Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dołektotalny

Mam 28 lat i nie mam męża, szans na faceta, dzieci i kredytu na mieszkanie

Polecane posty

Alicja, wiem, katem oka widzialam Twoj temat o zmianie nicka. stopke o hejterze tez pamietam :d no ale nie chciaas zeby Cie mianowac żabą, ze mna jak z dzieckiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
to kreowanie to czasami albo czesciej niż czasami walka z waitrakami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
a dzieci to ja lubię, przynajmniej na razie jeszcze:-),.. i też mam wrażenie że ja sama jedna na świecie taaka pechowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
Witam marudzaczy,jeszcze nie śpicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to kreowanie to czasami albo czesciej niż czasami walka z waitrakami!" No wlasnie, im ja bardziej do ludzi wychodze, to oni mnie olewaja i mnie sie potem odechciewa. A do zwiazkow to ja widac nie jestem stworzona, moze nie powinnam z tym walczyc. Aha i z tym moim przyjacielem sie obchodze ostatnio dosc chlodno, bo tez mnie wkurza, ze on sie dowartosciowuje moim kosztem a ma swoja dziewczyne. Koniec takich ukladow i wszystkim kobietom to odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kreowanie to żadna walka, to pójście własną drogą. za bardzo uzależniacie się od innych ludzi i porównujecie się do nich. w ten sposób nie da się nic osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
To musisz sobie go na amen wybic z glowy.Bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja sie w nim jakos bardzo mocno nie zakochalam, ale przyzwyczailam sie, zaczelam myslec wiecej, a stad juz bardzo krotka droga. Ale koniec, powinien sie dowartosciowywac swoim zwiazkiem a nie moim towarzystwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
Alicja - bez sensu, to jak walczyć z samotnością? bez udziału ludzi..:-)? Kota to wiem że sobie moge kupić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, jeśli dla kogoś facet jest numerem 1 w życiu, to ja już nic to nie poradzę. ja jestem szczęśliwa sama ze sobą, a czy ktoś się pojawi czy nie - się zobaczy. ale jak słyszę, że do wyjazdu na wakacje czy gdziekolwiek potrzebny jest facet, to mi ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
:-) A mi sie podoba 'wziecie zycia w swoje ręce'(jak tu Alicja napisała)plus odrobina szczęscia i porzypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, ostatnio nie staram się już wszystkiego tak bardzo kontrolować i planować, godzę się na tę dozę przypadkowości w życiu. i nie tworzę sobie negatywnych scenariuszy, typu: nie jadę, bo na pewno będzie do bani etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gra o tronnn A mi sie podoba 'wziecie zycia w swoje ręce'(jak tu Alicja napisała)plus odrobina szczęscia i porzypadku. Tak, pod warunkiem , ze suie wie na 100% czego sie chce od zycia :) No tylko jesli to jest towarzystwo lub dziecko jak pisala buuuuuuuu buu no to jak bez ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
O to to, jatez.Zawsze planowałam iguzik z tego wychodził,a tak jest lżej.Trzeba się zdaćna los,ale też brać sprawy w swoje rece.Jedno drugiego nie wyklucza,A wręcz się uzupełniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, ja uważam, że facet może być dodatkiem do udanego życia, ale nigdy jego podstawą. facet = nowe problemy. zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos planowania - trzeba jeszcze działać w kierunku realizacji :D ja ostatnio najbardziej jestem zadowolona z tego, co już udało mi się wprowadzić w życie. poszczególne rzeczy wprowadzam powoli, bo wszystkiego razem się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
Podstawą nie. ale popatrzcie,zwiazek=czesto klopoty,dzieci=czesto klopoty.A mimo to i tak bym chciala. Ot zagadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
podstawą to człowiek powinien być sam dla siebie zawsze:-). to prawda.. a jeśli chodzi o faceta to myślę, że zależy o jakim facecie mówimy, jeśli np. o przyszłym mężu to traktowanie go jedynie jako dodatek nie jest ok, jeśli o jakimś zwykłym związku bez poważnych planów na przyszłość to może.. ale najlepiej, idealistycznie traktować innych jak sami byśmy chcieli być traktowani:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
Trzeba spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
gra - dlaczego klopoty?? ja jeszcze naprawdę wierzę że jeśli spotkają się Właściwi ludzie to ślub, dzieci są największym szcześciem jakie może człowieka spotkać, życie pewnie z perspektywy mi pokaże czy byłam idiotką czy jednak warto wierzyć we własne ideały..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuu buu
przeglądam profile mężczyzn na sypmatii i wniosek mnie nachodzi taki - im większy sukces odniosę w życiu - zawodowy/ materialny/ intelektualny/ wizualny utd.. tym grono potencjalnych parterów się zawęża buu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli np. o przyszłym mężu to traktowanie go jedynie jako dodatek nie jest ok" ­ a czym się różni mąż od niemęża? li tylko papierkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love Love
im mniej Ci bedzie zalezec na facetach tym bardziej facetom bedzie zalezec na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"im większy sukces odniosę w życiu - zawodowy/ materialny/ intelektualny/ wizualny utd.. tym grono potencjalnych parterów się zawęża buu" x no proszę jakie "odkrycie", nobla niedługo dostaniesz. ewidentnie mamy tu do czynienia z kandydatką na "sukcesy" wszelkiego rodzaju. szczególnie "sukces wizualny" :D co to jest "sukces wizualny"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka85.09.
A ja mam 28 lat i właśnie chyli się ku upadkowi mój 5 letni związek... Ale - tak jak 30 wiosen powiedział - szkoda życia na półśrodki. Co prawda trochę mi zeszło nim to zrozumiałam, ale zdrowie i komfort psychiczny są dla mnie najważniejsze. Mimo, że uchodzę za atrakcyjną kobietę, jestem wykształcona i pracuję, to jednak nie ułożyło mi się wszystko tak jakbym tego chciała, więc to nie uroda ani status materialny są gwarantem wiecznej szczęśliwości. Kobitki, trzeba inwestować w swój intelekt, w swoje pasje by jak najszerzej korzystać z uroków życia i świata, a jeśli będziemy pragnąć miłości, to kiedyś i tak te prawdziwą przyciągniemy - bo niewątpliwie ona istnieje. W naszym wieku przynajmniej jesteśmy świadome siebie i tego, czego oczekujemy we wzajemnej relacji - dałabym wiele, aby mieć te wiedzę 5 lat temu. Tak więc pierś do przodu i ŻYJEMY! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyksztalcona....
Laurka ty 'wykształcona' kobieto, między 'mimo że' nie ma przecinka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka85.09.
... i już jad, "kafeteriowy" standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×