Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość nadziejka32
Zosia szczęsliwa ty to jestes szczęściara :) gratuluję i zyczę nudnej ciąży :) pisz tu co i jak u ciebie to podnosi na duchu i napawa optymizmem a tego nam trzeba :) Ewel no krótki protokół to szybko pójdzie :) a powiedz w jakiej klinice jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejka Parens Rzeszów tu mam najbliżej (80km) i tu spróbujemy :) mam nadzieję że stymulacja nie potrwa dłużej niż 10-11 dni i tak mówi lekarz a może krócej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo, super, ze dzialacie, ze procedura jest w toku. Moze juz niedlugo bedziesz oczekiwac Maluszka.....? :) tego Ci zycze i Nam wszystkim, z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Mimik napewno zerkne i się umówie.Jeszcze krwawie , tzn mam brunatne upławy po usunięciu jajowodu z moim maleństwem ....ale to niby normalne do 14dnia po operacji .Myślę ,że moje ciało się powoli regeneruje bo odczuwam powoli bolesność piersi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Aniu, jak sie umowisz do pani dr to powiedz jej o wszystkim, wez komplet wynikow badan, wypisow ze szpitala, zapytaj co dalej? Ona Ci napewno doradzi jak najlepiej. Ufam jej, b. mi pomogla gdy inni lek zawiedli. Trzymam kciuki za Ciebie, mam nadzieje na dobre wiesci. Napisz po wizycie co Ci doradzila. Krwawienie u mnie bylo 3 dni po operacji, trwalo tydz, bylo bb bolesne i obfite. Potem wszystko wrocilo do normy. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimik we wrześniu będę w ciąży ( 2 tygodnie na pewno) i mam nadzieję że maluszek będzie się mnie mocno trzymał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Witam na forum. Nie załamuj się i nie nastawiaj negatywnie. Podobno pozytywne nastawienie to podstawa. Nie rezygnuj z marzeń. Proponuje konsultację z innym lekarzem, bo ten co tak odebrał ci nadzieję nie wydaje mi się wiarygodny. A przede wszystkim bądź z nami. Tu można liczyć na wsparcie kobiet, które rozumieją temat jak nikt inny :) Dorka, Super! Fajnie, że miałaś okaxję zobaczyć swoje maleństwo na usg :) Odzywaj się do nas koniecznie. Zosiu, Dziękuję, że napisałaś nam o swojej szczęśliwej historii :) Takie opowieści podnoszą na duchu jak nic innego! Gratuluję! I jeszcze raz wielkie dzięki :) Pisz co u Ciebie, jak się czujesz, on i po kolejnej wizycie daj znać co Ci ginekolog powiedział. Ewelo, Super wieści! Czekam na post że ciąża już jest :) Bardzo się cieszę że wszystko na dobrej drodze i w dodatku ekspresowo idzie :) Ja jeszcze przed urlopem, ale już niebawem wyjazd! Oj jak ja się cieszę! Już doczekać się nie mogę... Ten urlop potrzebny mi jest bardzo, czuję zmęczenie jak rzadko kiedy! Początek roku nie był dla mnie łaskawy, w pracy też nie miałam wytchnienia więc liczę że los mi to wynagrodzi :) a w czasie urlopu mam owu więc kolejna szansa na ciążę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Mimik bardzo dziękuje za wsparcie ...Jestem Ci naprawde bardzo wdzięczna :) Powiedz mi czy twoje cykle po cp były normalne , tzn nie było żadnych odchyleń od normy ? Ja krwawienie po operacji juz przeszłam ale było male w porównaniu po poprzednich moich miesiączek , może juz tak zostanie,czas pokaże kochana. Sisi ...Dziękuje za słowa otuchy , teraz jest to dla mnie bardzo ważne bo mąż jak ze skały , nawet ze mną już nie rozmawia na te tematy . Ewel... super , pozytywne nastawienie to podstawa. Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze czy któraś z was słyszała albo używała plastrów borowinowych na układ rozrodczy.Pytałam się mojego lekarza -dodam , że jest on zastępcą ordynatora w moim mieście i powiedział ,żebym nie czytała glupot w necie i zajęła się czymś innym bo napewno te okłady mi nic nie dadzą . Luteine też już odradził brać bo do tej pory w każdym cyklu w II połowie brałam 3xdziennie po 1tabletce pod język .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Mąż pewnie "przemówi" na ten temat jak trochę czasu upłynie. Z doświadczenia swojego i opowieści dziewczyn wiem, że oni zacinają się i nie potrafią o tym mówić. Jemu też jest ciężko tylko inaczej to przeżywa. Daj mu czas. Teraz masz nas i tu możesz się otworzyć i popisać o tym co Ci na sercu leży. Okłady borowinowe kilka z nas już robiło. Ale to są nasze początki w temacie borowina więc efektów jeszcze nie ma. Jednej z nas ginekolog wręcz zachwalał działanie borowina na narządy kobiece. Czytałam na innych forach i dziewczyny mają efektyw postaci ciąż, czy udrożnienia jajowodów. Sama zrobiłam 2 serie po 10 okładów. Wychodzę z założenia że nie zaszkodzi, a jest szansa że pomoże :) W tym miesiącu nie robię okładów bo na urlopie nie ma wsrunków, a przed wyjazdem dosłownie kilka bym mogła zrobić, a nie całą serię więc odpuściłam. Jak nie zajdzę w ciążę to w następnym cyklu wrócę do okładów. Ja przy okładkach czułam takie ciągnięcie wię coś musi w tym być. Co do opinii Twojego lekarza nt. borowiny to uważam że skoro jego zdaniem ona nie działa to ten lekarz podważa zasadność funkcjonowania wielu sanatoriów, gdzie leczy się borowiną. W końcu kiedyś borowina była podstawą w leczeniu bezpłodności :) Jeżeli nie masz endometriozy czy innych rzeczy które są przeciwwskazaniem do użycia borowiny to myślę że warto spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Sisi dzięki za odp. Endometriozy nie mam także może od przyszłego cyklu skusze się na te okłady. Serie zaczynasz od którego dnia cyklu i przez Ile dni ? Co do męża...ja wiem , że on to przezywa.Jest ode mnie 10lat starszy i z poprzedniego związku jego córka ma juz 17lat. Najgorsze jest to że on ma dzieci a ja nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Aniu, nie ma za co :) ja dluugo szukalam dobrego specjalisty dlatego chetnie sie podziele z innymi moim odkryciem. ja tez nie mam jeszcze Dzieci, dobrze Cie rozumiem.... Moj Maz b. mnie wspiera i b. to przezywa, ale dusi w sobie wszystko, wiec dla jego dobra nie poruszam z Nim tego tematu, by go nie ranic. Powiem Ci, ze Twoj gin jest b. szorstki, ja jedna serie stosowalam borowine, wierze, ze jest prozdrowotna, nawet jesli nie pomoze na sprawy gin to chociaz na skore podziala :) napewno nie zaszkodzi, jesli nie masz przeciwskazan. Sisi, super, ze sobie odpoczniesz, wierze, ze klimat dobrze podziala na starania :) ewelo, masz plodny organizm, wierze, ze zarodek sie utrzyma i b. szybciutko zajdziesz w ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Aniu, cykle wrocily do calkowitej normy, tylko ostatnie 2 skrocily sie po luteinie. Teraz zobacze jak ten 3ci cykl, czy sie wyrowna, jestem wlasnie po okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Ja stosowałem zaraz po okresie, czyli ok 5 dc. Robiłam serie po 10 okładów. Okłady należy robić do owulacja. Ja mam owu ok 17 dc wiec idealnie przed owu kończyłam okłady. Ja podobnie jak Ty i Mimik nie mam jeszcze dzieci. Mam za to ponad 30 lat na karku i ciągle mi przybywa. Wiem że teraz kobiety z powodzeniem rodzą pierwsze dziecko ok 40 ale ja jednak nie chce już dłużej czekać. Co do Twojego ginekologa to chyba profesje wybrał niewłaściwą. Jest zdecydowanie za ostry w słowach... Zmień lekarza bo dodatkowych nerwów po cp i staraniach o dziecko nie potrzeba. Poza tym jak tu myśleć pozytywnie po takich dołujących słowach lekarza. Mimik, Jadę wygrzewać się na słońcu, leniuchować i patrzeć na ocean! Może ten klimat coś zadziała, a jak nie to przynajmniej wypocznę :) Jak znam życie to wracać nie będzie się chciało! Ehhh... Już nie mogę się doczekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Dziewczyny juz skończył się dramat z krwawieniami i brunatnymi plamieniami . Po poronienach cykl miałam jak w zegarku -25dni. Zastanawiam się jak bedzie teraz po usunięciu jajowodu... mam równiez nadzieje ze nic sie nie zmieni . Zastanawia mnie tylko ten ból piersi , ale to pewnie hormony wzięły górę ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Witam nowe kolezanki, chociaz szkoda ze w takiej sytuacji jest nas coraz wiecej:( Jestem juz po wizycie dostalam tygodniowa kuracje antybiotykiem. Na szczescie to tylko a moze az infekcja bakteryjna. Ale jedno co mnie martwi to to ze dostałam skierowanie na laparoskopie a moja sugestie czy moze lepiej hsg zrobic lek potraktowal jak dobry zart i stwierdzil krotko ze on nie lubi sie "pitolić w takie drobnostki tylko woli sprawdzic wszystko dokladniej". Pomozcie bo nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Jussio , jezeli lekarz (któremu ufasz) mówi Ci że woli się nie pitolić to moim zdaniem chce wszystko dograc , żeby było wszystko ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się z pola bitwy, przegrałam i przyszedł @. No coż, kolejny miesiąc starań przede mną, może jak się zrelaksuje na urlopie, to bociek zanim odleci do ciepłych krajów, podrzuci mi jakieś maleństwo do brzucha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, powiedz dlaczego lek kieruje Cie na laparoskopie? Podejrzewa zrosty, masz endometrioze....? Zastanawiam sie jakie trzeba miec wskazania medyczne, zeby robili tzw. laparoskopie zwiadowcza? sevilla, jak ja to dobrze znam.... O pierwsza ciaze staralismy sie rok (c.p.), teraz zaczynam 3ci cykl staran, wlasnie rozpoczynaja mi sie pierwsze dni plodne. Aniu, nie przejmuj sie, pierwszy cykl po c.p. moze byc zawirowany, kolejny tez. Organizm przeszedl burze hormonalna, musi dojsc do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Faktycznie tak jak pisze Mimik cykl po cp nieco dziwaczeje. Ja pierwsze chyba 3 cykle miałam zupełnie nieprzewidywalne... Raz nawet luteiną wywoływałam @ bo chyba sama by nie przyszła. Potem powoli wracało to do normy. Po pół roku dopiero wszystko się unormowało. Trzeba cierpliwości. Niestety cp jest dla naszych organizmów sporym ciosem :( Jussio, Dobrze że masz ustalone leczenie tej infekcji. Ale zastanawia mnie dlaczego laparo chce ci robić... Może masz jakieś specjalne zalecenia do tego zabiegu? W sumie Twój gin odradza hsg a większość lekarzy właśnie je poleca. Sama miałam hsg wiec tymbardziej jestem ciekawa opinii Twojego lekarza o tym badaniu. Sevilla, Bardzo podoba mi się Twoje podejście :) Pozytywne myślenie podobno potrafi zdziałać cuda... Jak czytam Twój wpis o przegranej walce to mam przekonanie że już niebawem wygracie wojnę! Jesteś optymistycznie nastawiona więc wypatruj bociana! Ja też czekam na owu w tym cyklu- przypadkiem akurat będę na wczasach :) więc może zmiana klimatu na egzotykę coś pomoże... Ehhh tak bym chciała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Drogie dziewczyny , ostatnio bardzo dużo czytam o refundowaniu in vitro. Nasuwa mi się pytanie , cytuje : W związku z pojawiającymi się wątpliwościami dotyczącymi zróżnicowanych wyników stężenia AMH w surowicy krwi w zależności od zastosowanych odczynników, Ministerstwo Zdrowia uprzejmie informuje, że wynik badania poziomu stężenia AMH pozostaje kryterium decydującym o zakwalifikowaniu do udziału w Programie. Z przyczyn niezależnych od Ministerstwa Zdrowia nastąpiła zmiana odczynników stosowanych przy oznaczaniu stężenia AMH w surowicy krwi, co powoduje, że w zależności od zastosowanych odczynników wyniki tego oznaczenia są zróżnicowane. Jest to o tyle istotne, że potencjalne ryzyko braku prawidłowej odpowiedzi na stymulację jajeczkowania określane poprzez oznaczenie hormonu folikulotropowego - FSH powyżej 15 mU/mL w 2-3 dniu cyklu lub hormonu antymullerowskiego AMH poniżej 0,5 ng/mL (według wcześniejszej generacji odczynników), stanowi jedno z kryteriów wykluczających udział w Programie. Podczas tworzenia kryteriów wykluczających z Programu oparto się na stosowanych metodach, które dawały niższy wynik. Określone w Programie stężenie 0,5 ng/mL oparte o metodę wcześniejszą odpowiada stężeniu 0,7 ng/mL (4,9 pmol/L) przy użyciu metody II generacji. W związku z powyższym podczas realizacji Programu należy się stosować do poziomu stężenia AMH opartego na badaniu przeprowadzonym metodą wcześniejszą bądź odpowiednią wartością w odniesieniu do badania przeprowadzonego metodą II generacji.Są to bowiem wyniki jakościowo równorzędne, różnica w wartości wynika wyłącznie z zastosowania odmiennych współczynników. Stosowne w tym zakresie wyjaśnienie zostało przedstawione wszystkim realizatorom Programu. Czyli jak nie mam prawego jajowodu i lewy mam niedrożny a współczynniki FSH oraz AMH bede miała w normie ...co to oznacza , .... że mnie nie zakwalifikują ?Troche to głupie.... Co Wy kochane myślicie na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Mimik, Sisi, O endometriozie nie wspomnial mi ani slowa. Tak naprawde sama nie wiem dlaczego on od razu kieruje mnie na laparo. Jest to moj trzeci lekarz a jak pisalam wczesniej to nie mam do nich szczescia:( Pierwsza nie byla pewna co do cp, kazala czekac i jeszcze dala dufaston na podtrzymanie i pewnie dlatego stracilam jajowod. Drugi nie robi zadnych badan poza cytologia daje tylko dufaston na wyregulowanie cyklu i każe sie starac a jak przez pol roku nic to zacznie dopiero badania zlecac. A trzeci fakt zrobil konkretny posiew co to za infekcja wdrozyl odpowiednie leczenie antybiotykiem ale nic poza tym nawet usg nie zrobil bo nie ma sprzetu w gabinecie (jeszcze badanie ginekologiczne mi zrobil po ktorym mowil ze jest wszystko ok). A wszystkie moje sugestie na temat jakis innych badan (hormony, hsg czy nawet badanie meza)podsumowal tak: " skoro juz w drugim cyklu staran udalo nam sie zajsc w ciaze to nie widzi podstaw zeby robic hormony. Plemniki na pewno nie sa przyczyna cp wiec meza tez nie widzi potrzeby meczyc, a samo hsg to wg niego pitolenie drobnostek i woli zajzec mi do srodka i sprawdzi co sie tam dzieje bo wtedy bedziemy wiedziec najwiecej". A i jeszcze mowil ze przy okazji laparo sprawdzi droznosc i zrobi histeroskopie czyli zajzy do wnetrza macicy. Chcialabym mu zaufac bo kolezance pomogl ale jakos mi ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jussio, O dobrego lekarza, czy takiego któremu jesteśmy w stanie zaufać jest z pewnością ciężko. Ja uważam że hsg jest jednak mniej inwazyjne niż laparoskopia, a staram się zawsze stosować najpierw te metody które mniej ingerują w organizm. Ale jeżeli ufasz lekarzowi i pomógł on Twojej koleżance to decyduj się na laparo zgodnie z jego zaleceniem. Jeżeli jednak nie jesteś w 100% przekonana to może zasięgnij opinii jeszcze jednego lekarza. W sumie laparo stosuje się jako medotę diagnostyczną, ale ja uważam że to ostateczność, jak inne metody, mniej inwazyjne zawiodą. Musisz sama podjąć decyzję. Może poczytaj o tej laparo na forach, na których piszą dziewczyny które ją miały. Widzę że sama się zastanawiasz co zrobić, a ja nie umiem Ci w żaden sposób pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Wlasnie w tym tkwi broblem ze sama nie wiem co zrobic. a na meza nie moge liczyc bo on to juz wogole jakies czarowidztwo mi uprawia ze zostanie sam, ze cos popsuja itd. Nawet juz z nim nie rozmawiam na ten temat bo tylko mnie straszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jussio, No to faktycznie masz trudną decyzję przed sobą. Skoro mąż panikuje. Może poszukaj jakiejś kliniki leczenia bezpłodności i na wizytę idźcie razem. Może jak sam posłucha lekarza to przynajmniej będzie mógł sam go o wszystko zapytać, a Ty przy okazji będziesz miała dodatkową konsultację. A potem może uda się w miarę bezstresowo podjąć decyzję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Jussio jeśli się wahasz co zrobić to moze zasiegnij opini jeszcze jednego lekarza. Laparo diagnostyczna co prawda jest o wiele mniej inwazyjną metodą niż laparo operacyjna. Masz tylko jedno nacięcie w pępku, wprowadzą laparoskop i obejrzą od srodka, nic ci nie wycinają więc i przerwy z starankach nie ma. To co proponuje ten lekarz ja bym przemyślała bo w sumie rozsadne się wydaje, za jednym razem wszystko dokładnie posprawdza. Ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Sisi a ty gdzie się na wakacje wybierasz? Ocean :) aż ci zazdroszcze :) No i życzę owocnej podróży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaO1984 ja podchodzę do rządowego ivf i jeśli twoje amh nie jest mniejsze niż 0,5( robi się je w dowolnym dniu cyklu) i fsh nie jest wyższe niż 15 to w twoim przypadku jak najbardziej kwalifikujesz się do programu. Ja tez nie mam jajowodu (prawego) lewy mam drożny ale pozlepiany z jelitami czyli zle pracuje i dostałam się do programu bez problemu. Leki już mam w domu i po @ startuję ze stymulacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Watpliwosci mam mnostwo, czytam rozne fora na temat tej laparo i wiekszosc dziewczyn bardzo sobie chwali ten zabieg ze wzgledu na to ze jak cos jest nie tak to od razu to naprawiaja jak sie da oczywiscie, ale wszystkie te dziewczyny staraja sie juz po kilka ladnych lat o dziecko i przechodzily na poczatku przez cale to farmakologiczne leczenie i gdzies na koncu drogi dopiero laparo robily i prawie wszystkie zachodzily potem bez problemu. Moze faktycznie moj gin ma racje ze po co czekac i sie faszerowac lekami jak mozna od razu wszystko sprawdzic jak pracuje. Ale z drugiej strony czy to jednak nie za szybko?! Ajjj...... chyba mi sie panika meza juz udzielila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
Aniu, zgadzam sie z ewelo, wkoncu ma doswiadczenie, moim zdaniem zakwalifikujesz sie do in vitro refundowanego. Polecam Ci zaczac procedure. A w miedzyczasie mozesz skonsultowac sie jeszcze z lek, ale moim zdaniem przy jednym, niedroznym jajowodzie (co zostalo potwierdzone na hsg) naturalne staranie pewnie skoncza sie kolejna c.p. i chyba nie ma sensu ryzykowac. Jussio, w pewnych kwestiach zgadzam sie z Twoim lek tzn. jesli zaszlas w 2gim cyklu staran, to meza nie ma co badac. Co do hsg to moja pani gin (b.dobra) podchodzi z rezerwa tzn uwaza, ze po jednej c.p. nie warto robic hsg bo to inwazyjne badanie i obciazone ryzykiem powiklan. Laparoskopia zwiadowcza jest napewno najskuteczniejsza metoda diagnostycza tylko mam pytanie: rozumiem, ze mialas jedna ciaze pozamaciczna i to wszystko? Zadnych poronien, dlugich staran.....? Bo jesli tak to moim zdaniem zbyt inwazyjna metoda na Twoja syt. A jesli masz dluugie cykle i podejrzenie pco, koniecznie zrob badania hormonalne m.in. prolaktyne, tsh itp. I uwazaj na zakazenia bakteryjne, ja mam nawracajace wiec wiem co mowie. One moge powodowac c.p. Tak samo jak torbiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×