Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość bolaceserce
Nadziejka32 bardzo mi przykro, chyba miałaś najgorszą z możliwych cp jeśli chodzi o brak objawów. Przez ten czas cp nie zauważyłaś innych objawów, może nasuwa Ci się coś innego? Miałaś białe plamienia? Ja nie chce zakładać najgorszego ale oczywiście myśli się o wszystkim:(. I tak nie mam wyjścia i muszę czekać do środy chyba, że szybciej skończę w szpitalu:( Póki co czuje się coraz gorzej, kręci mi się w głowi, chwilami mam mdłości i zasypiam z kurami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
bolaceserce musisz być silna i jak najszybciej zrób sobie badania. I Ty bedziesz spokojniejsza i dla nas będzie w końcu jakaś nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Bolaceserce nie zakładaj najgorszego, ale masz racje to silniejsze od nas. Ja i w cp i w normalnej miałam na początku białe/przeźroczyste upławy. Było tego sporo i az latałam do wc aby sprawdzic co to :). Oczywiście siusiu chodziłam częściej i w tej i w tej ciąży. Jedyne co rózniło te dwie ciąże to to, ze w normalnej na początku strasznie mnie bolał brzuch jak na @ a w tej cp nie. Ale sobie to tłumaczyłam tym , że przecież już rodzilam i tam jest wszystko porozciagane i moze dlatego nie boli.Dopiero jak zrobiłam bete i wyszła 360 to mnie zaniepokoiło bo wiedziałam mniej więcej kiedy z m się przytulalismy i taka niska beta mi nie pasowała. Oczywiscie wytłumaczyłam sobie to ze owulacja mogła być późna... ale że az tak. Wyobraźcie sobie ze ostatnią @ miałam na początku maja a cp usuniętą na początku lipca więc naprawde długo z nią chodziłam :( Dlatego mnie juz objawy nie uspokoją ani nie zaniepokoją bo same widzicie. Bolaceserce szkoda kochana ze nie mozesz się uspokoić u lekarza, u Ciebie wierze ze jest dobrze. Nie masz moze innego u którego mogłabyś zrobic usg? ewentualnie możesz na IP jechać i powiedziec im jaka jest sytuacja, niech sprawdzą i wtedy mogą ci pobrać krew na bete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, Dzięki za trzymanie kciuków za moje testowanie :) Do testu jeszcze czas a ja już się stresuję! Wolę poczekać dłużej niż mam jedną kreskę zobaczyć bo to jest wyjątkowo nieprzyjemny widok. Jakoś łatwiej jest przeżyć rozczarowanie jak naturalnie @ się pojawia. Więc czekam... A dziś mam wizytę u dentysty i w związku z tym że nie wiem czy tam na dole ktoś się nie rozwija to muszę bez znieczulenia robić :( Boszzzz.... Ile nas to wszystko kosztuje! Tyle cierpień i niepokoju :( Bolaceserce, Tak sobie myślę, że jak bardzo się niepokoisz to faktycznie pomysł Nadziejki jest niezły- możesz iść na IP i powiedzieć jak jest, że jedną cp masz za sobą... Moim zdaniem skoro cp to zagrożenie życia nie powinni cię odesłać- bete i usg masz jak w banku :) Ale jak nie masz żadnych niepokojących objawów, brak plamień czy bólu to spokojnie poczekaj do środy. I koniecznie pamiętaj że statystycznie masz znacznie większe szanse na zdrową ciążę więc Ew.cp powinna być zaskoczeniem, a nie zdrowa ciąża! Poza tym ja wierzę że wszystko jest ok i czekam, aż Ty się o tym przekonasz :) i nam oznajmisz tą nowinę! :D A jak Ty się czujesz? Jakie masz objawy? Zachcianki? Ból piersi? Co tam u Ciebie się dzieje? Smutaczka, Przykro mi że @ przyszła! Ale niebawem nowa owulacja więc zbieraj siły i działajcie bo innego wyjścia nie ma. Mam nadzieję że niebawem się uda :) że nam wszystkim się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, nie musisz cierpiec u dentysty, pow mu ze mozesz byc w ciazy, dentysci maja takie specjalne znieczulenie, bez adrenaliny bodajze i one moga byc stosowane u kobiet w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, znam to czekanie, co mies obiecuje sobie, ze nie bede wariowala i co mies jest to samo :) dla mnie najgorsze jest to oczekiwanie po owulacji, ciagle myslenie czy sie udalo... :( takie mysli napewno nie sluza zajsciu w ciaze. Ja wczoraj dostalam okresu, czego sie spodziewalam, nowy cykl sie przede mna otwiera. Mam zamiar kontynuowac branie swoich lek hormonalnych, oeparolu i uzbroic sie w cierpliwosc. O ciaze staralam sie dlugo, moze taki mam organizm i teraz pewnie tez ciaza za szybko nie przyjdzie.... A i czyt gdzies, ze kofeina i teina moga zle wplywac na ruch zaplodnionego jajeczka w jajowodzie, wiec w II fazie cyklu odstawie kawe i ogranicze herbate. Ten wpyw moze nie jest jakis duzy ale wole dmuchac na zimne po tej c.p. http://kopalniawiedzy.pl/jajowod-kofeina-miesnie-rzeski-komorki-rozrusznikowe-skurcze-ciaza-Sean-Ward,13144

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Sisi Właśnie jeszcze nie przyszła póki co mam brązowe upławy... Czy wasza połówka was wspiera? Ja wiem że minęło od mojej operacji 4 mc ale kiedy o tym wspomnę to słyszę że będzie dobrze i że panikuje, że wbijam sobie do głowy najgorsze. Chyba tylko z wami mogę spokojnie o tym pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutaczka, moj Maz skrywa uczucia, zwlaszcza te negatywne. Wiem, ze b. przezywal te syt. Jak mu pow o ciazy (na samym poczatku, kiedy jeszcze nie wiedzielismy ze to c.p.) to ucieszyl sie ale tez i b. przejal (w sensie pozytywnym), ze bedzie Tata, ze teraz to taka odpowiedzialnosc, poczul sie wazny i to bylo slodkie :) Pozniej jak pojawily sie pierwsze niepokojace objawy, to dzwonil do mnie codziennie z pracy, pyt jak sie czuje, wozil na izbe przyj i badania. Potem jak juz syt byla jasna, przychodzil codziennie do szpitala, schudl biedny, tak to przezywal. Po tej calej syt raczej unikal rozmow nt temat, to ja zaczynalam. Ale staralam sie go nie zasmucac, bo ja sie wygadalam, wyplakalam a on b. to wewnetrznie przezywal. Wiec staram sie nie rozmawiac nt, tylko o przyszlosci, duzo mu mowie, ze bedzie dobrze, ze Nam sie uda (nawet jesli mam watpliwosci to mu o tym nie mowie). Oczekuje, ze on tez nie bedzie mnie dolowal, tylko mowil, ze bedzie dobrze i tak mowi :) Nie mamy jeszcze dzieci, a ja b. bym chciala byc mama i dac Mezowi Dziecko, wiem ze on tego pragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
mimik pięknie napisane :) Ja niestety spedziłam ten czas sama z daleka od bliskich i od męża...On był za granicą ja na miejscu w innym większym mieście z daleka od domu. Teraz kiedy mówię ze się boję tylko się wkurza...Po prostu przestanę poruszać ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki smutaczko :) mysle, ze tylko inna kobieta, ktora to przezyla zrozumie co czujemy. Nasi Mezowie, mimo najszczerszych checi nie pojma przez co przechodzilysmy, oni na to patrza ze swojego, meskiego pkt widzenia. Twoj Maz tak reaguje, bo chce Ci pomoc, moze nie zawsze potrafi, nie zawsze wie czego oczekujesz. Ale napewno ma dobre checi. Pisz tu swoje zale, zmartwienia, mi to b. pomaga, ciesze sie, ze jest to forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
No niestety facet to facet. Pewnie bede sie zalic jeszcze nie raz :) poki co czekam na @. Zawsze zaczyna mi sie brazowym sluzem wiec niestety nie bedzie weselnego bobaska wrrrr. Chociaz jak mialam cp to mialam normalna @ przez 4 tygodnie...placzliwa jestem i to mnie dobija a 3 dzien zaczyna mi sie @ i sie zaczac nie moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Mój M jest kopią waszych, zawsze myśli pozytywnie. Pytając ciągle jak się czuję he.Raczej też dusi w sobie swoje uczucia i nie może słuchać mojego marudzenia i obaw. Życzę wam wszystkich małych, różwych bobasków. Bo zobaczenie dwóch kresek to jeszcz nie koniec naszej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Mój mąż też bardzo to przeżył, musiał zostać sam z małym dzieckiem. Jak zostawiał mnie w szpitalu miał łzy w oczach, później sam mi powiedział, ze ciężko było bo musiał trzymać się dla małej :( ehhh ostatnio nawet mi powiedział, ze boi się ponownych starań, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Dziewczyny ile macie lat? Ja mam niedługo 33 i wiem, że czas to nie mój sprzymierzeniec :( I powiem wam ze to że już dziecko mam to wcale nie jest łatwiej :( zależy tak samo jak z pierwszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, Jestem po wizycie u dentysty. Dopiero przeczytałam Twój post o znieczulenia dla ciężarnych :( miałam robione bez znieczulenia- po raz pierwszy w życiu chyba! Ale na luzie to przeżyłam wiec spoko. Ale następnym razem będę już wiedziała że można ze znieczuleniem :) Dzięki za cenną informację :) Dziewczyny, Mój facet też milczy. Widzę że przeżył bardzo cp. Widzę że nadal go to męczy. Raczej o tym nie rozmawiamy, ale raz jak nam się zebrało na omówienie tematu to poszło tak że płakałam ze 2 godziny :( To chyba było mi potrzebne- takie oczyszczenie! Nadziejka, Ja mam 32 lata. Nie mam dzieci... Staram się o pierwsze... Nie wiem czy mając już dziecko cp i kolejne porażki w staraniach jednak by mnie miej nie bolały. Myślę jednak, że walka o pierwsze dziecko zakończona cp jest jednak okrutnym zwrotem akcji! Te z Was które mają już dziecko mają dla kogo żyć, mają kogo kochać, mają dowód, że ich organizmy są w stanie zajść w zdrową ciążę i donosić dziecko- ja o swoim organiźmie tego nie wiem. Być może się mylę, ale niestety takie mam wrażenie. Co nie zmienia faktu że każda porażka na tak delikatnym gruncie, każdej z nas dała się z pewnością we znaki. Emocje, nerwy i stres związany z cp jest dla każdej z nas straszny więc nie chcę nas dzielić na te co już mają dzieci i te które starają się o pierwsze. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam swoim zdaniem. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, zgadzam sie z Toba w pelni, nie ma co wartosciowac straty, kazda, czy ma juz dziecko, czy nie, napewno b. to przezyla. Ale kobiety, ktore juz maja Dziecko, sa Mamami- slyszaly bicie serca u dziecka na usg, czuly pierwsze ruchy, dzielily sie radosna nowina z najblizszymi, a wkoncu wziely swoje dziecko pierwszy raz w ramiona. Ktos je kocha bezgranicznie, ktos powie "mamo"- na te momenty czekam, bo nigdy tego nie doswiadczylam, a b. o tym marze. Sa lęki, niepewnosc, zawod, nadzieja i tak wkolko.... Ale wszystkie walczymy, bo warto. Ja mam 27 lat, ale o ciaze dlugo sie staralam, dlatego zawod byl tym wiekszy, ze okazalo sie, ze byla to c.p. .... Teraz rozpoczynam 4 mies staran i jestem przygotowana na to, ze troche mi sie zejdzie... Ale najwazniejsze, zeby sie udalo i zeby wszytko sie dobrze zakonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka
Ja mam 25 lat a staram się od czerwca 2013 roku, cp w kwietniu 2014. teraz 2 cykl starań i nic... ale zamowiłam juz za 20 zł 5 kg borowiny w wiadrze :D coś mi odwaliło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
To jak już o wieku, ta ja w listopadzie kończę 31 lat. Synka mam 9 letniego, i wyczekuje na kolejnego malca z utęsknieniem. Dziś mi się zaczyna 7tc, a ja mam coraz więcej obaw. Czuję pobolewanie w pachwinie, nie wiem czy sobie wymyślam. Wczoraj czytając o cp znowu traciłam nadzieje, nie chce czytać, a czytam :( silniejsze. Do środy wytrzymam chyba, że nerwy mnie zeżrą to pojadę na ip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolaceserce, Domyślam się co czujesz... Wiem jakie myśli się w głowie rodzą... Ale forów o cp unikaj kochana bo my sobie wszystko jesteśmy w stanie wmówić! Teraz nie ma rady trzeba poczekać na wizytę u lekarza bo żadne forum diagnozy nie postawi. Ale skoro to już 7 tydzień to gdyby to była cp raczej już byś miała jakieś mocno niepokojące objawy. Lekkie bóle, które masz są normą w prawidłowej ciąży więc one nie powinny Cię niepokoić. Doskonale wiem że żadne nasze słowa Cię nie uspokoją ale pamiętaj że do środy blisko a w razie czego masz IP. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce nic sobie nie wmawiaj oczywiście przy jakichś silnych bólach itp zresztą znasz objawy cp to wiesz co masz robić ale piszę kolejny raz żebyś odcięła się najlepiej od internetu !!! i żyła normalnie nie myśląc o tym a zobaczysz że będzie normalnie. Bety nie rób skoro na razie wszystko jest ok bo usg masz już tuż tuż więc po co się stresować czekaniem na wynik a na usg już będzie wszystko widać i już całkiem możliwe że nawet akcje serduszka. NIE ZAGLĄDAJ NA ŻADNE FORA !!!! do nas odezwij się po wizycie i usg bo pewnie jak tutaj zaglądasz to też się rozkręcasz :) zapomnij chwilowo o nas i o tym całym necie !!! a zobaczysz wyjdzie ci to na dobre Skup się na spacerach i rozmowach z mężem i dzieckiem to najlepsze teraz dla ciebie . Ja trzymam kciuki za Ciebie i wiem że jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Dzięki ewel, pewnie masz racje. Odezwę się jak będę coś wiedziała. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Ja mam 30lat . Za sobą 3 poronienia i cp. Dziewczyny wspierajmy się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania po to jest forum zeby się wspierać i każda z nas ma swoją historię i nie jedno za sobą jednak dla bolaceserce bedzie lepiej jak do czasu usg odetnie się od internetu bo po prostu sama wiem jak mozna się od tego czytania nakręcać . Ania a tak w ogóle to przepraszam bo ja zrozumiałam ze ty masz jeden nie drożny jajowód a ja tak ci wyjechałam z in vitro . Już kiedyś miałam ci to pisać że zle cię zrozumiałam myślałam że tak jak mi zostało ci tylko ivf. Są na tym forum dziewczyny po różnych przejsciach którym się udało więc bądz dobrej myśli i myśl pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania ja mam 31 lat córkę która ma 11 lat i 5 cp za sobą z czego 3 cp usuneły się same a 2cp musieli laparoskopowo więc sama widzisz łatwo nie było i dalej nie jest bo teraz czeka mnie ivf i też nie wiem czy się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Ewel kochana napewno się uda , musimy wierzyc że wszystko bedzie dobrze.My pierwsza wizyte w Bocianie w Białymstoku z męzem mamy 4.09 , mam nadzieje ze zakwalifikujemy sie do refundowanego in vitro.Teraz mam pierwszy okres co cp. jest okropnie , bardzo obfity itd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Musimy nastawione pozytywnie i musimy myśleć , że sie uda. Ewel życze Ci wszystkiego naj Tobie i wszystkim dziewczynom na tym forum!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewel, Ja zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego ile Ty cp przeszłaś! Normalnie jestem w szoku! Jestem pod wrażeniem że tyle prób naturalnych podjęłaś! Teraz już musi być dobrze. Trzymam kciuki za Twoje invitro. Aniu, Ty też masz za sobą sporo przykrych doświadczeń. Mam nadzieję że wszystko się już ułoży i pójdzie po Twojej myśli. Ja mam za sobą jedną cp. I już to jest dla mnie dużą traumą. Nie wyobrażam sobie kolejnych komplikacji przy ciąży. Normalnie nie mogę tego nawet do głowy dopuścić. Jakoś dziwnie się dziś czuję. Brzuch mnie boli i nie wiem czy @ się nie zbliża. Wydaje mi się że to jest inny ból jak na @ ale mogę to sobie wmawiać... Wiecie jak to jest. Co do testowania to z jednej strony nie chcę się z tym spieszyć bo boję się porażki, a z drugiej strony mnie kusi. Dlatego na wszelki wypadek nie mam w domu testu :) Czekam, jak @ nie przyjdzie w spodziewanym terminie zacznę się zastanawiać kiedy kupić i zrobić test. Poza tym mam jakiś lęk w sobie. Nie potrafię tego nazwać jakaś taka niepewność, stres... bez żadnej realnej przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila265
ewel podziwiam cie jak ty to wytrzymałas?? ja przeszłam 1 cp i tak sie boje próbowac ponownie a z drugiej strony nie moge się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna20
Witajcie, w srode mialam laparoskopie ciazy ektopowej, po 30 minutach od wejscia do szpitala bylam na stole. Duzy krwotok wew. To moja pierwsza ciaza, bardzo plakalam przez dwa dni...W dniu wipisu lekarze zrobili kontrolne USG i okazalo sie ze jest jeszcze druga ciaza w macicy i serce zarodka bije, 5,5 tydz! wszyscy byli w szoku...Czuje sie obolala i boje sie ze w kazdym momencie poronie ta druga ciaze i za jednym razem bede miala i cp i poronienie...bola mnie plecy i brzuch....tak jak przy cp...Jestem przerazona...wypuscili mnie do domu i tyle....mam poczekac kilka dni i zglosic sie do ginekologa jak ta ciaza sie rozwija. Nikt oprocz meza o tym nie wie, nie wiem czy powiedziec rodzica, czuje sie samotna w tym wszystkim...Pozdrawiam Was i zycze duzo sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna20
Dodam tez ze wczesniej (w dniu przyjecia) tez widzieli pecherzyk ale bez zarodka i powiedzieli ze musial to byc pseudopecherzyk...Czytam Wasze historie i dodaja mi sily...tyle cierpienia i jakos mozna zyc dalej i nie tracic nadziei. Dobrze kiedy ma sie meza obok ktory jakos stara sie pomoc...moj jak byl w domu sam bardzo plakal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna, Ciężkie chwile za Tobą, ale masz też radość bo jesteś w ciąży. Los zafundował Ci nieprzeciętne zwroty akcji. Ja mogę jedynie się domyślać co czujesz. Wiem że to wszystko nie jest łatwe... Teraz musisz myśleć pozytywnie bo masz w sobie życie i to jest najważniejsze! Z tego co piszesz widać że masz wsparcie w mężu- to dobrze. Odpoczywaj i dbaj o siebie. Pamiętaj też że tu zawsze możesz liczyć na dobre słowo i wsparcie kobiet, które mają podobne doświadczenia z cp i ze zdrowymi ciążami. Koniecznie napisz co tam na wizycie kontrolnej lekarz powiedział. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×