia zrobiłam test i wyszła kreska niema identyczna jak testowa, uznałam to za pozytywny. Wczoraj, tak mnie jakoś naszło i zrobiłam test owulacyjny znów... i wielkie zaskoczenie - znów druga kreska niemal identyczna z testową... Nie wiem kiedy miałabym mieć @, ale jeśli mniej wiecej 19-20 test owu wyszedł pozytywnie, to jeszcze kilka dni...więc testu ciązowego nie ma sensu jeszcze robić... ale może macie jakieś uwagi, spostrzezenia lub wiecie coś co by mi rozjaśniło w głowie trochę? Nie mogę znieść tej niepewności, tyle już się martwiłam brakiem owulacji stwierdzanej u ginekologa, byłabym przeszczęsliwa gdyby nam sie udało... współzyliśmy bez zabezpieczenia niemal za kazdym razem odkąd jest w Polsce. Więc szanse są, ale nie wiem jak interpretować te testy... Liczę na odpowiedź i rady :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci bardzo Mackowa, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :* A nocleg oczywiscie by byl wiec w samochodzie marznac bys nie musiala kochana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Nessaja ja serio mowie. Jakby co to Ty pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia88
Witam kochane babki w Nowym Roku:-) wszystkie doszły już do siebie? Jak imprezy? Powiem wam, że ja się trochę denerwowalam, bo nie chciałam mówić znajomym o tym, że staramy się o dziecko i nie wiedziałam co powiem kiedy zaczną pytać czemu nie pije. Całe szczęście chyba nikt nie zauważył, ze nie piłam:-) jak kto mi proponował drinka to mowiłam, że zaraz sobie sama zrobię. No i nie zauważyli:-) :-) :-) jeśli nam się uda zaciążyć, to będzie dla wszystkich niespodzianka, tak jak to zaplanowałam:-) a oczywiście od rana miałam juz kilka objawów (zapewne urojonych) ciążowych... Oby się udało mi wam wszystkim:-) niech ten rok będzie owocny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessaja pisz tu nam wyplakuj się. rozumiem cie ja po poronieniu też nie mialam z kim pogadać bo każdy unikał tematu a ja potrzebowalam rozmowy. Boże dziewczyny leze i zwijam się z bólu tak mnie podbrzusze boli ze nie mogę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mackowa, Eweelka :* No a Ty Eweelka jak sie czujesz? kiedy startujecie? Agniesia zycze Ci zebys nie mogla pic przez najblizsze miesiace bo objawy sie sprawdza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Angelus o rety to Ty na pogotowie moze jedz!! :( Agniesia a testowalas juz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Marta ziolka juz przyszly? Ja dzis dla meza zaparzyłam zeby sie napil i wyobraz sobie ze sa calkiem smakowite, wypil duszkiem i ledwo wydębiłam jednego lyczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia88
Maćkowa-obiecałam sobie, że poczekam do terminu @ :-) czyli do 10 stycznia. Pewnie znowu niepotrzebnie się nakręcam, ale nic nie poradzę, bo tak już mam. Życzę miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Sama nie wiem od czego zaczac. Pisze dopiero teraz bo przed chwila wrocilam z sylwestra :P Makijaz zrobilam, ogarnelam sie, przyjaciel przyjechal i pojechalismy do hotelu w ktorym sie mial zatrzymac przez te kilka dni. W sumie mial zostac do wczoraj rana ale wyszlo jak wyszlo :) Tak jak mowilam zostalismy jednak w pokoju hotelowym i tam spedzilismy sylwestra. Przez caly czas rozmawialismy. Jezu...jak ja sie ciesze ze mam takiego przyjaciela.No normalnie prawdziwy skarb. Wczoraj wyskoczylismy do restauracji na kolacje, pozniej kino.. Moze nie pisze po kolei ale .. Wczoraj przed poludniem kiedy mielismy sie juz zbierac do domu zapytal mnie czy zostajemy jeszcze. Ja cos tam zaczelam mowic, pytac dlaczego chce zostac. Powiedzial mi wtedy ze jest mu dobrze, tak ze mna, lezac sobie, rozmawiajac. Tak mi sie milo zrobilo na sercu. Zawsze byl dla mnie kims waznym.Ale wlasnie w sensie jako przyjaciel. A teraz przytulalismy sie i czulam sie przy nim sto razy lepiej jak przy swoim chlopaku.Dziewczyny no...ehh.Sama juz nie wiem co pisac.Kazdej dziewczynie zycze takiego chlopaka jak moj przyjaciel. Jesli chodzi o mojego faceta.... Przez caly sylwester - cisza.Nie napisal smsa, nie zadzwonil. Wczoraj postanowilam usunac status na facebook'u ze jestem w zwiazku.Moze to dziecinne ale to krok do tego zeby w koncu trzymac sie jednego. Ja juz nie potrafie z nim byc. Przeraza mnie mysl ze on nie jest w stanie czegos dla mnie zrobic, poswiecic, ze jego znajomi sa wazniejsi. Wczesniej cieszylam sie z tej przeprowadzki, myslalam nad meblowaniem, malowaniem, parapetowka a teraz.. Wczesniej mialam wahania a teraz juz po prostu nie chce. Nie cieszy mnie to tylko przeraza. Wiec wczoraj po zmianie statusu zaczal dzwonic.Nie odebralam. Napisal ze jesli sie nie odezwe to dzwoni do mojej mamy, pozniej ze jesli nie odbiore to znika na zawsze. Pozniej przed polnoca jeszcze dzwonil. Ale ja juz dziewczyny nie mam sily.Nie wiem moze teraz pomyslicie ze jestem glupia.Chlopak zostawil mnie tylko sama w sylwestra a ja zrywam.. Niewazne.Gdyby ktos mnie zapytal czy bylam szczesliwa w tym zwiazku, zawahalabym sie.A to chyba nie o to chodzi. Ciesze sie z tego sylwestra.Humor mam zdecydowanie lepszy. Jak tylko spadnie snieg jedziemy z przyjacielem (niech bedzie Pan X. ;P ) na deske.Oboje bedziemy sie uczyc. Kurcze..jestem dzisiaj taka roztrzepana.Chcialabym Wam wszystko ze szczegolami opowiedziec ale mam tyle mysli w glowie ze wszystko mi sie na jedno zlewa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfecia ciesze sie razem z tobą;) olac tamtego jak nie był w stanie poświęcić dla ciebie imprezy że znaiomymi aby pobyc z tobą to sorry ale nie jest ciebie wart;* pozytywne nastawienie tak trzymać słonko;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MackowaZono ;* ;* ;* Ty to dobra duszyczka jestes, kazdego potrafisz pocieszyc****odniesc na duchu;-) a ja wczoraj zaluczylam wieczorem pierwsze rzyganko;/ jak wyszczelilam to ledwo do zlewu wycelowalam, oby takich sytulacji juz nie bylo. Angelus ale tesciowie nieladnie sie zachowali... Ale mysle ze in przejdzie szok i beda szczesliwi jak dzidzunie zobacza, zobaczysz tak ze nie ma co sie denerwowac i martwic, jeszcze beda rozpieszczac;* smerfecia az Ci normalnie zazdroszcze przyjaciela, taki przyjaciel to skarb, hm a z przyjazni moze zrodzic sie cios wiecej ;D < 3 a tamen chlopak jest jakis "dziwny" i wydaje mi sie ze na Ciebie nie zasluguje, bo jak komus na kims zalezy i ktos dla kogos jest wazny to nie postepuje tak ze zostawia Cie, powinien byc przy Tobie a nie! ;* a teraz niech spada pokazal juz na ile go stac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×