Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w co ja się wpakowałam

UWIKŁANA W PRZYJAŹŃ Z FACETEM

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia...
podziele go na kawalki, sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
napisalam ci dlugi tekst ale nie moge wyslac bo niby spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
1. Jesli chodzi o ta sytuacje przed twoim wyjazdem to tez uwazam, ze to nie bylo zbyt subtelne zachowanie z jego strony. Tym bardziej, ze jechalas na 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
witajcie no ja byłam zszokowana i udałam, ze mnie to nie zabolało... pożegnałam sie z nim normalnie, ale jak zamknęłam drzwi to było mi bardzo przykro i to była właśnie jeden z takich momentów, kiedy chcę zakończyć tę znajomosć... bo nawet gdybym mu powiedziała,że mi przykro , to to niczego nie zmienia FAKTEM jest to, ze nie chciał zostać dłuzej, nie czuł takiej potzreby i ja to w sumie szanuję, ale mnie to rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
gwoli wyjasnienia... rozumiem, mi tez się tak robi, nie wiem od czego to zalezy, jeśli jeszcze go nie utraciłaś , to spróbuj wysłać jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
mi własnie zniknął post. kurde jakie to wkurzające grrr jesli Tobie nie zniknał ten długi post, to spróbuj go wysłac proszę jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
zapisalam ten tekst i wysle jak bedzie znowu dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
probuje, ale nie chce wyslac, moze pozniej albo jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
bo nie chce mi sie go dzielic na pojedyncze zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
to sie porobilo, albo spam i nie wysyla albo nie widac postow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
ok, to wyślij jak będziesz mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Moze nie na pojedyncze zdania a na dluzsze czesci po kilka zdan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
-----------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
probowalam, nie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
ciekawe, w innych topikach bierze dlugie teksty a tu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
zajrzalam na kilka i sa dlugie wypowiedzi z ostatnich minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
sprobuje wyslac jutro bo dzis mnie tu juz nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
czytam, szukam w necie różnych artykułów, porad, ale nie wiem czego szukam dokładnie mozecie mi coś polecić/ jakąś ksiażkę, artykuł, stronę www

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 12
Artykul nic Ci nie da. Bedzie to kolejna teoretyczna porcja argumentow ktore mozesz sobie przeczytac ale... to wszystko. Pomysl lepiej co Ty sama mozesz zrobic aby to wszystko wypadlo tak jak bys chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60250716503
Zuzanna Amelia...fajne porównanie z tym zaczynem na ciasto - też mam wrażenie, że jesteś, Autorko, w jakims stanie "reorganizacji" i w związku z tym nie jesteś pewna niczego, nawet własnych mysli, uczuć, nie masz pojecia, czego chcesz a czego nie chcesz. Z doświadczenia wiem, że w takim stanie nie powinno się podejmować poważnych decyzji... Teraz nie wiesz, czy lepiej ci zrobi zbliżenie się do niego, czy dystans. I na to pytanie sama musisz sobei odpowiedzieć. Ja kiedyś byłam zakochana w przyjacielu, ale doskonale zdawałam sobie sprawę, że z "nas" nic nie będzie, on lubił zupełnie inny typ kobiet: zawsze wiązał się ze "słodkimi laleczkami" a ja jestem typem książkowo-sportowym ;) Zresztą czułam w środku, że po prostu nic z tego. Wreszcie po kilku latach męczarni postanowiłam to przeciąć radykalnie - odcięłam się od niego po prostu wewnętrznie i zewnętrznie. Nie bylo to łatwe ani eleganckie z mojej strony, ale musialam po prostu ratowac siebie. Pomogło :) wkrótce zresztą poznalam kogoś i ułozylam sobie życie, jestem szczęśliwa :) Sama musisz poczuć głęboko w sobie, co jest dla ciebie tak naprawdę lepsze - i podejmując decyzję musisz być naprawdę w 100% egoistką, nie oglądać się na nic, myślec tylko o sobie. On sobie najwyraźniej znakomicie radzi bez ciebie, nie jest tak "uwikłany", by nie powiedzieć "uzalezniony" jak ty od niego. Ty jesteś rozchwiana, niepewna, podatna na zranienia - jak pokazuje ta sytuacja gdy wyszedł, bo miał potrzebę wyspania się :) - musisz chronic siebie i przede wszystkim sama się odnaleźć. Kto wie, może czeka na ciebie ktoś, przy kim będziesz chciała być w 100% a nie tylko w 50%? Zobacz, czy on naprawdę jest dla ciebie własciwym towarzystwem w tym momencie, nieazleznie od tego, jaką jest wspaniałą i wartościową osobą. Bądź szczera w stosunku do siebie, zapytaj sama siebie, co jest dla ciebie najlepsze. Nie pozwól wywierać na siebie żadnej presji czasu, i sama tego nie rób, dzialki i domki nie uciekną, nie musisz podejmować takiej decyzji, dopoki nie będziesz pewna, czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utouy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
myślę, ze mam w sobie zdrowy egoizm, bo jak nie mam ochoty sie z nim spotykac to mówię, ze dzisiaj nie, może jutro, albo podaję inny termin. to nie ejst tak,ze robie co on chce, nie jestem od niego uzależniona, przekładam spotkania, a czasem nawet nie mam na nie ochoty, ale wypada sie spotkać z przyzwoitości. wiem jak to strasznie brzmi, ale to nie ejst złoscliwość z mojej strony, bo tak naprawdę ze wszystkich ludzi na świecie najbardziej kocham, uwielbiam się spotykać tylko z nim, ajednak czasem mi sie nie chce i wolę posiedzieć sama. nikt nigdy mnie tak nie rozumiał jak on, nikt nigdy tak we mnie nie wierzył, nie wspierał, nawet w najbardziej idiotycznych pomysłach. jest dla mnie NAJWAŻNIEJSZY, ale nie w samotnosci i tak czuję sie najlepiej i najbezpieczniej, wiec ona jakby zawsze wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
nie rozpatrujmy mojej sytuacji jako związku. owszem miałam okres zauroczenia w nim i zakochania, ale właśnie dlatego,ze po raz pierwszy w życiu spotkałam człowieka tak do mnie idealnie pasującego życiowo, ideologicznie, mentalnie... wszytsko sie zgadzało oprócz jego uczuć do mnie i tyle. przez jakiś czs byłam pzrekonana że to TEN i musze powiedzieć , ze nadal nachodzą mnie czasem takie myśli, ze to TEN, ale z tą różnicą, ze JA JUŻ TEGO NIE CHCĘ, za dobrze go znam, jego wady i wiem że pomimo całej cudownosci z czaem zacząłby mnie wkurzać i drażnić. PO PORSTU PO RAZ KOLEJNY CZUJĘ, ŻE MOIM PZREZNACZENIEM JEST SAMOTNOSĆ. ciągle miałam takei myśli, ale jeszcze sie łudziłam,z ę jak mnie ktoś zafascynuje to zmienie zdanie, ale jednak nie. on mnie zafascynował ogromnie jako facet i człowiek, pierwszy raz czułam ze to TEN, chociaż miałam juz narzeczonego kiedyś, a mimo to zaczęłam uciekać w swoją samotność. otworzyłam się przy nim jak nigdy przy nikim, ale jednak wciąż uciekam, uciekam od bliskosci i im jest mi bardziej bliski ,m tym bardziej ja uciekam od niego, próbuję sie zdystansować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
my na pewno nie będziemy nigdy razem, bo on sam już wtedy kiedy rozmawialiśmy o moich uczuciach powiedział, ze już za długo się znamy i gdyby się miał zakochać to by się juz dawno zakochał... więc porzuciłam wszelkie złudzenia, nabrałam dystansu i wszytsko żyło swoim życiem jednak od jakiegoś czasu słyszę rózne teksty, czasem zawoalowane, dziwne po prostu, choćby to zachowanie z weselem, albo tekst, ze moze kiedyś zbliżymy się do siebie jeszcze bardziej... zaczyna mnie denerwować, burzy mój świat, moje myśli, moje przekonania... mam wrażnie, ze on sam jest nieźle pogubiony, ciągle szuka siebie, swojej drogi, wspieram go,a le chciałabym się czasem uwolnić od niego, być po rpostu zwykła znajomą, albo w ogóle obcą osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
dziękuję Ci za słowa, ze nie powinno sie podejmowac ważnych decyzji w okresach przejściowych czy trudnych, to bardzo wazne dla mnie słowa. tylko kurcze jak to teraz odkręcić z tymi działkami, bo sprawa żyje juz ponad rok, ale dotąd kończyło sie na jego gadaniu i na moim olewaniu sprawy,a le widzę, ze teraz coraz częściej o tym mówi, wypytuje znajomych, organizuje wyjazdy w celu szukania najpiękiejszego miejsca na domy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkjkjkjasasa
Skoro wiesz, ze chcesz byc sama, to jaki masz w ogole problem z tym facetem? Dlaczego jestes o niego taka zazdrosna? To sie wszystko nie trzyma kupy, jakby rozne osoby pisaly, raz tak, raz siak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ja się wpakowałam
NO I WŁASNIE W TYM JEST PROBLEM ja nie rozumiem sama siebie i swoich odczuć, wałkujemy to od początku przecież równiez na początku juz napisałam,ze wiem, jak to wygląda, 2 rózne bieguny uczuć i mysli się we mnie kotłują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×