Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość bolaceserce
Jeny jak sobie pomysle, ze jeszcze tydzień temu zyłam w błogiej nie świadomości, planowalismy imię dla dzidziusia. A to wszystko poszło w zapomnienie i na nowo walka. Myslalm ze juz co złe to mnie spotkało a tu dalej koszmar trwa. Czasami juz nie mam siły, nie wiek ile jeszcze wytrzymam zanim nie zwarjuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my nic nie planujemy bo wiemy że to wielki znak zapytania wszystko. Rozumiem Cię doskonale ja chociaż wiem że jestem w ciąży to dalej przeżywam koszmar kiedy to się skończy ..... te ciągłe nie szczęścia które mnie dotykają , myślałam że mój limit został wyczerpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce - musisz dokładnie sprawdzić jajowody bo próby w ciemno są bezsensu bo cp mogą się powtarzać.Ja wiem ze mój jajowód jest drożny ale wiem też że jest posklejany jakoś z jelitami i przez to tak panikuję ale trudno podjeliśmy decyzje że spróbujemy to mamy kupe stersu ale to było do przewidzenia.Więc dokłądnie wszystko spradz zanim zaczniecie znowu się starać bo 2 cp nie były bez powodu i czystym przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Wiem mam zamiar to sprawdzić podejrzewać ze mam zrosty po łyżeczkowaniu. Nie będę próbować bez badań. Nie próbowałabym nawet teraz tylko żyłam w świadomości ze to wczesne poronienie bylo w styczniu, tak mi powiedział lekarz. Juz 4 moja stracona ciąża w przeciągu dwóch lat. Pierwsza pb w 4tc, druga 17 tc łyżeczkowanie , a teraz 2 cp. Nie wierze ze mnie to wszystko spotkało. Ale najważniejsze to to że mam już synka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce - no ja na szczęście też ma córkę.Swoje też przeszłam 2 cb , 2 cp i teraz nie wiem co to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Raczej nie, podobno jest bardzo elastyczna i nie stanowi problemy dla rozwoju dziecka. Do tego mam również tyłozgiecie. Lekarze mowia, że jęk raz mi się udało urodzić dziecko to przegroda nie jest przeszkoda. Muszę przyznać ze skupia ona wśród lekarzy dużo uwagi. Jak byłam w Łodzi na oddziale znanego profesora to nawet on myślał ze mam drugi martwy płód w brzuchu. Nie stety nie mam miłych wspomnień z tamtego okresu bo stravilam tam mojego synka w 17 tc. Leże w tym szpitalu, czytam rożne publikacje na temat cp i głupieje, ale nie wierze ze to może być bez przyczyny, wszystko można wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Tez juz wiele przeszłas. Dostałas kolejna szanse na pewno będzie dobrze. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce - lekarzom najlepiej to tłumaczyć na jedno kopyto że to po infekcji lub jakimś zapaleniu i nawet tego się nie wie że się miało takie coś jak dla mnie to dziwne.Przeważnie dziewczyny piszą ze tak im lekarz mówił i tłumaczyli przyczynę i mi też tak właśnie to tłumaczyli.Ja też mam tyłozgięcie i macice w kształcie "motyla" ale że mam córkę też mi mówią że w niczym to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Ewel bardzo się ciesze, że zaczęło ci się powodzić. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła Ci spokojnie pogratulować :) Zgadzam się z koleżanką, że bóle nie świadczą o najgorszym ale niestety strach po tylu niepowodzeniach zostaje. Będę trzymać za ciebie kciuki!!! :) Dziewczyny wasze szczęście budzi we mnie nadzieję, że mi też się uda! :) Oczywiście będę też trzymać kciuki za całą resztę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie z tymi przyczynami cp to jakaś dziwna sprawa. Nikt nie wie dlaczego! Ja do dziś nie wiem czemu mi się trafiło to nieszczęście :( HSG wyszło elegancko- jajowody drożne macica ok, żadnych przebytych chorób, które mogłyby mieć na to wpływ nie miałam, żadnego zabiegu czy operacji w tych rejonach też nie... Moja gin powiedziała, że losowo tak wyszło, bo w naturze statystyka musi się zgadzać. Z jednej strony ok bo zdrowa jestem i nie ma żadnych przeszkód, ale z inaczej na to patrząc gdybym znała przyczynę cp to może mogłabym ją wyeliminować/ wyleczyć! A teraz pozostaje mi próbować i liczyć na to, że więcej mi się już cp nie przydarzy. Ehhh... Ciężki los! A Wy jakie badania po cp robiłyście? Co Wam zalecali lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewel, Ale tak swoją drogą to Ty jesteś niesamowicie płodna. Cykl za cyklem zachodzisz w ciążę :) Jednak tym razem życzę Ci żebyś sobie z tą ciążą tak tradycyjnie 9 miesięcy pochodziła- wierzę że tak będzie :) Trzymam kciuki za ciężarne i za starające się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolaceserce, Widzę, że pierwszą cp miałaś w styczniu tego roku- to tak jak ja. Mam pytanie czy też czasem z tej strony gdzie była cp czujesz takie lekkie ciągnięcie ??? hmmm... nie wiem jak to nazwać, ale to nie ból. Ja do dziś czasem tam coś czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Witam wszystkich w niedzielny poranek który również spedze w szpitalu:( Do sisi: Powiem szczerze że w ciąży styczniowej nic nie czułam, w sumie to nie miałam jej nawet zlokalizowanej. A obecnie mam bóle brzucha takie miesiaczkowe. Rwanie czulam w momencie wstawiania ale to wczesniej podejrzewać ze wtedy zaczęło się poronienie treabkowate. Czulam również spory ucisk na pęcherz moczowy. Wszystkie moje ciąże miałam zagnieżdżone po prawej stronie, nie wiem z czego to wynika może z mojej budowy macicy. Przypuszczeń ze cos nie tak jest z moim prawym jajowodem, muszę zrobić hsg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
A tak na marginesie beta spadła mi do 80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce, Skoro beta poniżej 100 to moim zdaniem jutro powinni Cię do domu wypisać. W moim przypadku tak było- lekarze mówili że ok 100 i tendencji spadkowej stan zagrożenia życia mija i mine wreszcie wypisali :) Teraz już zaplanuj sobie wizytę u swojego ginekologa i hsg. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Wiem, ale dziś jest niedziela i widocznie lekarzowi nie chce się zrobić usg, więc mnie trzyma do jutra. W styczniu beta mi spadła do ok 400 zrobili USG i puscili do domu, ale w tedy na zmianie był bardziej pracowity lekarz. Zastanawia się czy nie lepiej od razu zrobić laparo bo jest bardziej skuteczniejsza i odrazu może usunąć zrosty. Czytał ze jest większe prawdopodobieństwo w zajscia po laparo, hsg tylko odpowie na pytanie czy są drożne, czy też nie, a lapora odrazu naprawi to co może oczewiscie. Dużo dziewczyn miało hsg po czym i tak musiały mieć laparo. Co o tym myśliciel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Bolaceserce nie powiedziałabym, że laparo jest lepszym rozwiązaniem. Mój lekarz powiedział abym w szpitalu poprosiła o zastrzyk na rozwiązanie ciąży bo po tym w miejscu cp zostaje tylko blizna. Ja miałam laparo, po tym również zostają zrosty bo trzeba naciąć jajowód a później go szyć. Tak naprawdę nie są znane dokładne przyczyny cp, lekarze tylko mają pewne przypuszczenia (np. u mnie prawdopodobnie to przez cesarkę ale to nie jest pewne). Prawdą jest tylko, że po laparo możesz szybciej starać się o dzidziusia. Laparoskopia to też operacja tylko mniej inwazyjna. Czuję stwardnienia w tych miejscach co miałam nacinany brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Dokończę myśl - Nie mogłam skorzystać z zastrzyku ponieważ mój jajowód pękał i miałam objawy otrzewnowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Do gość 90 Nie chodziło mi o metodę leczenia CP, tylko zrobienie zabiegu laparo jako metodę udrożnienia jajowodów jako przyczynę powstawania CP,poniewaz sadze ze u mnie jest to efektem zrostów po łyzeczkowaniu. Jako metody pozbycia się złogów w jajowodach to podobno tez kąpiele w borowinie, cieple okłady w okolicach jajników i zioła mnicha jakiegoś, nie wiem dokładnie jakiego. Szukam wszystkich możliwych rozwiązań he może w ten sposób się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Powiem szczerze, że nie wiem jak udrożnia się jajowody. Mi przepłukali tylko ten w którym miałam cp, przy okazji zabiegu i zrobili to... wodą... Do drugiego się nie dotknęli i go nie sprawdzili. Nigdy nie miałam sprawdzanej drożności jajowodów. Mój lekarz uważa, że prawy jajowód będę miała już na stałe zatkany. Szczerze to nie wierzę we wszystko co mówią lekarze, bo każdy ma inną teorię w temacie cp i jej usuwania. Co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Dokładnie co lekarz to inna teoria. Ja przy obchodzone pytam się lekarzy co dalej i każdy co innego klepie. Idzie się wkurzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Prawy jajowód mam mieć zatkany właśnie przez laparo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Rozumiem cię. Mnie wypchnęli za drzwi szpitala bez żadnych informacji co dalej. Kiedy robili mi usg każdy miał inną teorię na to co ma w środku. Lekarz prowadzący wyjaśnił mi jak mam dalej postępować. Czytając wypowiedzi dziewczyn zauważyłam właśnie, że lekarze mają różne teorie. Ordynator szpitala powiedział mi tylko tyle, że żaden normalny lekarz nie obieca mi cudu, że następnym razem wszystko się uda bo cp to dla nich ogromna zagadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolacesercee
ewel a co u Ciebie? Jak się czujesz? Trzymam za Was mocno kciuki !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolaceserce, ja bym raczej od mniej inwazyjnych metod zaczęła. Wydaje mi się że każda chirurgiczna ingerencja jest ostatecznością. Raczej wolałabym unikąć laparoskopii jeżeli bym miała jakieś inne mniej inwazyjne możliwości. A poza tym Ty masz chyba jedynie własne podejrzenia o tych zrostach- to nie jest jakaś oficjalna diagnoza? Jeżeli to tylko podejrzenia Twoje to może skup się na badaniach diagnostycznych a nie na usuwaniu domniemanych przyczyn. Może się okazać że laparo jest zbędna. Poza tym chyba na taki zabieg konieczne jest skierowanie, a bez diagnozy raczej takiego skierowania nie dostaniesz od żadnego lekarza. Co do okładów borowinowych też o nich słyszałam. Poczytałam o nich trochę i podobno można kupić w aptece takie gotowe okłady, które podgrzewa się w domu i można się okładać :) Sama się zastanawiam czy sobie takich nie zakupić. W sumie to nie wiem czy po cp nie powinni nas lekarze kierować na takie specjalistyczne zabiegi rehabilitacyjne np. borowinowe, do jakiś sanatoriów czy coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolacrserce
Też sporo czytałam o birowinie, napewno mam zamiar wypróbować. Zaraz ide na usg i mam nadzieje ze do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolacrserce
no i po usg, lekarz powiedział ze jednak ciąża była w macicy. Skoro by tak było to raczej by coś ze mnie wyleciało, mialam juz cb i wiem jak to sie przechidzi. Jeny ciagle inna diagoza zaraz zwarjuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolacrserce, Faktycznie te diagnozy zminiające się co chwilę to kiepska sprawa :( A na jakiej podstawie stwierdzili że ciąża była w macicy? Wypiszą Cię dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×