Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w co ja się wpakowałam

UWIKŁANA W PRZYJAŹŃ Z FACETEM

Polecane posty

Gość Zuzanna Amelia & 11
O ile wiem to Buddyzm nie wyklucza pociagu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sela sela
druga strona to wypadkowa percepcji i recepcji niunius cwelu automatyzm niunius cwelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Jest jeszcze cos do wyjasnienia czy koniec tematu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
hej Zuzanna dopiero dziś mogłam odczytać Twój wpis o buddyzmie, wczoraj go nie było Oczywiście, zę buddyzm nie wyklucza pociągu seksualnego, przyjmuje człowieka całego wraz z jego seksualnością. nie jest jednak motorem napędowym jak to jest w przypadku wielu facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
no i seks oczywiście tylko w związku, z miłością, takie boskie zespolenie ying i yang. ale co my tu o seksie będziemy mówić... on nie ma z tym tematem nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Autorko Buddyzm to religia i rodzaj filozofi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
Rozmowa z Wami daje mi dużo do myślenia, muszę zacząć nad sobą pracować, coś muszę zrobić, poukładać się jakoś bo to prawda, ze ruszyła jakaś machina... zmieniam się, powracam do życia i do czucia jestem przerażona tym wszystkim a do tego ciągle jednak dochodzi życie codzienne czyli także D. i podejmowanie bieżących decyzji. Nadal nie wiem, co zrobić... czy można w 50procentach chcieć przy kims zamieszkać, a w 50 procentach tego nie chcieć/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
buddyzm nie jest religią to prąd filozoficzny i ideologiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Buddyzm jest jak najbardziej religia. Filozofia jest na przyklad Tao , ktora daje miedzy innymi fundamenty do teorii Yin i Yang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
D. i jego rodzice oraz znajomi nie uznają tego za religie, a jako sposób życia, myślenia, jedzenia i postępowania. Ty mozesz mieć inne zdanie, zresztą wszystko zależy od tego tak to interpretujesz. wklejam cytat z wikipedii Ewentualne zaklasyfikowanie buddyzmu jako religii zależy od przyjętej definicji tego określenia. Jeśli pojęcie "religia" zdefiniować jako wiarę w rządzącego światem boga lub bogów i oddawanie mu czci, buddyzm nie jest religią, gdyż żadna wiara tego typu tutaj nie występuje. Z drugiej jednak strony, buddyści wyznają wiarę w istnienie istot nadprzyrodzonych (np. dewy) oraz posiadają pogląd na temat życia po śmierci (reinkarnacja), co zwykle jest kojarzone z pojęciem religii. Z tego powodu zasugerowano dla buddyzmu określenie "religii nieteistycznej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Cholerne kafe nawala co chwila i nie widac postow. Zostawmy na razie buddyzm. Pomysl co i jak chcesz robic dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Bardzo duzo osob w kregach chrzescianskich przyjmuje buddyjska filozofie i buddyjskie zasady zycia bez wyznawania jednoczesnego wyznawania buddyjskiej religii. Na tej samej zasadzie mozna zyc w zgodzie z filozofia chrzescianska, wyznawac te sama co katolicyzm hierarchie wartosci ale nie praktykowac religii katolickiej , nie brac udzialu w religijnych procesach ani sie nie angazowac w religijne przedsiewziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
mam patent - trzeba popychac posty hahah no myśle cały czas, co tu dalej robić ze sobą i z tym wszystkim czuję się teraz taka przytłoczona iloscią tych informacji o sobie i nie wiem jak to wsyztsko poukładać, od czego zacząć. chyba potzrebuję czasu,z ęby się z tym oswoić, ale z kolei szkoda mi każdego dnia na taką rozchwianą bylejakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Ta "rozchwiana bylejakosc" to tez element zycia. Jest czas siewu i czas zbioru. Wszysko o wlasciwej porze roku. Jak pieczesz ciasto to maka dozdze i inne skladniki trzeba najpierw zmieszac i dobrze wyrobic. Potem pozostawic czas na wyrosniecie a dopiero na koncu mozna to upiec. Tak samo jest teraz z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
masz rację i ja to rozumiem, ale są pewne decyzje, które trzeba podejmowac JUŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Na przyklad - jakie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
np. takie dotyczące dalszej bliskiej relacji z D. no i szukania tej działki na domy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
Zuzanna a mozesz mi odpowiedzieć jak Ty byś się czułą po tej sytuacji przed moim wyjazdem , kiedy wyszedł wcześniej, zeby sie wyspać. nurtuje mnie to, chciałabym wiedzieć od osób postronnych czy moje odczucia sa przesadzone, czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Nie mam jak Ci powiedziec jak bym sie czula bo ja tej sytuacji nie znam. Znam tylko Twoj odbior tej sytuacji. Ja moglabym sie poczuc zupelnie inaczej. To jak sie czujesz nie odzwierciedla sytuacji tylko stan Twojej psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
fajnie to napisałaś, ale zauważ, że KAŻDA reakcia i odczucia człowieka chociażby te opisywane na kafe są ich subiektywną wizją i też dostajemy od autorów ich subiektywne wizje widziane przez pryzmat ich psychiki i doświdczeń życiowych. nawet gdybyś poznała moją wizję i wizję D. TO I TAK odebrałabyś tę sytuację PO SWOJEMU. chodzi mi o ogólny przekaz, przesadzam czy nie. sytuacja nie była skomplikowana, zawsze gadamy godzinami, wtedy siedzielismy ok.2 i dopiero się rozkręcaliśmy w rozmowie, aż tu nagle telefon i zaraz po on się zbiera, bo musi sie wyspać. no zrobiło mi się cholernie przykro, tym bardziej że mieliśmy się nie widzieć 3 miechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Ogolny przekaz jest taki ze jestes mocno pogubiona i musisz to wszystko dobrze uporzadkowac , nazwac i okreslic - jesli chcesz podejmowac jakas decyzje. Ja Twojej sytuacji nie znam. Ty ja znasz. Dlatego staram sie nie pisac jakiejs mojej wizji tego tylko probuje Cie przekonac do samodzielnego myslenia. Zdania innych poznalas. Sa rozne. Z jednymi mozesz sie zgodzic a innymi nie. Jedne beda Ci pasowaly, inne - po dluzszym przemysleniu - ordzucisz jako zupelnie niezgodne z Twoja sytuacja. Ale nadal to jest i bedzie Twoja relacja i to Ty bedziesz musiala podjac jakas decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
--- zaraz cos ci napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
nie chce wyslac mojego dlugiego tekstu, cierpliwosci, pewnie sie kiedys odblokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
Mnie zrobiłoby się przykro. I zaraz bym o tym mu powiedziała. A Ty mu powiedziałaś, czy udałaś że cie to nie zabolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×