Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość Malaga_TikiTaki
Dzięki Mimik za odpowiedź - a miałam tez pytać o celowość badania hsg. Od kiedy zaczynacie się starać ponownie jeśli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
malaga, jestem po operacji wyrostka robacz. Teoretycznie moge zaczac za 2 mies. Choc chetnie zaczelabym wczesniej :) tak b. chce sie znowu zaczac starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_27
Cześć dziewczyny :) Przeczytałam chyba całe forum i postanowiłam się dołączyć. Ja również przeszłam koszmar cp prawie miesiąc temu. Miałam laparoskopię, jajnik zachowano. Jestem jeszcze przed wizytą kontrolną i mam pytanie. Czy odczuwałyście jakieś bóle jajników po takim czasie od zabiegu (większy ból odczuwam ze strony jajnika po cp)? Zastanawiam się czy to normalne, czy powinnam szybciej udać się do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
kasia, ja tez mialamn rozne bole, ciganiecia i klucia mies, dwa mies po operacji. Lek pow, ze pelne gojenie trwa do 3 mies i ze to normalne. Teraz juz nic nie czuje, czasem pobolewa troszke przed i w trakcie miesiaczki ale to podobno nic groznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_27
mimik dziękuję za odpowiedź :) mam wrażenie, że teraz boli mnie bardziej niż w poprzednich 2 tygodniach. No nic, poczekam, jeśli w święta nie będzie lżejszy, to we wtorek gdzieś się przejdę. Najwyżej mnie lekarz odeślę z kwitkiem :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga_TikiTaki
Mnie też boli a 25 kwietnia będzie miesiąc od laparoskopii. Do tego w zeszłą niedziele dostałam okres i nie wiem co jest grane bo miałam dostać (według lekarza) pod koniec kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełnych spokoju i radości Świąt Wielkanocnych, dobrego wypoczynku w rodzinnym gronie oraz optymizmu, energii i nadziei na lepszą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
dziekujemy Ewelo, zdrowych, radosnych Swiat Dziewczyny! Te Swieta sa symbolem wiosny i Nowego Zycia, zycze Wam zeby i w Nas takie zakwitlo. Wszystkiego Dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mnie też boli jajnik po stronie usuniętego jajowodu, ja laparo miałam robione ostatniego stycznia więc już trochę minęło ale boli i nawet teraz tak sporo mnie boli ale mam dostać @ teraz i pewnie przez to bo ostatnio na @ też mnie bolał więc coś musi już w tym być skoro odczuwamy to wszystkie,jestem o to spokojna bo w środę w klinice robili mi usg to jakby coś było nie tak to by powiedzieli, pewnie tak to będzie może z czasem minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_27
No i przestało mnie boleć :) Do lekarza pójdę w związku z tym dopiero na wizytę kontrolną. Zwłaszcza, że uspokoiłyście mnie tym, że właściwie każda z nas coś odczuwa. Mam jeszcze pytanie. Czy po laparoskopii odczuwałyście jakiś dyskomfort przy stosunku? Przytulaliśmy się z mężem i miałam wrażenie, że boli/kłuje mnie w trakcie przy pępku no i w jajniku w którym była cp. Delikatnie, ale jednak. Czy to normalne? A może po prostu za wcześnie zaczęliśmy? Lekarz powiedział, że wystarczą 3 tygodnie wstrzemięźliwości ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisca
Hej ! mam nadzieje ze wszystkie spedzilyscie milo Swieta. Ja mam w koncu chwilke, zeby Wam napisac o ostatniej wizycie u lekarza. Wiec sprawa wyglada nastepujaco : od natepnego cyklu mam zielone swiatlo na nowe starania ale lekarka podkreslila wysokie ryzyko ponownej cp. Wynika to z tego ze ten moj pozostaly jajowod byl "zatkany" przy macicy. ona to "naprawila" przy laparoskopi, jedak nie wie jak ten jajowod wyglada w srodku ..... Mam zlecone rowniez badanie na droznosc; mam je wykonac miedzy 3 A 6 miesiecy (mam sama zdecydowac, w ktorym cyklu) Opcje sa takie : zajde w zdrowa ciaze przed badaniem na droznosc i wszystko bedzie ok (to jest moja ulubiona opcja :) ; moge rowniez zajsc w cp, wtedy od razu laparoskopia, usuniecie ciazy, jajowodu i in vitro; jesli nie zajde w ciaze przed badaniem a ono wykaze droznosc, bede miala ok 6 do 10 miesiecy od badania na zajscie. Jesli badanie wykaze niedroznosc, trzeba bedzie usunac jajowod i przejsc do in vitro w sumie mam bardzo slabe szanse na zdrowa naturalna ciaze. Martwi mnie troche to , ze sporo wskazuje na to,ze bede musiala ponownie prezchodzic laparoskopie i narkoze a tego nie cierpie :-( zdaniem lekarki, stan moich jajowodow jest wynikiem przebytej chlamydii. Mam zlecone badanie w tym kierunku .... Nigdy nie mialam zadnych niepokojacych objawow ..... Pocieszajace jest to, ze wg lekarki, jestemy idealnym przypadkiem na in vitro poniewaz nasz problem jest tylko w jajowodach, ktore sie omija przy in vitro. Pozatym wszystko inne u Nas ok (hormony, nasienie itd) No coz, po tym wszystkim moja niecierpliwosc na kolejne proby sie nie zmnizjszyla ;) oby do nastepnego cyklu !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bisca- u nas jest dokładnie tak samo wszystkie badania ok nawet wyniki męża są super lekarz w klinice mówi że pierwszy raz widzi tak dobry wynik nasienia.Powiedział że winne są tu tylko i wyłacznie jajowody tzn. juz jeden jajowód więc szanse na udane in vitro sa duże bo naturalnie w ciążę zachodze tylko teraz ominąć ten wstrętny jajowód i wydawałoby się po kłopocie no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisca
Ewelo, przyznam sie, ze wolalabym ominac IN VITRO bo sie boje nlizniakow..... No ale jak nie bedzie wyjscia to trudno, muze sie na to przygotowac. Najpierw staranka od nastepnego cyklu (15 maja) , na droznosc pojde w sierpniu jak do tej pory sie nie uda ....To czekanie jest najgorsze grrrrr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kru2014
bisca,Ty przynajmniej znasz sprawe i wiesz co Cie czeka.my troche podzialalismy z mezusiem i chyba zgodnie z moimi przewidywaniami nici z tego:(( niby @ mam dostac w ndz,ale nie wytrzymalam i wczoraj test zrobilam...niestety tylko jedna kreska.... nastepne podejscie w maju..powiem Wam,ze niby liczylam sie z taka opcja,ale po cichutku liczylam na cud.... przerabane mamy...i pomyslec,ze sa dziewczyny,ktore zachodza ot tak,jakby to w ogole problem nie byl bisca nie wiem jakie masz warunki itp,ale nie bój sie blizniakow-to podwojne szczescie:))) powiem Ci szczerze,ze obowiazkow wiecej,ale gdybym zaszła w ciaze i byłaby blizniacza,to modlilabym sie tylko o zdrowko szkrabow...niejedna ma blizniaki i daja rade...ot,tak tylko mnie naszło,nie gniewaj sie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_mala
Witajcie współtowarzyszki niedoli. Dobrze, że można z kimś pogadać. W rodzinie i wśród znajomych nikt nie wie. Jakoś udało się zachować to w tajemnicy. Jestem po dwóch CP - prawy w maju 2010 i lewy w styczniu 2014. Można powiedzieć że jedna po drugiej, bo w międzyczasie brałam tabletki. Oba jajowody zachowane po laparoskopiach. I teraz znowu spróbowaliśmy. W tą sobotę była owulacja potwierdzona USG i chyba trafiliśmy akurat w ten moment. Od niedzieli cały czas kłuje mnie po lewej stronie. Maskara! Chociaż w poprzednich CP nic mnie nie bolało. Moja lekarka oficjalnie nie chce rozmawiać ze mną o staraniach, sugeruje klinike i in vitro. Ale decyzja należy do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisca
Kru, jasne ze sie nie gniewam :-). Po prostu blizniaki to ryzyko dla ciazy, zwlaszcza w moim wieku(35) poza tym mysle ze z dwoma jest duzo ... Zamieszania, zmeczenie, trudny porod itd.... Mi sie marza 2 ciaze w odstepie 2 lat .... Jà jestem tuz przed owulacja i korci mnie strasznie ale lekarz kazal czekac do nastepnego .... Popijam ziola Klimuszki. Slyszalyscie cos n'a ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisca
Mala mi, trzymamy kciuki!!!! Czy znasz powod twoich cp? Robilas droznosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_27
mala mi w sumie jesteś niedługo po laparoskopii więc teoretycznie wszystko powinno być jeszcze udrożnione. Oby ewentualne jajeczko zawędrowało tam gdzie powinno ;) Trzymam kciukasy &&& Konsultowałaś się jeszcze jakiegoś lekarza? Bisca ja też zastanawiam się nad zakupem ziół klimuszki, ale nie jestem do końca przekonana... długo je już pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_mala
niestety powód nieznany, jedno dziecko już mam, więc pewnie jakaś infekcja się po drodze przytrafiła. IFV myślimy ale powoli.To jest trudna droga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisca
Kasia, pije zioka od polowy marca. Powinno sie pic 3 x dzien ale jà pije tylko 2 x dzien. Dla mnie to jest konfort psychiczny. Daje mi to wrazenie ze pomagam troche mojemu jajowodowi:-) Nie odnotowalam zadnych dziwnych objawow ani skutkow ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_mala
dziewczyny, postanowiłam,że to jest moja ostatnia próba. o trzech razy sztuka. Ostatnio w szpitalu już i tak byłam traktowana jak pacjentka specjalnej troski. Panie pielęgniarki były baardzo miłe i lekarze. Właściwie dopiero po takim traktowaniu dotarło do mnie w jakiej jestem beznadziejnej sytuacji. I chyba sprawdza się czarny scenariusz. Kłucie po lewej stronie nie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_mi_ mala - też jestem po 2cp ale z jednego jajowodu którego w końcu wycieli ale ten drugi który został też jest podobno beznadziejny bo posklejany z jelitami więc witaj w klubie ale damy rade.Co do kłucia to na pewno coś czujesz z którejś strony ale to nie znaczy że to cp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Dziewczyny, rozmawialam z b. dobra pania dr, ktora zdiagnozowala mi c.p. i b. pomogla. Radzilam sie jej w sprawie hsg. W mojej syt mi odradzila- po jednej ciazy pozamac. i wycieciu wyrostka. Pow, ze lekarze zbyt latwo i bezrefleksyjnie wysylaja na to badanie i czesto niepotrzebnie. Pow ze to inwazyjne badanie, grozi infekcjami i zapaleniem otrzewnej. Ze pomalu odchodzi sie od tego badania we wspolczesnej medycynie ograniczajac do szczegolych przypadkow. Najwazniejsza jest szybka diagnostyka- wczesne wykrycie pozwoli uniknac operacji na rzecz metotrexatu. Takze ostrzegam Was Dziewczyny, zeby nie badac sie po 1 c.p., nie ma co ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kru2014
mimik,dzieki,ze dzielisz sie tym co Ci lek powiedział.pewnie niejedna z nas z tych podpowiedzi skorzysta. ja po c.p nie moge dojsc do ladu @...pierwszy cykl 3dni po laparo,drugi 28 dni pozniej.potem w 30 dniu cyklu a teraz 33....beznadzieja:( popieprzyło sie wszystko,bo chyba kazda z nas podswiadomie cieszy sie, jak @ sie spoznia....no nic,kolejne proby w maju... ciekawe jak kama sie czuje,bo jej sie juz udało zaciazyc....:)szczesciara. my czekamy,ale tez nam uda pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kru2014
aha,bisca,tez mam 35lat i nie pogniewam sie na blizniaki:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Dziewczyny, co u Was? jak tam starania? Jak badania, wizyty lekarskie...? Ja zaczynam starania za miesiac, juz sie nie moge doczekac :) odliczam dni, doslownie :) mam nadzieje, ze juz nic nie stanie Nam na drodze do staran. Piszcie co u Was. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kru2014
hej mimik. cos ostatnio malo dziewczyn pisze. moje kwietniowe starania sie nie powiodły:(((( a teraz zblizaja sie dni plodne a mnie za nic w swiecie nie chce sie sexu,heh....jakas nerwowa jestem i wszystko co powie lub zrobi moj maz jest ogniwem zapalnym....z igly widly robie i we wszystkim czegos nie tak sie dopatrze....jakas nienormaalna chyba jestem....i powiedzcie jak w takiej sytuacji starac sie o dzidziusia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
kru, bo jak kobiecie tak b. zalezy i sie nakreca to i seksu sie odechciewa i jest nerwowa. Tez to przerabialam przy pierwszych staraniach. Czlowiek sie stresuje, kumuluje napiecie, przezywa zawody to potem wybucha. Powiem Ci stara prawde, ktora przewija sie przez strony roznych forow- jak sie odpuszcza i zapomina to sie zachodzi w ciaze. Ja sie dlugo staralam a kiedy mi nie pasowalo ze wzgledu na leczenie zeba i kiedy wogole o tym nie myslalam- zaszlam w ciaze. A wczesniej miesiace stresow, liczenia, witamin, lekow, pozycji itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Postanowiłam dołączyć do Waszego wątku, bo też mam za sobą to przykre przeżycie związane z ciążą pozamaciczną. Pierwszy raz piszę na jakimś forum o tym. O mojej historii z wiązanej z ciążą jajowodową: Najpierw 6 miesięcy starań, po których w połowie grudnia 2013 r. zobaczyłam II kreski na teście ciążowym- radość. Szybko pojawiło się jednak przerażenie- pojawiły się plamienia. Wizyta u ginekologa- w macicy nie ma nic :( Lekarz zaleca zrobić betę, przepisuje luteinę oraz wizytę za tydzień. Beta potwierdza ciążę, plamienia są mniejsze ale są :( Powtarzam betę wzrasta ale bez szału. Kolejna wizyta u lekarza nadal nic nie ma w macicy. 31.12.2013 r. rano stawiam się do szpitala zgodnie z zaleceniem lekarza. Tam badania, badania, badania i diagnoza ...... ciąża pozamaciczna! :(((( Zastosowano postępowanie wyczekujące- czyli ponad tydzień w szpitalu, gdzie powolnie roniłam ciążę. Udało się bez laparoskopii i leków. Ale swój koszmar przeżyłam- psychicznie sponiewierana wróciłam do domu. Udało się wszystko ukryć przed otoczeniem- wiedzą tylko najbliżsi. Teraz jestem już po hsg (robiłam w kwietniu), które zaleciłam mi moja ginekolog. Wyniki dobre- jajowody drożne, kształt i wielkość macicy prawidłowa. Wyniki hormonów ok. Jestem zdrowa. Nie wiem co było przyczyną ciąży pozamacicznej i pewnie nigdy się tego nie dowiem. W głowie mam 1000 wariantów co mogło ją spowodować i myśl, że jedna ciąża pozamaciczna zwiększa ryzyko kolejnej. Jak dobrze pójdzie to na przełomie maja i czerwca będzie możliwość rozpocząć kolejne starania. Bardzo się cieszę, że jest to forum, na którym można się na nim podzielić swoimi przeżyciami i wspierać wzajemnie. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona i że niebawem wszystkie przejdziemy do forum dotyczące ciąży :) Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja teraz byłam w drugim cyklu po laparo i doszło do zapłodnienia zobaczyłam dwie kreski na teście ale nastepnego dnia zaczęłam krwawić więc myślałam że test się pomylił i dostałam @ ale następnego dnia test dalej pokazał mi dwie kreski więc zrobiłam bete wyszła 8. Gin kazał zrobić bete za tydzień i wyszła 48 mówił że przyrost się mieści w granicach i jest prawidłowy kazał brać luteinę i za tydzień kolejna beta wynik 4 :( kazał odstawić luteinę powtórzyć bete czy spadła całkiem i po 48 godzinach była już 1. Do dzisiaj nie wiem czy to była cb (gin obstawia że raczej to cb) czy była to kolejna cp. Co najlepsze że bardzo nie krwawiłam tylko miałam takie większe plamienie bez skrzepów ale na usg wszystko ok macica czysta endometrium cieniutkie więc powiedział że jestem już w pierwszej fazie nowego cyklu i że obok macicy i wszędzie tam mam czysto żadnych płynów itp.Miałam nie zajść z tym moim jajowodem a tu w pierwszym cyklu kiedy zaczęliśmy uprawiać sex od razu zaskoczyło no szkoda tylko że się nie udało ale z drugiej strony dziękuję bogu że nie skończyło się to jak ostatnio cp i laparo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×